Forum portalu turystyka-gorska.pl

Rysy: akcja ratownicza; 12-latek spadł 300 m
W rejonie Rysów w Tatrach Wysokich 12-letni Litwin pośliznął się i spadł około 300 metrów. Trwająca całą noc akcja ratownicza słowackiej Horskiej Zahrannej Służby (HZS) - odpowiednika TOPR - zakończyła się w niedzielę rano.
Chłopiec w sobotę szedł trawersem pod wierzchołkiem Rysów, gdzie poślizgnął się i spadł na stromy i niedostępny teren. W wyniku upadku doznał obrażeń głowy i złamał nogę - informują słowaccy ratownicy na swojej stronie internetowej.

O wypadku telefonicznie poinformował słowackich ratowników turysta, który wędrował wraz z grupą młodych Litwinów.

10 ratowników słowackiej Horskiej Zahrannej Służby, pieszo wyruszyło z pomocą młodemu Litwinowi. Z powodu zapadającej nocy i niskiego pułapu chmur nie mogli uzyć śmigłowca. Jako pierwszy z pomocą chłopcu przyszedł pracownik schroniska pod Rysami, który przy pomocy liny zszedł do rannego chłopca.

Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, chłopiec był mocno wychłodzony. Po opatrzeniu ran, z pomocą lin i noszy, przetransportowano go do schroniska nad jeziorem Popradzkim, skąd dalej śmigłowcem przewieziono do szpitala.

W międzyczasie do słowackich ratowników górskich dotarła wiadomość, że grupa ośmiu Litwinów zabłądziła w okolicach schroniska pod Rysami. Turyści we mgle i ciemności stracili orientację w terenie i nie potrafili odnaleźć szlaku. Na miejsce wysłano kolejną grupę ratowników; wkrótce jednak poinformowano ich, że Litwini sami trafili do schroniska pod Rysami.

_________________
https://picasaweb.google.com/106184162870833298355

Potwierdzam. Szedłem nieraz we mgle w lato i nie było problemu ze znalezieniem szlaku, a w zimie pierwszy raz wychodziłem na niewinnego Grzesia, i wracając do Chochołowskiej miałem mgłę z widocznością pozornie 20-30 metrów, ale od śniegu wszystko sie mieni w oczach i przy schodzeniu z wierzchołka bałem się że nie znajdę pierwszego zakrętu, zwłaszcza że moje własne ślady też były coś mało widoczne - przeżycie ciekawe, troche oszałamiające, i ta cisza też robi wrażenie, całe szczęście że to tylko szlak na Grzesia

_________________
gg 2224466

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

Może spadała z biegnącego opodal ekstremalnie niebezpiecznego czarnego szlaku ?

http://www.youtube.com/watch?v=kapR9KeBW6s

Co powiedzieć? No szkoda chłopa!

_________________
I was blind but now I can see...

_________________
Warunki były ciężkie, a góry bardzo górzyste.

Kurde, ta kobieta z masywu Krokwi była z Jarocina, matka znajomego a ciotka dobrego kolegi, zaginęła w lutym.. Ostatni ślad to było kupno biletu PKP do Zakopca.. Nie chodziła po górach, miała ogólnie problemy rodzinne, osobiście nazwałbym ją "zmęczoną życiem".

Przed wczoraj byłem na Giewoncie. Ludzi oczywiście dużo, powiedzmy 50 osób, z tego tylko kilka osób wyglądało na odpowiedzialnych i przygotowanych do wejścia i zejścia.
Sandałki, klapeczki, akrobacje i przepychanki przy krzyżu, większość wypadków niestety na własne życzenie....

kolejny śmiertelny wypadek w Tatrach.Chłopak ,18 lat ,spadł na szlaku Orlej Perci.Ciało znaleźli turyści.
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/malo ... ta,1507513

ależ dziwnie... dlaczego plecak nie spadł razem... czy to nie będzie zabójstwo lub samobójstwo

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

Z pewnością zabójstwo, jedyny pozytyw to możliwość wykluczenia motywu rabunkowego.
Tam gdzie mieszkasz też jest tak upalnie?

Miejsce znalezienia plecaka i butów, zdjęcie jest z dzisiejszego poranka

co do gorącości, to trafiłeś ale to nie zmienia faktu, że sprawa jest dziwna i możliwe różne warianty. Chyba, że nie znam Orłej i są tam dużo miejsc, gdzie najpierw leziesz sam, a potem ciągniesz plecak... i bywa, że nie udacznie, zostaje tylko plecak... inaczej, to nie mądrze pozostawiać gdzieś plecak, a samemu leźć nie wiadomo gdzie, zwłaszcza jak jesteś sam

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

Czyżby umarły kolega wybrał się na Trawers Zamarłej i mu nie wyszło ?

http://wiadomosci.onet.pl/2681,2199057, ... kalne.html

Teraz dopiero zauważyłem i wszystko jest dla mnie jasne.
To ZABÓJSTWO !!! - Zamarła zabiła człowieka !!!
Ile jeszcze ludzi musi zginąć, żebyśmy wreszcie zmądrzeli i zamknęli góry.

Ale Faux Pas z mojej strony

_________________
I was blind but now I can see...

Nie, tam nie ma takich miejsc. Chłopak musiał robić zdjęcia albo podziwiać widoki, podszedł za blisko krawędzi i dupa, no bo jaka inna opcja? Skorygujcie mnie jeśli nie mam racji, ale AFAIR na OP tylko w masywie Koziego Wierchu są miejsca, gdzie idzie się naprawdę blisko lufy (plus oczywiście drabinka), na pozostałych odcinkach można zachować bezpieczny dystans, a na Zmarzłej to już na pewno (piszę z autopsji, jako mistrzyni zachowywania takiego dystansu )

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

A trawers Orlej Baszty?

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

Zapomniałam o nim, bo tam nie czułam się nawet w połowie tak niepewnie jak na obu Kozich Przełęczach, ale faktycznie.
No ale generalnie chodzi mi o to że jest całkiem sporo miejsc na OP z których żeby przy suchym spaść to trzeba się trochę postarać, i Zmarzła Przełęcz do nich należy.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Fakt. Chociaż z drugiej strony zastanawiam się jak to możliwe, że od stu lat na OP zginęło nieco ponad 100 osób? Uważacie, że to dużo czy mało? Po tym co widziałem ostatnio na Orlej (adidaski, torebki, klapeczki itd.) uważam, że to jednak niewiele... Bądź co bądź tam jest gdzie polecieć

_________________
I was blind but now I can see...

Biorąc pod uwagę ilość osób która tam chodzi, jedna osoba rocznie to niewiele.
Ale z drugiej strony jakoś niefajnie tak podsumować setkę z hakiem śmierci... Wiadomo, o 100 za dużo.
Ale ilość turystów plus często nieciekawe warunki, plus pech (klapek itp. się nie czepiam bo wbrew pozorom nie wydaje mi się żeby kiepski ubiór miał znaczący wpływ na bezpieczeństwo) - ryzyko chyba obiektywnie jest spore, więc ta jedna osoba to jakiś statystycznie mikry ułamek

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Dokładnie - powtórzę to, co zawsze mówię - patrząc na tłumy (zwłaszcza tych "nieprzygotowanych") w Tatrach, cholernie się dziwię, że jest tam tak mało wypadków.

Główne przyczyny wypadków na Orlej to podobno poślizgnięcia na śniegu, na zalodzonych i mokrych skałach oraz pobłądzenia.
http://www.wgorach.com/?id=48132&locati ... lang_id=PL
Każda śmierć jest tragedią. Ale 100 osób na 100 lat to nie jest szczególnie dużo. Chodzenie po górach wiąże się z pewnym ryzykiem, można przez umiejętności i sprzęt je jedynie trochę zmniejszać.

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

Gdyby takimi rzeczami rządziła logika, a nie szaleństwo, to siedzielibyśmy w domu. Sam zresztą świetnie Ali ująłeś to na przykładzie skrzyżowania. Nie ma co się tym zbytnio przejmować warto natomiast piętnować przypadki ewidentnej głupoty jak letnie dupozjazdy rysą bez czekana. Niektorym bowiem szwankuje wyobraźnia.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

Trochę występuje tu pomieszanie (wiem, nagminne, nawet u Nyki) przyczyn pośrednich i bezpośrednich Pobłądzenie nie jest przyczyną śmierci. Odpadnięcie w wyniku wejścia w za trudny teren spowodowanego pobłądzeniem, już tak

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Z tego większość ponoć w rejonie Zawratu - (brak koncentracji?? - bo to przecież dojście do Orlej).
Zgodzę się z Alim, że media niepotrzebnie trąbią tyle o tych wypadkach górskich. A z tym skrzyżowaniem to już chyba nie jest tak do końca tzn. pewnie rocznie ginie tam dużo więcej osób, ale... - trzeba by przeliczyć ile osób rocznie z niego korzysta. Choć rzeczywiście kierowca samochodu oprócz swojego błędu musi niestety kalkulować, że inny kierowca się pomyli a jemu "się dostanie".
Tak czy inaczej statystyka Orlej na poziomie 1/rok jest moim zdaniem naprawdę znikoma!!! Mont Blanc zabiera średnio 100 osób/rok.

_________________
I was blind but now I can see...

Raczej ultrawysoka frekwencja.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]