Forum portalu turystyka-gorska.pl

Nawet lepiej niż z dołu.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Autentyk!
Swego czasu rano pod Murowańcem pojawiło się dwóch facetów w smokingach, kapeluszach, lakierkach oraz z walizkami i zapytali grzecznie, gdzie jest droga przez Zawrat do hotelu w Pięciu Stawach. Zaraz się znaleźli "prawdziwi turyści", którzy poczęli ich oświecać, że to trudno, daleko, nie na te buty itd. Faceci nie chcieli jednak słuchać rad i na wszystkie mieli jedną odpowiedź - "W Zakopanem nam powiedzieli, że przejdziemy". Ktoś im pokazał drogę i ruszyli z godnością.
Do tego momentu znam z autopsji, dalej z opowiadania, bo mi się nie chciało pójść za nimi, a poszła spora grupa (co bardziej zorientowani wiedzieli, że jednym z tej dwójki jest, powiedzmy, "Kwiatkowski", wspinacz znany z wielu numerów, dziś powiedziano by "happeningów").
Faceci doszli na przełęcz i zaczęli się przypatrywać ścianie Zawratowej T. "nad Matką Boską" i dopytywać jak się tamtędy idzie. No to znowu "doradcy" zaczęli pyszczyć, źe to wspinaczkowa droga itd. Usłyszeli - "W Zakopanem nam powiedzieli, że tamtędy też można". Po czym otworzyli walizki, w których mieli kletterki, wspinaczkowe portki, linę, haki, ławeczki i coś tam jeszcze, przebrali się i na oczach całej gawiedzi wkosili ściankę po czym wrócili do walizek, przebrali się w te smokingi i lakierki i poszli ścieżką w Pięć Stawów.

PS.
Takich historyjek o "Kwiatkowskim" było sporo.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

I najważniejsza sprawa. Zlikwidować szalki z dołu na Kasprowy Wierch. Nie po to się budowlańcy kolejki przed wojną męczyli żeby teraz ich praca poszła w zapomnienie.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Wedle tej zasady możnaby też zlikwidować szlak hawiarski na Małołączniak.

_________________
Kiedy dotarłem do dna, usłyszałem pukanie od spodu. (S. J. Lec)

Ten zielony od Kuźnic tak. Ale pozostałe są potrzebne. Kiedyś się ganiało z Murowańca na Kasprowy na porządne piwo bo w schronie straszne siuśki sprzedawano. Wjechać z worem i zejść też przyjemniej niż się telepać jak głupi Boczaniem.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Wszystkie na Czerwone W. Po co to komu, znam paru wybitnych himalaistów co nigdy na CzW nie byli. W Chochołowskiej oraz Kościeliskiej też.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Z Kasprowym chyba trochę Was poniosło. Staliście kiedyś 5 godz. w kolejce do...kolejki? Ja stałam , a potem długo żałowałam, bo gdy już wjechaliśmy na górę, to okazało się, że pójdziemy do dupy, a nie na Świnicę, bo właśnie zaczynała się nad nią burza .

_________________
Kiedy dotarłem do dna, usłyszałem pukanie od spodu. (S. J. Lec)

A jest szlak?

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Nikt nie mówił , że ma być lekko na grani. Ale za to jest proste rozwiazanie w temacie dostania się na grań: zwiększenie przepustowości kolejki. A nawet dodanie drugiego toru.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

brązowy przez rowy

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie.

Jasne, że jest -nie do zlikwidowania

_________________
Kiedy dotarłem do dna, usłyszałem pukanie od spodu. (S. J. Lec)

Panowie, Panie zresztą tyż. To są półśrodki. Potrzene są radykalne posunięcia, żarliwość i pryncypialność prawdziwego czekisty. Towarzysz Feliks by się nie p.ierdolił. ZLIKWIDOWAĆ WSZYSTKIE SZLAKI. Nam są niepotrzebne bo wiemy co, gdzie i jak. A jak ktoś nie wie niech wynajmie przewodnika - jak za Chałubińskiego. Nie ma co się obawiać, że tłum ruszy na dziko. Nie ruszy, w Wysokich wolno praktycznie wszędzie i co? Są tłumy na Niżnich Rysach albo na Hińczowej? Nie ma! Będą chadzać na Ornak(polanę) i do Chochołowskiej a to mi wisi, niech się uduszą w smrodzie i tłoku.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Do d.upy czy na d.upy?

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Trochę za mocne posunięcie. Należy zostawić szlaki graniowe. Podejścia bezwzględnie zlikwidować i zastąpić kolejkami.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

To zależy, jak wolisz

_________________
Kiedy dotarłem do dna, usłyszałem pukanie od spodu. (S. J. Lec)

A stację górną na Kasprowym ogrodzić drutem kolczastym i puścić prąd w druty. Amen.

Edit.
Jest tylko jeden problem - co na to Towarzysz Mac Ap? No i jeden przodownik z Wielkopolski?

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Witam wszystkich,

dawno się tu nie logowałem itp.

trochę się nie zgadzam, jeśli chodzi o zamykanie większości dojściowych szlaków często chodząc z moją drugą połówką wolę się przejść np. przez Boczań do Murowańca i zaoszczędzić na kolejce na Kasprowy, za to mam nie byle jakie śniadanie w schronisku, a taki spacerek jest całkiem przyjemny wychodząc o 5.30 z Zakopca rzadko kogo spotyka się na szlaku

usłyszane w CB radio. pytanie: jak dojechać na Kasprowy Wierch. pochwili ktoś tumaczy że nie a się wjechać samochodem. 10 minut póżniej to samo pytanie

Jedzie gosc z laska busem do palenicy i rozmawia z kolega przez telefon: "No pogoda jest super, juz wszystko praktycznie zwiedzilismy, wczoraj sie tak najebalem, ze Magda nie mogla mnie zaniesc do lozka, teraz jedziemy nad Morskie Oko, chcielismy isc gdzies w gory i kupilem taka mape, wiesz ze szlakami gdzie masz napisane ile czasu ci zejdzie, tutaj se idziesz 15 minut tam 20 to ok i masz nagle 3,5h pod gore! cos takiego to ja pier.dole!"

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

No ja się mu nie dziwię. Jak się musiał podpierać laską, to normalka że go te 3 i pół godziny wqrwiło...

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...

sobotnie: schodzę z Pustej Dolinki, grupa wchodzi do góry, pytają czy tłok na szlaku, ja mówię że nie, jedna kobietka wyciąga rękę w kierunku Szpiglasowej - "a te chmury to burzowe?" (hm, co ja płanetnik jestem?)
idę dalej, od strony Piątki nadciągają dwie kobietki, jedna około pięćdziesiątki, umiarkowana ciąża spożywcza, siatka w dłoni, mapa w drugiej dłoni, towarzyszy jej dziewczyna z chlebaczkiem przez ramię i pytają czy dobrze idą na Zawrat a potem chcą zejść do Murowańca. nie wiedzieć dlaczego pytam, czy chcą schodzić przez Świnicę? taaak, potwierdza starsza z pań, oko zjeżdża mi na jej buty - sandałki, druga ma jakieś cienkopodeszwowe, to niebieskim szlakiem dojdziemy? budzi się we mnie śmierdziel dydaktyczny, no jak już zapytały to jest okazja poczuć się Bardziej Wytrawnym Turystą, więc sugeruję im, że raczej na Świnicę to mają nieodpowiednie obuwie i w ogóle (no ale co ja tam wiem). no ale ten kolor szlaku coś mi się nie zgadza, konsultacje nad mapą, faktycznie nie planują przez Świnicę. "no, to tam na pewno łatwiej", zbywa moje słowa o butach pani z reklamówką. "pewnie tak", potwierdzam z rezygnacją i odprowadzam je wzrokiem.

jedenaste: nie pouczaj kiedy sama wiesz obiektywnie mało.

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie.

Ale pewnie ładna pogoda była. Ja wybrałem się ze Strążyńskiej na Giewont a później Czerwone W. Pogoda niezbyt się zapowiadała, ale pełen zapału o 7.oo melduje sie na parkingu i wyruszam w górę z nadzieją, że się poprawi. Po dwóch godzinach moknięcia stwierdziłem, że mam w dupie takie włażenie i ślizganie sie na kamieniach coście juz przedemną wyszlifowali. W dodatku nic nie było widać na 100 m a o szczytach to juz nie wspomnę. To złaże wkurzony i obliczam ile piw mogę na Krupówkach wypic. W pewnym momencie mija mnie dwóch kolesi i pytaja się mnie czy tym szlakiem dojda na Giewont. Spojrzałem na ich piekne adidasy gladkopodeszwowe i powiedzialem ze Giewont jest zamkniety bo remont jest (sklamałem, wiem, wredny jestem). "Ale to może dojdziemy do schroniska tym szlakiem tutaj?". "Tak dojdziecie" odpowiedziałem. o butach im nie wspominałem. Siły nie miałem...

Co jest nie tak w adidasach?
Jakieś 3 tygodnie temu widzieliśmy gości robiących Setkę na Zadnim Kościelcu w adidasach. Da się?

W samych adidasach nic. Ale w górach często ich właścicieli charakteryzuje "osobliwe" jak na Tatry zachowanie. Często, lecz nie zawsze, o czym dużo osób zapomina.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Ja, schodząc z Giewontu w zeszłym roku, zapatrzyłam się na krwisto-czerwone paznokcie pewnej pani w sandałkach.
Paznokcie stóp i rąk wypasione na maksa - prosto z salonu

Śmiesznie to wyglądało bo złaziła na czworakach.
Bardzo zwracała na siebie uwagę.

Jej współtowarzysz nie był lepszy - klapeczko-sandałkowate na nogach i pociskał za nią od czasu do czasu podając rączkę.

Dla mnie to niech sobie każdy hasa w czym chce.
Byle zachować rozsądek.

_________________

Ale jakie będą opowieści u cioci na imieninach przy wódeczce. Trudności urosną w nich co najmniej do rangi Matterhornu.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

a jak

_________________

moment, moment mi tez w tym roku na łancuchach na orlej ludzie zwracali uwagę na moje czerwone paznokcie decyzja o wyjezdzie byla bardzo szybka wiec nie pomyslalam przy pakowaniu, zeby zmyc ten kolor...ale naprawde uslyszalam kilka komentarzy....tylko nie szlam w sandalkach

_________________
Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni...

No naj... to były stopy w sandałach i ten kolor...

_________________

Ja jeszcze rozumiem te sandałki, to fakt nie za rozsądny wybor, ale paznokcie? Co was to obchodzi? Niech sobie łazi i z zielonymi, jak lubi. Przy chodzeniu to chyba nie przeszkadza?
Nie wiem, czy to obcinactwo to kwestia naszej mentalności, czy niezależny od niej skutek zagęszczenia odpowiedniej liczby egzemplarzy ludzkich na szlaku

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]