Forum portalu turystyka-gorska.pl

Panowie - przestudiowałem ten szlak i nie ma za wiele w nim stromizm - ale co może być męczące , nawet bardzo to długość trasy, zdaje sobie z tego sprawę. Mi nigdzie się nie będzie śpieszyło będąc na szlaku - a od 8:30 do 19 dam radę - tak mi się przynajmniej wydaję. Podczas podróży mam 3 przesiadki - ale około 8 godz będę spał w sypialnianym - to zawsze jakaś regeneracja. Mogę jechać PKS do Krakowa - bezpośrednio ale na miejscu tj. w Krakowie bym był o 17 a na noc do Zakopca nie chcę dojechać - bo z założenia jak już wiecie chcę spać w schroniskach.
Postaram się o obszerną relację zarówno pismo jak i fotki jak tylko wrócę - bo plany mam - w moim odczuciu ambitne a jak wyjdzie - zobaczymy

ten fragment oraz materiał zawarty w linku jest hmmm, pogodny, słoneczny a zaraz - mroczny i tragiczny
postaram się o tym nie myśleć będąc w trasie - wolę spacerować w klimatach pogodnych. . .

sypialnym sie rozbijac ?? nie no ... ladny burżuj z ciebie
a tak powazanie spokojnie dasz rade.ja tez zawsze rano jestem z zakopcu i po 16 godz podrozy 2 klasa tez robie jakas ciekawa traske w tamtym roku sie troche zagalopowalem i machnalem cale czerwone wierchy po wyjsciu z pociagu no i wtedy ewidentnie przesadzilem bo ledwie dalem rade w kazdym razie powodzenia

Ta odpowidż wiele wyjaśniła specu.
Kiedy zapytałem w podobnym kontekście o inne wyjście to dostałem konkretną odp.
Następnym razem pomyśl co piszesz bo pisanie postów na ilość nie ma większego sensu.

Całkowicie się z tym zgadzam !!!


Więc pytaj dalej. Zawsze odpowiemy jak umiemy. Albo adekwatnie do poziomu zadanego pytania ...

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Co bym odpowiedział?Zapewne nie wiele.Jak ktoś zapyta o trase na której byłem napiszę ile szedłem i czy z forsowaniem tempa...

Za to olbrzymi sens ma pisanie postów bez sensu w Twoim wykonaniu. Skoro nie umiesz pisać ani na ilość ani na jakość to po co piszesz w ogóle?

_________________
I was blind but now I can see...

Brawo.Jeszcze jeden taki i bedzie już 500

Tak, wiem bandon. Należysz do ludzi, którzy się nigdy nie mylą i mają zawsze rację. Nie potrafisz przyznać, że napisałeś głupotę - dla zasady - bo przecież musisz mieć rację. Kiedyś słyszałem, że jak Ci jedna osoba powie, że jesteś głupkiem to możesz to olać. Jak usłyszysz to z ust innej osoby - zacznij się zastanawiać. Słysząc to samo trzeci już raz - powinieneś uznać to za fakt.

_________________
I was blind but now I can see...

Planowałam wypad na Słowację i moja trasa w ostatni dzień wyglądała tak: Zbojnicka Chata - Rohatka - Polski Grzebień - Mała Wysoka - no i potem Doliną Białej Wody do Polski. "Czytając internet" natrafiłam na takie info, żeby broń Boże nie przechodzić Rohatki w tym kierunku. Czy naprawdę jest aż tak niebezpiecznie? Chciałam zasięgnąć dodatkowej opinii, żeby w razie czego trochę zmienić trasę. Młoda jestem, szkoda mi umierać.

Przy okazji - jaka jest skala trudności przy wejściu na Jagnięcy Szczyt, Rakuską Czubę i właśnie Małą Wysoką (w porównaniu do różnych szlaków w polskich Tatrach - bo tam się mniej więcej orientuję).

z góry dzięki za odpowiedź

pozwól Gosia, że podepnę się pod Twoje pytanie - jakby ktoś wiedział czy wracając ta trasą - Doliną Białej Wody można szybciej dostać się do schroniska w Roztoce tzn zejść ze szlaku /tak, wiem wiem że nielegalnie/ i ten strumyk przeciąć bezpiecznie?
czy ktoś z Was drodzy forumowicze już taki myk przerabiał?
jaby nie patrzeć na mapach to jest oszczędność około 2,5 h

_________________
"Z każdego gówna można wyjść z czystymi butami"

Nie potwierdzam, że takim myk już przerabiałem, ale potwierdzam, że da się to tak myknąć. Tylko nie wiem czy przy takich opadach nie trzeba będzie zdjąć butów żeby bezpiecznie przeciąć potok...

_________________
I was blind but now I can see...

przesadzone opinie czytalas. lancuch na rohatce jest bardzo krociutki i nie az tak straszny.jezeli jakies obycie z lancuchami masz to nie bedzie stanowilo zadnego problemu.
wejscie na mala wysoka rowniez. nie ma zabezpieczen, idziesz mozolnie do gory i to wszystko.
na jagniecy trudniejszy jest tylko odcinek z lancuchami ale zaden z tych szlakow nie jest nie jest nawet w malym stopniu odzwierciedleniem tego co czeka czlowieka na np. orlej.
i z tym umieraniem tez nie przesadzaj. wnioskuje ze jakies tam obycie z gorami masz bo jak nie to moze idz lepiej na cos latwiejszego?

No właśnie chciałam się dowiedzieć czy te opinie są przesadzone, czy nie. Jakieś tam obycie mam, byłam na Świnicy, Zawracie od HG, Kościelcu, ale na Orlej tylko odcinek Skrajny Granat - Kozi Wierch.
Po prostu lekko zaniepokoiła mnie ta opinia w internecie. Jako że jeszcze tam nie byłam, chciałabym się dowiedzieć opinii innych, żeby rozsądnie zaplanować wycieczkę.

jezeli tam bylas to spokojnie dasz rade powodzenia!

eeeee a ten zajebiaszczy 3 metrowy łańcuch???

_________________
Jeśli zdajesz pytanie dlaczego chodzę po górach to znaczy że nie zrozumiesz odpowiedzi

więc tak uważasz... a Czerwona Ławka wtedy na tyle trudniejsza niż Rohacze czy też przesada znalazłam napisane, że pierwsze łańcuchy gdzieś 200 metrów i tam duża ekspozycja, trzeba nie mieć ciężkich plecaków, idzie się pół godziny, bo mogą być z dziećmi, które boją się, powolne. A potem godzina do samej Ławki też chyba łańcuchami to jakby i trudno wygląda naprawdę. Czy wasza Orła o wiele trudniejsza

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

O wiele dłuższejsza...

_________________
I was blind but now I can see...

dłuższa chyba co, Polaku zabłądzony w pisowni

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

Witam
Wybieram się na Kościelec w weekend. Chcę się zapytać czy jest to trudny szlak z dużą ilością eksponowanych miejsc? Dla porównania byłam niedawno na Świnicy i nie sprawiła mi większego problemu. Czy szlak na Kościelec jest bardziej wymagający? Poradzę sobie z nim?

. go wie z czym sobie poradzisz

Szlak na Kościelec raczej trudniejszy nie jest. Nie ma tam żadnych łańcuchów. Ale niektórzy nazywają go górą strachu.
Więc generalnie to zależy.

wiec albo go upier...dolili albo sam nie wiem bo rok temu takiego nie bylo no chyba ze bylem tak pijany albo na takim kacu ze sam nie pamietam

A od ktorej strony byłaś na Świnicy?
Generalnie jest jak pisze Rohu - dodam, że tuż przed szczytem jest fragmencik gdzie trzeba użyć rąk. I w połowie drogi od przełęczy Karb. Na szczycie spora ekspozycja, ale widoki piękne.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

orla duzo trudniejsza ale tez o wiele dluzsza.miejsca z ekspozycja ciagna sie i ciagna a na laweczce masz kulminacje tylko w jednym miejscu.
co do rohaczy to ci nie powiem bo jeszcze tam nie bylem, choc planuje juz od dluzszego czasu i zrealizowac nie moge

to życzę powodzenia, żeby prędzej smógł

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

Rohacze to taka trudność Granatów.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Szłam os strony Kasprowego. Oki dzięki za info

ile się idzie z Rysów na słowacką stronę do Wagi, czy jest tam możliwość płacenia w PLN?

Nie pamiętam dokładnie, ale będzie coś koło 30 minut.

Tu masz link
http://www.chatapodrysmi.sk/

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

jest zaraz może z 5 minut drogi może 2 min od Polskiego Grzebienia

_________________
Jeśli zdajesz pytanie dlaczego chodzę po górach to znaczy że nie zrozumiesz odpowiedzi

przegladalem zdjecia i faktycznie skleroza nie boli ale taki lancuch to nie lancuch