Forum portalu turystyka-gorska.pl

No właśnie z tego co wiem to nie ma nigdzie ...

w Teryho dostałem kawałek w tamtym roku... i to ze sniadaniem nawet... inna sprawa że dotarliśmy tam grubo po zachodzie słońca, tak gdzieś koło 22 z minutami nawet...

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...

u Terrego podloga to raczej standard, w zeszlym roku mialem przyjemnosc w bardzo licznym gronie mozna powiedziec w piwnicy, na dole kimac, choc to byl sierpien, nigdzie mnie tak nie wypiz....dzilo jak tam wtedy, w ubraniu musialem spac zasuniety max

ponoc pod Waga pod Rysami gleba tez jest, co jest logiczne, trudno zeby wyrzucili kogos na takiej wysokosci, a ze jest tam tylko ponoc 18 miejsc...

w Ziarskiej Chacie tez jakas pol gleba jest, koc ponoc daja i materac, ale w zasadzie pod podloge bym to podciagnal

wiec nie przesadzajmy z ta podloga na Slowacji...

_________________
YT | Photo

Dokladnie, szczegolnie ze na tej stronie: http://www.tatry.info/zakwaterowanie/sc ... eryho.html
jest info, z ktorego wynika,ze u Terrego podloga jest w standardzie

W terice są tez łóźka piętrowe ale nie mam pojęcia jak się je dostaje.

Fakt, ze bardzo mi się podobało, że chator chodził i się upewniał że wszyscy mają miejsca, pokazywał gdzie ewentualnie można się przenieś gdyby nie było wygodnie, roznosił dodatkowe karimaty. Byłam tym zaskoczona, po polskiej stronie Tatr z czymś takim się nie spotkałam. Rano, jak tłok był na jadalni to usadzał gości, sprzątał ze stołów. z każdym sie witał. Zrobiło to na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

Tak, to prawda, chatar w terince jest bardzo opiekuńczy, jeśli zobaczy wieczorem grupkę idącą gdzieś na biwak, straszy wezwaniem horskiej, jeśli nie przenocują u niego, co innego jeśli zawita do terinki spóźniony samotny wędrowiec, a ludzi w środku pełno, wtedy usłyszeć można: "młody, silny jesteś, idź na dół, dasz radę" ... Po za tym jest gościnny, jak tylko zobaczy że siedzisz przy stole, i nic nie spożywasz, ewentualnie stwierdzi że zbyt wolno to robisz, nie omieszka o tym Ci głośno powiedzieć ... a nie daj Boże plecak postaw na środku ...
Przytoczone sytuacje wydarzyły się naprawdę ...

Ok, nie przeczę. Ja po prostu spotkałam się z takim przywitaniem. Nic nie kupowaliśmy do jedzenia. Śniadanie było w cenie noclegu.
I dlatego pozytywnie to odebrałam.

kasa, kasa, kasa ....

No dobra, tanio też nie było 340 od osoby

Kasiu - dostaje się je za zasługi A jak trudno na 3 piętro wyjść

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Łukasz, nie zapytam jakie zasługi...boje się co w tych górach trzeba zrobic żeby łóżko dostać...
Na III piętro... to zależy ile sie wcześniej wypiło czy jest to proporcjonalność prosta czy odwrotna?

golanmac, twardy jesteś, nie dajesz sie odstraszyć Nawet Linkoln Ci nie straszny

Herbata z Etopiryną Nie zapomnę jaki ubaw miał Miro jak na sztywnych nogach dolnych szedłem po 5 - 6 herbatę

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

witam, planuje wypad kilkudniowy czesciowo na Slowacje, plan - dojscie od Łysej Polany - Javorova Dolina do Chaty Terrego, nastepnego dnia Czerwona Ławka/Rohatka/Polski Grzebien i jak starczy czasu Mała Vysoka, mam dosc duzy problem z noclegiem 2 dnia, gdyz Zbojnicka Chata jest oczywiscie za blisko, Slaski Dom za drogi (900koron najtanszy nocleg, chyba ze zostane zakwalifikowany jako - animal - 300koron wowczas;), a do Popradzkiego Stawu daleko, 11h z tego co mi wychodzi po sumie czasow - do tego ktos wyzej z Was mowil, iz po 18 moze byc problem nawet z podloga, oblegana chata po prostu jest

pozniej chce przejsc przez Rysy do Polski

co doradzicie zeby to sensownie wygladalo - zejsc do miasta i tam szukac noclegu ? obawiam sie ze moge zejsc z gor pozno...

zawsze mozna sie wycofac znow do Łysej Polany druga Bielovodska Dolina ale to bezsens

dzieki za info z gory

_________________
YT | Photo

A jak zamierzasz przedostać się z Polskiego Grzebienia do Śląskiego Domu?
(nie mówię już tutaj o czasie, tylko którędy)

na mapie widze zielony szlak idacy przez Vielicka Dolina, niecale 2h

_________________
YT | Photo

Ok, przepraszam, ubzdurałam sobie, ze on jest zamknięty ale to w zimie. A ze teraz Słowacy mieszlai z zamykaniem i otwieraniem to...
Z Łysej Dojedź oczywiscie do Jaworowej.
A co dalej... ja bym schodziła przez Białą Wodę ale fakt, to dość długo Ci zajmie. Albo zejdź przez Rohatkę po Małej Wysokiej i zejdź Staroleśną do Bilikovej Chaty (nie wiem jaka cena noclegu) a rano czerwonym do Śląskiego Domu.

Jeśli byś szedł przez Białej Wody, to zawsze mozesz coś zarezerwować w Novej Leśnej na przykład i uprzedzić ze będziesz późno. Autobusy jeżdżą do 22 bodajże.

zastanawialem sie wlasnie nad Bilikova Chata ale tam sa niewiele nizsze ceny niz w slaskim domu, ok 600 koron, niestety wszystkie schroniska slowackie tak nisko polozone kosztuja ile kosztuja...

_________________
YT | Photo

Dokładnie 2 lata temu (IX). robiłem identyczną trasę 1 dnia (w Terince meldowałem się ok. 18 ), zaś 2 do połowy, następnie zająłem "łóżko" w Zbójnickiej i Małą Wysoką tam i z powrotem robiłem na lekko.

tez myslalem o takiej opcji, ale na kolejny dzien nie mam koncepcji wowczas, chyba ze zejsc do bus'a i przejechac caly oddzcinek od slaskiego do popradzkiego...

idealnie by bylo w slaskim spac, ale 900koron nie dam

Ja bym pierwszego dnia zrobił:
- Jaworowa-Lodowa Przelecz-Czerwona Ławka-Zbojnicka Chata
a drugiego:
- Rohatka, Polski Grzebien, Mała Wysoka, Dolina Wielicka - Magistrala - Popradzki Staw

3 dnia w ten sposób możesz iść na Rysy i wrócić do Polski.

i musze Ci powiedziec, ze najbardziej mi ta opcja odpowiada... zobaczymy

Witam,
Wybieram sie w piatek do Zdiar i mam takie pytanko co moglibyscie mi polecic do zobaczenia. Cztam to forum ale jestem narazie na stronie 9 i nie wiem czy zdąze do końca dojsc (bo akurat jestem w pracy i dzis moge sobie pozwolic na nic nie robienie).
Chodzi mi przede wszystkim jakie szlaki polecacie ( jedziemy autem więc nie bedzie problemu z dojazdem)kolejki, jakięś zamki, jaskinie po prostu wszystko co warte jest zobaczenia i jakie są mnije wiecej koszty wstępów
Prosiłabym tez o informacje ile tak mniej wiecej bedzie tzreba zabrać pieniedzy na taki tygodniowy pobyt (zakwaterowanie juz mamy za 500Sk z wyzywieniem/ za dobe to tego nie wliczając).
Z góry dziekuje za wszelkie informacje i wracam do lekturki

Pozdrawiam serdecznie

donnia22 to zalezy co chcesz zobaczyć bo możlwości jest sporo ,ale zależą od Twoich umiejętności i kondycji.
Z takich mniej wymagających a moim zdaniem piękych trasek polecilbym :
Ze Starego Smokowca wyjazd na Hrebienok i dalej do Schroniska Zamkowskiego i dalej do Doliny Pięciu Stawów Spiskich do schroniska Teryego. Najwyżej polożone caloroczne schronisko w Tatrach ,przepiękna dolina -rewelacyjna wysokogórska panorama.
Jesi masz silę i nie boisz się eskpozycji możesz przejśc przez Czerwoną Ławkę i wrócić przez dol Staroleśną ( ale możesz teżm po zjedzeniu zcegoś u Teryego wrócić sobie tą samą trasą )
Plusy tej wycieczki -
-kolejka na Hrebienok -może się podobać zwlaszcza dzieciom
-schroniska po drodze - można odpocząć
-typowo wysokogórska panorama w DPSS - chyba jasna korzyść

To moja propozycja. niech Kolezanki i Koledzy piszą swoje.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Nie wiemy jakie masz doświadczenie w górach, więc szlaki trudno radzić.
Przeczytaj sobie poradnik Markiza o 7 dniach w Tatrach Wysokich.
Ale bezpośrednio ze Zdiaru masz np. piękną ścieżkę dydaktyczną na Szeroką Przełęcz, a potem na przełęcz pod Kopą i zejście do Białej Wody gdzie SAD-em z powrotem do Zdiaru. A reszta - gdzie mapa zaprowadzi oraz przewodnik np. Nyki Tatry Słowackie np. Mała Wysoka, Rohatka, Jagnięcy, w tym terminie (15.08) odradzić chyba trzeba Krywań, bo to czas narodowych pielgrzymek na tę górę.
Inne atrakcje: kolejka szynowa na Hrebienok, linowa na Skalnate Pleso i Łomnicę, pod Solisko, zjazdy hulanogą z Hrebienoka, zamek Spiski, jakinia Bieliańska.
Ceny - podobne jak w Polsce, piwo tańsze, benzyna minimalnie tańsza.
Przy korzystaniu z atrakcji trochę kasy na pewno pójdzie. Ceny podobne do polskich.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

Jeżeli nie masz mapy, ani przewodnika, kup koniecznie:
1. Mapę Tatr Wysokich (całych), najlepiej w skali 1:25000 lub 1:27000
2. Przewodnik Józefa Nyki Tatry Słowackie* to chyba najlepszy dla "zwyczajnego" turysty przewodnik tatrzański)
Taki komplet zapewni Ci możliwość samodzielnego zaplanowania wspaniałych tras.
Życzę dobrej pogody!
* Znakomite są też Tatry Polskie tego samego autora.

Serdecznie dziekuje za pomoc. Bardzo mi pomogliście. Na pewno skorzystam z Waszych podpowiedzi szlaków. Przewodniki i mapy juz kupiłam. Teraz tylko żeby sie pogoda udała i bedzie super.
Pozdrawiam serdecznie

Witam
Mam następujące pytanko: Czy z Wołowca można śmiało uderzać na Rohacze? Chodzi o to czy nie ma przeszkody w postaci jakichś strażników i tym podobnych ludzi? Ktoś stoi i pilnuje, żeby nie przechodzić na słowacką stronę?

_________________
Ściana, droga pod szczyt, a potem nagle krzyk...

nie nic nie ma, można przechodzić

_________________
Miłość do Gór można poznać dopiero wtedy, gdy przeżyje się tam zatrważające zdarzenia i nadal będzie się z Nimi spotykać
Niech kasza namoka! Nieniechże!

Jak najłatwiej dostać się za pomocą komunikacji zbiorowej z okolic Szczyrbskiego Plesa do Liptovskyego Mikulasza ? Czy istnieje jakaś dogodna opcja powrotu z Liptovskyego do Zakopanego ?

Komunikacja na tym odcinku jest śladowa.
Z Plesa jeździ dosłownie kilka autobusów w ciągu dnia do Mikulasza i z powrotem.
Można też próbowac zębatką do Tatrzańskiej Szczyrby i potem zwykłym pociągiem do Mikulasza (ewentualnie gdzieś tam złapac autobusy kursujące na trasie Poprad-Mikulasz).
Z Mikulasza był w tym roku jeden dalekobieżny autobus w ciągu dnia do Krakowa (tylko nie pamiętam o której godzinie), byc może jakoś zahacza o Zakopane, ale pewności nie mam.
Podobo też jeździ (jeździł) jakiś autobus z Zakopanego do Tatralandii, więc można by nim wrócic.
Tak więc podsumowując - komunikacja na tych odcinkach jest prawie żadna i bez własnego auta trudno coś zrobic w ciągu jednego dnia i jeszcze wrócic do Zakopanego, bo to wymaga aby "zgrało się" kilka niezależnych rozkładów jazdy, co będzie raczej trudne.