Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz cze 20, 2024 1:11 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 12:12 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 1:46 pm
Posty: 1563
Lokalizacja:
Gustaw napisał(a):
Czyli moją 10 latkę jednak pogonię na Kościelca ... :lol:
Za 2-3 tygodnie zdam relację.

Co tam Kościelec, od razu Kozia z D5SP i zejście źlebem Kulczyńskiego na HG. :D

Pisalem serio. Godzina czy więcej przez las, to było zaraz kwękanie. Ale jak np. weszłana na przełęcz pod Sarnią, to zaraz dostała motorka w tyłku. Łażenie długą doliną, jak np. Chochołowska było też dla niej mordęgą, trzeba było śpiewać, opowiadać wierszyki etc., a na Grzesia weszła bardzo zadowolona.

Wniosek na przyszłość, że powinienem jak Ty jechać w jakieś Pireneje, tam z lasami trudno :D

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 12:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
zbych napisał(a):
powinienem jak Ty jechać w jakieś Pireneje, tam z lasami trudno

Daruj sobie.
Zaraz będzie O jak gorąco, już nie mogę ...
"Testowałem" dziecinę dwa razy przy tegorocznym wyjeździe.
Kondycyjnie no problem (ale wycieczki względnie krótkie były).
Ale widoki nie pomagały przy upale.
Na szczycie Ifacha było ganianie za kocią rodzinką.
A na Olcie ... w sumie tylko zmęczenie upałem ... nawet motywowanie dobrym lunchem (jej ulubione kałamarniczki) po powrocie w porcie slabo mi szło ...
Raczej się niepokoję przed wyjazdem w Tatry bo może to być mega niewypał. Może czołówką ją zmotywuję (bo kupiłem jej taką tanią w Lidlu) ? Wczesno-poranny atak na Giewont ? :scratch:
Myślę, że ten Kościele to jak ulał dla niej tylko to podejście na HG ją kompletnie znudzi ... :|

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 12:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Gustaw napisał(a):
Myślę, że ten Kościele to jak ulał dla niej tylko to podejście na HG ją kompletnie znudzi ...


No to kolejką na Kasprowy, nózkami na dół nad Zielony, a potem na Karb. Pełna kultura turystyczna.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 12:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Łukasz T napisał(a):
No to kolejką na Kasprowy

Sugerujesz biwak z czołówką w Kuźnicach ? :?
:lol:
:wink:
Cytuj:
Córuchno ma ukochana, o tutaj na chodniku się prześpimy ze cztery godzinki a potem pojedziemy taką przecudną kolejką do góry. Na pewno Ci się spodoba. Miłych snów, kochanie.


Widziałem zdjęcia tej kolejki do kas.
:puker:
:(

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 12:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Gustawie - Ty jako człek słusznego wieku udajesz się dzień wcześniej do któregoś z biur podróży w Zakopanem. Kupujesz bilety na dokładną godzinę ( jakieś 10 zł więcej ). No i rano z kulturą wnikasz do kolejki po odstaniu może 5 minut.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 12:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Łukasz T napisał(a):
Gustawie - Ty jako człek słusznego wieku udajesz się dzień wcześniej do któregoś z biur podróży w Zakopanem. Kupujesz bilety na dokładną godzinę ( jakieś 10 zł więcej ). No i rano z kulturą wnikasz do kolejki po odstaniu może 5 minut.

Naprawdę ?
Widać jeszcze nie wyrosłem ze swych szczenięcych lat skoro takiego wygodnictwa nie wziąłem pod uwagę ... :roll:
Cytuj:
Ha, ha, jestem młody, młody !


Jeśli to prawda
(a Łukasz Gustawowi nie skłamie choć nie wszystko mu powie, Łukasz zarzuci plecak na ramię ...)
to jest to super pomysł a tą dychę to przeżyję
(dwa funciaki - właśnie wczoraj zarezerwowałem parking na Luton i te łobuzy angielskie zdarły ze mnie siedem dych) ... :D

PS
No to Świnica też padnie, a może i Zawrat ... zabieram ze sobą 10m "smyczy" oraz uprząż i kask dla córy ...

_________________
Obrazek TG


Ostatnio edytowano Cz sie 27, 2009 12:47 pm przez Gustaw, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 12:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Gustaw napisał(a):
Naprawdę ?

Jestem Urzędnikiem Skarbowym. Nie kłamię 8)

Gustaw napisał(a):
Jeśli to prawda
(a Łukasz Gustawowi nie skłamie choć nie wszystko mu powie, Łukasz zarzuci plecak na ramię ...)

A tam zarzuci. Wrzuci do wagonika kolejki :lol:

Gustaw napisał(a):
to jest to super pomysł a tą dychę to przeżyję

Są jednak pewne plusy w tym zapyziałym miasteczku.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 1:59 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 1:46 pm
Posty: 1563
Lokalizacja:
Za gorąco to byłoby przede wszystkim dla mnie, zgodnie z poradą raruję sobie.
Gustaw napisał(a):
Raczej się niepokoję przed wyjazdem w Tatry bo może to być mega niewypał.
Może czołówką ją zmotywuję (bo kupiłem jej taką tanią w Lidlu) ? Wczesno-poranny atak na Giewont ? :scratch:
Myślę, że ten Kościele to jak ulał dla niej tylko to podejście na HG ją kompletnie znudzi ... :|

Ja też się tego obawiałem. W zeszlym roku coś tam pochodziła, ale z tego 1/5 na barana. W tym roku, jak w lipcu ją wziąłem na dłuższy leśny spacer, to zwątpliłem też w sensowność wyjazdu, ale w górach to jednak było co innego.
Pusta Strążyska, czy Mała Łąka od rana bywają bardzo urokliwe. Sam w taki sposób zaciągnąłem kiedyś swoją żonę na Giewont i nawet jej się spodobało.
Kościelec powinien być OK, tego nudnego podejścia nie ma tak dużo, bo już od Skupniów Upłazu zaczyna coś być widać.
Możesz zmotywować ją np. kijkami (mojej się bardzo podobały, ale wiem że młodsza).

Ja nie zaopatrywałem dzicka w uprząż, ale kolega który był z bardzo ruchliwym siedmiolatkiem tak zrobił i przelazł z D5SP przez Świstówkę do MOKA, czy też przelazł przez Smoczą Jamę. My sobie to darowaliśmy. Dla nas banalne, ale z takim dzieciakiem niekoniecznie.

Łukasz T, a które biuro :?: , w dwóch mi powiedzieli, ze nie mają, w innym, że musiałbym już mieć grupę 20 osób, a nas było tylko 6 osób.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 2:11 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Łukasz T napisał(a):
Są jednak pewne plusy w tym zapyziałym miasteczku.

Właśnie u źródła dokonuję weryfikacji Twoich doniesień.
:lol:
:wink:

BTW
Mr T, you made my day, many thanks and kind regards. Sincerely yours G
:lol:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 2:22 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
zbych napisał(a):
Ja nie zaopatrywałem dzicka w uprząż

I tak już ma więc wrzucić ją do torby nic nie kosztuje.
Swojej nie biorę (i tak się w nią ledwo mieszczę) ale opracowałem taki patent na improwizowaną "uprząż" z dwóch 120 cm pętli z dyneemy.
To nie ma być jakaś tam asekuracja z prawdziwego zdarzenia. Chcę mieć tylko opcje przyasekurawania córki semistatykiem z góry, np na tych prożkach na Kościelcu, szczególnie przy zejściu. Przepasam się pętlami, do tego lina i ATC. Na drugim końcu liny podwójna ósemka z zakręcanym karabinkiem DMM Belay Master (córka wie jak to wpiąć w uprząż) i git.
Wiem, że fachowo to należałoby się "związać", zorganizować auto ale na takie sytuacje wpięcie karabinkiem powinno wystarczyć (ja ważę 100+kg a córka na razie tylko 30+ więc przy sztywnej "asekuracji" raczej nie ma szans mnie "wyrwać"). :roll:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 2:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
zbych napisał(a):
Łukasz T, a które biuro , w dwóch mi powiedzieli, ze nie mają, w innym, że musiałbym już mieć grupę 20 osób, a nas było tylko 6 osób.

zbych, chyba masz rację :
http://www.pkl.pl/?szablon,subdoc,pol,g ... k,ant.html
Nie tracę wiary ale mina mi zrzędła ... :( :?

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 2:58 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Per pedes, Guciu. Dwójką krajem, etosowo i turystycznie :mrgreen:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 3:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Kupowałem koło restauracji ... Chlewik :lol:

Koło skrzyzowania na Kosciuszki ( ? ).

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 3:10 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Jędruś napisał(a):
Per pedes, Guciu. Dwójką krajem, etosowo i turystycznie :mrgreen:

Jądruś, podeślę Ci córeczkę to spróbuj ją przekonać ... Ty per pedes jeden ... etosowiec się znalazł ... :twisted:
:lol:
:wink:

PS
Ten per pedes to mi się z taką hiszpańską firmą kojarzy, sporo mają reklam w Calpe :
http://www.sedesa.eu/

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 3:13 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Łukasz T napisał(a):
Kupowałem koło restauracji ... Chlewik :lol:

Koło skrzyzowania na Kosciuszki ( ? ).

To ja się lepiej świni zapytam bo może coś więcej wiedzieć w tym temacie ...
Obrazek

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 27, 2009 3:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Gustaw napisał(a):
Jądruś, podeślę Ci córeczkę to spróbuj ją przekonać ... Ty per pedes jeden ... etosowiec się znalazł ... :twisted:

Postrasz ją niedźwiedziem. Sprawdziłem, działana 5-latki a na dwa razy starsze to juz nie wiem

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 28, 2009 7:29 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 1:46 pm
Posty: 1563
Lokalizacja:
Łukasz T napisał(a):
Kupowałem koło restauracji ... Chlewik :lol:
Koło skrzyzowania na Kosciuszki ( ? ).

Dzięki za namiar. Tam nie wchodziłem.

Łukasz T napisał(a):
Postrasz ją niedźwiedziem. Sprawdziłem, działa na 5-latki a na dwa razy starsze to juz nie wiem

My niedżwiedzia stosowaliśmy, kiedy chcielismy żeby dzieciaki były choć trochę ciszej. W miarę skutkowało... ale na krótko.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 28, 2009 7:43 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
A wiecie co mieściło się w Chlewiku przed Chlewikiem? :)

Łukasz kiedy ostatnio kupowałes tak bilety? Bo ja ostatnio też nie dałem rady - zmieniło się chyba.
BTW, placówka PKL w Zakopanem mieści się na Krupówkach 48.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 28, 2009 8:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 13, 2008 12:24 am
Posty: 6022
Lokalizacja: Centrum Dowodzenia Wszechświatem (Wro)
Gustaw napisał(a):
To ja się lepiej świni zapytam bo może coś więcej wiedzieć w tym temacie ...

to nie moja rodzina, to jakiś zakopiański odłam...Gustavo, daj ogłoszenie, jest odpowiedni dział... :twisted: może znajdziesz dwudziestoosobową kompanię na określony termin... :twisted:

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie. Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 28, 2009 9:22 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
świnia na świnicy napisał(a):
może znajdziesz dwudziestoosobową kompanię na określony termin...

http://patryk.wrzuta.pl/audio/1pOgyrvE0 ... gocjacjach
:lol:
:wink:

Gustaw napisał(a):
Właśnie u źródła dokonuję weryfikacji Twoich doniesień.

Jak na razie wieści są niepokojące ... zostałem odesłany do ogonka w Kuźnicach ... rezerwacje indiwidualne są możliwe poza sezonem letnim ... jeżeli pod Chlewikiem coś takiego załatwiliście to chyba jakiś cud ... może to było poza sezonem ?

Cytuj:
PRZEDSPARZEDAŻ BILETÓW NA KL KASPROWY WIERCH
W OKRESIE: 20.12.2008-28.04.2009
* W OKRESIE LATA/JESIENI PRZEDSPRZEDAŻ DLA KLIENTÓW INDYWIDUALNYCH NIE BĘDZIE PROWADZONA ! WZNOWIENIE NASTĄPI W DRUGIEJ POŁOWIE GRUDNIA 2009 !!!

http://www.tatratravel.com.pl/bilety.html

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 29, 2009 2:15 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
leppy napisał(a):
Łukasz kiedy ostatnio kupowałes tak bilety?


Nie da się ukryć, że dość dawno - jakieś trzy lata temu.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 31, 2009 10:34 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 1:46 pm
Posty: 1563
Lokalizacja:
A, w którymś z biur powiedzieli nam, że takimi przedsprzedażami zajmuje się Grand Hotel. Nie weryfikowałem, czy to prawda, bo już zmienilismy plany wycieczkowe z dzieciakami.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt wrz 29, 2009 4:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Wakacje z dziećmi. Korki na łańcuchach
http://turystyka.gazeta.pl/Turystyka/1, ... chach.html

Cytuj:
Wakacje z dziećmi. Korki na łańcuchachWojciech Staszewski2009-09-28, ostatnia aktualizacja 2009-09-25 14:19

Mieliśmy z córką cztery dni na Tatry. To co? Na Rysy!

Pociąg przyjeżdża do Zakopanego o wpół do siódmej rano, Tatry oczywiście w chmurach, od gór "wieje" chłodem, chociaż to środek lata - czwartek, 13 sierpnia. Busy już czekają na turystów, po dziesięciu minutach jesteśmy w Kuźnicach. Otwarty jest barek z niezłą jajecznicą i obowiązkową gorącą herbatą. Marysia, jak to nastolatki, wybiera fastfoodowego hot-doga. I w drogę!

Hala Gąsienicowa

W półtorej godziny docieramy do strefy kosodrzewiny i pięknych widoków. Z Przełęczy między Kopami (1499 m n.p.m.) widać nie tylko Giewont, ale i grań Tatr Wysokich przykrytą czapką mgły. Szczególne wrażenie robi pobliski Kościelec - ma kształt ostrosłupa regularnego niczym egipskie piramidy.

Z przełęczy schodzimy na Halę Gąsienicową, mijamy ośrodek taternicki Betlejemka, gdzie za sznury do suszenia bielizny służą alpinistyczne liny, i już jest schronisko Murowaniec. Tu miłe zaskoczenie - miesiąc wcześniej nie udało się zarezerwować noclegu, tymczasem są miejsca! Okazuje się, że PTTK, właściciel schroniska, pozwala rezerwować tylko połowę, reszta czeka na wędrujących turystów, w dni powszednie nawet do wieczora (łóżko w dwójce - 45 zł, w pokoju 12-osobowym - 30). Mamy szczęście, bo inaczej nie moglibyśmy zostać na noc. W Murowańcu nie ma noclegów na podłodze, tak popularnych we wszystkich polskich schroniskach. Straż pożarna nie pozwala, ponieważ blokowałoby to drogi ewakuacyjne.

Zostawiamy rzeczy w pokoju i przed 11 z małym plecakiem (picie, kanapki, batoniki, kurtki, aparat i kamera) ruszamy w naprawdę wysokie góry.

Świnica

Wędrówka na przełęcz Zawrat zajmuje dwie godziny. Najpierw jest malowniczo - widok na Orlą Perć z wyeksponowanym Kozim Wierchem (2291 m) nad gładką taflą Czarnego Stawu robi wrażenie, nawet jeśli wierzchołki co chwilę chowają się w chmurach. A pod koniec jest coraz ciekawiej. Wchodzimy w mgłę, pada deszcz. W pokonaniu najbardziej stromych przejść pomagają łańcuchy. Kto ma lęk wysokości, nieźle się stresuje. Mijamy schodzącą z góry parę Francuzów - ona radzi sobie świetnie i wskazuje mu, gdzie ma oprzeć stopę.

Po pół godzinie wspinaczki Zawratowym Żlebem jesteśmy na przełęczy. Między chmurami przebłyskuje w dole Dolina Pięciu Stawów Polskich, ale my skręcamy w górę, na Świnicę, drugi pod względem wysokości szczyt polskich Tatr udostępniony turystom. Łańcuchów i klamer bez liku. W dodatku bardzo zimne - gdyby nie rękawiczki, ręce by nam pozamarzały.

Ostatnie 20 m to naprawdę trudny odcinek. Mijamy grupkę turystów - na szczyt wejdzie jedna osoba, pozostali wracają.

Wspinamy się na grań, z obu stron przepaść bardziej czuć, niż widać (bo mgła). - Jestem hard core'em - cieszy się Marysia po zdobyciu Świnicy, a ja się cieszę, że wiem, co to znaczy, bo mi młodsi znajomi wytłumaczyli (to powiedzenie z popularnego filmiku w YouTube, w którym chłopak wspina się na rynnę w bloku).

Schodzimy łatwiejszą drogą na Przełęcz Świnicką. Idąc do Murowańca, zostawiamy za sobą jesienną pogodę - jak się okaże, już do końca wyprawy.

Krzyżne

Drugiego dnia musimy przedostać się do Doliny Pięciu Stawów. To znaczy, że trzeba pokonać Orlą Perć, najtrudniejszą drogę w Tatrach. Przejście 4-kilometrowego odcinka zabiera ponad pół dnia, a skala trudności poraża nawet doświadczonych turystów. Dla jednych najgorsza jest drabinka na pionowej ścianie nad Kozią Przełęczą schodząca wprost w przepaść (z ostatniego szczebelka - trzymając się łańcucha - przechodzi się w bok na skalny stopień). Dla innych - pokonanie bardzo wąskiego gzymsu kilkunastometrowej długości nad kilkusetmetrową przepaścią przy Buczynowych Czubach (by nie odpaść od ściany, trzeba trzymać się kurczowo łańcuchów).

Orlą Perć przecina kilka łatwiejszych i trudniejszych szlaków turystycznych. Rezygnujemy z przejścia na drugą stronę tym niełatwym, przez Kozią Przełęcz (kilkaset metrów po ścianie żlebu - gzymsami skalnymi i na łańcuchach). Zastanawiamy się nad Granatami i Kozim Wierchem. Szlak schodzący do Doliny Pięciu Stawów jest banalny, ale w Koziej Dolince musielibyśmy pokonać skalny komin. Ostatecznie wybieramy drogę najdłuższą, ale najłatwiejszą - przez przełęcz Krzyżne.

Pogoda dobra, z gołoborza przy Żółtej Turni widać całe Podhale - od Pilska i Babiej Góry, przez Gorce, po Beskid Sądecki. A widok z przełęczy na Dolinę Pięciu Stawów oczarowuje. Zwłaszcza że dolinę zamyka potężny masyw Miedzianego (2233 m), spoza którego wyłaniają się najwyższe tatrzańskie szczyty.

Wieczorem docieramy do bodaj najładniejszego tatrzańskiego schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. To przeuroczy domek w góralskim stylu. Ale tu cudów nie ma - zajęte są wszystkie łóżka (30 zł), a i o miejsce na podłodze (20 zł) trudno! O godz. 19 we wszystkich korytarzach porozkładane są już karimaty i śpiwory. Po 21 reszta turystów układa się - jak śledzie - w jadalni. Kiedy już zasypiamy, angielski student, który przyjechał w Tatry na wędrówkę, wstaje i robi kilka zdjęć zawalonej ludźmi sali (będzie miał co pokazywać).

Morskie Oko

Krzątanina zaczyna się już koło piątej, gdy na wspinaczkę wychodzą profesjonalni alpiniści. Nie czekamy na otwarcie kuchni, po siódmej ruszamy z Marysią na śniadanie do Morskiego Oka. Znów się okazuje, że najlepiej tak planować wędrówkę, by dochodzić do schronisk rano. Jest spanie: nocleg na pryczy z kocem (śpiwory mamy własne, cena - 40 zł, łóżko z materacem kosztuje 50, ale już nie ma wolnych). Zostawiamy ciężki plecak i idziemy w góry z bagażem podręcznym, zanim dotrą tu tysiące turystów wędrujących od parkingu w Palenicy Białczańskiej (dwie godziny drogi).

Świeci słońce i widoki wprost olśniewają. Nad Morskim Okiem góruje masyw Mięguszowieckich Szczytów (2438 m). Z prawej strony przyciąga uwagę nieduży, ale ostry jak grot włóczni Mnich (2070 m). Z lewej kryją się niepozornie wyglądające - bo bardziej oddalone - Rysy. Wiedziałem wcześniej, że trzeba ich szukać wśród małych szczytów w łańcuchu okalającym jezioro, ale ubzdurałem sobie inną górę - Żabi Koń (2391 m). Od rana, kiedy ze Świstówki przed Morskim Okiem zobaczyliśmy panoramę najwyższej grani polskich Tatr, zrobiłem więc kilkadziesiąt fotografii Żabiego Konia! Poniżej szeroki żleb ze skalnym usypiskiem i z wielką łachą nigdy nietopniejącego śniegu oraz niecka Czarnego Stawu i tafla Morskiego Oka. Prawdziwe Rysy załapały się tylko na kilku zdjęciach...

Rysy

Droga nie jest bardzo trudna, tylko bardzo długa. Obliczono ją na 4 godz. 15 min. Obchodzimy Morskie Oko i po godzinie jesteśmy przy Czarnym Stawie, a za nami już kilkuset spacerowiczów. Robimy sobie z Marysią kolejne zdjęcie z Żabim Koniem zamiast Rysów. Szlak okrąża Czarny Staw i zaczyna wspinać się w stronę Buli pod Rysami (kolejna godzina). Z każdym metrem panorama obu stawów robi się coraz wspanialsza. Widać już, że szlak skręca w lewo i pnie się po skalnym filarze. Od tego momentu raz na zawsze będę wiedział, która góra to Rysy!

Po kolejnej godzinie mozolnej wspinaczki droga z piaszczysto-kamienistej zmienia się w skalistą. I znów pojawiają się łańcuchy, ale ściana nie jest tak ostra jak na Świnicy, w większości miejsc można się jedynie lekko asekurować.

Kończy nam się picie - wzięliśmy półtora litra na dwie osoby, choć tablica informacyjna TOPR-u w schronisku zalecała szklankę wody na godzinę dla jednej. Gdyby się tego trzymać, na ośmiogodzinną wyprawę musielibyśmy zabrać cztery litry. Na szczęście ze skał spływa strumień, podobny do tych z reklam wody mineralnej...

W połowie łańcuchów, kiedy niemal na wyciągnięcie ręki widać ludzi zdobywających szczyt, Marysia rezygnuje, boli ją stopa. Poczeka na mnie na kamieniu obok ścieżki, na Rysy pójdę sam.

Jest już popołudnie, z góry schodzą ci, którzy wybrali się na wspinaczkę rano; na łańcuchach tworzą się korki, bo na stromej ścianie mijać się trudno. Naliczyłem w sumie dziewięć serii łańcuchów, przy czym ostatnie składają się z kilkudziesięciu kolejnych odcinków. W pół godziny docieram do grani. Tu trzeba zrobić dwa kroki po ścieżce półmetrowej szerokości. Po prawej stronie opada ostro głęboki żleb na polską stronę, po lewej - przepaść w stronę uroczej Czeskiej Doliny z dwoma malutkimi stawami w głębi. Pokazują się też słowackie szczyty z potężnym Gerlachem (2654 m) na pierwszym planie.

Zaraz za tą przełączką zaczyna się ostatnie usypisko skalne. Jeden łańcuch, a potem dwie minuty wspinaczki po sterczących głazach i jestem na szczycie Polski (2499 m). Czuję się, jakbym wlazł na dach naszego kraju. Obok niedawno postawionego srebrnego krzyża widnieje stary trójnóg, przy którym wszyscy robią sobie zdjęcia. Są też tablice informujące, że można stąd zejść - łatwiejszą i krótszą drogą - do słowackiej Chaty pod Rysami (zajmuje zaledwie godzinę i przypomina tę na Kasprowy Wierch). 100 m od polskiego wierzchołka znajduje się słowacki, wyższy o cztery metry. Można nań przejść bezpieczną ścieżką po kamieniach.

Powrót do schroniska jest długi, ale przyjemny. Po godz. 16 nie ma już tłumu, tylko małe grupki - wszyscy wracają z Rysów, łączy nas wspólnota tego samego wyzwania. Jedni weszli na szczyt, inni - jak Marysia - mają jeszcze coś do zdobycia. - Mam nadzieję, że kiedyś tam wejdę. I to od polskiej, trudniejszej strony - mówi mi w schronisku.

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 08, 2011 10:05 pm 
Nowy

Dołączył(a): Śr cze 08, 2011 9:15 pm
Posty: 5
Witam i pozdrawiam forumowiczów. Mam pytanko typu czy z dzieckiem można... A tak poważnie to chciałbym wybrać się się w ostatnim tygodniu czerwca w Tatry z dwunastolatkiem i sprawnym fizycznie kolegą z Gąsienicowej przez Krzyżne do Pięciu Stawów. Młody jest sprawny fizycznie, kondycja tak na 4 oceniam, zdrowy i zdyscyplinowany, jednak nie znam szlaku a z Krzyżne gdzieś czytałem że jest ciężko. Dodam że sam też najgorzej się nie czuję, jednak mistrzem świata to nie jestem;) . Prosiłbym o opinie. Z góry dzięki za odpowiedzi. Niby powyżej jest ale ile ta córka wiosen liczyła to nie znalazłem i raczej nie dwanaście.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 08, 2011 10:22 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 23, 2011 5:14 pm
Posty: 379
Lokalizacja: Kraków
A chłopak był już w Tatrach? Jeśli ma już jakieś doświadczenie górskie to myślę, że można się przez Krzyżne wybrać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 08, 2011 11:11 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 1:46 pm
Posty: 1563
Lokalizacja:
snow napisał(a):
Witam i pozdrawiam forumowiczów. Mam pytanko typu czy z dzieckiem można... A tak poważnie to chciałbym wybrać się się w ostatnim tygodniu czerwca w Tatry z dwunastolatkiem i sprawnym fizycznie kolegą z Gąsienicowej przez Krzyżne do Pięciu Stawów. Młody jest sprawny fizycznie, kondycja tak na 4 oceniam, zdrowy i zdyscyplinowany,

spokojnie, to już 12 lat, podejście przez Gąsienicowy Las, a wcześniej na HG może i żmudne, ale widoki, jakie się pojawiają po wejściu na przełęcz wynagradzają wszystko[/quote]
snow napisał(a):
jednak nie znam szlaku a z Krzyżne gdzieś czytałem że jest ciężko.

Jedyna trudność polega na długości szlaku z HG, oraz dość męczącego podejścia z D5SP

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 09, 2011 8:35 pm 
Nowy

Dołączył(a): Śr cze 08, 2011 9:15 pm
Posty: 5
Tatry to inauguracja młodego, ale chodzić potrafi. Odległość mnie bardzo nie przeraża najwyżej będzie cały dzień a i odpuścić w razie czego też można. Chociaż miło by było przejść :). Tylko jakieś ostre zejścia są niezbyt mile widziane. Wielkie dzięki za szybką odpowiedź .


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 09, 2011 10:17 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 23, 2011 5:14 pm
Posty: 379
Lokalizacja: Kraków
W sumie moją inauguracją Tatr było przejście z 5-tki przez Szpiglasową przeł. do M-oka. I byłem rok młodszy, z tym że wcześniej chodziłem sporo po Bieszczadach. Myślę, że młody da sobie radę, to nie jest trudny szlak.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 09, 2011 10:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 8:09 pm
Posty: 2957
Lokalizacja: Kraków
Ale dłuuuugi...

_________________
Keep calm and carry on.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 10, 2011 5:24 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 1:46 pm
Posty: 1563
Lokalizacja:
snow napisał(a):
Tatry to inauguracja młodego, ale chodzić potrafi. Odległość mnie bardzo nie przeraża najwyżej będzie cały dzień a i odpuścić w razie czego też można. Chociaż miło by było przejść :). Tylko jakieś ostre zejścia są niezbyt mile widziane. Wielkie dzięki za szybką odpowiedź .

W takim wypadku to może być zmienił kierunek - ostrzejsze wejście, łagodniejsze zejście.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL