gogusia359 napisał(a):
odwiedzić Dolinę Kościeliską i w niej jaskinie. Planuję zacząć od miejsca Kiry gdzie dojeżdża bus a skończyć na Smreczyński staw. Po drodze chcę odwiedzić wszystkie jaskinie. Moje pytanie co do doliny brzmi: ile mi czasu zajmie ta wycieczka?
Zależy od tempa

, ale spokojnie w dzień się wyrobisz. Kilka porad - idź najpierw do Raptawickiej, potem do Mylnej, bo jak wejdziesz do Mylnej, to wyjdziesz w zupełnie innym miejscu i żeby wejść potem do Raptawickiej będziesz musiała znowu rypać na górę (nie wiem, jak bardzo zielona jesteś w kwestii Tatr i stąd te oczywistości). Mylna jest jednokierunkowa i MUSISZ mieć tam latarkę (+ zapasowe baterie na wszelki wypadek). Moim zdaniem jaskinie w Kościeliskiej to bardzo atrakcyjna wycieczka i co ważne - nie potrzeba do niej dobrej pogody. W ubiegłym roku zwiedzałam je w czasie totalnego zachmurzenia, nieustannego deszczu i zimna - w jaskiniach to niespecjalnie przeszkadza. Tylko skała przy wejściu do Raptawickiej jest pieruńsko śliska w deszcz - trzeba uważać, ale jest łańcuch, powolutku wszystko da się zrobić (tyle że adidaski mogą być problemem...). Dlatego też radzę nie trzymać się sztywno założonego planu. Jeśli pierwszego dnia będziesz mieć tak zwaną lampę to daruj sobie jaskinie, a idź gdzieś indziej - jaskinie będą jak znalazł w dzień gorszej pogody, który zapewne Ci się przytrafi.
gogusia359 napisał(a):
Kasprowy Wierch później przez Czerwone wierchy aż do aż do Kopy Kondrackiej i na Giewont. Zacząć chcę gdzieś o 7 rano
Czerwone Wierchy zaczynają się dopiero od Kopy Kondrackiej, ale mniejsza o to. Akurat trasą od Kasprowego do Kopy nigdy nie szłam, ale na podstawie innych doświadczeń z Tatrami Zachodnimi domyślam się, że nie ma tam trudności, po prostu mozolne podejścia na szczyty i zejścia na przełęcze. Sam Giewont jest przez ludzi oceniany bardzo różnie, obiektywnie rzecz ujmując nie jest jakiś szczególnie trudny, codziennie wchodzą tam setki, jeśli nie tysiące ludzi i zazwyczaj schodzą z niego szczęśliwie. Właśnie ten tłum jest tam najgorszym problemem. Jeśli planujesz rozpocząć wycieczkę o 7, na Kasprowym będziesz ok. 10, a na Giewoncie w samym środku dnia i ludzi prawdopodobnie będzie zatrzęsienie. Ogólnie radziłabym wyjść wcześniej, choć w kwestii Giewontu nic to nie zmieni - po prostu im wcześniej wyjdziesz, tym wcześniej zejdziesz z gór, a burze lubią tworzyć się w Tatrach wraz z upływem dnia (choć rano też bywają). Tym więcej czasu będziesz też miała do zmroku.
gogusia359 napisał(a):
Doliny Chochołowskiej. Dojechać busem do Siwej Polany później przejść do Doliny Starorobociańskiej czarnym szlakiem aż do siwej przełęczy zielonym do skrzyżowania razem z czerwonym i tam już na szczyt Starorobociański Wierch a wracać przez Kończysty Wierch następnie zielonym szlakiem do Trzydniowiański Wierch i czerwonym szlakiem w dół do polany trzydniówki. Nie wiem czy nie jest do zbyt długa i męcząca trasa oraz w ile godzin mogłabym się wyrobić? Również nie wiem czy trudno jest zdobyć szczyt Srarorobociański.
Czy trasa nie jest dla Ciebie zbyt długa i męcząca - nie nam oceniać, nikt tu nie zna Twoich możliwości. Czasy wylicz sobie na podstawie mapy, dolicz trochę na postoje. Według mnie trasa jak najbardziej do zrobienia, ale czy Ty dasz radę, to ręki sobie uciąć nie dam. W razie gdybyś miała dosyć już po jednym szczycie, to szukaj na mapie najbliższego szlaku prowadzącego w dół i schodź. Czy trudno zdobyć Starorobociański? - nie. Ogólnie większość szczytów Tatr Zachodnich to po prostu łagodne grzbiety nie przedstawiające sobą żadnych trudności technicznych. Tyle, że się trzeba nachodzić pod górę i w dół.
W Chochołowskiej radzę wynająć rower - oszczędzasz czas i siły, a poza pieniędzmi nic nie tracisz - przejście Chochołowską jest raczej nudne i monotonne.
Jeszcze raz powtórzę - nie trzymaj się sztywno założonego planu "dzień drugi to, dzień trzeci tamto". Dostosowuj wycieczki do pogody oraz do swoich sił - może się okazać, że drugiego dnia będziesz mieć takie zakwasy w nogach, że właśnie wtedy wybierzesz się na Krupówki zamiast gdziekolwiek indziej.
Mam nadzieję, że pomogłam, pozdrawiam.
_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga
"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"