Forum portalu turystyka-gorska.pl

Więcej wiary w ludzi Rogerusie. Mnie np "stonka" w ogóle nie przeszkadza.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

mam wiarę w ludzi Łukaszu, mam. to przecież ja pierwszy wypatrzyłem Twą postać przy schronie na Kondratowej bo wierzyłem, że ktoś w tym tłumie się tam przewijającym musi byś "swój"

generalnie mi też stonka nie przeszkadza, dopóki nie powoduje mi utrudnień w ruchu

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."

Mój sposób na ludzi którzy nie widzą jak chodzić po górach i jak się zachować jest jeden zwracam im uwagę czasem podpowiadam uprzejmie lub dostają reprymendę. Każdy z nas zaczynał przygodę z górami jeden się do tego lepiej przygotował drugi mniej takie życie. fakt czasem są przegięcia i niepotrzebny stres, uczmy ludzi zachowania na trasach reagujmy tak jak ludzie reagują na nasze plecaki tak my na ich lekceważące podejście do gór. Polecam tym którzy chodzą samotnie po górach a na dodatek nie informują nikogo gdzie wychodzą obejrzenie filmu 127 godzin ( na faktach ).

Ja kiedyś zebrałem się w sobie przy zejściu z owianej złą sławą kopuły szczytowej Giewontu.
Były to panie 60+ na wycieczce prawdopodobnie ekumenicznej.
Na kilka mało wyszukanych acz oryginalnych zdań odpowiedziałem uśmiechem, ale za to tak się przy mnie przeżegnały i pomodliły, że od tamtego czasu czuję opiekę Najwyższego na każdym szlaku, a nawet pozaszlaku. Mogą sobie spadać śniegi na Chłopku, odpadać drabinki na Koziej, urywać się żleby na Granatach i walić pioruny w ten KRZYŻ.

Niestety ONI często wiedzą lepiej, może więc lepiej podpowiadać jak nie robić?

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

kłamczuchu -a Roztoka? tam byłeś po raz ostatni nie na msw

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Cóż za dyskusja Nie jesteśmy pępkiem świata. Góry nie należą do nas dlatego, że częściej tam bywamy.

Ale jak komuś ma to połechtać ego...to w sumie nie widzę nic przeciwko

No i utwierdzasz mnie w przekonaniu że jednak jesteś...

_________________
Jeśli chcesz biegać, przebiegnij kilometr… Jeśli chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton.

Emil Zatopek

To zdjęcie:
http://imageshack.us/f/52/canonnowefotki295.jpg/
jest ze szlaku Czerwone Wierchy-Kasprowy czy na Czerwonych Wierchach.

Qrva i znowu nabijanie się ze "stonki" i po co ? na co?
Każdy z nas kiedys był takim klapkowiczem i zapierdzielał dolinkami w górę i w dół, patrzył z rozdziawioną gębą na każdy szczyt, mylił ich nazwy, nie wiedział co gdzie jest i jak się nazywa, głośno komentował, patrzył na "dziwaków" z plecakami i ciezkimi butami. I lazł na Moko, do Murowanca, do Koscieliskiej, by się polansowac, zrobić parę fotek, popatrzec na cos innego niz miasto, wytrzeźwieć.
Nie rozumiem po co to naśmiewanie - dowartościowanie się? Walka z kompleksami? To może lepiej do psychologa, albo psychiatry - nie po to idzie się w góry by szydzić z innych, ale by cieszyć się górami, każdy na swój sposób i tyle!
PS. W sumie to ja podziwiam ich jak zapodają w klapkach po skałach - muszą mieć wytrwałość i chęć by dla paru fotek wejść np na Giewont
, poza tym osoba, która nosi ciężki kilkunastogramowy plecak i kilkukilogramowe buty nie może uchodzić u przeciętnego "Kowalskiego" za dziwaka??

jacenty zapewniam, że nie każdy. ;] ile głów tyle zdań, widać. ja mam trochę inne, niż Ty. tyle. finito.

_________________
,,pomyślmy jak wiele trzeba mądrości, by stopić się w jedności''.

sluszna uwaga, jacenty
podpisuje sie pod twoim calym postem

co nie zmienia tego, ze do Moka asfaltem sie nie wybieram przez nastepne 50 lat

Jak dla mnie gość bardzo dobrze podsumował, opis mnie również dotyczy.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]

Słuszna słusznośc

_________________
"Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to? "
Kłapouchy

Ja też mam inne zdanie. Dla mnie stonka turystyczna, to wszyscy leszcze, którzy w Tatrach nie zrobili nigdy drogi o co najmniej piątkowych trudnościach.
Zawsze jak jestem na jakiejś grani to widzę takich łażących dnem doliny lub podchodzących jakimś gównianym III żlebem i strącam na nich lawinę kamieni.
Po co chodzą w Tatry, skoro się nie wspinają?
Przecież są Beskidy, Bieszczady, Pieniny, Sudety i inne. Nie mogą się wybrać tam sobie pochodzić?
Dlaczego ja mam chodzić po górach patrząc na to jak tacy leszcze łażą gdzieś na dole.

Jak schodziłem dzisiaj ze Skrajnego Soliska, to spotkałem po drodze ze 150 osób. Każdego mijanego bez kasku i uprzęży popchnąłem mocno w kosodrzewinę, żeby się nauczył szacunku do gór.
Jak chce sobie chodzić turystycznie, to zapraszam na wyprzedaże do Galerii krakowskiej. Po schodach się można przejść 50 razy i różnica wysokości będzie jeszcze większa niż po całym dniu łażeniu w Tatrach.

Stonce robiącej poniżej V mówię stanowczo NIE!!!

No to wydupczamy w Pieniny

_________________
"Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to? "
Kłapouchy

A free solo czy ze sznurkiem też się liczy?

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

Przecież wiadomo, że wspinanie zaczyna się od 6.4, poniżej to sobie możesz popatatać... KONIU!

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Owszem, ale ja mówię o turystyce.
Wspinanie zaczyna się od 6.4, a prawdziwa turystyka od V.
Przy czym ci co nie mają koszuli flanelowej i śmierdzących wełnianych skarpet mają limit VI.

A no chyba że tak, to się zgadzam.




A wojskowe podkolanówki mogą być?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Jak śmierdzą owczym serem i skisłymi jagodami to tak.

Kurde, czyste są, od 14 lat ich nie używałem ale postaram się to naprawić.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Jak chcesz być prawdziwym turystą tatrzańskim, to musisz w nich pochodzić przez 2-3 tygodnie po beskidach żeby nabrały odpowiedniego aromatu.
Dopiero wtedy będziesz mógł wejść do granitowej świątyni.

true, true, 99,99% procent (też i ja) ludzi z tego forum jest takowym klapkowiczem
A teraz chodźmy lepiej napić się wódki.
BTW. nie lepiej przenieść ostatnią część do OFF'a ? Nic nie wniosło w temacie pytań o szlaki, trudności .. ??

Nie. To mój wątek i oftop jest tu mile widziany.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Co kto lubi

Ależ tu niektórzy się wywyższają i wymądrzają i nosa zadzierają .Ja też nie przepadam za stonką, choć jeśli o Tatry chodzi to mogę nią na razie być, bo zaczęłam od podstawowych podstaw typu Piątka i MOKO.Ale w Tatry chyba nie ma obowiązku jeżdzić po to żeby się wspinać ino po Mięguszach, Orlich Perciach i żlebach Drege'a, nikt mnie nie zmusi, żebym od początku rzucała się na pionowe ściany (a potem wzywała śmigło albo lądowała w kawałkach spadając z grani), trzeba stopniować trudności, a ci, którzy łażą tylko dolinami i do schronisk wyżreć zapasy to osobna grupa, tacy zawsze będą i nic się na to nie poradzi.A generalizować nie należy ot co .Poza tym, nie tylko w Tatrach można się wspinać(i nie mam tu na myśli sztucznych ścianek).

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442

Spokoooojnie, odpowiednie rozporządzenia są w przygotowaniu, będzie selekcja na wlocie

P.S. Co do cholery z CH "Gąsiennicowa"

Też była, a nawet Kasprowy i to z buta a nie kolejką, no szok

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442

Tworzy się.

P.s. Planujemy dobudować szałas dal etosowców. Arahja90 będzie robić selekcję.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"