Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 11:16 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18015 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 510, 511, 512, 513, 514, 515, 516 ... 601  Następna strona

Czy ktoś Ci pomógł w tym wątku?
Tak, jestem zadowolona/y 45%  45%  [ 177 ]
Niestety nie 4%  4%  [ 15 ]
Zamieszali mi tak, że wiem mniej, niż przed pytaniem 3%  3%  [ 13 ]
To jakieś chore towarzystwo - same zboki i debile 15%  15%  [ 58 ]
Nikt nie pomógł, ale i tak Was kocham 8%  8%  [ 31 ]
Krowa cie wysrała 15%  15%  [ 59 ]
Wali mnie to 11%  11%  [ 42 ]
Liczba głosów : 395
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt lis 04, 2014 6:08 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Wolf_II napisał(a):

Czym się kierować? Iść przy dobrej widoczności i prognozie dobrej widoczności, po przedeptanych śladach. Dobra znajomośc przebiegu szlaku w lecie pomaga.

Przy trafieniu w warunki (nieczęsto to się zdarza) wycieczka w zimie może być łatwiejsza i bezpieczniejsza i krótsza czasowo niż w lecie, ale zwykle jest na odwrót - przejście będzie trwało kilka (x2, x3, x4) razy dłużej.

Zimowa turystyka górska czyli" WILK radzi" :lol: ,no ale był na Trzydniowiańskim zimą czy tez w śniegu to pojęcie ma .. wzór i autorytet ,klękajcie narody...

a tak serio zamknąłbyś czasem mordę i nie silił się na . wie jakiego znawcę ,bo przez ten rok od twych genialnych teorii dotyczących topru ,doświadczenie masz na takim samym poziomie.. czyli zerowym. To że coś wyczytasz i ktoś tam ci coś powie nie daje ci automatycznie wiedzy by z takim przekonaniem głosić różne mądrości i rzekomym kontekście, którego ktoś nie zrozumiał bo tu albo coś jest dobre albo ... -nie ma półśrodków ..

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 04, 2014 9:31 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 23, 2007 7:56 pm
Posty: 257
Lokalizacja: Księstwo Podziemnej Pomarańczy ;)
Wolf_II napisał(a):
Postawie nader odważną tezę, że początkujący w Zachodnich niech raczej idzie po śladach albo wcale nie chodzi w zimie.


Ja dla odmiany mam jedno bardzo pozytywne doświadczenie ze śladem założonym poza letnim szlakiem, powiem więcej - gdyby nie ten przedeptany szlak pewnie bym się wpakował w niezłe bagno.

Nie mogę się z tym zgodzić. Właśnie przez taki niby przedeptany szlak wyprowadziłem się w pole idąc pierwszy raz do Hińczowego Stawu. Ślad początkowo wyraźny, stopniowo robił się nieczytelny, rozgałęział się nie wiadomo gdzie, znikał, a śniegu przybywało. W końcu zakopałem się po pas w śniegu i kosówce. Znalazło się w pobliżu jeszcze kilka zdezorientowanych osób, które zdały się na założony ślad. Trzeba było więc wyciągnąć mapę i samemu rozszyfrować zagadkę. Okazało się, że próg doliny należało brać z prawej strony, ale ci co byli tam pierwsi, odbili w lewo i, jak widać po znikających śladach, sami się w końcu wycofali.

Dla mnie podstawowa sprawa, to wiedzieć gdzie się jest, czyli konfrontować mapę ze swoim otoczeniem. Jeśli początkujący zna teren, to jeszcze nie jest źle, ale jak taki początkujący udaje się w miejsce, w którym nigdy nie był, to nie będzie wiedział, gdzie go wywiódł dany ślad, jeśli będzie opierał się tylko na nim.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 04, 2014 10:01 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Śpiący Rycerz napisał(a):
Wolf_II napisał(a):
początkujący w Zachodnich niech raczej idzie po śladach albo wcale nie chodzi w zimie.


Nie mogę się z tym zgodzić. Właśnie przez taki niby przedeptany szlak wyprowadziłem się w pole idąc pierwszy raz do Hińczowego Stawu.

1. Przypomnij mi w której dolinie Tatr Zachodnich leży ten Hinoczwy Staw, bo zapomniałem ;-).
2. Jakżeś polazł w zimie tam gdzie łazić się nie powinno (bo nie wolno) to sam sobie jesteś winny.
3. Szlak przedeptany, w Zachodnich (polskich Tatrach - by nie było) - w tych miejscach zalecanych na początek, zwykle wiedzie tak jak w lecie: Grześ, 3dniowiański, Iwaniacka P.
4. Sugerujesz, że lepiej iść zupelnie inaczej niż przedeptaną (niedoskonale) ścieżką, np w całkowicie kopnym śniegu, torując? Bo sens mojej wypowiedzi był również taki, że przecieranie szlaków w trakcie pierwszych zimowych eskapad w górach to kiepski pomysł.

Cytuj:
Ślad początkowo wyraźny, stopniowo robił się nieczytelny, rozgałęział się nie wiadomo gdzie, znikał, a śniegu przybywało.

a czytałeś co napisałem? :-)
Cytuj:
początkujący w Zachodnich niech raczej idzie po śladach albo wcale nie chodzi w zimie.

Skoro ślad Ci zniknął, to chyba jest logiczne, że nie dało się dalej iść po sladach, bo to raczej niemożliwe iść po czymś czego nie ma. Prawda? Zatem gdzie widzisz sprzeczność z moją wypowiedzią? Napisałem wyrażnie "albo wcale nie chodzi". Ty jednak poszedłeś dalej.

O zimie wiem jedno: nigdy więcej nie pójdę "skrótem".

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 04, 2014 10:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Wolf_II napisał(a):
Dopiero w domu po powrocie doczytałem,

przepraszam za drobną złośliwość - nie lepiej było "doczytać" - również w domu, lecz przed wyjściem???

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 04, 2014 10:53 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 23, 2007 7:56 pm
Posty: 257
Lokalizacja: Księstwo Podziemnej Pomarańczy ;)
Wolf_II napisał(a):
1. Przypomnij mi w której dolinie Tatr Zachodnich leży ten Hinoczwy Staw, bo zapomniałem ;-).

To był przykład. Dla mnie nie ma większej różnicy, jeśli chodzi o nawigowanie, która to część Tatr.
Wolf_II napisał(a):
2. Jakżeś polazł w zimie tam gdzie łazić się nie powinno (bo nie wolno) to sam sobie jesteś winny.

Pudło:) To było jeszcze przed listopadem.
Wolf_II napisał(a):
3. Szlak przedeptany, w Zachodnich (polskich Tatrach - by nie było) - w tych miejscach zalecanych na początek, zwykle wiedzie tak jak w lecie: Grześ, 3dniowiański, Iwaniacka P.

Właśnie, zwykle.
Wolf_II napisał(a):
4. Sugerujesz, że lepiej iść zupelnie inaczej niż przedeptaną (niedoskonale) ścieżką, np w całkowicie kopnym śniegu, torując? Bo sens mojej wypowiedzi był również taki, że przecieranie szlaków w trakcie pierwszych zimowych eskapad w górach to kiepski pomysł.

Nie w tym sensie. Sugeruję tylko, żeby nie wierzyć ślepo wydeptanej ścieżce, ale cały czas kontrolować swoje położenie (wiadomo, jak warunki pogodowe pozwalają) z mapą. Jeśli ktoś nie zna terenu, nie ma doświadczenia, a ścieżka go wyprowadzi w pole, może mieć problem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 04, 2014 11:05 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Śpiący Rycerz napisał(a):
Sugeruję tylko, żeby nie wierzyć ślepo wydeptanej ścieżce, ale cały czas kontrolować swoje położenie (wiadomo, jak warunki pogodowe pozwalają) z mapą. Jeśli ktoś nie zna terenu, nie ma doświadczenia, a ścieżka go wyprowadzi w pole, może mieć problem.

Zgoda. Nikt nie twierdził, że należy wyłączać zdrowy rozsądek :). Nawet w lecie, gdy droga jest "oczywista".

gb napisał(a):
nie lepiej było "doczytać" - również w domu, lecz przed wyjściem???

dlaczego złośliwość? Traktuje to bardziej jako mentorstwo :). Był to pierwszy (no dobra drugi, ale pierwszy z wchodzeniem na szczyt) wyjazd zimowy. Uzmysłowiłem sobie "empirycznie", że warto poczytać dopiero po tej przygodzie. Tym bardziej, że dzień wcześniej bardzo gładko poszedł Grześ, Rakoń, Wołowiec, wiec wydawało mi się, ze z 3dniowiańskim nie będzie tym bardziej problemu.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lis 04, 2014 11:45 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Ali7 napisał(a):
Wolf_II napisał(a):
O zimie wiem jedno: nigdy więcej nie pójdę "skrótem".

Bardzo ciekawa teza.

Lepiej zakosami, bo tak szlak prowadzi albo ktoś wydeptał?


Chłop wie o zimie jedno i jeszcze do tego jednego masz czelność się przypierd.lać. :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 12:23 am 
Weteran

Dołączył(a): N cze 02, 2013 2:57 pm
Posty: 126
Lokalizacja: Kraków / Zakopane
Widzę że chęci dyskusji są więc taki temat lecimy :)
Jak pogoda pozwoli (a z tego co czytam to pewnie nie pozwoli - ale warto pomarzyć...) - robię takie pierwsze wyjście:

Busem do Doliny Chochołowskiej -> Schronisko w Chochołowskiej -> Grześ -> Rakoń -> zielonym szlakiem w dół do Polany Chochołowskiej -> powrót na Busa do wejścia do Doliny.
- wg czasu na mapie będzie to moje najdłuższe wyjście więc jedyna opcja to pierwszy bus z rana do doliny
- biorę raki, raczki (dodatkowo), czołówkę w razie wpadki + oczywiste typu mapa, komorka, rekawice...wezmę w razie czego gogle, maskę na twarz typu air-hole jakby jakimś bocznym śniegiem mocno "zacinało"...NIE biorę czekana bo raczej się nie przyda tu w tym okresie (?), kijków nie mam

Może sprzęt lekko przerost formy nad treścią bo idę nisko ale wolę podźwigać i przy okazji kondycję podrobić niż później żałować że czegoś szkoda mi było włożyć do plecaka.

Czy raki nosi się jakoś przypięte do plecaka czy w plecaku jakoś zabezpieczone ? :D Mówię wprost - nie umiem nawet raków założyć na buty, przyjdą mi przesyłką za 2-3 dni i wtedy planuję to wyjście. Pierwsza data jak pogoda pozwoli to 9.11 - wtedy dopiero będę gotowy.

Jakieś uwagi co do tej trasy mile widziane. Zwłaszcza że nigdy tam nie byłem. Szczególnie zależy mi na info o tej konkretnej trasie a nie o ogólnikach bezpieczeństwa których pełno w necie do poczytania.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 12:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
1. postaraj się o kijki - choćby jeden, albo o dłuższy czekan. Bez względu na to czy będziesz szedł w śniegu, w rakach, czy bez - zdecydowanie wygodniej i bezpieczniej poruszać się - także w tamtym rejonie (zwłaszcza zejście) z taką "trzecią nogą". Przecież można wypożyczyć :);
2. "wychowano" mnie górsko w przeświadczeniu, że wszelki sprzęt, którego nie używamy - jest spakowany w plecaku. Żadnego przypinania na wierzchu. Ale - są różne szkoły...;
3. w kwestii zakładania i chodzenia w rakach - przypuszczam, że w kilku (jeśli nie w większości) sklepów w Zakopanem - będziesz mógł przećwiczyć na sucho samo zakładanie/przypinanie raków do butów. Po prostu nie wierzę, byś w swoim - szerszym - gronie znajomych nie miał nikogo, kto mógłby Ci to zaprezentować. W razie "piachu" - zapewne na Youtubie znajdziesz jakieś instruktażowe filmiki...[choćby tu: _ https://www.youtube.com/watch?v=s847zBBf1YY _];
4. jeśli "nigdy" tam nie byłeś - tam, gdzie planujesz wycieczkę - poza dokładnym przeczytaniem dostępnych w przewodnikach opisów, obejrzeniem map, odnalezieniem w internecie dokumentacji fotograficznej - warto po prostu się wybrać na wstępny rekonesans. Ot - w sobotę 8.XI podjedź do Chochołowskiej - nawet i po południu. Przespaceruj się w głąb doliny...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 12:46 am 
Weteran

Dołączył(a): N cze 02, 2013 2:57 pm
Posty: 126
Lokalizacja: Kraków / Zakopane
Tzn byłem wcześniej do końca doliny - do schroniska, dalej nie.
Raki i czekan kupiłem i czekam aż paczka dojdzie to zakładanie poćwiczę w domu. Czekan długość 70 cm (ja mam 187 cm wzrostu).
Znajomych ogarniętych w temacie mam - z tym że w Krakowie (świeżo się wyprowadziłem do Zakopca) więc na miejscu w Zakopcu jestem zdany na siebie.

Mam dostęp za darmo do kijków do nordic walking - nada się coś takiego ? :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 12:51 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Muniek napisał(a):
zielonym szlakiem w dół do Polany Chochołowskiej -> powrót na Busa do wejścia do Doliny.

Śniegu powinno być mało i zagrożeni lawinowe powinno byc co najwyzej minimalne. Normalnie w zimie tym szlakiem się nie chodzi - ze względu na lawiny.

Cytuj:
Czy raki nosi się jakoś przypięte do plecaka czy w plecaku jakoś zabezpieczone ?

Można do plecaka do środka, można z zewnątrz. W Każdym z tych przypadków zęby raków powinny być zabezpieczone - albo same zęby albo całe raki. W przeciwnym razie albo coś sobie zniszczysz z rzeczy w plecaku, sam plecak, a rakami na zewnątrz mozesz kogoś skaleczyć a nawet zranić.
Na raki mozna coś takiego:
http://www.weld.pl/produkt/Sprzet-wspin ... -SAFE/2023
http://www.weld.pl/produkt/Sprzet-wspin ... N-BAG/1463
http://www.weld.pl/produkt/Sprzet-wspin ... -CEVE/2080

albo zakryć same zęby:
http://www.weld.pl/produkt/Sprzet-wspin ... CROWN/1197

To wbrew pozorom nawet solidnie się trzyma.

Być może uda Ci się tak ulożyć raki względem siebie (zęby w zęby) by zminimalizować ryzyko wbicia się zębami w zawartość plecaka bez dodatkowych zabezpieczeń.


Cytuj:
Jakieś uwagi co do tej trasy mile widziane.

Najbardziej stromy odcinek to chyba podejście z przełęczy na Wołowiec. Jeżeli będzie lód/śnieg to tam raki mogą się najbardziej przydać - bo jest gdzie się zsunąc np na słowacką stronę i niejednemu to się przytrafiło.

IMHO nie chciałoby mi się nosić i raków i raczków.


gb napisał(a):
2. "wychowano" mnie górsko w przeświadczeniu, że wszelki sprzęt, którego nie używamy - jest spakowany w plecaku. Żadnego przypinania na wierzchu. Ale - są różne szkoły...;

Czy szkoła ortodoksyjna dopuszcza przyczepienie na zewnątrz plecaka:
- raków, by wyschły?
- karimaty lub spiwora?
- innych gabarytowych elementów wyposażenia, w tym kijków? ;-), czy też koniecznie trzeba inwestować w z-pole BD (są krótkie! i jest szansa ze zmieszczą się w plecaku)?
- kasku
- t-shirta by go wysuszyć?
- kubka lub dzwonka by odstraszyć niedzwiedzia?

;-).

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 1:05 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Wolf_II napisał(a):
gb napisał(a):

2. "wychowano" mnie górsko w przeświadczeniu, że wszelki sprzęt, którego nie używamy - jest spakowany w plecaku. Żadnego przypinania na wierzchu. Ale - są różne szkoły...;

Czy szkoła ortodoksyjna dopuszcza przyczepienie na zewnątrz plecaka:
- raków, by wyschły?
- karimaty lub spiwora?
- innych gabarytowych elementów wyposażenia, w tym kijków? ;-), czy też koniecznie trzeba inwestować w z-pole BD (są krótkie! i jest szansa ze zmieszczą się w plecaku)?
- kasku
- t-shirta by go wysuszyć?
- kubka lub dzwonka by odstraszyć niedzwiedzia?

;-).


odpowiem całkiem poważnie :)
1. a czemuż raki należy suszyć? jeśli już koniecznie - to po zdjęciu i odczepieniu od butów - przed włożeniem do plecaka (obojętnie czy w osobnym pokrowcu, czy wyłącznie z zabezpieczonymi zębami) można przetrzeć z wilgoci/błota chustką papierową...;
2. karimata - siłą rzeczy - zwinięta w rulon raczej się do worka (nawet ogromnego, transportowego) nie zmieści. w pokrowiec i przytroczyć do bocznej ścianki plecaka, pionowo :). co do śpiwora - to chyba nie ma żadnych wątpliwości gdzie powinien się znajdować :). Zwłaszcza współcześnie. Skoro można było całkiem zgrabnie spakować "anilankę" albo wojskowy/unrowski do wewnątrz...;
3. kijki - podobnie jak czekan - podczas wędrówki raczej trzyma się w ręku, oczywiście w innych przypadkach - przytroczone do plecaka. Czekan z zabezpieczonymi końcówkami - podobnie jak w rakach :)
ps. "za moich" czasów - w lecie chodziło się bez kijków, bo takowych po prostu nie było...;
4. kask - wewnątrz, najczęściej pod klapą górną...;
5. wszelkie "suszenia" przemoczonej - albo przepoconej odzieży dyskwalifikują (wg mnie) delikwenta...;
6. jasne, że na zewnątrz :), niektórzy dodają jeszcze świśnięte owieczkom dzwoneczki...im większa "choinka" - tym bardziej "fachowy" wygląd wędrowca :) to chyba oczywiste...

pozdrawiam
gb 8)
ps
dodatkowo - nr 7. nie wolno zapomnieć o kilku, kilkunastu, większych lub mniejszych karabinkach poprzypinanych tu i ówdzie - nie tylko do szlufek, paska - ale również do plecaka...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 8:34 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Wolf_II napisał(a):
Jakżeś polazł w zimie tam gdzie łazić się nie powinno (bo nie wolno) to sam sobie jesteś winny.
Błysnąłeś, nie ma co...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 9:43 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Ali7 napisał(a):
Lepiej zakosami, bo tak szlak prowadzi albo ktoś wydeptał?

Chodziło mi o poważniejsze skróty niż ścięcie zakosów :-). Przykre doświadczenie, gdy "skrótem" z Hali Gąsienicowej do schroniska wracalem 2.5 h zamiast szlakowych 20 min ścieżką.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 10:44 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
:lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 9:46 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
gb napisał(a):
5. wszelkie "suszenia" przemoczonej - albo przepoconej odzieży dyskwalifikują (wg mnie) delikwenta...;

Szanowny Panie, a dlaczegóż to proces podsuszania jest wg Pana opinii dyskwalifikujący? Chyba nie chcesz Pan powiedzieć, że lepiej wyrzucić takowy zasmrodzony ubiór...

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 11:37 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Mam na myśli podsuszanie poprzez przyczepianie podsuszanego obiektu na powierzchni plecaka - podczas marszu. Nie wiem dlaczego - ale wydaje mi się to mało eleganckie :)
Chcę powiedzieć, że "lepiej" takowy ubiór spakować do plecaka - i w domu, lub na kwaterze przywrócić do stanu używalności. Na przykład poprzez upranie...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 05, 2014 11:52 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
gb napisał(a):
dodatkowo - nr 7. nie wolno zapomnieć o kilku, kilkunastu, większych lub mniejszych karabinkach poprzypinanych tu i ówdzie - nie tylko do szlufek, paska - ale również do plecaka...


A co guru powie na mój kolejny dylemat: wypada na wierzchu plecaka nosić ogniwa ładowarki słonecznej czy tez nie ? ;-). Widziałem raz taki gadżet, rzecz jasna na wierzchu plecaka, a że każdemu zdarza się rozładowanie baterii w telefonie, to tak się zastanawiam czy to oby nie profanacja...

Cytuj:
3. kijki - podobnie jak czekan - podczas wędrówki raczej trzyma się w ręku, oczywiście w innych przypadkach - przytroczone do plecaka. Czekan z zabezpieczonymi końcówkami - podobnie jak w rakach

IMHO - zabezpieczenie kijków, o ile są przytroczone grotami w dół, można sobie darować. Również dlatego, że nie bardzo chyba jest czym je zabezpieczać. Nic tak nie wkurza, jak delikwent maszerujacy (lub w busie), w tlumie z kijkami przytwierdzonymi grotami ku górze, wyrażając w ten sposób chęc wydłubania bliźniemu oczu.
Co innego czekan - tu są gotowce służące do ochrony każdego z trzech ostrych zakończeń. Najbardziej podobal mi się gadżet dostrzeżony u pewnej panny w busie - owca, która nabijało się na grot niczym Azje Tuhajbejowicza nabijano za karę na pal...

Podczas dojścia - co może zając nawet 2 h, to kijki a tym bardziej czekan w ręku raczej nie będą.
Po lekturze http://www.drytooling.com.pl/serwis/art/patenty/6312-rekomendacja-uiaa-nr-11-kijki-trekkingowe doszedłem do wniosku, że część dystansu (np połowę, łatwiejszą) warto przebyć bez używania kijkowego wspomagania.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 11:30 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
gb napisał(a):
Mam na myśli podsuszanie poprzez przyczepianie podsuszanego obiektu na powierzchni plecaka - podczas marszu. Nie wiem dlaczego - ale wydaje mi się to mało eleganckie :)
Chcę powiedzieć, że "lepiej" takowy ubiór spakować do plecaka - i w domu, lub na kwaterze przywrócić do stanu używalności. Na przykład poprzez upranie...

pozdrawiam
gb 8)


Jednak zdarzało mi się suszyć na plecaku nawet majtki, a skarpetki to już notorycznie, w czasie wyjazdu, kiedy to codziennie biwakowaliśmy gdzieś indziej. Wieczorem zostały uprane, a nocy pod namiotem takie ciuchy nie zdążą przeschnąć.
Jak wyschły to je chowałam do plecaka.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 12:10 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2013 5:08 pm
Posty: 661
Lokalizacja: Koluszki
Basia Z. napisał(a):
gb napisał(a):
Mam na myśli podsuszanie poprzez przyczepianie podsuszanego obiektu na powierzchni plecaka - podczas marszu. Nie wiem dlaczego - ale wydaje mi się to mało eleganckie :)
Chcę powiedzieć, że "lepiej" takowy ubiór spakować do plecaka - i w domu, lub na kwaterze przywrócić do stanu używalności. Na przykład poprzez upranie...

pozdrawiam
gb 8)


Jednak zdarzało mi się suszyć na plecaku nawet majtki, a skarpetki to już notorycznie, w czasie wyjazdu, kiedy to codziennie biwakowaliśmy gdzieś indziej. Wieczorem zostały uprane, a nocy pod namiotem takie ciuchy nie zdążą przeschnąć.
Jak wyschły to je chowałam do plecaka.


Już myślałem, że to wielkie Faux pas i tylko ja robię czasami "za mobilną suszarkę". :wink:

_________________
https://www.flickr.com/photos/156235994@N06/albums


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 12:41 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Basia Z. napisał(a):
Wieczorem zostały uprane, a nocy pod namiotem takie ciuchy nie zdążą przeschnąć.

Bo to się suszy przy ognisku (w pobliżu). Oczywiście płonącym. :)
Metoda SKPB-owska :))

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 2:40 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
gb napisał(a):
Bo to się suszy przy ognisku (w pobliżu). Oczywiście płonącym. :)

A jak nocleg w Tatrach to co? Też mam ognisko rozpalać? Sam noclego może nie jest legalny, ale o ile się nie śmieci, nie niszczy roślinności nie wpływa (znacząco) negatywnie na przyrode. Co innego takie (góralskie) ognisko i noclegi w "stylu Chałubińskiego".

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 3:56 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Wolf_II napisał(a):
A jak nocleg w Tatrach to co?

a gdzie Ty możesz noclegować w Tatrach???
Wolf_II napisał(a):
le o ile się nie śmieci, nie niszczy roślinności nie wpływa (znacząco) negatywnie na przyrode.

pierdoły wypisujesz - nie ma możliwości, byś nie naśmiecił, nie ma możliwości byś nie zniszczył roślinności - a przede wszystkim, nie ma możliwości, by Twojej obecności, w nocy, na danym terenie nie zaobserwowały drapieżniki i zwierzęta nocne, którym po prostu będziesz przeszkadzał.
Nawet gdyby ów nocleg polegał na tym, że będziesz stał nieruchomo w jednym miejscu przez całą noc - to i tak Twój zapach będzie działał - powiedzmy - odstraszająco na przyrodę :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 4:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
gb napisał(a):
to i tak Twój zapach będzie działał - powiedzmy - odstraszająco na przyrodę :)
Jego to nie dotyczy. On pachnie drapieżnikiem, samcem alfa. :mrgreen:

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 5:55 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
gb napisał(a):
to i tak Twój zapach będzie działał - powiedzmy - odstraszająco na przyrodę


prędzej zapach niedźwiedzia/przyrody będzie odstraszająco działał na "homosapiensa"

Krabul napisał(a):
On pachnie drapieżnikiem
A propos, człowiek to drapieżnik, gryzoń czy roślinożerca ? Bo np. taki niedźwiedź niby wszystkożerca, a mówią o nim drapieżnik... :wink: :D

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 7:17 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2014 12:45 pm
Posty: 162
Człowiek to jest drapieżnik przynajmniej kiedyś był :mrgreen:

_________________
Citius Altius Fortius


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 8:10 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
gb napisał(a):
nie ma możliwości, by Twojej obecności, w nocy, na danym terenie nie zaobserwowały drapieżniki i zwierzęta nocne, którym po prostu będziesz przeszkadzał.

No to gites, może by go jakiś misiu wszamał. Byłoby na forum mniej skomplikowanych postów do czytania. :lol:
gb napisał(a):
Chcę powiedzieć, że "lepiej" takowy ubiór spakować do plecaka - i w domu, lub na kwaterze przywrócić do stanu używalności. Na przykład poprzez upranie...

Oczywiście masz Pan rację. Z drugiej strony "lepiej" takowy ubiór podsuszyć na plecaku, niż zostać zmieszanym z błotem poprzez współlokatorów dajmy na to pięciostawiańskiego schroniska za suszenie na kaloryferze :D
Basia Z. napisał(a):
Jednak zdarzało mi się suszyć na plecaku nawet majtki, a skarpetki to już notorycznie, w czasie wyjazdu, kiedy to codziennie biwakowaliśmy gdzieś indziej.

Co innego suszyć koszulkę czy polarek niż pantalony czy fuzekle :)

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 10:48 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 3:57 pm
Posty: 1882
Lokalizacja: Lublin
Michl11 napisał(a):
Człowiek to jest drapieżnik przynajmniej kiedyś był

No właśnie ... i został wyparty z jego naturalnego środowiska i musi teraz tułać się po zasmrodzonych miastach, a jakby chciał od czasu do czasu powrócić do korzeni, to zaraz słyszy głosy, że nie wolno, że to rezerwat, że płoszy zwierzynę i takie tam inne. :wink:
I co najśmieszniejsze to to, że sam sobie narzucił takie reguły. :mrgreen:

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 06, 2014 11:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
miler marudzisz. Wszak teraz można polować na promocje w hipermarketach :mrgreen:

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 07, 2014 12:16 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
miler napisał(a):
prędzej zapach niedźwiedzia/przyrody będzie odstraszająco działał na "homosapiensa"

?????????
litości
Michl11 napisał(a):
Człowiek to jest drapieżnik przynajmniej kiedyś był

jest nadal

miler napisał(a):
i został wyparty z jego naturalnego środowiska

versus
miler napisał(a):
I co najśmieszniejsze to to, że sam sobie narzucił takie reguły.

gdzieś tu jakaś logika występuje, czy też została wyparta poprzez "samonarzucenie"?

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18015 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 510, 511, 512, 513, 514, 515, 516 ... 601  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL