Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 2:49 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn lut 25, 2013 9:09 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
batmik napisał(a):
Znów psychologia tłumu się tutaj pojawia.


Dokłądnie ja mam dużo zdjęć w których rejonach gdzie są źle ślady pozakładane.

Przykłąd z hali z przed kilku tygodni. Dzień wcześniej jakaś grupka założyła ślady na Granaty na drugi dzień 10 osób wyruszyło po tych samych śladach do góry. Akurat byliśmy po drugiej stronie z Tomkiem Nodzyńskim i co chwile zerkaliśmy czy nikt nie wyjechał.

Obrazek


Obrazek
Na tym zdjęciu koło strzałek są widoczni ludzie.

taka sama sytuacja jest idąc na Rysy 90% idzie albo blisko ściany albo podchodza bardzo wysoko od zachodniego ramienia Rysów. Tylko po co ? Bezpieczniej --- NIE

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 25, 2013 9:10 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 19, 2010 9:55 pm
Posty: 494
Lokalizacja: Olkusz
batmik napisał(a):
Święta racja Raffi. Znów psychologia tłumu się tutaj pojawia.
Kiedyś w tak parszywych warunkach schodziłem ze Szpiglasowej do Piątki. Rosnąca dwójka. Widoczność z 10 metrów. Tylko mleko wszędzie i nic więcej. Wszędzie dookoła. Zimno jak u Rusa. Ktoś założył ślady wyprowadzające mniej więcej w połowę długości Wielkiego Stawu. Oczywiście następni tylko poprawiali. Zejście nad staw kończy się dość fajną stromizną. Piszę o tym bo człowiek którego wtedy poznaliśmy na Szpiglasowej (bez raków i czekana) dwukrotnie nieomal nie skończył tam żywota.


Ja w grudniu zszedłem już po zmroku centralnie na przedni...na przeciw schronu. Stawy były jeszcze niezamarznięte choć pokryte śniegiem (zrobiłem po ciemku jeden krok i zamoczyłem buta), więc odrobinę się wycofałem przy kosówce i na drugą stronę przeszedłem między przednim a wielki stawem.
m_s ja z soboty na niedzielę i z niedzieli na poniedziałek spałem w 9. Robiłeś lawinówkę z jedną z tych dwóch wtedy tam grup ?

_________________
„Od śmierci w dolinach zachowaj nas, Panie”


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 25, 2013 9:54 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
benji napisał(a):
Robiłeś lawinówkę z jedną z tych dwóch wtedy tam grup ?

tak :)

batmik napisał(a):
Zejście nad staw kończy się dość fajną stromizną.

Wczoraj tą samą drogą schodziło 5 osób. 4 zeszły, w tym jeden z nich jechał na tyłku. Piąty, którego zostawili, mało brakło a by zjechał ze śniegiem do Stawu. Ilość śniegu spokojnie by go przykryła. Miał sporo szczęścia bo tylko bo po pierwszym kroku wszystko zjechało a on został na górze.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 25, 2013 10:31 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
raffi79. napisał(a):
Dokłądnie ja mam dużo zdjęć w których rejonach gdzie są źle ślady pozakładane

Z tymi Granatami, to raczej nie ma tam bezpiecznego podejścia, choć poprowadzenie trasy środkiem toru lawinowego ze żlebu, to najgorsze rozwiązanie.
Czasem bywają sytuację, że się ma dylemat, szczególnie, gdy się jest już mocno zmęczonym. Pamiętam taka w Dol. Jagnięcej, gdzie już po zejściu do niej miałem do wyboru albo trasę dobrze przedeptaną, ale fatalnie poprowadzoną, gdzie ktoś poprowadził ją krajem doliny pod granią Townsona i Kozią, gdzie tnęła wyloty tamtejszych żlebów, a zrobieniem nowego wariantu, osią doliny, lecz trza by było torować i się tam nieźle kopać.
Wybrałem ta dupiatą, ale szybszą i wymagająca mniejszego wysiłku. Do dnia dzisiejszego nie mogę zrozumieć, co komu odwaliło, że wytyczył taka trasę, była pozbawiona, jakiej kolwiek logiki.

Podobna sprawa, jest chyba z tym dojściem do Dol. Za Mnichem, że nie wszystkim się chce torować, jak jest już gotowiec, choć bardzo ryzykowny.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 25, 2013 11:10 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn paź 10, 2005 9:36 pm
Posty: 600
Lokalizacja: Rybnik
raffi79. napisał(a):
Mało kto z osób wybiera wariant przez Morskie i wbija się w prawym rogu i do góry następnie przez Nadspady.


tomek.l napisał(a):
Trzeba iść dalej do samego rogu Morskiego Oka w kierunku Cubryny i tam się przebijać do góry w kierunku Mnichowego Kotła. Jak śniegu dużo to łatwiej. Jak mniej to kosówki witają


Dokładnie tak (zdjęcia luty 2011).
Obrazek

Obrazek

_________________
http://www.flickr.com/photos/marchew/sets


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 26, 2013 3:36 pm 
Swój

Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 11:04 am
Posty: 30
raffi79. napisał(a):

taka sama sytuacja jest idąc na Rysy 90% idzie albo blisko ściany albo podchodza bardzo wysoko od zachodniego ramienia Rysów. Tylko po co ? Bezpieczniej --- NIE


18 lutego jak byłem na Rysach, to też był dziwacznie założony ślad. Najpierw żlebem po prawej stronie (nie wiem jak się nazywa), a później cały czas trawersem do rysy (ani to wygodne ani bezpieczne, a oczywiście ludzie szli bez zachowania odstępów. Jak schodziłem, to mała lawina przecięła ten dziwnie założony ślad.
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 26, 2013 7:22 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lip 10, 2006 7:11 pm
Posty: 907
Lokalizacja: Białystok
tomek.l napisał(a):
Przez Nadspady jest tylko w miarę bezpiecznie.

czy w ten sposób jak przedeptane? (koniec stycznia 2012)
Obrazek

_________________
Marek


Ostatnio edytowano Wt lut 26, 2013 7:43 pm przez marek_2112, łącznie edytowano 4 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 26, 2013 7:38 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
junioreq napisał(a):
18 lutego jak byłem na Rysach, to też był dziwacznie założony ślad. Najpierw żlebem po prawej stronie (nie wiem jak się nazywa), a później cały czas trawersem do rysy (ani to wygodne ani bezpieczne, a oczywiście ludzie szli bez zachowania odstępów. Jak schodziłem, to mała lawina przecięła ten dziwnie założony ślad.


Dziwny ten ślad

ja zakładam przeważnie tak

Obrazek

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 26, 2013 8:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
marek_2112 napisał(a):
czy w ten sposób jak przedeptane?
Z tego ujęcia nie do końca to widzę. Zejście gdzieś tam w koniec Morskiego Oka. Czyli na zdjęciu po prawej stronie Morskiego Oka. Ten ślad na dole mniej więcej chyba tak prowadzi.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 26, 2013 8:50 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 19, 2010 9:55 pm
Posty: 494
Lokalizacja: Olkusz
marek_2112 z góry zaburzona jest nieco perspektywa, ale ja osobiście bym obniżył trochę ten trawers na dole
Obrazek
wydaje mi się że ślad ewidentnie prowadzony na skróty ( na "sagę") w dolnym odcinku. Ja zawsze unikam trawersów u wylotów żlebów. Na Plaśni pod Mnichem też jest ujście żlebu z Miedzianych które ta grupa mogła naruszyć w tym ostatnim zdarzeniu lawinowym, starając się zbyt szybko wrócić z zimowego obejścia na letni szlak na przełęcz Szpiglasową.

_________________
„Od śmierci w dolinach zachowaj nas, Panie”


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 26, 2013 9:17 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lip 10, 2006 7:11 pm
Posty: 907
Lokalizacja: Białystok
tomek.l napisał(a):
Zejście gdzieś tam w koniec Morskiego Oka

widziane od strony MOka, z tym, że wtedy warunki były naprawdę bdb...
Obrazek
benji napisał(a):
starając się zbyt szybko wrócić z zimowego obejścia na letni szlak na przełęcz Szpiglasową
chyba tak...

_________________
Marek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 27, 2013 5:58 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2012 10:44 pm
Posty: 218
Lokalizacja: Wrocław
Zgadzam się z benji, idąc w styczniu na Szpiglasową widziałam wyraźne ślady lawiny, która pewnie zeszła pewnie w noc poprzedzającą, tak jak zaznaczyłam zielonymi kreskami, czoło lawiny znajdowało się mniej więcej o okolicy tych śladów zaznaczonych na czerwono

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 27, 2013 9:46 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
marek_2112 napisał(a):
widziane od strony MOka, z tym, że wtedy warunki były naprawdę bdb...
No i tak gdzieś się startuje od stawu. Z początku są kosówki. Na zdjęciu już dość przysypane.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 28, 2013 9:48 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2011 7:39 am
Posty: 227
Lokalizacja: Murzasichle
chief napisał(a):
Pamiętam taka w Dol. Jagnięcej, gdzie już po zejściu do niej miałem do wyboru albo trasę dobrze przedeptaną, ale fatalnie poprowadzoną, gdzie ktoś poprowadził ją krajem doliny pod granią Townsona i Kozią, gdzie tnęła wyloty tamtejszych żlebów, a zrobieniem nowego wariantu, osią doliny, lecz trza by było torować i się tam nieźle kopać.
Wybrałem ta dupiatą, ale szybszą i wymagająca mniejszego wysiłku. Do dnia dzisiejszego nie mogę zrozumieć, co komu odwaliło, że wytyczył taka trasę, była pozbawiona, jakiej kolwiek logiki.

Letnie reminiscencje :roll:

Od momentu założenia nawet optymalnego śladu zmieniają się warunki i na miejscu trzeba umieć ocenić sytuację zanim się dalej ruszy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt mar 01, 2013 5:48 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Jackal napisał(a):
Letnie reminiscencje szy.

W tym problem, że nie, gdyż szlak letni ma przebieg po drugiej stronie doliny, a tamta trasa prowadziła pod Kozią Granią.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz mar 07, 2013 6:30 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2011 7:39 am
Posty: 227
Lokalizacja: Murzasichle
Pod Kozią Granią mógł np tępy topograficzny ujek trafić na przysypany ślad bytujących tam kamzików i ruchami browna przetarł ślad innym błądzącym we mgle ;) Nowe błędnie zakładane ślady zawsze będą powstawać. Istniejący ślad, jak i zapamiętany letni przebieg szlaku, potrafią zadziałać usypiająco na czujność. Różni dewianci potrafią nawet rozchodzić trasę przeciętą przez lawinisko i lampka ostrzegawcza im się nie zapali. Kłopot może być dopiero gdy, mimo przesłanek wynikających z doświadczenia, z premedytacją zapakujemy się na lawinowe tory.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz mar 07, 2013 6:43 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
Jackal napisał(a):
Różni dewianci potrafią nawet rozchodzić trasę przeciętą przez lawinisko i lampka ostrzegawcza im się nie zapali.

Dana lawina mogła schodzić w dużo gorszych warunkach, nie ma sensu tak generalizować. Niewiele jest miejsc, gdzie nigdy nic nie schodzi.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz mar 07, 2013 7:04 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2011 7:39 am
Posty: 227
Lokalizacja: Murzasichle
Tak, czynników jest od groma. Pisałem o ponownym obieraniu błędnej drogi po fakcie. Naśladować czyli tu powtarzać błąd.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz mar 07, 2013 7:22 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 19, 2010 9:55 pm
Posty: 494
Lokalizacja: Olkusz
Jackal napisał(a):
Tak, czynników jest od groma. Pisałem o ponownym obieraniu błędnej drogi po fakcie. Naśladować czyli tu powtarzać błąd.

Gdyby wszyscy przestali "naśladować" i powtarzać "błędy" w każdym miejscu gdzie ktoś zginął w Tatrach....to nie byłoby już gdzie chodzić :roll: . Tatry są całe niebezpieczne, my poruszając się tam lokalnie(na miejscu) to ryzyko szacujemy na podstawie tych "czynników od groma". Dziś to miejsce gdzie zeszła lawina jest niebezpieczne, jutro już mniej. Sztuka to dobrze oszacować poziom tego ryzyka, a nie trzymać się schematu "wydarzyło się tam coś, więc tam nie idę już nigdy, bo tamto miejsce jest przeklęte, i jak tam wejdę....to zginę niechybnie" :roll:

_________________
„Od śmierci w dolinach zachowaj nas, Panie”


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL