Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz cze 06, 2024 8:05 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 243 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: So cze 27, 2015 12:16 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 12:33 pm
Posty: 379
.


Ostatnio edytowano Pt mar 24, 2017 3:17 pm przez mazeno, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 12:41 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn lut 10, 2014 6:47 pm
Posty: 106
gb napisał(a):
To według Ciebie lasy tatrzańskie - zwłaszcza w okolicach Zakopanego i w piętrze reglowym - są "lasami naturalnymi"?

Są niewielkie fragmenty lasów zupełnie naturalnych, a większość była, w mniejszym lub większym stopniu, dotknięta gospodarką człowieka. Ja bym jednak się nie odważył na stwierdzenie, że wszystkie świerczyny w reglu dolnym są czymś nienaturalnym, bo to zależy i od siedliska i od indywidualnej historii danego kawałka lasu. Jestem w stanie zrozumieć usuwanie "obcych" drzew z Tatr, tylko jak sprawdzić czy dany świerk jest ze sztucznego nasadzenia lub wysiewu, a jeśli tak, to czy wyrósł z nasiona tatrzańskiego czy może alpejskiego? Badania genetyczne przed ewentualną wycinką? :lol:
Wolf_II napisał(a):
nie przesadzajmy. To co piszesz o procesach - rzecz w tym, że w "naturalnych" rasach takie procesy trwają setki/tysiące lat: w tym naturalne wiatrołomy czy nawet pożary lasów. Jeżeli by to zostawić, to na kilka pokoleń mamy demolkę korników i jeszcze za naszego życia okolic kościeliskiej byłby całkowicei bez drzew.
Zobacz do czego doprowadziło pozsotawienie neturalnych procesów samemu sobie w okolicy Roztoki - kolejne połacie lasu są demolowane przez przemieszczające się korniki.

Właśnie o tym pisałem - większości ludzi jest "nie w smak" widok suchych drzew. Ale takie zjawiska były "od zawsze" w lasach pierwotnych - i lasy te jakoś przetrwały. Napiszę więcej - takie katastrofalne zaburzenia są niezbędne do funkcjonowania i istnienia niektórych typów lasu. Korniki nigdy nie zjedzą całego drzewostanu (oczywiście mowa o sytuacji, gdy obszar jest odpowiednio duży - stąd w mojej opinii konieczność ochrony ścisłej na obszarze całego parku, a nie tylko wybranych fragmentów), a po kliku latach gradacji populacja samoistnie się załamuje np. z powodu epidemii czy roku o niekorzystnych warunkach pogodowych.

To, że niektóre procesy trwają kilka czy nawet kilkadziesiąt ludzkich pokoleń nie jest usprawiedliwieniem dla nieszanowania tych zjawisk. Gdzie mamy obserwować takie cykle jak nie w parkach narodowych? Trzeba się zdecydować - czy chcemy mieć park narodowy jako obszar dzikiej przyrody - czy jako coś w rodzaju lekko zdziczałego parku miejskiego.

Polecam do przeczytania artykuły w "Tatrach TPN" nr 42 (jesień 2012) o suchych smreczynach - z wyjątkiem artykułu leśniczego z Javoriny, który reprezentuje poglądy "gospodarcze". Pozwolę sobie zacytować fragment artykułu Jerzego Szwagrzyka "O konflikcie ekologii z estetyką":
Cytuj:
Problem estetyki przywołuję tutaj nie bez powodu; jest to bowiem problem kluczowy dla odbioru tego, co dzieje się ostatnio w tatrzańskich lasach. Parki narodowe są po to, żebyśmy mogli w nich podziwiać przyrodę dziką, nieprzekształconą przez człowieka. Przyrodę przekształconą mamy okazję oglądać na obszarze 99 proc. powierzchni naszego kraju i nie musimy dokładać do tego jeszcze jednego procenta powierzchni, który stanowią parki narodowe. Żeby jednak móc dziką przyrodę podziwiać, musimy ją choć trochę rozumieć. Estetyka ukształtowana w krajobrazie całkowicie przekształconym przez człowieka narzuca nam fałszywą wizję dzikiej przyrody. Lubimy w przyrodzie to, co jest równomiernie zielone: gładko przystrzyżone trawniki, bujnie rosnące oziminy, zwarte drzewostany pozbawione drzew martwych czy choćby żółknących. To samo chcemy widzieć w parku narodowym. Nie do końca zdajemy sobie sprawę, że to, co na co dzień podziwiamy jako przejawy "zdrowej" przyrody, to akurat przykłady sytuacji ekologicznie bardzo chorych. Każdy z nich reprezentuje skrajnie obniżoną różnorodność biologiczną i wymaga dużego nakładu energii dla swego utrzymania. [...] Równomiernie zielone, zwarte lasy bez martwych drzew nie mogą się przez dłuższy czas utrzymać bez intensywnej i wielokrotnie ponawianej ingerencji leśników; są to układy bardzo chwiejne, chociaż pod względem produkcyjnym wydajne.

Nasza estetyka zmienia się w czasie. Jak pisał profesor Jacek Kolbuszewski w książce "Góry takie kamienne", jeszcze dwieście lat temu górskie krajobrazy budziły co najwyżej obojętność, a zwykle jednak niechęć. Aprobowany i podziwiany był krajobraz ukształtowany przez człowieka. Dzisiaj miliony ludzi wolą oglądać skalne urwiska i piargi Tatr niż żyzne i dobrze uprawione równiny Wielkopolski. Pewnie za jakiś czas zamierające wskutek żerowania korników stare drzewostany świerkowe też będą budzić większe zainteresowanie niż zwarte, zielone młodniki świerkowe czy jodłowe, które możemy oglądać w niemal każdym lesie zagospodarowanym. Na razie budzą obawę - że oto na naszych oczach w Tatrach dzieje się coś złego, oraz irytację dlaczego nikt nie zrobi z tym porządku.


Patrząc na projekt planu ochrony TPN boję się, że opracowują go ludzie, którzy zupełnie nie rozumieją idei parku narodowego i próbują narzucić rozwiązania typowe dla lasów zagospodarowanych. Jeśli zostałby przyjęty w takim kształcie jak jest, to byłby to krok w tył dla ochrony przyrody w Tatrach. A już obecne rozwiązania są o wiele za bardzo kompromisowe w stosunku do gospodarki leśnej, i to nie tylko na terenie Wspólnoty. Mam nadzieję, że jednak pracownicy parku (wśród których na szczęście zdaje się jest przynajmniej kilku zdecydowanych "ochroniarzy") nie dopuszczą do przyjęcia planu w proponowanym kształcie, bo byłaby to porażka.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 1:43 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Cytuj:
Protest pracowników Parków Narodowych na zakopiance w Skomielnej - nie ma poważniejszych utrudnień w ruchu.

Protest rozpoczął się kilka minut po 12. Zdesperowani pracownicy parków narodowych wylegli na główną trasę wiodącą pod Tatry, by skłonić rządzących do rozmów o zwiększeniu finansowania ochrony przyrody. - Gdybyśmy nie wyszli na ulicę nikt by nas nie usłyszał - przekonywali protestujący.

Parkowcy z 12 parków narodowych manifestują maszerując wzdłuż zakopianki. Co parę minut w obrębie przejść dla pieszych wchodzą na ulicę. To jednak nie powoduje poważniejszych utrudnień w ruchu.



Cytuj:
Stanowisko Tatrzańskiego Parku Narodowego w sprawie wjazdu na drogę do Morskiego Oka autokaru z gośćmi obchodów 60-lecia Parku.

Komentarz do sprawy pojawił się na oficjalnym profilu Tatrzańskiego Parku Narodowego na Facebooku. Oto jego treść:

W związku z tekstem "Jubileusz ze zgrzytem: Autokarem do Morskiego Oka", opublikowanym 24 czerwca na stronie internetowej "Tygodnika Podhalańskiego" wyjaśniamy sytuację opisywaną w artykule.

Wczoraj, 24 czerwca w ramach wycieczki dla uczestników jubileuszu 60-lecia Tatrzańskiego Parku Narodowego na drogę do Morskiego Oka wjechał autokar. Goście obchodów zostali dowiezieni do parkingu na Włosienicy, skąd dalszy odcinek drogi pokonali pieszo.

Do Morskiego Oka prowadzi asfaltowa droga powiatowa, na której w ograniczonym stopniu dopuszczony jest ruch pojazdów. Z możliwości przejazdu korzystają pracownicy TPN, TOPR, Policja, Straż Graniczna w celach służbowych, a po uzyskaniu zezwolenia, media, obsługa schronisk, firmy zaopatrzeniowe oraz osoby niepełnosprawne.

Tatrzański Park Narodowy ze względu na ruch pieszy oraz przesłanki przyrodnicze dokłada w ostatnich latach szczególnych starań, aby limitować liczbę przejazdów drogą do Morskiego Oka, dlatego też - mimo powyższych uwarunkowań - pragniemy przeprosić wszystkich, których ta sytuacja uraziła.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 2:18 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2011 12:28 pm
Posty: 559
Lokalizacja: Kraków
mazeno napisał(a):
na tych zdjeciach (2. i 3.) ewidetnie widac pnie obciete pila mechaniczna.

Hmm... Kto wie, być może w Dolinie Kościeliskiej udzielił się "dobry przykład" sprzątania po halnym w wydaniu drwali z Witowa. W rejonie Doliny Chochołowskiej oczywiście w ramach akcji "sprzątania po halnym" niektórym drzewom udzielono pewnej pomocy, coby nie było, że halny nie dał rady. Samemu nie udało mi się przyłapać na gorącym uczynku, ale słyszałem takie relacje.
Wolf_II napisał(a):
Przytoczone wcześniej przez Kamila foty z podejscia na Iwaniacką: 20-30 lat temu pamiętam, jaki tam byl gęsty las - chbya praktycznie do samej przełęczy. W tym akurat przypadku to efekt naturalncyh katastrof.

Oj, nie był to efekt "naturalnych katastrof". Obecny wygląd Doliny Iwaniackiej, to głównie zasługa kilku lat pracy grasujących drwali z Witowa. Gdy byłem tam w 2011 roku, to już dało się obserwować spory obszar antropogenicznych zniszczeń. Znalazłem też ciekawe zdjęcia z kwietnia 2013 roku (w tym uwieczniona pamiątka po drwalach w postaci kanistra po paliwie) -> Dlaczego w Tatrach wycina się lasy?
Jest to o tyle ciekawa sprawa, że ten rejon kilkuletniego masakrowania sporego obszaru lasu miał miejsce bardzo blisko jakże cennego "rezerwatu" - Kominiarski Wierch. Ciekawe jak orły zareagowały na długotrwałe i donośne hałasy - gdyby były tak wrażliwe jak TPN twierdzi (pojedyncze piesze osobniki stanowią problem), to powinny zejść na zawał.
gb napisał(a):
Zresztą do dziś część szlaków jest nadal zamknięta...

Jest to trochę niepokojące - zwłaszcza te odcinki w rejonie Wspólnoty Leśnej 8 Wsi z Witowa. Być może warto tam zaglądnąć czy przypadkiem nie odbywa się kolejna akcja poprawy widoków...
gb napisał(a):
kamiltatry napisał(a):
Ba - nawet wyrażam chęć opisywania rejonów pozaszlakowych.

W jakim celu?

Choćby w ramach szerzenia wiedzy o Tatrach.
gb napisał(a):
Już było kilku takich, którzy "wiedzieli lepiej" co "tłum" ma prawo wiedzieć i czuć

Zdaje się, że to raczej sami przedstawiciele TPN lepiej wiedzą co "tłum" ma prawo wiedzieć (i czuć) podając takie błyskotliwe argumenty jak "liczba 3 miliony osób rocznie" rzekomo świadcząca o konieczności istnienia zakazu wędrówek pozaszlakowych (jak ktoś nie przeanalizuje rozkładu ruchu ludzi, to można się nabrać). Czytaj tłumacząc "nocną godzinę policyjną" problemami typowymi dla środka dnia (a nie nocy) - utrudnianie migracji zwierząt.
gb napisał(a):
A kiedy drogi Kamilu zrobione zostały te zdjęcia?

2015 rok, ale główne ("legalne") zniszczenia nastąpiły tam przed halnym (z grudnia 2013), o czym powinieneś wiedzieć (no chyba, że unikałeś rejon w poprzednich latach?). Przy czym rozumiem, że nie wypada zwalać winy na drwali - w końcu działali "legalnie". Nie to co bezwzględni szkodnicy, którzy chadzali "nielegalnie" po pobliskim Kominiarskim Wierchu.
gb napisał(a):
A jaka jest - według Ciebie - idea parku narodowego?

Choćby ochrona przyrody ważniejsza od kasy. Brak takiego zbiurokratyzowania jakie obecnie można obserwować. A także skupianie się na realnej ochronie przyrody (bez toczenia bojów z urojonymi problemami).
gb napisał(a):
Co ma TPN "rozbić" z drewnem z drzew, które padły - choćby w czasie grudniowego (2013) huraganu? Rozdawać? Zostawić na miejscu?

Przychylam się do opinii guliaka - zostawić na miejscu.

Las naturalnie odnowiony na bazie powalonych butwiejących drzew widziałbym jako bardziej dziki (naturalny) niż las nowo zasadzony (z uprzednio sprzątniętymi powalonymi drzewami). Ponadto warto zważyć na wielką szkodliwość przyrodniczą samych długotrwałych prac "sprzątających" z użyciem ciężkiego sprzętu (w tym ciężarówki).
gb napisał(a):
Czy naprawdę uważasz, że obecnie prowadzone na terenie parku prace leśne - są związane z "planową gospodarką leśną" i wyrębem???

Dopóki liczy się kasa (czytaj istnieje sprzedaż drzewa), ciężko uniknąć takich przypuszczeń/podejrzeń. W końcu w pojedynku kasa vs dobro tatrzańskich lasów jest pewne ryzyko, że kasa może okazać się "równiejsza".
gb napisał(a):
Kozic - czy innych zwierząt - faktycznie to akurat nie obchodzi. Ale ponieważ od pokoleń (a pokolenia zwierząt zmieniają się nieco szybciej niż ludzi, choćby z racji krótszego życia tych pierwszych) "wiedzą" w jakich miejscach można spotkać dwunogiego drapieżnika (czytaj: ludzi) to trafiają tam wyłącznie z musu, lub w konkretnym celu. Np. w poszukiwania "smakołyków" w śmietnikach.

Zgodzę się tylko co do popularnych szlaków. Natomiast na wielu mniej popularnych szlakach obserwowałem zupełnie inne zjawiska. Nieraz widziałem kozice wchodzące sobie na szlaki, a nawet idące niemały kawałek szlakiem. Przecież powinny się spodziewać, że tam chadza dwunożny drapieżnik? A jednak szalone wkraczają na te szlaki (i to nie w ramach poszukiwania smakołyków - po prostu nie ograniczają się do sztucznie wyznaczonej enklawy, bo nic ich nie obchodzą wymysły biurokracji dwunożnego drapieżnika).
gb napisał(a):
W momencie, gdyby Twoje genialne pomysły na "mały ruch pozaszlakowy" stały się faktem nikt i nic nie stałoby na przykład na przeszkodzie, by taki "pasjonat" mógł docierać do niedźwiedziej gawry, czy wtykać kamerkę internetową w świstaczą norę, albo w ramach realizacji swojej "pasji" obserwować młode kozice. Ale nie wtedy, gdy podejdą w pobliże szlaku, tylko np. wtedy gdy się lęgną...

Nie ma to jak tłumaczenia absurdalnych zakazów poprzez sprowadzanie grupy pasjonatów pozaszlakowych do popisów pojedynczych wandali (na bazie uprzedzeń?). Niemal podobne podejście wykazywał Filip Zięba z pewnej dyskusji, którą już linkowałem w tym temacie -> Przyrodnicy kontra taternicy.

Nie mam nic przeciwko walki z wandalami. Jednak nie mogę się godzić na usilne dorabianie "szkodliwości" ludziom, którzy sobie spokojnie chodzą i nikomu nie wadzą (i w dodatku jest ich niewiele). Taki układ byłby bardziej uczciwy -> wędrówki pozaszlakowe dozwolone, a karzemy tylko przypadki patologiczne.
gb napisał(a):
Rozpoczęcie takich "porównań" będzie początkiem końca ochrony przyrody.

Myślę, że wręcz przeciwnie. Byłaby to szansa na znacznie lepszą ochronę przyrody (bez tracenia sił i środków na niepotrzebne boje).

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 3:27 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt wrz 02, 2014 7:06 pm
Posty: 699
Lokalizacja: Llanfairpwllgwyngyllgogerychwy- rndrobwllllantysiliogogogoch
mazeno napisał(a):
niestety ceteribus paribus nie zachodzi miedzy tymi przypadkami - dyrektor jest w tpn wladza najwyzsza, i jemu "podlegaja" wszyscy - od naukowcow po turystow.
Nie odpowiedziałeś na pytanie :D Czyli - gdyby dyrektor TPN przedstawiał tu argumenty na rzecz takiej a nie innej polityki parku, nie należałoby ich rozpatrywać, bo jest zatrudniony w TPN?
mazeno napisał(a):
nie zachodzi tu nawet kwestia "domniemania niewinnosci", bo "wina" jest bezdyskusyjna - grzegorz pracuje w tpn - co najwyzej "czystosci intencji".
w tym kontekscie sytuacyjnym ("udowodniona wina" czyli praca w tpn) gb jest zupelnie niewiarygodny.
Ale Twój dowód rzekomej winy Gb, tj. jego niewiarygodności w rzeczonej kwestii, opiera się słabych przesłankach - no bo czy znasz kogoś, komu by TPN utrudniał prowadzenie badań naukowych w reakcji na tego kogoś krytykę polityki władz parku? co więcej - czy jesteś w stanie wykazać, że jest to dla dyrekcji TPN-u zachowanie typowe: utrudniać badania naukowe swoim krytykom? Jeśli nie, to nie masz podstaw podejrzewać Gb o obawy, że pisząc inaczej niż pozytywnie o działaniach TPN-u ryzykuje brak zgody na prowadzenie badań a tym samym - karierę.
A! Z tego co widać Gb pracuje nie w TPN, ale na UW; jego pracodawcą jest uniwersytet, nie park narodowy - jedynie część badań prowadzi(ł) na terenie tegoż parku. W takim sensie to i ja czasami sobie pracuję w TPN, kiedy gdzieś tam wieczorem czytam sobie jakiś artykuł lub o nim rozmyślam. :D

_________________
Zob za zob, glavo za glavo,
Zob za zob, na divjo zabavo!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 3:40 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 12:33 pm
Posty: 379
.


Ostatnio edytowano Pt mar 24, 2017 3:17 pm przez mazeno, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 3:49 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Zombi (gavagai) napisał(a):
że pisząc inaczej niż pozytywnie o działaniach TPN-u ryzykuje brak zgody na prowadzenie badań a tym samym - karierę.



Oczywiście że ryzykuje. Moja koleżanka robiła doktorat badania naukowe prowadziła w TPN. Na drugim roku sprzeciwiła się pewnej kwestii "nie ważne jakiej" na 3 roku nie dostała zgody.
TPN to nie jest Tatrzański Park Narodowy. To jest państwo w państwie które rządzi się swoimi prawami. Przykład który wszyscy na mnie skoczą starałem się o zgodę na lot dronem nad TPN w celu nakręcenia filmu o przyrodzie TPN. Zażądali 10.000zł opłaty za jeden dzień. Ok spoko. Na drugi dzień pojawiają się zdjęcia z TPN z drona. Zwróciłem się zapytaniem o tą osobę czy spełniała wszystkie wymogi które nakłada TPN. Odpowiedz z TPN. Tak ma być i nie ma tematu. Osoba wykonuję zlecenia dla TPN. Chwila jakie zlecenia wrzucając zdjęcia widokowe. Gdzie TPN nawet tego zdjęcia nie udostępnił. Jeden lata za free a drugi płaci 10.000zł
To samo jest z wjazdami samochodami na drogach wewnętrznych TPN. Popatrzcie kto wjeżdża do Morskiego poza obsługą schroniska? Znajomi, przewodnicy.
TPN szanowałem ale teraz ta instytucja nie powinna istnieć z tą kadrą która tam zarządza.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 3:55 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 12:33 pm
Posty: 379
.


Ostatnio edytowano Pt mar 24, 2017 3:16 pm przez mazeno, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 5:43 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2011 12:28 pm
Posty: 559
Lokalizacja: Kraków
kamiltatry napisał(a):
W rejonie Doliny Chochołowskiej oczywiście w ramach akcji "sprzątania po halnym" niektórym drzewom udzielono pewnej pomocy, coby nie było, że halny nie dał rady. Samemu nie udało mi się przyłapać na gorącym uczynku, ale słyszałem takie relacje.

Jednak znalazłem pewien dowód wśród swoich zdjęć - wrzesień 2014. Jak widać po wyglądzie drzew (równie przyciętych), piły spalinowe brały aktywny udział w "sprzątaniu po halnym" w rejonie Doliny Chochołowskiej. Widać także jak ciężki sprzęt towarzyszył tej akcji "sprzątania". Podobnie w Dolinie Kościeliskiej można było obserwować spore ciężarówki.

Obrazek

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 8:29 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
mazeno napisał(a):
i dokladnie to samo jest w tanap.



Najbardziej jest denerwujące iż od jednych TPN żąda przestrzegania wszystkich przepisów dotyczących poruszania się po terenie TPN wprowadzając bzdurne zarządzenia i karząc turystów a z drugiej strony stoi "szlachta TPN" którym wolno wszystko.
Jakby przyjrzał się wszystkim tym zarządzeniom pod względem prawnym które wydaje TPN połowa by poszła do kosza.
Obecny Dyrektor z wykształcenia jest prawnikiem i pracuje wiele lat w TPN i pozwala na wiele rzeczy które są absurdem.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Ostatnio edytowano So cze 27, 2015 8:35 pm przez raffi79., łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 8:47 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 12:33 pm
Posty: 379
.


Ostatnio edytowano Pt mar 24, 2017 3:16 pm przez mazeno, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 9:09 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 12:33 pm
Posty: 379
.


Ostatnio edytowano Pt mar 24, 2017 3:16 pm przez mazeno, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 9:21 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 12:33 pm
Posty: 379
.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Ostatnio edytowano Pt mar 24, 2017 6:41 pm przez mazeno, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 10:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
guliak napisał(a):
tylko jak sprawdzić czy dany świerk jest ze sztucznego nasadzenia lub wysiewu, a jeśli tak, to czy wyrósł z nasiona tatrzańskiego czy może alpejskiego? Badania genetyczne przed ewentualną wycinką?

Chociażby. :mrgreen: (zresztą tak się robi)
Warto przeczytać tę książkę:
Autor: Marceli Marchlewski
Tytuł: Pracowałem w tatrzańskich lasach - Tatry. Sprawy i ludzie
stron: 220
oprawa twarda 175x240
Nr ISBN : 978-83-60556-51-1
rok wydania: 2009 Zakopane
Wydawnictwo: Wydawnictwo Tatrzański Park Narodowy
---
w czasach przedwojennych - oraz po - całkiem dobrze prowadzony był rejestr nasadzeń.
guliak napisał(a):
Patrząc na projekt planu ochrony TPN boję się, że opracowują go ludzie, którzy zupełnie nie rozumieją idei parku narodowego i próbują narzucić rozwiązania typowe dla lasów zagospodarowanych.

Szczerze powiem, nie czytałem tych części projektu, które dotyczyły ochrony drzew - nie znam się na tej problematyce. "Przebudowa" drzewostanu (w której faktycznie i paradoksalnie takie "dramatyczne" historie pomagają) realizowana jest w TPN (i w niektórych innych, polskich parkach narodowych) od niedawna. Rozmawiałem o tym kilka razy z jednym z lepszych specjalistów w parku - generalnie idzie w kierunku lepszym niż dawniej :).

przyjemnie dyskutować z myślącym :)
pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Ostatnio edytowano So cze 27, 2015 11:32 pm przez gb, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 11:18 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
guliak napisał(a):
Wolf_II wrote:
nie przesadzajmy. To co piszesz o procesach - rzecz w tym, że w "naturalnych" rasach takie procesy trwają setki/tysiące lat: w tym naturalne wiatrołomy czy nawet pożary lasów. Jeżeli by to zostawić, to na kilka pokoleń mamy demolkę korników i jeszcze za naszego życia okolic kościeliskiej byłby całkowicei bez drzew.
Zobacz do czego doprowadziło pozsotawienie neturalnych procesów samemu sobie w okolicy Roztoki - kolejne połacie lasu są demolowane przez przemieszczające się korniki.

Właśnie o tym pisałem - większości ludzi jest "nie w smak" widok suchych drzew. Ale takie zjawiska były "od zawsze" w lasach pierwotnych - i lasy te jakoś przetrwały. Napiszę więcej - takie katastrofalne zaburzenia są niezbędne do funkcjonowania i istnienia niektórych typów lasu. Korniki nigdy nie zjedzą całego drzewostanu (oczywiście mowa o sytuacji, gdy obszar jest odpowiednio duży - stąd w mojej opinii konieczność ochrony ścisłej na obszarze całego parku, a nie tylko wybranych fragmentów), a po kliku latach gradacji populacja samoistnie się załamuje np. z powodu epidemii czy roku o niekorzystnych warunkach pogodowych.


To nie jest kwestia estetyczna, tylko daleszej demolki drzwostanu przez korniki.
Gdyby od początku istnienia tego obszaru stosowano naturalne procesy to mialoby to sens. Jednak gospodarka byla tu prowadzona od dawien dawna.
Gdyby nie nasadzane swierki to kornik by tak nie szalal.
Wywoz polamanych drzew to konsekwencja błędów popełnionych w przeszlości - gdyby nie sadzono świerka sto lat temu, możan i trzba by było robić tak jak mówisz.
Teraz to mamy sprzątanie po głupocie i błędach - to jest naprawianei tego co spaprano, a nie dalsza gospodarka.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 11:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
mazeno napisał(a):
przyrode w parku zostawiamy samej sobie.

Błąd logiczny - pozostawienie przyrody "samej sobie" - bez jakiejkolwiek administracji, zarządzania generalnie skończy się na przejęciu całego terenu przez posiadających odpowiednie fundusze.

mazeno napisał(a):
dolina bialej wody, te dymy to nie mgla - to ogniska i grille:

Niezbyt dobrze się przyjrzałeś - grilla nie było tam ani jednego. Ognisk - faktycznie - było sporo. Około 20-tu.
W zeszłym roku było podobnie:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nie dosyć, że się górale z całej Europy (wraz z rozmaitymi "parkowcami") świetnie bawili, to jeszcze najedli się pyszności, napili zacnego alkoholu,
A Ty jedynie możesz - z zazdrości żeś nie brał udziału - złorzeczyć...
------------------

Ali7 napisał(a):
Intencja jest w praktyce nie do zrealizowania akurat w tym parku.

To nie "intencja" - to chciejstwo wymieszane z naiwnością (oczywiście na pokaz). To jest nie do zrealizowania praktycznie w żadnym parku.

mazeno napisał(a):
zona cezara musi byc idealnie czysta, bez wzgledu na okolicznosci.

Ani Tyś Cezarem, by wymagać i rozliczać żonę Cezara, ani reprezentantem ludu...
-------------
Wszystkim, którzy mają wspaniałe pomysły na realizację zadań ochrony przyrody w parkach narodowych, na to co dyrektorzy parków powinni, muszą - proponuję - choćby pobieżne zapoznanie się z aktami prawnymi regulującymi zasady działania (oraz finansowania tych działań) parków narodowych w Polsce.
Prawdopodobnie krytykujący - w swoim codziennym życiu - bez żadnych skrupułów i bez zastanowienia przekraczają zasady ustanowione dla ich stanowisk i miejsc pracy, mają w dupie zarządzenia swoich przełożonych - bezpośrednich i wyższego szczebla. Zatrzymani przez policjanta za przekroczenie prędkości - każą mu (policjantowi) się odwalić, wchodząc do muzeum - żądają wyjęcia z gablot cenniejszych obiektów i wydania ich na tydzień - albo bezzwrotnie. Wiecie lepiej, Waszym sokolim oczom nie ujdzie nawet milimetrowe odstępstwo od zasad, które oczywiście sami respektujecie co do joty...

Demagogia wykorzystywana do krytyki "onych" - staje się pomału polską specjalnością :)
A wszystko dlatego, że ktoś ośmielił się nie spełnić naszych żądań...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 11:31 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
kamiltatry napisał(a):
Jednak znalazłem pewien dowód wśród swoich zdjęć - wrzesień 2014

A na co to jest dowód?
Na to, że uprzątanie zniszczeń i drzew powalonych przez huragan z 2013 roku odbywał się - i odbywa nadal - przy pomocy ciężkiego sprzętu?
Że - żeby usunąć drzewo wywrócone z korzeniami - to trzeba je odciąć od tychże korzeni - i że to odcinanie odbywa się przy pomocy sprzętu mechanicznego (piła)?
Nikt tego nie ukrywał i nie ukrywa. W dodatku teren doliny Chochołowskiej - w zakresie administracji lasami nie podlega TPN. I TPN może w jakiś sposób wpływać na tę działalność wyłącznie wtedy, gdy jej skutki mogą oddziaływać na szatę roślinną będącą pod "zarządem" parku
---
mazeno napisał(a):
glowna przyczyna to pieniadz. park, jako instytucja, chce zarabiac.

Być może Ty pracujesz w instytucji, która - jako instytucja - nie chce zarabiać. Albo nie musi/
Ale - generalnie - większość ludzi (a instytucje - to ludzie) jednak chce zarabiać :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 11:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
kamiltatry napisał(a):
Choćby w ramach szerzenia wiedzy o Tatrach.

W tym celu możesz publikować opisy dowolnych "kawałków" Tatr.
Tyle, że "wiedzą o Tatrach" nie jest informacja jak wejść w chwili obecnej na Kominiarski Wierch (to przykład)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So cze 27, 2015 11:49 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
W sprawie lasów.
Dolna część doliny Kościeliskiej leży w strefie ochrony czynnej - i tam możliwa jest ingerencja człowieka w sprawie przywrócenia (oczywiście nie od razu) naturalnego składu lasu, jaki naturalnie występował w tym miejscu, przed wyrąbaniem buków i nasadzeniami świerka (na dodatek obcego genetycznie Tatrom).
Są stare zdjęcia Kościeliskiej pochodzące z początków XX w. kiedy to na Starych Kościeliskach działał wielki piec, a zbocza jej były kompletnie gołe, bo wszystkie buki wycięto.
Potem nasadzono te świerki.
Mniej więcej od 20 lat rozpoczęto nasadzenia buków pomiędzy świerkami ale głownie na wschodnim zboczu doliny. Trochę ich widać pomiędzy świerkami w okolicach przed Wyżnią Kirą Miętusią.
Buk potrzebuje do rozwoju, zwłaszcza "w młodości" trochę światła i trochę cienia, dlatego wyrąbywano pojedyncze stare świerki (nie usuwając ich pnia), a w ich miejsce sadzono po kilkanaście małych buków.


No niestety ta "kalamita" kompletnie pokrzyżowała plany leśnikom, bo buk nie urośnie na terenie nasłonecznionym. A tymczasem zbocza z leżącymi drzewami pokryją maliny i one już w ogóle nie dopuszczą do wzrostu innych drzew.
Chyba najpierw planują posadzić tam tam brzozy i dopiero w ich cieniu buki, ale to jest zadanie na setki lat.

Jednocześnie leżące drzewa są rozsadnikami korników, które potem zaatakują sąsiednie drzewa - zdrowe lub lekko naruszone.

Wszystkie naturalne procesy zostały zaburzone poprzez całkowitą wycinkę drzew regla dolnego na początku XX w. i zastąpienie ich świerkami. To samo miało miejsce w Beskidach - i teraz mamy np. na Baraniej Górze to co mamy.

Aha - i jedynym, absolutnie jedynym tatrzańskim lasem naturalnym dolnoreglowym (buk z domieszką jodły) jest las w Suchym Żlebie. Wiatr też powalił tam kilka drzew, ale tylko kilka.
Ten mały skrawek lasu jest wykorzystywany do zbierania nasion buka, bo jeżeli ma być sadzony buk to musi on być genetycznie miejscowy.

W górnej części Doliny Kościeliskiej już jest strefa ochrony ścisłej i tam nic nie wolno robić.
Powalonych jaworów (akurat jak najbardziej naturalnych w tym miejscu) na stokach Kominiarskiego się nie wywozi.

A wspólnota 7 gmin to już w ogóle osobny rozdział.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 12:20 am 
Kombatant

Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 12:33 pm
Posty: 379
.


Ostatnio edytowano Pt mar 24, 2017 3:14 pm przez mazeno, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 1:18 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2011 12:28 pm
Posty: 559
Lokalizacja: Kraków
gb napisał(a):
A wszystko dlatego, że ktoś ośmielił się nie spełnić naszych żądań...

Nie. Wszystko dlatego, że pewne absurdy TPN nie znajdują sensownego wytłumaczenia. Nadal nie widzę żadnego powodu, który logicznie uzasadniałby taką, a nie inną walkę z pasjonatami (prowadzoną przez obecnego dyrektora). Ograniczyć, żeby było ograniczone to nie jest sensowne wytłumaczenie, lecz kult biurokracji.
gb napisał(a):
Tyle, że "wiedzą o Tatrach" nie jest informacja jak wejść w chwili obecnej na Kominiarski Wierch (to przykład)

W mojej ocenie szczegółowe opracowanie topograficzne masywu Kominiarskiego Wierchu stanowiłoby pewną wiedzę o Tatrach.
raffi79. napisał(a):
Najbardziej jest denerwujące iż od jednych TPN żąda przestrzegania wszystkich przepisów dotyczących poruszania się po terenie TPN wprowadzając bzdurne zarządzenia i karząc turystów a z drugiej strony stoi "szlachta TPN" którym wolno wszystko.

Otóż to. Tatry dla "równiejszych".

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 6:54 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
kamiltatry napisał(a):
W mojej ocenie szczegółowe opracowanie topograficzne masywu Kominiarskiego Wierchu stanowiłoby pewną wiedzę o Tatrach.

Jesteś na 100% pewien, że a) takiego opracowania nie ma; b) takiego opracowania nikt nie robił w przeszłości; c) takiego opracowania nikt nie robi obecnie?
Co rozumiesz pod określeniem "szczegółowe opracowanie topograficzne" - bo to też warto sobie - w przypadku proponowania takiej lub innej działalności sprecyzować?
A jak już zdefiniujesz co oznacza owo "szczegółowe opracowanie topograficzne" - sprawdź, czy w obecnym "stanie wiedzy o Tatrach" te informacje, które chciałbyś zdobyć - się znajdują czy nie...


kamiltatry napisał(a):
Nadal nie widzę żadnego powodu, który logicznie uzasadniałby taką, a nie inną walkę z pasjonatami (prowadzoną przez obecnego dyrektora).

Żadna "walka" z "pasjonatami" (cokolwiek to oznacza) nie jest prowadzona - ani nie była.
Jednym z podstawowych celów jakie są cały czas stawiane przed "parkiem" - jest ograniczenie dostępu ludzi w tereny - powiedzmy - przeznaczone dla przyrody. Pierwszym takim ograniczeniem jest/było wytyczenie - określenie - wybór - szlaków, dróg, ścieżek po których na terenie tegoż parku powinni się poruszać ludzie - dowolni - jeśli już muszą. Pisząc "muszą" mam na myśli wszelką działalność - nawet kontunuację tej, która w danym miejscu się odbywała zanim powstał dany park. Oczywiście w miarę możliwości liczba tych miejsc powinna być ograniczana.
Jeśli zaś - a to po prostu jest związane z rozwojem oraz codzienną działalnością ludzką - istnieje konieczność (nawet wyłącznie "historyczna", by pomimo tych wcześniej wspomnianych ograniczeń jakaś część ludzi "wchodziła" (przebywała czasowo" na pozostałych terenach - to tego typu działania próbuje się ograniczać poprzez "piętrzenie trudności formalnych" związanych z odstępstwem od ogólnych reguł. Dla osób zarządzających terenem takiego obszaru każdy kto zgłasza chęć "wyjścia" poza ustalone wcześniej szlaki i drogi - to "przeciwnik" :). Nic dziwnego zatem, że gdy pojawiają się kolejni chętni (choćby z racji zmiany pokoleniowej) - to proszeni są o - coraz dokładniejsze "uzasadnienie" niezbędności ich przebywania poza terenami ogólnie dostępnymi.. Jeśli na tę teorię nałożysz skomplikowane stosunki międzyludzkie - to otrzymasz obraz funkcjonowania tego, co - z racji osobistego zawodu - określasz mianem "walki".
Dokąd nie zostaniesz dyrektorem jakiegoś parku narodowego - to Ty będziesz musiał uzasadnić logicznie niezbędność wydania Tobie zezwolenia na działanie (jakiekolwiek) poza ogólnie dostępnym terenem. A gdy już będziesz takim dyrektorem - to udzielając lub nie takiej zgody będziesz się musiał powoływać na aktualnie obowiązujące Ciebie (oraz aplikujących) przepisy.
Jeśli w logiczny, spójny, rzetelny sposób uzasadnisz swoje "wydaje mi się" - to nie powinieneś mieć problemów z uzyskaniem takiej zgody. Nawet jeśli forma dyskusji będzie niezbyt miła...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 7:07 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
mazeno napisał(a):
przeciez ty nawet nie wiesz, kiedy to zdjecie bylo zrobione.

Oczywiście, że nie wiem.
Nie byłeś uprzejmy podać tej informacji.
Ale to co zobaczyłem na fotografii przypomina do złudzenia pewne sytuacje, które mają miejsce - na tej polanie - regularnie (raz w roku) od kilku lat.
Dodatkowo - na zdjęciu widnieje nowy budynek leśniczówki. Można poszukać - nawet w internecie - dat informujących o zakończeniu jej modernizacji. :)
mazeno napisał(a):
piekne dajesz swiadectwo parkowi swoim buractwem.
ale jak bardzo chcesz - mozemy wejsc na stylistyke brytanowa: ..

Jeśli daję świadectwo - to wyłącznie o sobie. Znasz zapewne moje "powiedzenie": "moje wpisy świadczą o mnie". A moje - złośliwe czemu nie przeczę - odpowiedzi to wyłącznie próba dostosowania (co jakiś czas) timbru wypowiedzi, do tego co niektórzy Dyskutujący wypisują w odniesieniu do nieznanych sobie osób (a moich znajomych).

mazeno napisał(a):
ja pracuje na swoje konto.
ty zas jestes na panstwowej posadce, wiec to ja zywie cie swoimi podatkami - i dlatego mam prawo cie "rozliczac".
lubie wiedziec na co ida moje pieniadze.
to tak a'propos zony cezara.

Specjalnie sprawdziłem - jeszcze przed wyjazdem. W ciągu ostatnich 10-lat Twoje podatki zostały przeznaczone - konkretnie - na wyżywienie pensjonariuszy jednego z zakładów karnych. Natomiast - za co mnie urzędnicy skarbówki nawet przepraszali - moje podatki przeznaczane były w głównej mierze na moje wyżywienie. Stąd takie marne moje zarobki są. Ma się to zmienić w przyszłym dziesięcioleciu...

Skoro masz prawo - rozliczaj :)

pozdrawiam
gb 8)
ps
mazeno napisał(a):
ale jak bardzo chcesz - mozemy wejsc na stylistyke brytanowa: ..

Mnie akurat to jest wszystko jedno w jakiej "stylistyce" będziesz publikował tu swoje wypowiedzi. "Stylistyka brytanowa" - stanowiąca swego czasu kuriozum - opatrzyła się wszędzie poza Brytanem. Jeśli inaczej nie potrafisz - proszę bardzo - się nie krępuj.
Pozwolisz jednak, że odpowiadał Tobie będę we własnej stylistyce: wypatataj koniu :) (znasz to powiedzenie? :mrgreen: )

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 7:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Padło w trakcie tej rozmowy kuriozalne wręcz stwierdzenie:
Cytuj:
przyrode w parku zostawiamy samej sobie.


W odniesieniu do kontekstu całej dyskusji - działań dyrekcji konkretnego parku w konkretnej lokalizacji i sytuacji społecznej - tego typu stwierdzenia można odbierać w trojaki sposób:
1. jako dyletanctwo i ignorancja stwierdzającego - w zakresie ochrony przyrody - czy szerzej ochrony środowiska;
2. użycie "medialnego" zwrotu o treści tak ogólnej, że trudno - bez dłuższych wywodów (które stają się natychmiast przedmiotem krytyki, z racji swej długości, zmuszającej do intelektualnego wysiłku jakim jest czytanie ze zrozumieniem) - z tym stwierdzeniem dyskutować;
3. jako przejaw cichej nadziei, że "zostawionej samej sobie" przyrody nikt nie będzie doglądał, ergo - możliwe będą w obrębie obszaru jej występowania wszelkie działania. A jak się - po jakimś czasie - okaże, że pozostawiona "sama sobie" przyroda nie dała rady - cóż... znajdziemy inny "kawałek przyrody"...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 8:15 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Pawel_Ko napisał(a):
Witam;

ostatnio dotarłem do syntezy planu ochrony TPN. Całość ukazała się pod tytułem "PLAN OCHRONY TATRZAŃSKIEGO PARKU NARODOWEGO". Przeczytałem i zastanawiam się nad "nowymi ograniczeniami”, które TPN może wprowadzić zgodnie z przyjętym(?) planem. Mogą, ale mam nadzieję że do tego nie dojdzie. No, ale do rzeczy:

Projekt wprowadza nowe ograniczenia. I tak na stronach od 66 do 69 pod punktem 29 znajduję się "Operat udostępnienia Parku dla celów naukowych, edukacyjnych, turystycznych, rekreacyjnych, sportowych, amatorskiego połowu ryb i rybactwa." Może połów ryb nas nie interesuje, ale:
"W projekcie ustala się miejsca, które mogą być udostępnione oraz maksymalną
liczbę osób mogących przebywać jednocześnie w tych miejscach. Są to miejsca,
w których zlokalizowano prawie 300 km szlaków pieszych wraz z rozbudowaną
infrastrukturą noclegową i gastronomiczną, około 20 km tras tradycyjnego transportu
konnego, prawie 30 km szlaków rowerowych, 20 km szlaków narciarskich, ponad 12 km tras biegowych oraz prawie 100 ha narciarskich tras zjazdowych i pólek ćwiczebnych wraz z infrastrukturą wyciągów i kolei linowych".(…)
Ponadto.
str. 67: "Taternicy ( i taternictwa jaskiniowego s.69) zobowiązani są do elektronicznej rejestracji wyjścia w rejon wspinaczkowy."
dalej, następna strona: "Obsługa limitowanego udostępnienia grani, ścian, skał dla taternictwa
powierzchniowego (i taternictwa jaskiniowego) odbywa się poprzez informatyczny system wejść. Za rezerwację wejść w systemie informatycznym pobiera się opłatę (i taternictwa jaskiniowego) (...) Z udostępnienia korzystać mogą wyłącznie osoby posiadające umiejętności asekuracji, które jednocześnie zostały przeszkolone przez pracowników Parku z zakresu ochrony przyrody (!) ... dalej jest opis gdzie można robić nowe drogi itd....

Nie chcę komentować bo jak sądzę plan jeszcze nie jest realizowany a moje wnioski mam nadzieje są tylko „biciem piany”, ale jeśli wejdzie w takiej formie to:

może nastąpić ścisła kontrola ilości osób wchodzących na szlaki, brak możliwości przespania się na podłodze, schronisko przyjmuję tylko tyle osób ile ma łóżek, poza wyjątkami ratującymi żywot ( co powoli ma już miejsce np. w 5 stawach nie wspominając już o Murowańcu), wyłączenie Hali z wspinaczki szczególnie dróg szczególnie popularnych jako kursowe ponieważ rezerwację na drogi będą miały kursy i „przeciąganie” za kasę przez instruktorów. Może oznaczać brak możliwości dostępu do wspinaczki w Tatrach dla osób niezrzeszonych. Zastanawia mnie przewijający się zakaz uprawiania „ekstremalnych form narciarstwa”. Ostatnio narastał konflikt pomiędzy skiturowcami a władzami TPN. Wobec powyższego czy to sformułowanie nie stanowi klucza do zamknięcia Tatr przed skituryzmem? Do narciarstwa turystyczego udostępniono wprawdzie szlaki, ale brak sprecyzowanego pojęcia może dawać taką możliwość. Bo jaka jest różnica pojęć pomiędzy turystyką a ekstremą?

Mam nadzieję że się mylę, i park dojdzie do słusznego wniosku że całkowitej kontroli nigdy mieć nie będzie bo gór po prostu nie da się zamknąć.

Zachęcam do zapoznania się z planem.


Plan jest dostępny na stronie: http://krokus.tpn.pl/du/krameko/pliki/15042015/pliki/TEKST_SYNTEZY.pdf

Pozdrawiam Paweł


Problem ograniczenia ruchu turystycznego dotyczy wielu parków górskich które są nadmiernie obciążone przez turystykę. Moim zdaniem park narodowy służy przede wszystkim ochronie przyrody, wtórną rzeczą jest udostępnienie turystyczne. Obecnie w TPN jest przekroczona pojemność turystyczna parku, turyści wyrządzają coraz więcej szkód Poza tym zmienia się mentalność turystów, jest coraz więcej w górach osób, których mottem jest róbta co chceta. Nie znam do końca specyfiki tatrzańskiej, ostatnio jak spojrzałam na coś co wyglądało jak kolejka za czasów prl-u pod Giewontem to zwiałam grupie i wróciłam do autokaru. Znowu Giewont niezdobyty :mrgreen:
Jeżeli nie ograniczenia to co? Pracownia na rzecz wszystkich istot czy istnień chce zamykania szlaków. I nie postulują tego tzw ekolodzy ale Krzysiek Wojciechowski - jeden z lubelskich naukowców. Inne rozwiązanie znalazł Bieszczadzki Park Narodowy - u nas mamy już na Tarnicy schody do nieba zakończone cielętnikiem pod krzyżem. Do tego dochodzą jeszcze poręcze na wysokości 1 m i taśmy. Podobna droga do nieba powstanie na Krzemieniu O ile znam życie to nie uda się nam powstrzymać radosnej twórczości dyrekcji parku i drogi do nieba i cielętniki będziemy mieć wszędzie. Dla mnie Tarnica jest stracona, nie idą tam ani prywatnie ani służbowo ale Koledzy przewodnicy i turyści bardzo narzekają To już jest zniszczenie krajobrazu górskiego, duża ingerencja człowieka w przyrodę oraz udręka dla naszych kolan. Ludzie omijają schody do nieba, idą obok więc przyroda traci. Polecam artykuł http://www.gb.media.pl/gazeta/ciekawe.htm My jakoś jesteśmy organizowani, mamy swoją przestrzeń wirtualną gdzie są media, problem rozdmuchałam ja na naszych grupach i stronie, przejęła poruszyła "Gazeta Wyborcza", media internetowe itd W związku z tym że w naszej przestrzeni są zarówno Parkowcy jak i media to nam było łatwiej nagłośnić niezadowolenie
Coś za coś, albo ograniczenia albo niekonwencjonalne pomysły.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 11:37 am 
Kombatant

Dołączył(a): Wt gru 16, 2014 12:33 pm
Posty: 379
.


Ostatnio edytowano Pt mar 24, 2017 3:14 pm przez mazeno, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 12:00 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn lut 10, 2014 6:47 pm
Posty: 106
Basia Z. napisał(a):
Dolna część doliny Kościeliskiej leży w strefie ochrony czynnej - i tam możliwa jest ingerencja człowieka w sprawie przywrócenia (oczywiście nie od razu) naturalnego składu lasu, jaki naturalnie występował w tym miejscu, przed wyrąbaniem buków i nasadzeniami świerka (na dodatek obcego genetycznie Tatrom).

Nie jestem przekonany co do "obcości" świerków. O tym zresztą pisał krytycznie Tomasz Zwijacz-Kozica w "Tatrach TPN":
Tomasz Zwijacz-Kozica napisał(a):
Wielu autorów wspomina o celowym wprowadzaniu świerków na masową skalę, jednocześnie sugerując, że w tym celu sprowadzano nasiona nieznanego pochodzenia, w tym z Alp lub ich okolicy. Teza, że znaczna część tatrzańskich drzewostanów to obce monokultury świerkowe niewiadomego, najczęściej alpejskiego pochodzenia, propagowana była przez uznane leśne autorytety, łatwo się więc rozpowszechniła i do dziś jest wykorzystywana przy każdej okazji, żeby usprawiedliwić wszelkie problemy ze świerkiem. [...]

Na to, że teza o obcym pochodzeniu znacznego obszaru tatrzańskich świerczyn jest mało prawdopodobna, zwrócił uwagę Marceli Marchlewski, pierwszy dyrektor TPN [...] Według niego tak znaczne zachwaszczenie tatrzańskich lasów alpejskim świerkiem było niemożliwe ze względu na ograniczony czas i niewykonalne z przyczyn technicznych. [...] Twierdzi też, że na masowy import alpejskich nasion przez tatrzańskich posiadaczy ziemskich nie ma wystarczająco mocnych dowodów w dokumentach. [...]

Nie było zresztą takiej potrzeby, aby w Tatry masowo sprowadzać świerki z daleka. W przeciwieństwie do znacznie niższych Beskidów istniał tu potężny rezerwuar nasion świerkowych w postaci rozległych świerczyn górnoreglowych i domieszki świerka w reglu dolnym. Rezerwuar ten wystarczył nie tylko do zaświerczenia dolnego regla w Tatrach, ale i lasów Podhala. Trudno przecież podejrzewać dziewiętnastowiecznych drobnych właścicieli niewielkich działek leśnych na zdominowanym dziś przez świerki Pogórzu Spisko-Gubałowskim, że jeździli do Wiednia po nasiona. [...]

Aby określić choćby przybliżone rozmiary wprowadzania w Tatry świerków obcego pochodzenia, należałoby przeprowadzić rzetelne badania. Należałoby dokładnie przejrzeć archiwalia i odwołać się do badań genetycznych. Szkoda, że nie zostanie to zrobione przy okazji trwających obecnie prac nad projektem planu ochrony TPN, choć rozporządzenie ministra środowiska określające zasady przygotowania tego projektu zaleca wykonanie niezbędnych ekspertyz.


A w dalszym ciągu tego samego artykułu o "skuteczności" działań mających, w teorii, powstrzymać gradację kornika.
Tomasz Zwijacz-Kozica napisał(a):
Tymczasem w Tatrach w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, gdy w Dolinie Rybiego Potoku masowo zaczęły zamierać świerczyny, powstrzymano się od ingerencji w ten proces. [...] Wyraźnie kontrastowało to z działaniami prowadzonymi tuż za miedzą, po wschodniej stronie Białki, gdzie do walki z kornikiem rzucono ludzi, zwierzęta, ciężki sprzęt i helikoptery. Pomimo odmiennego podejścia, przebieg gradacji po obu stronach granicy był podobny. Populacja korników załamała się sama w 1997 r., głównie pod wpływem czynników klimatycznych.


Pan Zwijacz-Kozica zwrócił też uwagę na "ciekawe" rozwiązania zaproponowane przez firmę Krameko, tę samą, która obecnie opracowuje projekt planu ochrony. Stąd zresztą moje dodatkowe zaniepokojenie, jeśli w tej firmie mają takich "fachowców".
Tomasz Zwijacz-Kozica napisał(a):
Za naturalną uważana była też dominacja świerka w tzw. dolnoreglowych świerczynach namorenowych, czyli takich, które porastają zwały głazów granitowych przywleczonych przez lodowce z wyższych partii Tatr. Te bardzo ubogie siedliska, na których tylko świerk radził sobie na tyle dobrze, że tworzył większe drzewostany, są rozpowszechnione w Dolinie Suchej Wody i po zachodniej stronie Białki. Aż do 2006 r. nie przewidywano większej przebudowy składu gatunkowego na tych obszarach. W tymże roku na zlecenie TPN Przedsiębiorstwo Wielobranżowe KRAMEKO sp. z o.o. opracowało jednak nową dokumentację siedliskową i urządzeniową lasów Skarbu Państwa. Z dokumentacji tej wynika, że dolna granica regla górnego jest przeciętnie na wysokości 1450 m n.p.m., a naturalnych "dolnoreglowych świerczyn namorenowych" nie ma w ogóle, bo zanim ludzie zniekształcili tatrzańskie lasy, na ich miejscu rosły jedliny. Te wnioski, nie do końca zgodne z dotychczasową wiedzą, nie zostały dotąd nigdzie opublikowane i poddane naukowej dyskusji. Mimo to dokumentacja urządzeniowa opracowana w 2006 r. została przyjęta do praktycznego stosowania w TPN i dziś wyznacza kierunki działań w ekosystemach leśnych objętych ochroną czynną. Jej przyjęcie sprawiło, że znacznie powiększył się obszar drzewostanów, które powinniśmy przebudować, eliminując świerki, a wprowadzając głównie jodły, a w mniejszym stopniu także buki.


Basia Z. napisał(a):
Aha - i jedynym, absolutnie jedynym tatrzańskim lasem naturalnym dolnoreglowym (buk z domieszką jodły) jest las w Suchym Żlebie. Wiatr też powalił tam kilka drzew, ale tylko kilka.

Nie wiem czy można porównywać Kościeliską z Suchym Żlebem. Wydaje mi się, ze w dolinach walnych wiatry halne są z reguły znacznie silniejsze, niż w niewielkiej i nie sięgającej wysoko dolince reglowej. Odpowiednio silny wiatr (a takie się w Tatrach rzadko, ale jednak systematycznie zdarzają z uwagi na ukształtowanie terenu) powali raczej każdy drzewostan, różnica może będzie taka że w przypadku silnie ukorzenionych drzew, będzie więcej złomów niż drzew wywalonych wraz z bryłą korzeniową.

Basia Z. napisał(a):
Chyba najpierw planują posadzić tam tam brzozy i dopiero w ich cieniu buki, ale to jest zadanie na setki lat.

Brzoza prawdopodobnie się sama obsieje, a buki się pojawią tylko tam gdzie wcześniej w pobliżu jakieś rosły. Ja rozumiem to dążenie do tworzenia bardziej zbliżonych do naturalnych lasów w Tatrach poprzez dosadzanie "właściwych" gatunków, jednak cały czas mam wrażenie, że to jednak nie w tym kierunku powinien iść park narodowy.
Dzięki przebudowie możliwe jest uzyskanie wielogatunkowego lasu już w ciągu pojedynczego pokolenia (drzew), a więc efekty zobaczą już nasze wnuki, a przy dużej ilości szczęścia - może nawet my sami. Ale jak dla mnie to wciąż będzie las wykreowany w dużej mierze przez człowieka, a nie przez naturalne procesy, które działają na dłuższą, ponadludzką, skalę czasową i których efekt - wcale nie jest tak łatwy do przewidzenia. Kilka tysięcy lat temu, nawet w okresach gdy klimat był podobny do obecnego, skład gatunkowy lasów nie był taki sam jak obecnie w tych fragmentach, które są zbliżone do naturalnych. Po prostu pewne gatunki albo nie zdążyły w ogóle jeszcze w Tatry wkroczyć, albo nie zdążyły jeszcze wyprzeć tych nieco mniej konkurencyjnych w danych warunkach. Zapewne obecne składy gatunkowe uważane za prawidłowe dla danych obszarów również nie są czymś niezmiennym. Dlatego wolałbym, aby parki narodowe były taką sceną do niezakłóconego oglądania naturalnych procesów, i to zarówno w naturalnych drzewostanach, jak i tych, które wcześniej były zniekształcone przez człowieka. Myślę, że zebranie obserwacji dotyczących takiej spontanicznej naturalizacji zaburzonych ekosystemów byłoby naprawdę cenne i warto to zrobić - chociaż my już rezultatów nie zdążymy zobaczyć.

Basia Z. napisał(a):
A wspólnota 7 gmin to już w ogóle osobny rozdział.

Nie wiem jakie park ma w tym zakresie możliwości - podejrzewam, że marne - ale warto mimo tego, stale działać w kierunku zwiększenia możliwości kontroli nad tym, co się tam dzieje. Jak to się mówi - kropla drąży skałę.

gb napisał(a):
"Przebudowa" drzewostanu (w której faktycznie i paradoksalnie takie "dramatyczne" historie pomagają) realizowana jest w TPN (i w niektórych innych, polskich parkach narodowych) od niedawna.

Mnie zastanawiają niektóre uwagi recenzentów jak na przykład ta:
Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
§23 ust. 2 rozporządzenia ws. planu ochrony, który wskazuje, że sposobem ochrony czynnej może być też nieingerencja (dopuszczenie naturalnych procesów) i że podejście to powinno być preferowane zawsze, gdy tylko te procesy prowadzą do realizacji celu ochrony. Przepis ten wyraża tzw. zasadę pierwszeństwa przyrody. Autorzy syntezy deklarują wprawdzie, że ogólna koncepcja ochrony Tatrzańskiego Parku Narodowego podporządkowana została zasadzie jak najmniejszej ingerencji w środowisko przyrodnicze, ale nie widać tego w zaprojektowanych zadaniach ochronnych. W szczególności koncepcja ochrony ekosystemów leśnych w strefie ochrony czynnej jest wręcz koncepcją totalnej ingerencji – zaledwie nieliczne wydzielenia zostały pozostawione bez zaprojektowanego zabiegu. Autorzy planu uznali chyba, że w strefie ochrony czynnej naturalne procesy niemal nigdzie nie powadzą do osiągnięcia celów ochrony TPN. Uważam że taka ocena jest niesłuszna i przesadna. W szczególności, zwracam tu uwagę, że konsekwencją musiałaby być negatywna ocena 60 lat dotychczasowej ochrony czynnej w TPN, zwłaszcza w zakresie ekosystemów leśnych (przez 60 lat je unaturalnialiśmy, a nigdzie dotąd nie udało się tego zrobić na tyle skutecznie, by móc oddać ekosystem rozwojowi spontanicznych procesów?). Tymczasem, dotychczasową ochronę Autorzy oceniają jako „prawidłową”.


Jest parę rzeczy niepokojących wśród tych rozwiązań, które proponują autorzy projektu planu ochrony. Pozwolę sobie zacytować te uwagi recenzentów, z którymi się szczególnie zgadzam:
Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Zaproponowane cele ochrony są prawidłowe i spójne, ale stosunkowo ogólne. Prawdę mówiąc do sformułowania takich celów nie trzeba było w ogóle opracowywać planu, wykonywać operatów szczegółowych, ani żadnych badan i ekspertyz. Sformułowano jeden, bardzo ogólny cel dla TPN: zachowanie różnorodności biologicznej, zasobów, tworów i składników środowiska nieożywionego i walorów krajobrazowych oraz odtworzenie zniekształconych siedlisk przyrodniczych, siedlisk roślin, zwierząt i grzybów. W sformułowaniu tego celu zabrakło miejsca dla ochrony naturalnych procesów ekologicznych, tak akcentowanych we wcześniejszym opisie założeń ochrony. W moim odczuciu ten brak jest dotkliwy. Warto tu przypomnieć, że Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) definiuje obecnie park narodowy (kategoria II w klasyfikacji obszarów chronionych) jako duży naturalny lub niemal naturalny obszar pozostawiony w celu ochrony wielkoskalowych procesów ekologicznych, wraz z kompletnym zestawem gatunków i ekosystemów typowych dla obszaru, dostarczający także możliwości realizacji odpowiednich środowiskowo i kulturowo funkcji duchowych, naukowych, edukacyjnych, rekreacyjnych i turystycznych. Wartościowanie jest zawsze subiektywne, ale w odczuciu wielu przyrodników, także i w moim, naturalne procesy dziejące się w Tatrach są większą wartością nawet od tatrzańskiej, lokalnej różnorodności biologicznej. Akcentując różnorodność i unaturalnianie a nie procesy, Autorzy planu opowiadają się za określonym wyborem wartości i określoną wizją ochrony Tatr. Ta wizja mieści się w pojęciu ochrony przyrody, jak również mieści się w wymogach prawnych ochrony parku narodowego. Nie jest jednak jedynym możliwym wyborem. Kłóci się też z zamieszczonymi w innych miejscach dokumentacji deklaracjami o maksymalnej ochronie naturalnych procesów. Jeżeli ma być wybrana, to powinna być wybrana z pełną świadomością konsekwencji i dlatego zwracam tu szeroko uwagę na to zagadnienie

Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Niewielkie fragmenty obszaru ochrony ścisłej, usytuowane wewnątrz obszarów ochrony czynneji krajobrazowej (np. Wielkie Koryciska, Łysa Skałka),proponuje się „odściślić” tylko ze względu na strukturę przestrzenną form ochrony. Jednak nie podano żadnych argumentów merytorycznych o niewłaściwości ochrony ścisłej tych miejsc. Wyspy ochrony ścisłej wśród ochrony czynnej, zwłaszcza utrwalone dotychczasową tradycją, niczemu chyba nie przeszkadzają (w przeciwieństwie do wysp ochrony czynnej wśród ścisłej, patrz niżej)? Nie jest więc to sytuacja uzasadniająca wyjątek od generalnej zasady trwałości ochrony ścisłej.

Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Podobnie „odściślenia” przy Toporowym Stawie zaprzeczają idei ochrony ścisłej, są bowiem związane z konsekwencjami procesów, które ochrona ścisła miała właśnie chronić: naturalnego zarastania jeziorka płem i dynamiki drzewostanów świerkowych. Tu warto przypomnieć,że wymogiem sieci Natura 2000 nie jest zachowanie każdego płatu siedliska w każdym obszarze, proponowane decyzje nie mogą więc być uzasadniane tylko „obowiązkiem ochrony obszaru Natura 2000”.

Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Istotnym zagadnieniem, które powinno być przedysktutowane w syntezie planu, jest pytanie, czy warto utrzymywać wszystkie obecnie istniejące enklawy ochrony czynnej w ścisłej. W praktyce: czy wszystkie polany reglowe są konieczne do utrzymania w imię (słusznego skądinąd) zachowania także ekosystemów półnaturalnych; czy też może z jakichś fragmentów można zrezygnować w imię doprowadzenia do powstania dużych obszarów wolnych od antropopresji? W dotychczasowej dyskusji na temat ochrony TPN pojawiały się przecież takie głosy. W artykule opublikowanym w kwartalniku „Tatry”, Zwijacz-Kozica i Zięba zwracali uwagę na szczególne znaczenie dużych obszarów wolnych od antropopresji, określanych jako „mateczniki”. Proponowali też konkretne rozwiązania: likwidując zaszłości minionej gospodarki leśnej i turystycznej oraz korygując nie do końca przemyślane strefowanie ochronne można by w łatwy i niemal bezbolesny sposób powiększyć największy z tatrzańskich mateczników do ponad 860 ha. Konkretnie, należałoby zlikwidować pozostałości schroniska na Pysznej, a zwłaszcza studnię, w której nie tak dawno utopił się cielak jelenia. Nie należy również utrzymywać tak zwanej ścieżki patrolowej prowadzącej dnem doliny, bo jak wykazuje monitoring, jest ona około sto razy częściej wykorzystywana przez tak zwanych „turystów pozaszlakowych”, wśród których ukrywają się także kłusownicy, niż przez strażników. Przynosi więc więcej szkody niż pożytku. Ukryty w lesie, w okolicy Małej Polanki Ornaczańskiej schron robotniczy TPN należałoby przenieść w inne miejsce, bo tu robotnicy nie mają już nic do roboty. Trzeba by się też zastanowić, czy Wielka Ornaczańska Polana, Smreczyńska Polana i Tomanowa Polana są obecnie w stanie, który uzasadnia prowadzenie na całej ich powierzchni ochrony czynnej, czy może procesy, które rozpoczęły się tam po objęciu ich przed kilkudziesięciu laty ochroną ścisłą powinny być w dalszym ciągu w ten sam sposób chronione. Zbiorowiska roślinne, które je dziś porastają diametralnie różnią się od tych, jakie rosły tu 50 lat temu i nie ma gwarancji, że bez przywrócenia wypasu uda się je odtworzyć. Względy krajobrazowe mają znaczenie jedynie w przypadku Polany Tomanowej, bo dwie pozostałe praktycznie z nikąd nie są widoczne. Zakładamy, że nie chronimy tych polan tylko po to, aby mogli się ich widokiem napawać nieliczni wybrańcy losu. Rezygnując z ochrony czynnej można by też stworzyć także ponad 500 hektarowy matecznik w rejonie Kop Sołtysich. Stworzenie ścisłego rezerwatu przyrody o powierzchni około 360 ha sugerował już 45 lat temu profesor znakomity leśnik Stefan Myczkowski. Po wielu latach przebudowy prowadzonej przez TPN drzewostany w tym rejonie powinny być znacznie bliższe stanowi „naturalności”. Także matecznik w rejonie Waksmundzkiej mógłby zostać troszkę powiększony. Tam należałoby zrezygnować z czynnej ochrony dolnej części żlebu opadającego z Małej Koszystej na Polanę Waksmundzką. Kiedyś był on częścią hali wypasowej, dziś jest całkowicie zarośnięty naturalnym młodnikiem świerkowym, więc i tak nie ma tu obecnie nic, co wymagałoby czynnej ochrony. Znacznie mniej realne wydaje się być stworzenie około 450 ha matecznika w rejonie Bobrowiec – Koryciska, czy 320 hektarowego w rejonie Kominiarskiego Wierchu. Wymagałoby to wymiany gruntów ze Wspólnotą Witowską. Na razie jest to czysta futurologia. Ale kto wie? Może za kilkadziesiąt lat, gdy właściciele Wspólnoty pozbędą się uprzedzeń wobec TPN, będzie to przeprowadzone za obopólną zgodą i korzyścią”.
Temat ten podejmuje także projekt krajowego programu ochrony niedźwiedzia (2012 r.), wskazując na możliwość poprawy siedliska tego gatunku w Tatrach właśnie przez poprawę „obszarów o wysokiej jakości środowiska”, czyli „mateczników” w sensie wyżej opisanym.

Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Głębszego uzasadnienia i opisania wymagałyby w syntezie Planu „wyjątki” od określonego dla siedlisk naturalnych warunku braku ingerencji człowieka, dotyczące żywych torfowisk wysokich z roślinnością torfotwórczą i naturalnych, dystroficznych zbiorników wodnych, oraz we wszystkich lokalizacjach siedlisk górskich i nizinnych torfowisk zasadowych o charakterze młak, turzycowisk i mechowisk. Być może są one słuszne, ale czytelnik syntezy Planu chciałby wiedzieć, czy procesy zaniku tych siedlisk zostały jakoś antropogenicznie przyspieszone, czy też są zupełnie naturalne. W tym drugim przypadku ingerencja budzi poważne wątpliwości, jest bowiem działaniem w jakimś zakresie sprzecznym z ideą parku narodowego, choć nie z ideą obszaru Natura 2000. Warto tu jednak przypomnieć, że zasady sieci Natura 2000 nie wymagają wcale zachowania każdego jeziorka dystroficznego.

Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Czy istnienie dróg wewnętrznych w obszarach ochrony ścisłej nie powinno być po prostu wygaszane?

Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Program działań w ekosystemach leśnych w strefie ochrony czynnej jest bardzo intensywną ingerencją i przeczy wcześniejszej deklaracji, że koncepcja ochrony powinna zostać podporządkowana zasadzie jak najmniejszej ingerencji w środowisko przyrodnicze. Czy nie byłoby zasadne ograniczenie tej ingerencji, np. przez szersze wykorzystanie zachodzącego i tak rozpadu drzewostanów – skoncentrowanie się na wprowadzaniu jodły i buka, ale ograniczeniu usuwania i tak zamierających świerków, zupełnego odstąpienia od usuwania złomów, pozostawienia – nawet w strefie ochrony czynnej – większych fragmentów terenu do naturalnej sukcesji itp.? Po co w celu przebudowy drzewostanów usuwać złomy oraz po co usuwać drzewa (żywe bądź martwe) z halizn? Nie uniemożliwiają one wzrostu młodego pokolenia buka i jodły w zakresie potrzebnym do przebudowy; mogą utrudniać pod względem technicznym wprowadzenie tych gatunków, ale z takimi utrudnieniami park narodowy powinien sobie dać radę;

Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Usuwanie drzew i kosodrzewiny z 90% powierzchni torfowisk to zabieg bardzo drastyczny; czy na pewno należy go wykonać w ten sposób, a jeśli tak – to czy nie etapami?

Mgr Paweł Pawlaczyk napisał(a):
Jako zadanie ochronne wpisano: Budowa i utrzymanie infrastruktury drogowej, koniecznej do prowadzenia renaturalizacji, usuwania skutków gradacji kornika drukarza i ekstremalnych zjawisk pogodowych oraz prowadzenia ochrony p-poż. – wg aktualnych potrzeb. Taki ogólny zapis uprawniałby Park nawet do dużych inwestycji drogowych, jeśli tylko uznano by, że takie są „aktualne potrzeby”. Biorąc pod uwagę, w jaki sposób całe polskie Karpaty zostały w ostatnich latach zabudowane drogami leśnymi, w tym także asfaltowymi, ale bez wyjątków „wynikającymi z aktualnych potrzeb”, rozwiązanie to jest przynajmniej niepokojące. To przecież w ramach prac nad planem ochrony należało przeanalizować, czy obecna infrastruktura jest adekwatna do potrzeb ochrony Parku i ewentualnie zaplanować jej uzupełnienie.

prof. dr hab. inż. Jerzy Szwagrzyk napisał(a):
Na stronie 43 zamieszczono akapit stanowiący komentarz do zagrożeń. Stwierdzono tam między innymi, że gradacja korników jest efektem dawniejszych zaniechań w przebudowie sztucznych drzewostanów świerkowych regla dolnego oraz że rozwój gradacji korników w świerczynach dolnego regla spowodował uszkodzenia drzewostanów świerkowych górnego regla oraz borów świerkowolimbowych w strefie górnej granicy lasu. Jest to teza kontrowersyjna. Nie wiemy, w jakim stopniu wspomniany mechanizm mógł rzeczywiście zadziałać w przypadku Tatr. Znane są przypadki gradacji korników w obszarach górnoreglowych świerczyn w masywach gdzie nie było sztucznych drzewostanów świerkowych poniżej.

prof. dr hab. inż. Jerzy Szwagrzyk napisał(a):
Tabela 4.1, punkt 10: nie wiem, dlaczego ekspansja roślinności torfowiskowej na Toporowych Stawach, powodująca zmniejszanie powierzchni lustra wody, jest uważana za zjawisko negatywne. Po pierwsze, jest to naturalny proces i nie ma powodu, aby weń ingerować (pierwszeństwo w TPN powinna mieć przyroda!). Po drugie, roślinność torfowiskowa jest objęta ochroną i jej niszczenie w celu utrzymania powierzchni lustra wody jest decyzją kontrowersyjną.

prof. dr hab. inż. Jerzy Szwagrzyk napisał(a):
Tabela 4.1, punkt 38: wiatrołomy są elementem dynamiki ekosystemów leśnych w górach. Nie można do parku narodowego i do dzikiej przyrody przykładać kryteriów estetycznych odpowiednich dla śródmiejskiego parku czy do podmiejskiego lasku. Nie po to przebudowuje się sztuczne drzewostany świerkowe w dolnym reglu, żeby nie było wiatrołomów. Uzasadnienie – przytaczane zresztą w Oparcie ochrony ekosystemów leśnych i zaroślowych – jest inne.

prof. dr hab. inż. Jerzy Szwagrzyk napisał(a):
Strona 58: usuwanie chorych świerków nie jest elementem przebudowy drzewostanów; w przypadku wystąpienia gradacji korników jest próbą ograniczania ich populacji w celu zapobieżenia katastrofalnemu rozpadowi drzewostanów. W przypadku chorób grzybowych (oraz drzew zaatakowanych przez kornika w okresie, kiedy nie ma dużego zagrożenia wystąpieniem gradacji) jest to działanie, które nie przyczynia się do postępu przebudowy. W podobny sposób postępowano w poprzednich dziesięcioleciach funkcjonowania TPN; usuwano chore świerki, a zostawiano zdrowe. W efekcie tego świerk utrzymywał dominację w drzewostanach. Żeby skutecznie prowadzić przebudowę sztucznych świerczyn, potrzebna jest zmiana tego nastawienia: usuwać należy przede wszystkim świerki zdrowe i silnie rosnące, bo to one są konkurentami dla gatunków drzew właściwych dla siedliska: jodeł, buków i jaworów. Chore świerki takimi konkurentami już nie będą i szkoda tracić czas i środki na ich usuwanie.

prof. dr hab. inż. Jerzy Szwagrzyk napisał(a):
Podstawowym problemem ogólnym syntezy planu ochrony TPN jest niewłaściwe potraktowanie stref ochrony ścisłej. Strefy ochrony ścisłej są jedyną częścią parku, gdzie bezpośrednia ingerencja człowieka w przyrodę jest redukowana do minimum, wyznaczanego przez potrzebę udostępniania parku dla zwiedzających. Natomiast nie prowadzi się tam zabiegów mających przyrodę poprawiać – poprzez hamowanie naturalnych procesów lub próbę ich modyfikacji. W gruncie rzeczy to właśnie strefy ochrony ścisłej stanowią najistotniejszy wyróżnik parku narodowego. Przebudowę sztucznych świerczyn dolnoreglowych prowadzi się przecież na szeroką skalę także w Lasach Państwowych. Koszenie i wypas w celu utrzymania zbiorowisk łąkowych stosuje się na tysiącach hektarów siedlisk poza parkami narodowymi w ramach programu NATURA 2000. Populacje rzadkich i zagrożonych gatunków są przedmiotem specjalnych programów ochronnych realizowanych w znacznej mierze poza parkami narodowymi.
Ochrona ścisła ma służyć nie tylko poszczególnym gatunkom czy zbiorowiskom, ale ekosystemom. Nie jest ukierunkowana na wybrane gatunki czy zbiorowiska, chroni także to, o czym wiemy niewiele albo nie wiemy nic. Nie jest nastawiona na utrzymanie konkretnych struktur czy składów gatunkowych – chroni procesy. Ochrona ścisła w gruncie rzeczy wyraża najpełniej postawę szacunku wobec przyrody; chronimy ją nie wyobrażając sobie, że w pełni ją rozumiemy albo że potrafimy przewidzieć wszystkie konsekwencje naszych działań.
Ochrona ścisła nie jest obecnie w modzie. Nie można uzyskać na jej realizację wielkich projektów i dużych środków finansowych. Ale nie można zapominać, że to ochrona ścisła stanowi rdzeń ochrony przyrody; jej obiekty będą trwać także wtedy, kiedy zabraknie funduszy na projekty, a efekty wcześniejszego ich realizowania znikną w ciągu paru sezonów.
Parki narodowe stanowią u nas jedyne obszary, gdzie ochroną ścisłą można skutecznie egzekwować. Ochrona ścisła, jak słusznie zauważają autorzy syntezy, nie ma sensu na niewielkich powierzchniach, stanowiących enklawy wśród obszarów objętych ochroną czynną. Dlaczego zatem tej samej logiki nie zastosowano w drugą stronę? Efekty ochrony ścisłej mogą być zniweczone przez rozbicie jej zwartych, dużych obszarów enklawami, na których ma być stosowana ochrona czynna. O ile mały fragment objęty ochroną ścisłą wśród ochrony czynnej nie miałby większych szans na właściwe funkcjonowanie, ale też niczemu by nie szkodził, nawet niewielka enklawa ochrony czynnej w obrębie dużego kompleksu ochrony ścisłej jest dla tej ochrony potencjalnym zagrożeniem. Oznacza bowiem to, że na obszar, w którym ludzka obecność i aktywność ma być ograniczona do minimum, wpuszczamy ludzi, którzy mają wykonywać tam konkretne prace: będzie to obecność długotrwała, regularnie się powtarzająca i wiążąca się z zastosowaniem sprzętu mechanicznego.
Rozsianie drobnych enklaw ochrony czynnej w zwartych obszarach ochrony ścisłej sprawia wrażenie, że zasady podziału terenu TPN na obszary ochrony ścisłej i ochrony czynnej zostały całkowicie dopasowane do wymagań świata roślin. Rośliny rosną w konkretnych miejscach, gdzie można je zinwentaryzować, skartować ich występowanie i monitorować stan populacji. Można zatem z pełnym przekonaniem twierdzić, że dany hektar łąki jest bardzo ważny dla danego gatunku czy danego zbiorowiska. Nie da się tego w porównywalnym stopniu zrobić w odniesieniu do zwierząt. Można lokalizować precyzyjnie gniazda czy nory, ale dla funkcjonowania zwierząt ważne są także te miejsca, w których pojawiają się one tylko od czasu do czasu i szansa spotkania ich tam jest bardzo niewielka. Mam wrażenie, że potrzeby ochrony zwierząt zostały w syntezie potraktowane jako coś drugorzędnego; zwierzęta pewnie sobie jakoś poradzą, w Tatrach jest przecież tyle miejsca.
Otóż wcale nie; miejsc, w których co chwilę nie kręcą się ludzie, jest w Tatrach bardzo niewiele. I nie chodzi nawet o turystów, których wielkie liczby przemieszczają się jedynie wzdłuż szlaków. Wszystkie działania ochrony czynnej wymagają częstej obecności ludzi – oraz pił mechanicznych, ciągników i kosiarek. Wpuszczając ludzi i sprzęt w obszary ochrony ścisłej likwidujemy ostatnie spokojne ostoje, jakie pozostały tatrzańskiej faunie; tak odczytuje wprowadzenie zabiegów ochrony czynnej na przykład na Wyżniej Smreczyńskiej Polanie. Umieszczanie enklaw ochrony czynnej w obrębie dużych kompleksów objętych ochroną ścisłą jest zagrożeniem dla integralności tej formy ochrony. Co to za obszar ochrony ścisłej, do którego będą wjeżdżać ciągniki, a zaraz potem okaże się, że i spychacze, bo trzeba naprawić drogę, bez której wszak nie da się realizować ochrony czynnej zbiorowisk łąkowych na polanie. Gdyby chodziło o ochronę endemicznego gatunku, być może należałoby się z tym zgodzić. Ale czy każda z 40 enklaw ochrony czynnej w obszarach ochrony ścisłej reprezentuje wartość tak wysoką, że dla jej utrzymania warto ryzykować byt tatrzańskich głuszców czy niedźwiedzi?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 1:08 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt maja 01, 2009 7:04 pm
Posty: 1057
raffi79. napisał(a):
Zombi (gavagai) napisał(a):
że pisząc inaczej niż pozytywnie o działaniach TPN-u ryzykuje brak zgody na prowadzenie badań a tym samym - karierę.


TPN to nie jest Tatrzański Park Narodowy. To jest państwo w państwie które rządzi się swoimi prawami.


Przecieram oczy. Tak przedpisca bronił parkowych absurdów i nadużyć w przypadku "przymusu przewodnickiego" a teraz nagle jest innego zdania? Ależ ten punkt widzenia zmienił się wraz z punktem siedzenia...

_________________
Maciej Zimowski
Koordynator Akcji Wolne Przewodnictwo
http://wolneprzewodnictwo.blog.pl
http://wolnezawody.org


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 5:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
mazeno napisał(a):
nawet zdania po polsku nie umiesz porzadnie skonstruowac - szyk ci sie miesza.

Mogę sobie pozwolić na mieszanie szyku zdania. Zwłaszcza gdy rozmawiam z kimś, kto preferuje "stylistykę brytana". Wypatataj koniu :)
----------
@Guliak
- nie dałem rady przebrnąć przez wszystkie operaty projektu, ani przez poszczególne recenzje, koncentrowałem się na tych, które dotyczyły mojego kręgu zainteresowań prywatnych i zawodowych :) .
O ile pamiętam operat dotyczący - generalnie - drzew też chyba został odrzucony w całości przez recenzentów. Cały projekt to zwykła fucha, a teraz ten bałagan musi być posprzątany...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N cze 28, 2015 8:08 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
gb napisał(a):
O ile pamiętam operat dotyczący - generalnie - drzew też chyba został odrzucony w całości przez recenzentów. Cały projekt to zwykła fucha, a teraz ten bałagan musi być posprzątany...



Byłam w TPN na szkoleniu dotyczącym właśnie lasów, na którym pracownik TPN (ale nie pamiętam kto to był) mówił nam, że ten cały plan ochrony jest praktycznie do wyrzucenia i Park się będzie prawdopodobnie sądził z tą firmą, której zlecił opracowanie planu.

Guliak - gdzie można znaleźć te recenzje, też bym poczytała, bo mnie to interesuje.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 243 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL