Forum portalu turystyka-gorska.pl

Koń to koń - ma swą woń.
Podobnie jak człowiek, tylko koń nie usuwa sztucznie swej woni zastępując ją dezodorantami. Chcesz poznać naturalną woń człowieka - popracuj z bezdomnymi.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

"Meleks stoł abo sie tuloł ,A wszyscy czekali na konie.."

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod= ... g&id=24121
Komentarze...

To jest nieludzkie!!!

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

...bo akumulatorom można dziennie robić tylko jeden kurs do góry i jeden w dół... , by nie padły na trasie.

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

Czas założyć Stowarzyszenie Obrońców Praw Akumulatorów. Na razie mamy lato/jesień z niższymi ale nadal mocno dodatnimi temperaturami. Co będzie za miesiąć/dwa? Accu starczą do Wodogrzmotów? . Kiedyś skończy się tym, co na forum dawno temu proponowano: kolejka elektryczna do Moka.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Mieszkam niedaleko Kaszub i z reguły co rok, zimą jadę na kulig organizowany w Szymbanku. Tam też konie są zamęczane, a nikt nie podnosi tego wątku w mediach. W zeszłym roku sam byłem świadkiem jak koń padł ze zmęczenia w trakcie kuligu.
Do wszystkiego potrzebny jest zdrowy rozsądek, konie wożące turystów w Tatrach to konie pociągowe, stworzone do pracy, jednak to co wyprawiają niektórzy górale, to już zakrawa na znęcanie się i za to powinien grozić kryminał.

Jakiś konkret?
W sensie tego co "wyprawiają niektórzy górale" oraz "znęcania się"...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

A konkretnie? Byłeś świadkiem lub masz dowody? To składasz zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (np dręczenie zwięrząt). Bo w przeciwnym razie to jest pitolenie.

I jeszcze odnoścnie górali, ostatnio zasłyszane: prawdziwych, z pochodzenia górali w samym Zakopanym jest podobno około 3%. Reszta to ludnośc napływowa, w tym przynoszona w teczkach. Więcej górali z tzw dziada/pradziada, którzy kultywują tradycje jest w Kościelisku.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Organizacje wprowadziły nową akcję pt "Jedna gwiazdka dla TPN" dla mnie to jakaś żenada i promowanie agresji a nie walka o konie...

Parę dni temu siedząc w poczekalni do lekarza sięgnąłem po prasę dla czekających, jak to w takich miejscach jakieś Życie na Gorąco czy inne gówno i przeglądam. Fajne nawet , ale ja nie o tym.
W środku znajduję artykuł o Tatrach, taki mini przewodnik bogaty w kolorowe zdjęcia. I oto co w nim znajduję - podrozdział "Alternatywne sposoby zwiedzania gór" (może niedokładnie pamiętam ale na pewno było słowo alternatywne. A chodziło o to, że tym sposobem jest fasiąg na M.Oko. Artykuł zaczynający się w tonie " niewiele ludzi wie, że można inaczej" itp itd. No i oczywiście, że to fantastyczny sposób poznania gór, nie ma co rezygnować z wyjazdu jeśli ktoś myśli, że góry są tylko dla twardzieli z żelazną kondycją.
Nie wiem jak szeroko sięga czytelnictwo takiej "prasy", choć podejrzewam, że jest gigantyczne, to nie ma się co dziwić, że konie są zamęczane.

Chyba zwariowałeś , że to przez gazety... To z wygody no i stąd, że są tylko konie! Zresztą z profilu TPN komentarz

"Okolice Oświęcimia i Brzezinki też są piękne, choć przesłania je tragiczna historia tamtych miejsc. Koński Obóz Koncentracyjny na trasie do Morskiego Oka zapisuje właśnie swe dzieje na kartach historii... Kiedyś będą tam wycieczki z przewodnikiem, który opowiadał będzie o okrucieństwie władz TPNu i fiakrów wobec koni..."

rozumiem wszystko, ale takie teksty... to są no kopara mi opadła co trzeba mieć w głowie żeby takie coś napisać. Wchodzisz na fejsa TPN a tam cały profil zasrany i dosłownie poziom onetowski no ludzie! Tak sprawy załatwiać, do czego to ma prowadzić? niepoważne.

A to kiedyś było inaczej?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

http://natemat.pl/118727,meleksy-i-kasy ... skim-okiem

_________________
hmm... po 12 latach czas wrócić w Tatry...

Zapewne chodzi o ducha dutków

Fiakrzy teraz rozliczają się z US na zasadzie ryczałtu ?

Tekst roku

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No co, w końcu pejs to elita, nie to co onet

I to by było na tyle meleksów
http://fakty.interia.pl/malopolskie/new ... news_small

Mówiłem że ten nowy dyrektorek jest miękkim ... robiony. Meleksy od początku miały tylko uspokoić sprawę.

Ja jestem zdecydowanie za całkowitą likwidacją transportu do MOka. Normalnymi minibusami do Wodogrzmotów, a stamtąd już wszyscy z buta.

Dlaczego tylko do Wodogrzmotów?

_________________
Wiem, że nic nie wiem

No właśnie przecież nie którzy mogą chcieć tylko zobaczyć MOko np z zza okna busa, więc najbardziej odpowiednie było by wybudowanie nie wielkiej drogi dookoła...

Też jestem za tym pomysłem.

Ja jestem przeciw

_________________
Wiem, że nic nie wiem

A jesteś za wąchaniem końskiego smrodu az do samej Włosienicy czy może nieco mniejszy tłum na trasie chcesz zobaczyć . Tak z ciekawości pytam.

Uważam, że akurat koński smród to najmniejszy problem na trasie z Palenicy do Morskiego Oka.

Bardziej interesuje mnie kryterium wedle którego bus może dojechać do Wodogrzmotów ale do Włosienicy czy pod schronisko już nie.

_________________
Wiem, że nic nie wiem

1. Bo bus nie daje rady dojechać do Włosienicy, a istnieja szansa że krótszą trasę by pokonał.
2. Bo byłaby to oferta również dla turystów zmęczonych po całodniowej trasie w górach a schodzacych Roztoką.
3. Bo nieco zmiejszył by się tlum dochodzący do samego jeziora bo już nie każdemu by się chciało dreptać te parę km. więcej.

Ale teoria teorią a życie życiem.
4. A życie pokazało że meleksów nie chcą ani fiakrzy ani sami turyści. Bo konik to atrakcja. Dla dzieciaków czesto wieksza niz samo jezioro.

Edit:ad punktu pierwszego własciciele meleksa przedstawili właśnie odmienne zdanie. Ale jakos i tak nie wierzę że sie uda. Z uwagi na punkt 4

Nikt tak łatwo nie zrezygnuje z tych tysięcy "turystów", którzy przyjeżdżają tylko po to, żeby wrzucić na fejsa słitfocię znad Moka. Zdjęcie poniżej jest z sobobotniego popołudnia. Na Włosienicy w ciągu 5 minut zrobiła się całkiem pokaźna kolejka do bryczek, a jak odchodziłem, cały czas rosła. Podczas zejścia non stop bryczki jechały pełne w dół i za chwilę te same jechały puste w górę, po następną partię. A to połowa października, strach pomyśleć, co się dzieje w wakacje.
Jak dla mnie, to dojazd powinien być do Palenicy, a dalej pieszo. Jak komuś się nie chce to może góry pooglądać z Głodówki.

Przecież dawniej na tej trasie jeździły "PeKaeSy".
Zresztą któregoś ranka widziałem busa pod schroniskiem (Żółta Linia - czy jak tam to się zwie) tak więc ten argument mnie nie przekonuje.



Przy Wodogrzmotach mógłby być przystanek lub oddzielna linia dowożąca chętnych jedynie do tego miejsca



Od Wodogrzmotów do Włosienicy jest ok 4 km i 200 m przewyższenia. Nie sądzę aby zrobiło to wielką różnicę.
Ot dziennie będzie nad Mokiem nie 10 tysięcy ludzi a 9.

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Nie wiem czy to rzeczywiście taka atrakcja.
W tą niedzielę mój mąż prowadził wycieczkę do Morskiego Oka i Pięciu Stawów złożoną z około 20 osób przybyłych z dość daleka. Te osoby widocznie wyczytawszy wcześniej co się dzieje koniecznie chciały podjechać meleksem, aby oszczędzić wysiłku koniom i były dość rozczarowane, że meleksy jednak nie kursują.
W sumie poszli pieszo, co spowodowało, że do Pięciu Stawów wybrało się tylko około połowy grupy, bo reszta była już zbyt zmęczona.

Sama w ostatnich latach parę razy jechałam tym wozem w dół, kiedy sytuacja była taka że spieszyliśmy się na kolację /wyjazd, a było mało czasu. To jednak w drodze z Włosienicy w dół oszczędza około 1 godz.
Było mi doskonale wszystko jedno czym jadę, byle byłoby to szybciej niż pieszo.
Górale skrupulatnie liczyli pasażerów i nie przekraczali ustalonej liczby osób, bo strażnicy parkowi dość mocno tego pilnują.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/