Forum portalu turystyka-gorska.pl

Bo tam już nie TPN, a TANAP

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

Aaaaa......... to zmienia postać rzeczy. Faktycznie ze Słowakami lepiej nie zadzierać. Ale Mięgusze są objęte pozwoleniem taternickim, a przeciez wychodzi się ze ściany na szczyt. Więc?

_________________
Wenus w Milo

Na Słowacji jak pokażesz legitymację np. OEAV to pan filanc jeszcze drogę Ci pokaże.. oczywiście nie w rezerwatach
U nas wpis załatwia sprawę chociaż ostatnio o 4 rano moko zamknięte na 4 spusty
Inna sprawa ze wchodząc na mięgusze nawet z moka działasz również (szczególnie msw) na terenie słowacji ,ewentualnie problemy na trasie może rozwiązać horska ,co w przypadku braku ubezpieczenia jest mocnym wydatkiem.

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

dobra, profesorze, wierzę, że wszyscy, którzy idą w ścianę mają kartę taternika i nie trafia się żaden żółtodziób. Już wiem o co chodzi, dzięki.

_________________
Wenus w Milo

Nie mów, że nie wiedziałeś

Ale w sumie ciekawa sytuacja, chcesz się wpisać w książkę i w ogóle być grzecznym, szanującym przepisy taternikiem, to musisz spać w schronie, czy się do niego włamać?

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! http://pomagamoli.pl/

Schroniska zamykają żeby nie było nie legalnego spania na podłodze. Co dla mnie jest absurdem z zimie. Ponieważ przepisy nie zabraniają sie poruszania po zmroku w okresie zimowym .



Bardzo mili. Ja tam problemów nie miałem nigdy.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Krywań (moim zdaniem) jest trudny ekspozycyjnie jakieś ostatnie pół godziny od szczytu. Reszta trasy przebiega raczej bezproblemowo. Przynajmniej u mnie tak było, a mam strach przed ekspozycją.

_________________
https://www.facebook.com/pages/Tatry/454029724628937

Czy można prosić o porównanie tej ekspozycji i trudności na finiszu szlaku na Krywań z jakimś innym szlakiem, najlepiej w polskich Tatrach?

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Może Skrajny Granat tak mniej więcej...

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

ewentualnie świstówka w kluczowym wyciągu..
uwzględniając początkowy absmak

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

I słusznie, ale jak wiesz którędy wejść
Tego bym się nie spodziewał...

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Wybieram się w sobotę w Tatry. Orlą Percią już szedłem, ale tylko granią, a teraz mam plan: zielonym na Zadni Granat - do Skrajnego i zejście oczywiście żółtym ( nie znam podejścia i zejścia ). Bardzo bym prosił, jak ktoś ma w pamięci, a szczególnie w warunkach zimowych, jak to wygląda? Łańcuch jest? Są jakieś szczególnie niebezpiecznie miejsca?

Tylko bardzo proszę na temat. Z góry, dzięki

Jeśli pytasz o lato to ja bym żółtym wchodził, a Zielonym schodził.

Mam pytanie apropo atakowania Kościelca, śpiąc w Roztoce. Podczas czerwcowego wyjazdu mamy zamiar wejść na Rysy i Świnicę od Piątki. Z tym, że żona uparła się, że w tym roku trzeba wreszcie wejść na Kościelec, bo jej się akurat ta góra najbardziej podoba. Wg mnie łączenie Kościelca ze Świnicą będzie zbyt męczące, a do tego strasznie długa trasa włączając powrót do Roztoki przez Rówień Waksmundzką. Natomiast zrobienie tego w osobnym dniu, od Roztoki przez Rówień, wydaje mi się zbyt monotonne, bo najpewniej trzeba będzie wracać tą samą drogą. Robił ktoś taką trasę? A może jednak Kościelec sobie zaplanować na inny wypad, połączony z noclegiem w Zakopanem?

Warunki mogą być jeszcze mocno zimowe (choć w tym roku to nie wiadomo), zwłaszcza na początku miesiąca, masz świadomość?Pomysł bardzo ciekawy

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Wiem, że pomysł nie za szczególny i liczyłem na odpowiedzi, że po prostu z Roztoki bez sensu drałować w tę część Tatr. Żona mnie tak namawia na Kościelec, ale to innym razem. Jedziemy 22-26.06 więc liczymy już na warunki letnie.

A wszystkie noclegi macie w Roztoce? To ja bym zszedł na Palenicę, pojechał busem do Kuźnic, zrobił Kościelec, zszedł do Kuźnic ew. Brzezin i wrócił na noc do Roztoki. Z Kuźnic Kościelec można w 6-7 godzin spokojnie zrobić.
No chyba, że bardzo lubisz chodzić w Tatrach po lesie to można dymać przez Rusinową...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Tak patrzę na mapę i jeśli żona się uprze, to rzeczywiście ten pomysł z pójściem od Brzezin jest do przerobienia. Tak jak jeździmy, to są akurat najdłuższe dni więc można po górach podymać, choć lasem może niekoniecznie

No gdybym ja chciał podczas jednego wyjazdu wejść na Rysy, Świnicę i Kościelec i nie nosić całego majdanu, to zdecydowanie za bazę wybrałbym Zakopane.

Pomysł Krabula żeby iść od Kużnic jest zdecydowanie lepszy.

Nie przez Rusinową tylko przez Rówień Waskmundzką i zejść czerwonym przy Wodogrzmotach.

Ja bym weszła przez Boczań i zeszła Jaworzynką. Prawdopodobnie.

Nie cierpię tego zejścia przez kocie łby do Brzezin.

Tak naprawdę, to pewna jest tylko Świnica od Piątki albo ten Kościelec. Oczywiście z żoną. Później, jak znam życie będzie odpoczywała przy Moku a ja będę sam dymał na Rysy albo na Chłopka. Zależy od pogody. W zeszłym roku razem zaliczyliśmy Krzyżne, na drugi dzień na Kozi wchodziłem już sam. A nocleg w Roztoce raz do roku obowiązkowy. Zajefajna atmosfera.

Witam, planuje wyjazd za 2 tyg. w Tatry i chciałem poradzić się odnośnie szlaku: Palenica Białczańska - Doliną Roztoki - do Doliny Pięciu Stawów. Nie chce wracać ta samą drogą tylko jakoś sobie urozmaicić powrót, co byście polecili w tej sytuacji. Nie wiem czy możliwe jest dojście do Kuźnic? (chodzi o to żeby czasu starczyło przy obecnych warunkach przed zachodem słońca). jaką najbezpieczniejszą trasę z Doliny Pięciu Stawów do Kuźnik byście polecili?

dziś bym Ci nie polecił nic bo jest lawinowa 3ka..
generalnie moim zdaniem nie ma łatwego dojścia z 5tki do Hali Gąsienicowej (potem Kuźnic)
-Zawrat - od 5tki niby prosty potem zejście żlebem stromym szczególnie na początku nie należy do łatwych dla turysty.
-Kozia Przełęcz -podobnie trudności może nie techniczne ale stromizna robi swoje
-Krzyżne -moim zdaniem najłatwiej jeśli chodzi o trudności ,ale kondycyjnie 2 razy trudniej niż na wyżej wymienionych.
Oczywiście warunki śniegowe mogę utrudnić dodatkowo całą akcję ,bo na pewno nie ułatwią.
Moim zdaniem nie ma dobrego ,łatwego przejścia z 5tki do HG dla turysty-nie znam Twoich możliwości dlatego piszę ogólnie.
Każdą z tras miałem okazję przechodzić zimą
pozdr

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

5 Stawów - Krzyżne - Hala Gąsienicowa chyba zamknięte dla turystów, bo też o tym myślałem.
a która z tych pozostałych najbezpieczniejsza jeśli chodzi o zejście lawiny? pewnie bez różnicy?
a myślisz, że bez raków i czekana ze spokojem da rade?

Zostań ty lepiej w domu.

_________________
Wiem, że nic nie wiem

nie jest to zamknięta trasa..

w zimie raki czekan to obowiązkowe wyposażenie.
Nie ma miejsc bezpiecznych od lawin -szczególnie jak mowa o żlebach ,a tam są wszędzie żleby.
Z 5tki nie ma bezpiecznej trasy - w stronę Moka mas zamkniętą legendarną Swistówke a Szpiglas to też nie jest miejsce na luzie.

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Chłopie, bądź poważny...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

_________________
Wiem, że nic nie wiem

czy zauważyliście jaki jestem miły i grzeczny?

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!