Markiz napisał(a):
Mnie w tym zestawieniu zastanowiło jedno - w wielu przewodnikach odcinek Granacka Przełęcz - Krzyżne był nazywany jako "trudniejszy" a tymczasem z statystyki to nie wynika (jeśli założyć, że tam gdzie trudniej tam więcej wypadków.
Tego "zjawiska" chyba nie da się wyjaśnić bez danych o natężeniu ruchu. Hipotez może być kilka.
Skoro opisywany jest jako trudniejszy to może mniej się ludzi tam pcha. Nie da się go przejść nie zahaczając o Krzyżne a to się robi długa wycieczka. Sam odcinek jest względnie długi bez szlaków dojściowych więc może mniej osób się decyduje na taką wycieczkę. Wygląda na to, że większość wypadków to jednak miała miejsce w bezpośredniej bliskości przełęczy Zawrat i Koziej. Na odcinku do Krzyżnego nie ma szlaków przechodzących przez przełęcze (pomijając Krzyżne).
Trudno więc określić jaka jest przyczyna.
Dla mnie w Tatry Wysokie zawsze było dalej niż w Zachodnie więc po OP nie chasałem zbyt często. Patrząc wstecz, absolutna większość moich wycieczek na OP dotyczyła odcinków w okolicach Świnicy, Zawratu, Koziego. Na Granatach bywałem rzadziej ale ten odcinek do Krzyżnego pokonałem tylko z kilka razy. Ten "rozkład" pokrywa się dość dobrze z "rozkładem" wypadków.
jest też chyba coś takiego, ze jak się jest w okolicach Murowańca to człowieka coś pcha na te góry, które akurat ma przed nosem. To samo zapewne dotyczy D5SP. Tam szlak na Krzyżne jakby się cofał a nikt nie lubi się cofać. Głębia doliny i stawy przyciągają, kto by się tam oglądał na Krzyżne i Wołoszyn. Może jednak psychologia gra tu jakąś rolę. Nie wiem.