Forum portalu turystyka-gorska.pl

Bardzo możliwe że masz rację, właśnie nie byłem pewien, bo nie licząc tego roku w totalnej mgle to nie byłem tam już naprawdę kupę czasu.
Znak że najwyższy czas odświeżyć pamięć jak tylko waruneczek się poprawi.
Dzięki

Według mnie na fotce jest Przełęcz Nad Buczynową Dolinką; widoczny szlak to fragment Orlej poprowadzony Żlebem Kulczyńskiego, z dala od szczeliny.

Sorki, ale coś mi się dwa razy wysłało.

Zdjęcie szczeliny znajdziecie tu:
http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/orla_perc.htm

witam wszystkich na forum!

To mój pierwszy wpis

W pierwszej połowie kwietnia wybieram się na Orlą Perć i potrzebuję informacji...
Co do zimowego szlaku informacji w internecie jak na lekarstwo....za to gdzieś wyczytałem że samo podejście z Murowańca przebiega inną trasą...to prawda?

Jak oznakowany jest sam szlak? Czy pod śniegiem jest dobrze widoczny, czy lepiej non stop z mapą iść?
Jak wygląda kwestia widoczności/dostępu do łańcuchów, klamer, drabinki?

Przegotowuję się na warunki typowo zimowe: raki, czekan, lonża, uprząż, ubranie...

Macie jakieś uwagi, podpowiedzi jak atakować szlak?


Dzięki wielkie za pomoc

Nie zrozum mnie źle, ale myślę że to może nie być dobry pomysł.

E, to chyba jakaś prowokacja...
Ale co tam:



Chcesz odszukać w terenie odpowiedni wariant przejścia Orlą, mając wątpliwości co do sposobu podejścia, które jest nieporównywalnie prostsze orientacyjnie?



Przeważnie jest oznakowany tak:

(oczywiście, jeśli akurat miałeś to szczęście, że ktoś przed Tobą co dopiero przeszedł)


Przy dobrych warunkach niektóre pozwolą Ci się częściowo odgrzebać - o ile będziesz wiedział, gdzie grzebać.


Jakie jest Twoje zimowe doświadczenie w Tatrach? Wtedy się wypowiem

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

A umiesz ten sprzęt wykorzystać?





Olga szkoda będzie pisać.
Maciek to już dobrze podsumował.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Hehe, ja bym lonży nie umiała tam wykorzystać na przykład - w śnieg mam ją sobie wsadzić czy w zalodzoną skałę?


A tam - niektórzy lubią mimo wszystko wiedzieć, dlaczego

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Dajcie spokój, to jakaś prowokacja. Komuś się chyba nudzi.

Toż to podejrzewałam od początku.
Ale niektóre poruszone kwestie nawet ciekawe, może się przydadzą komuś kiedyś.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

pewnie znowu ruscy!!!

_________________
Flickr

kochani, oczywiście spodziewałem się tego typu odpowiedzi

Otóż w tatrach zimą nie chodziłem, doświadczenie mam z innych gór - Sierra Nevada. Campingi zimowe po kilka dni, wspinaczki i z rakami i z czekanem i ze snowboardem. Mieszkałem w górach, codziennie byłem na stoku, raz na 1-2 tygodnie pieszo w góry.

Zadaję pytania o szlak, którego nie znam - to aż takie dziwne?
Jak pisałem, w internecie szukałem informacji, ale są bardzo szczątkowe jeżeli idzie o zimę, do tego mogą być błędne.

Postanowiłem poszukać u ludzi, którzy tam byli, ale jest szyderka tylko :/

Nie jestem samobójcą/znudzonym życiem prowokatorem-spokojnie.

albo banderowcy

Gdzie konkretnie się wspinałeś ?

Pytania o szlak jak najbardziej na miejscu, natomiast sposób, w jaki je zadałeś, świadczy o zupełnym braku obycia z tego typu terenem albo (co bardziej prawdopodobne) celowym robieniem sobie z nas jaj. Najlepsza jest wzmianka o ubraniu - no tak, w lecie się przecież nago łoi. Non stop z mapą też mi się podoba
Skoro z czekanem (1 sztuka), to chyba turystyka, nie wspinaczka... Asekurowałeś się jakoś przy tej wspinaczce?

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

kurcze - zadałem te pytania tak a nie inaczej, żeby uciąć ewentualne doczepki o to, czy mam ciepłe skarpety i dobre buty Żeby przynajmniej o to się nie czepiał nikt heheh


Ja się nie wspinałem po lodowych ścianach wisząc na linach, to, co robiłem to hiking/turystyka w trudnych warunkach; był lód, śniegu po pachy, skały śliskie itp. - bez asekuracji (choć miejscami by się przydała....ale w takich wypadkach raczej się cofałem i inną drogą szedłem niż na strome zlodowacenia właziłem).
Mount Tallac, Pyramid Peak, Elephant Back, Round Top i inne, których nazw nie pamiętam/nie znam w okolicach El Dorado National Forest.
Część z tych szczytów da się w lecie w kapciach zrobić idąc szlakiem dla turystów, ale zimą, podchodząc z innej strony trzeba się nagimnastykować.

Mam szacun dla gór, oceniam trzeźwo warunki.

To tyle.

na śmiertelnie niebezpieczną szczelinę między Granatami może nie wystarczyć

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

póki co idę zmierzyć się ze śmiertelnym ruchem ulicznym

te szczyty-jak pisałem - da się zrobić na kilka sposobów: podejścia "sandałowe" i te wymagające czegoś więcej niż wolnego przedpołudnia

Aha, i osoba z tak mocną psychą (że nawet liny do ewentualnych zjazdów/wycofów nie potrzebuje, bo jakoś nie wspominałeś w wykazie sprzętu) planuje się wpinać lonżą w łańcuchy na Orlej (które i tak w większości będą pod śniegiem)?
Super!

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Tak w ogóle skąd ten pomysł? PS. Mieszkasz na stałe poza Polską? Pytam z czystej ciekawości, momentami używasz niecodziennych zwrotów (tj. osoba, która od pewnego czasu nie używa na codzień polskiego), np.

Prawda jest taka, że Orla Perć zimą to całkiem duże wyzwanie i wymaga dobrego przygotowania na wielu płaszczyznach. Z tego co piszesz wynika, że to może nie być dobry cel obecnie dla Ciebie.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No to mamy jasność. Nie wspinasz się tylko chodzisz pod górę. Natomiast Orla Perć zimą będzie wymagała umiejętności wspinaczkowych oraz sprzętu wspinaczkowego i to nie tylko w postaci raków i czekana.

W ogóle to niezły z ciebie typ, nigdy nie byłeś na Orlej latem, a pchasz się tam zimą. Przejdź najpierw Orlą latem to zobaczysz co i jak, wyobrazisz sobie (chyba) jak to musi wyglądać zimą i przestaniesz zadawać idiotyczne pytania.

No, przecież ma uprząż i lonżę
Mnie się 2 tyg. temu udało przesolować od Zawratu po Kozią Przełęcz, ale warun był niezły i lina w plecaku na wszelki wypadek też.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Może lepiej łopatę wziąć i odkopywać łańcuchy?

Mam nadzieję, że jednak sobie odpuścisz... głupie pytania też.

A ja się pytam gdzie są zdjęcia

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Będą, będą, zawalona jestem nimi kompletnie

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

A będziesz jeszcze bardziej

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3