Forum portalu turystyka-gorska.pl

Dziwne, ja mam zgoła odmienne doświadczenia. Chyba nigdy nie czekałem dłużej niż 15 min. Nieraz to nawet z dwoma kumplami nas brali.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Dziwne, ja mam zgoła odmienne doświadczenia. Chyba nigdy nie czekałem dłużej niż 15 min. Nieraz to nawet z dwoma kumplami nas brali.[/quote]
Parę razy zdarzyło mi się jechać stopem na SK, ale nigdy na tej p.ieprzonej drodze

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... highlight=

Szczegółowa relacja ze szlaku na Krywań ze zdjęciami praktycznie całego zlaku

Jeśli coś na zdjęciach wyda Ci się trudne to tylko Ci się tak wydaje, jest łatwy szlak, może trochę kondycyjny (przewyżenia tyle co na Rysy)

_________________
gg 2224466

E tam nie jest tak źle - ja właśnie na stopa dojechałem ze Starego Smokowca do Tri Studnicki i potem niemal biegiem na Krywań, gdzie dogoniłem znajomych - dzięki czemu wygrałem zakład o czteropak Harnasia!
Widocznie trzeba być dobrze zmotywowanym

P.S. A szlak bardzo przyjemny, może nieco kruchy i monotonny ale za to widoki ze szczytu niczego sobie. Jedyny minus to że nie widać na nich samego Krywania
No i to przewyższenie - Szczyt Krywania powyżej dna Doliny Koprowej wznosi się na ok. 1400 m i jest to największa deniwelacja (wysokość względna) w całych Tatrach.
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/krywan.htm

_________________
„Od śmierci w dolinach zachowaj nas, Panie”

ah Ci młodzi

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

Na szlaku na Krywań najtrudniejszym momentem jest podejście pod stromą górkę na początku lasu, 10 minut od początku szlaku - jest sie zmęczonym, niewyspanym i nierozgrzanym a tu taaka góra:P po przejściu tego odcinka już czysta przyjemność

_________________
gg 2224466

Generalnie szlak na Krywań prowadzi pod górę, a zatem trzeba posiadać umiejętności chodzenia w terenie pochyłym.
Bardziej szczegółowo: idzie się pod górę aż dochodzimy do miejsca, z którego definitywnie nie da się iść pod górę, tylko w dół. Wtedy trzeba zejść na dół (nie musi być to od razu).

genialny opis :D:D

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

Ahoj,
więc będę mieszkać w Velky Slavkov i mi bliżej byłoby do Šťrbské Pleso, ale może opłaca się podjechać do Tri studnicky Skąd lepiej i szybciej się idzie Bo znalazłam w opisach tras, że od Studniczek 8 godz., a od Plesa 9 godz. Fakt, śli tam pewnie różne ludzie, no ale może wiecie gdzie mi lepiej brać początek trasy
I tu znalazłam, że od Studniczek bliżej http://www.vysoketatry.com/ciele/krivan/krivan.html


Dzięki

_________________
So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
and nothing else matters

Czy w miejscowości Šťrbské Pleso można gdzieś bez obaw samochód zostawić? Jak tam wyglądają ceny za parkingi?

_________________
ZBiEP UAM

Można. Około 5 euro za dzień.
Można też kombinować gdzie zostawić, aby nie płacić ale w tym temacie nie ma doświadczenia, więc nie podpowiadam.

Jeżeli pytanie pada w kontekście wejścia na Krywań to krótsza szlak na szczyt startuje w Trzech Źródłach (Tri Studnicki), gdzie również można zostawić samochód za 4.70 euro.

Jeśli wystartujesz wcześnie rano i wrócisz późno wieczorem może się zdarzyć, że dola Ciebie cena wogóle nie będzie wyglądała. To nie Palenica czy Siwa Polana, parkingowi nocą mają wolne.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Dzięki za info.
Pytanie rzeczywiście w kontekście Krywania - dzięki za sugestię odnośnie Trzech Źródeł chef.

_________________
ZBiEP UAM

A ja mam pytanie odnośnie ilości ludzi na szlaku. Wiem że to tak jakby "narodowa góra słowaków" (co roku 15 sierpnia jest nawet organizowana impreza gdzie okolo 1000 osob wchodzi jednego dnia) Ale czy np we wrześniu mozna spodziewać się również dużo ludzi czy niekoniecznie?

Witaj Rozbi
ludzi pewnie będzie mniej, ale uważaj na wrześniową pogodę. Może być bardzo niebezpieczna. Poczytaj naszą relację z ubiegłego roku. Robiliśmy dwa podejścia...
pozdrav
R

_________________
Nasze wędrówki

Dzięki za ostrzeżenie - pojade tylko i wyłącznie jak będą pewne prognozy. Nie mam zaplanowanego konkretnego terminu - po prostu jak trafi się jakiś słoneczny weekend to może uda mi się wyciągnąć dziewczynę i razem wejdziemy na Krywań. Jesli okaże się że juz leży śnieg to zdecydowanie nie pojedziemy.

Odnośnie Trzech Źródeł, to nam się ostatnio w sierpniu przy dobrej pogodzie udało zaparkować za free - gdzieś w bocznej dróżce w lesie. Wnioskuję więc, że jak się postarasz, to i Tobie się uda

_________________
Nie trać serca.
Ktoś mógłby chcieć je wyciąć a nie chciałby marnować czasu na szukanie.

Hej - to ja znowu odkopuje temat Planujemy wejsc z bratem na Krywan w tą sobotę - pogoda szykuje sie bardzo dobra (sniegi zapowiadaja dopiero na niedziele) wiec nie powinno byc problemu.

Ale jest sprawa. Chcemy wejsc na wschód słońca
Mój brat to w ogóle górski laik i ateista, w górach nie był od 10 lat, ale po lesie nocą chodzi i sie nie boi Ja chodziłem już kilka razy w ciemności po górach i przy dobrym oświetleniu latarkami nie ma problemu.

Pytanie brzmi tylko - czy ktoś praktykował wejście na Krywań w nocy, i czy nie ma problemu z oznaczeniem szlaku? Bo czytałem kilka relacji i niektórzy piszą że szlakiem od trzech studni (zielonym) pod małym krywaniem jest problem z oznakowaniem.

Wygodniej po ciemku wchodzić zielonym szlakiem czy niebieskim ?

sprawdzileś o której jest ?

O 6:17

Żebyś się nie zdziwił, bo ostatnio miałem taką prognozę na 1 dzień naprzód a nie 4 i okazało się, że pizga nie do wytrzymania a chmury aż się kotłowały. Także na ten wschód się aż tak nie nastawiaj - albo się uda albo nie. A szlak to raczej obojętne który bo potem i tak się łączą. Problemu z oznakowaniem nie ma.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

Czytałem już ten temat - ale opisane jest zejście a nie wejście a wiem że to duża różnica szczególnie w znakowaniu szlaków na Słowacji - szlak Brestowa - Pachol jest kiepsko oznakowany i latwo zgubic droge wsrod skal, za to Pachol - Brestowa to inna bajka i idzie sie jak po sznurku.

Jedyny problem z oznakowaniem, jaki kojarzę z wycieczki na Krywań to fakt, że jest pierdylion dróg alternatywnych dla szlaku w samej kopule szczytowej - ten jest bowiem trochę wyślizgany i zasadniczo każdy sobie idzie, jak chce. Wam bym doradzała iść za znakami, żeby się w coś nie zapchać po ćmoku

_________________
Nie trać serca.
Ktoś mógłby chcieć je wyciąć a nie chciałby marnować czasu na szukanie.

Dzięki za konkretną odpowiedź - jak będziemy na kopule szczytowej to już poiwnno świtać i widocznosc powinna byc w miare dobra (o ile nie bedzie jakiejs masakrycznej mgły)

Najbardziej boje się nieoznakowanych rozwidleń szlaku w lesie , bo już się kilka razy z tym spotkałem , nie tylko na Słowacji - jest szlak, rozwidlenie, i brak żadnego oznakowania na skrzyżowaniu.. dopiero np 5-10 metrów dalej na drzewie przy którejś ze ścieżek jest oznakowanie - w dzień nie ma z tym problemu, ale w nocy możnaby się było zgubić.

Do tej pory nocą szedłem po szlakach które znam i przebyłem chociaż raz - wiec wiedzialem gdzie iść a tutaj to są dla mnie tereny dziewicze

W lesie się nie bój - od Szczyrbskiego jest ewidentne odejście w prawo chyba nad stawem (po lewej) niedaleko za taką dużą wiatą po prawej stronie, dalej trasa ewidentna a od Studniczek szeroko wydeptany trakt przez las, możnaby prawie samochodem wjechać. W kopule szczytowej też ciężko pobłądzić, wystarczy iść jak puszcza w górę uważając na prawą stronę (z dołu patrząc) bo tam jest gdzie zlecieć ale to musiałbyś się mocno w bok zapchać. Zasadniczo jakby przestawało być wyślizgane to się zastanów i rozejrzyj bo cały szlak i kilkanaście metrów na boki od niego jest wydeptane prawie jak na Giewont.
Tu masz mniej-więcej widok od góry:

Na dalszym planie jasna ścieżka przy krawędzi a bliżej tak jak ludzie lezą, całą szerokością można napierać.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

O dzięki wielkie za porady. Skoro w lesie jest szeroko to juz jestem spokojny (oczywiscie nikt nigdy do relacji nie zalacza zdjec szlaku lesnego, wiec nie wiedzialem czego sie spodziewac) zdjecia "kopuły" juz widzialem i znam na pamięć - nie wyglada zle:)

Jak wrócimy to postaram się w niedziele wrzucić chociaż kilka zdjęć, albo krótką relacje - mam nadzieje ze zalapiemy sie na wschód słońca i wyjdą niezłe fotki.

No ja tam akurat zapieprzałem biegiem bo woda się skończyła a nazwa "Studniczki" obiecywała conieco...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

fajna broda
ja Ciebie kojarzę -bez i z pieczątką muro na czole

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Potwierdzam, w lesie jest czytelnie do bólu, tłumy Słowaków wydeptały swoje
I tak jak już było napisane - dopiero pod szczytem robi się "wielowątkowo", ale jak się wstrzelisz z czasem idealnie, to będzie na tyle jasno od brzasku, że bez problemu wejdziecie.

_________________
opcio
www.opalek.pl