Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 30, 2024 9:09 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 3:15 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Kiler oczywiście, ja zawsze wyśmiewam tylko zachowanie! Nigdy wygląd (fizjonomię), nazwisko, ubiór, umiejętności (że ktoś czegoś nie umie), strach (że się boi gdzieś wejść), kondycję, szybkość itp. - bo to by było prostackie (np. śmiać się z nazwiska - to w zerówce było). Tylko zachowanie. I to nie ważne czy w górach czy nad morzem. Wszelkie inne moje "wyśmiewanie" to żart.
Tutaj jednak chodziło o coś innego, o podział na ceprów i górali, na stonkę i prawdziwych turystów. Tych nie wartościuję pod względem kto gdzie wlazł (choć podziwiam tych którzy wchodzą wyżej i "trudniej" ode mnie), lecz również ze względu na zachowanie. I po prostu - jeśli ktoś "nie śmieci i nie drze mordy", to nie jest już dla mnie "stonką", tylko Turystą. A "stonki" śmiecącej i drącej mordy nie cierpię.
I jakoś "przez skórę" czuję i lubię ludzi, którzy kochają góry. Zupełnie nieważne czy Bieszczady czy Himalaje. Zauważcie, że wśród prawdziwych ludzi gór rzadko spotyka się motyla noga.
Aha, i mam wielką świadomość tego jaki marny ze mnie pyłek i jak mało osiągnąłem w górach. I jak mało osiągnąłem w ogóle w życiu. Ale cały czas staram się to maksymalnie zmieniać.


Ostatnio edytowano Wt lut 17, 2009 3:23 pm przez leppy, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 3:22 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
nutshell napisał(a):
Ja bym dodała do tego jeszcze 'i nie puszcza rozwydrzonych bachorów samopas'.


Masz rację ale nie do końca. Po pierwsze co to jest "rozwydrzony bachor"? Po drugie, nie masz prawdopodobnie pojęcia jak trudno jest prowadzić np. siedmiolatka w górach - trzeba mieć oczy z czterech stron głowy (wybacz to "nie masz pojęcia" ale sama napisałaś, że nie masz dziatek).Ale jaka frajda jak "rozwydrzony" bachor zaczyna kapować o co w tych górach chodzi.

PS.
Miałem kiedyś kolegę co by do tego mojego wykazu dopisał - nie chodzi w milanezowej bieliżnie po górach. Proszę się nie śmiać - takich pań w latach 50-ych było multum. Kolega reagował alergicznie - podchodził do madam i prosił o ubranie się lub rozebranie do rosołu a miał przy tym taką siłę przekonywania, że babki pośpiesznie wskakiwały w ciuchy.
(milanez - sztuczny jedwab, na ogół w obrzydliwych kolorach, jakież róże, fiołki lub niebieskości.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 3:36 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Nie mam pojęcia, bo nie mam dzieci. Fakt. Co gorsza (dla mnie oczywiście) dzieci nie lubię. Ale jeśli jakieś mi się po drodze przytrafi, to postaram się je nauczyć, m.in. że:
- wrzask, pisk i kociokwik nie są najlepszymi środkami komunikacji w miejscach publicznych ani w ogóle
- jadalnia w schronisku to nie poligon, a dla ludzi spożywających tam posiłki nie jest niczym fajnym bycie co chwila potrącanym, podczas gdy usiłują sobie wepchnąć łyżkę z zupą do ust ;)
- nie wspominając już o chamskich odzywkach w stosunku do obcych ludzi, na próbę zwrócenia uwagi

Czyli podstawowe zasady kultury po prostu.

_________________
Obrazek


Ostatnio edytowano Wt lut 17, 2009 3:38 pm przez nutshell, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 3:37 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
nutshell brawo!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 3:44 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Momento, tu była mowa o 7 latku, nie wymagajmy cudów ;)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 3:52 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Nutshell - cechą charakterystyczną siedmiolatka w górach (trochę starszego również) jest to, że nie ma w ogóle poczucia niebezpieczeństwa w górach i Ty musisz je mieć za niego a to bywa trudne. Dlatego np. na ścieżce, nawet tak pozornie bezpiecznej jak Magistrala musisz go zawsze prowadzić od strony skarpy a nie przeciwskarpy bo moment nieuwagi i już możesz go "wyjmować" z kosówki np. pięć metrów niżej (co mi się przydarzyło). Jak dzieciak wygląda po takim zaliczeniu kosówki to lepiej nie mówić. A tak w ogóle to chodząc z dzieciakiem zawsze musisz mieć w plecaku plastry oraz jodynę.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 3:56 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
nutshell napisał(a):
...postaram się je nauczyć...

Nutshell - jak opatentujesz jakieś skuteczne metody to daj znać, jestem gotów zapłacić. Byle nie elektrowstrząsy czy metody superniani (czyli terror psychiczny). Czasem jak żona mówi "idę uśpić dzieci" to dość często przychodzi mi na myśl "eterem?"
Ale tak w ogóle - bardzo kocham moje dzieci.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 4:03 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Cytuj:
cechą charakterystyczną siedmiolatka w górach (trochę starszego również) jest to, że nie ma w ogóle poczucia niebezpieczeństwa w górach

To akurat wiem po sobie. Ogólnie nie jestem przeciw zabieraniu dzieci w góry, sama byłam tam zabierana przez rodziców i swoim ewentualnym dzieciom też pewnie będę chciała pokazać jak najwięcej, niech rozwijają wrażliwość i hart ducha od małego ;). Tylko było by mi strasznie głupio, gdyby moja nieudolność w wychowaniu potomka uprzykrzała pobyt w górach wszystkim wkoło.
Cytuj:
Nutshell - jak opatentujesz jakieś skuteczne metody to daj znać, jestem gotów zapłacić. Byle nie elektrowstrząsy czy metody superniani

Czy chcesz przez to powiedzieć, że rodzić nie jest w stanie zapanować nad 7-letnim dzieckiem?

_________________
Obrazek


Ostatnio edytowano Wt lut 17, 2009 4:06 pm przez nutshell, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 4:06 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
grubyilysy napisał(a):
nutshell napisał(a):
...postaram się je nauczyć...

Nutshell - jak opatentujesz jakieś skuteczne metody to daj znać, jestem gotów zapłacić. Byle nie elektrowstrząsy czy metody superniani (czyli terror psychiczny). Czasem jak żona mówi "idę uśpić dzieci" to dość często przychodzi mi na myśl "eterem?"
Ale tak w ogóle - bardzo kocham moje dzieci.


He he - jako matka dorosłych już dzieci mam dokładnie to samo zdanie.

Swojego syna w Tatrach czasem prowadzałam (lub mąż prowadzał) na krótkiej ok. 5 metrowej lince.
Patent skuteczny w przypadkach o których pisał Markiz, niestety nie zapobiega piskom i krzykom.
Może knebel coś by dał.

Też bardzo kocham swoje dzieci.


Pozdrowienia

Basia

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 4:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
nutshell napisał(a):
Dorośli i poważni ludzie, niech pierwszy rzuci kamieniem kto choć raz nie zaśmiał się z tekstów z "Sentencji", choćby Wodogrzmoty Mickiewicza vel Wodoloty Słowackiego


Oczywiście, że każdy. Ale ja teraz po prostu nie czuję potrzeby opisywania tego na Forum. Widzę takie sytuacje, zaśmieję sie pod nosem i koniec na tym.

P.s. Ja używam nazwy Wodoryje :lol:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 4:09 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
nutshell napisał(a):
Momento, tu była mowa o 7 latku, nie wymagajmy cudów


Jako siedmiolatek też można powiedzieć, że był rozwydrzony. Trzeba było trochę pracy włożyć - teraz już wie o co chodzi:

Obrazek
[URL=http://g.imageshack.us/img5/

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 4:14 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Cytuj:
Swojego syna w Tatrach czasem prowadzałam (lub mąż prowadzał) na krótkiej ok. 5 metrowej lince.
Patent skuteczny w przypadkach o których pisał Markiz, niestety nie zapobiega piskom i krzykom.
Może knebel coś by dał.

Nie chodzi mi o to, że dziecko powinno chodzić jakby połknęło kij od szczotki i mówić szeptem, bo to byłoby co najmniej dziwne jak na kilkulatka. Nieprzypadkowo użyłam określenia 'rozwydrzony bachor', a nie aktywne, energiczne dziecko. Proszę, nie nad interpretujcie. Poza tym domyślam się, że rodzic zawsze będzie inaczej patrzył na swoje dziecko, niż ludzie z boku.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 4:16 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
Markiz napisał(a):
O co mi chodziło. Ano o to, czy tzw. "bakcyl górski" (obojętnie czy wysokogórski czy też niskopienny) jest czymś dożywotnim, czy też może przestać istnieć.
Jest wiele przykładów, że nie jest dożywotni i wiele przykładów, że jest :) A powodów rezygnacji jest tak samo wiele jak powodów kontynuacji. Na razie znam takich, którzy nie zrezygnowali. No może z wyjątkiem jednego co zrezygnował w dużej mierze pod wpływem blokady po odpadnięciu. Z wiekiem zapewne będę znał coraz więcej takich, którzy z różnych powodów jednak zrezygnowali.
Markiz napisał(a):
W dodatku cały czas się bojąc o własne życie w trakcie ich robienia. W dodatku podobno (tu nie jestem pewien czy miała rację tak sądząc) - mając lęk przestrzeni.
To, że się bał mnie nie dziwi. To jest normalne. To jakby cześć składowa. Ale ten lęk przestrzeni mi nie pasuje. Nie wyobrażam sobie aby bez przełamania tego leku móc to robić.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 4:40 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
tomek.l napisał(a):
Ale ten lęk przestrzeni mi nie pasuje. Nie wyobrażam sobie aby bez przełamania tego leku móc to robić.


No i mnie też to nie pasowało. Ale ludzie często mylą to pojęcie.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 6:40 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
Markiz napisał(a):
Ale się porobiło! Może wrócimy ab ovo jak mawiali Rzymianie. O co mi chodziło. Ano o to, czy tzw. "bakcyl górski" (obojętnie czy wysokogórski czy też niskopienny) jest czymś dożywotnim, czy też może przestać istnieć. Są tacy, nazwijmy to obdarzeni nadmiernie być może romantycznym pojmowaniem świata i jego spraw, co będą skłonni uważać, że właśnie tylko i wyłącznie dożywotni a ten kto jego "zwalczył" to osobnik godny pogardy i właściwie kwalifikujący się od razu na męki piekielne. Mam wymieniać?

panta rei... Myslę że nic nie jest wieczne. No, może poza wiecznością. Ale na pewno nie żadne z cech, bakcyli, miłości, uwielbień czy innych stosunków do Gór. I zresztą nie tylko do nich... Oczywiście takie zauroczenie Górami może być dożywotnie (zwłaszcza jak się ten żywot kończy w Górach i przez Góry), ale dopóki człowiek żyje, zawsze może mu coś sie odwidzieć.
Sposoby, powody i przypadki tych zmian przedstawiono w tym miejscu już wystarczjąco dużo, bym i ja nie musiał dorzucać swoich cegiełek. Inna sprawa to robienie czegoś wbrew sobie. Na siłę, na przekór, lub z wielu innych przyczyn. To jedna z cech gatunku znanego pod nazwą "homo sapiens", że pomimo posiadania umiejętności myślenia, a co za tym idzie, dokonywania wyborów, jego ostateczne działania nie zawsze pokrywają się z trafnością decyzji... Ot, taka nielogiczna logika...

Natomiast nawiązując do wychowania dzieci, to poza naprawdę nielicznymi wyjątkami, wszytkie dzieci można nauczyć odpowiedniego (właściwego lub nie) zachowania się. Wszak "nie ma złych dzieci, są tylko źli wychowawcy..." ;)

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 9:23 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
mpik napisał(a):
Natomiast nawiązując do wychowania dzieci, to poza naprawdę nielicznymi wyjątkami, wszytkie dzieci można nauczyć odpowiedniego (właściwego lub nie) zachowania się. Wszak "nie ma złych dzieci, są tylko źli wychowawcy..." ;)

No właśnie. Największe sukcesy w tej dziedzinie odnosili faszyści i komuniści. Ich metody uznać należy w zasadzie za apogeum osiągnięć pedagogiki. Problemy pojawiają się wtedy, gdy tych metod nie akceptujemy a w każdym razie z jakichś powodów nie używamy.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 9:31 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Złych ludzi też nie ma ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lut 17, 2009 10:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Chciałbym w to wierzyć. Są jednak niestety byli pracownicy pogotowia ratunkowego w Łodzi. :(

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 18, 2009 1:39 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 3:24 pm
Posty: 182
Lokalizacja: Warszawa
Wbrew pozorom jak najbardziej w temacie:
Cytuj:
Ilu forumowiczów potrzeba, żeby zmienić żarówkę?
1 aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona
14 którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki
i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić
7 którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki
1 którzy przeniesie temat do działu "Oświetlenie"
2 którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu "Elektryka"
7 którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki
5 którzy pojadą tym co wytykali błędy
3 którzy poprawią te błędy
6 którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka"; czy "rzarówka" i 6 którzy powiedzą im że są głupi
2 profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszystkich że mówi się "lampa"
15 wszechwiedzących, którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi się "żarówka"
19 którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to przenieść do forum o żarówkach
11 którzy obronią temat mówiąc, że wszyscy używają żarówek więc temat pasuje
36 którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe
7 którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek
4 którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe
13 którzy zacytują kilkanaście postów, a pod cytatami pisząc: "Ja też" / "Zgadzam się"
5 którzy napiszą że odchodzą z forum, bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek
4 którzy napiszą że "TO JUŻ BYŁO!"
13 którzy napiszą żeby "szukać" zanim napisze się kolejne pytania o żarówki
1 który okazyjnie zapyta się: jak wymienić klakson?
1 który odpowie na oryginalny post po pół roku i zacznie temat od nowa.
15 którzy podzielą się swoimi doświadczeniami w dziedzinie podkręcania żarówek.

Po czym 163 zapali swieczkę[*] oddając hołd Edisonowi

:lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 18, 2009 1:54 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
Kurcze? liczyć? nie liczyć? - hmmm...

BTW - a kiedy sąsiedzie tu zajrzysz:

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... start=5070

:wink:

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 18, 2009 1:57 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Cytuj:
5 którzy napiszą że odchodzą z forum, bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek

Obrazek
... i temat się kręci ;)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lut 21, 2009 12:44 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 9:44 pm
Posty: 969
Lokalizacja: Łódź
kilerus napisał(a):
Takiego powyżej 3000 m.n.p.m.?


nie tak daleko jeszcze się jeszcze mnie nie wywiało :D jak na razie <2000 m.n.p.m ale chciałbym 3000 zahaczyć :lol: :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL