Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz maja 23, 2024 3:09 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt sie 14, 2015 3:18 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
guliak, raffi76 - to jak, doszliście do porozumienia? :-), OeAV pokryje mi koszty ratunku w ściśłym rezerwacie?
Kiedyś rozważałem OeAV, ale było dla mnei za drogie - za mało chodzę po górach (kilkadziesiąt dni w roku), ale jeżeli polisa obejmuje tez rezerwaty to skłonny byłbym takie koszty pokryć...

To, że najtańsze ubezpieczenie za pojedyncze złoty na dzień nikt nie zrefunduje mi śmigłowca to jest oczywiste, ale tutaj mówimy jednak o znacznie wyższych stawkach.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 14, 2015 6:14 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
guliak napisał(a):
https://www.pzu.pl/c/document_library/g ... upId=10172


Akurat nie korzystałem z tego dokumentu bo to masz Wojażer. Dzwoniłem dzisiaj do PZU i niestety Pani powiedziała że akcja jest pokryta tylko wtedy gdy nie łamiesz przepisów Parkowych. Czekam jeszcze na pisemną odpowiedź z OeAv.

Temat był poruszany na szkoleniach chodzenia w rezerwatach i akcji ratunkowych. Otrzymaliśmy informację że akcje nie są pokrywane. W Tatrach masz tak mało rejonów że spokojnie obejdziesz się bez nich.

Ty podajesz wyłączenia które i tak nijak się mają do rzeczywistości. Wiem jak akcja zakończyła się w Tatrach Bielskich i głośno było czemu nie poleciał HZS.
Jeśli zdarzy się wypadek HZS dokładnie zaznacza gdzie on się wydarzył. Jak Ci zaznaczą rezerwat uuuu to nie dość że będziesz miał problemy z nimi to jeszcze z TANAP. Na SK mamy 5 obszarów ochrony. Życzę Ci aby Ci zadziało ubezpieczenie no chyba że się doczołgasz jak Polak na Wołowcu który spadł na słowacką stronę i nie miał polisy.
Szczerze to OeAv jeszcze ma najlepszy zakres działania ale już pojawiają się komentarze że coraz bardziej są dociekliwi w przypadku akcji ratunkowych.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 14, 2015 7:38 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn lut 10, 2014 6:47 pm
Posty: 106
raffi79. napisał(a):
Akurat nie korzystałem z tego dokumentu bo to masz Wojażer. Dzwoniłem dzisiaj do PZU i niestety Pani powiedziała że akcja jest pokryta tylko wtedy gdy nie łamiesz przepisów Parkowych.

To z którego korzystałeś skoro wspinaczka (i ogólnie sporty wysokiego ryzyka) podpada pod rozszerzony wariant Wojażera - pakiet Sport? Co to znaczy, że niby wyłączone są akcje na terenie ścisłych rezerwatów? Przecież prawie cały obszar powyżej górnej granicy lasu to "ścisły rezerwat" (5. stopień ochrony w SK) - również obszary gdzie wolno się wspinać. To jest oczywista bzdura. A jak wypadek zdarzy się w terenie udostępnionym dla taternictwa, ale komuś kto nie ma legitki KW? Wtedy też złamany jest przepis parkowy. A jak ktoś dozna kontuzji w trakcie wycieczki skiturowej w maju? Rozumiem, że też jest pozbawiony ochrony ubezpieczeniowej skoro sezon skiturowy w TANAP kończy się 15 kwietnia. "Pani powiedziała" to jest niestety słaby argument. W warunkach ubezpieczenia są wymienione konkretne wyłączenia i tam łamania przepisów parkowych nie ma.

raffi79. napisał(a):
Czekam jeszcze na pisemną odpowiedź z OeAv.

Na słowackiej stronie Alpenverein jest podany przykład podobnej sytuacji, z którego wynika, że ubezpieczenie obowiązuje.
Cytuj:
Otázka 3
Cyklista ide na horskom bicykli po lesnej ceste, kde je prístup cyklistom zakázaný. Dôjde k nehode a zraneniu, musí byť organizovaná záchranná akcia. Sú výdavky na záchranu hradené z poistenia, ktoré je súčasťou členstvo v AV?
Odpoveď
Áno, ak nebol cyklista pod vplyvom alkoholu alebo drog.


raffi79. napisał(a):
W Tatrach masz tak mało rejonów że spokojnie obejdziesz się bez nich.

Po pierwsze - tzw. "ścisłe rezerwaty" - 5. stopień ochrony - nie mają żadnego związku z udostępnieniem bądź nieudostępnieniem terenu dla taterników. Po drugie - obszary udostępnione stanowią jednak zdecydowaną mniejszość, a nie większość. Tak więc jak kogoś ciągnie poza szlak, to prawdopodobnie prędzej czy później (raczej prędzej) znajdzie się niestety również w terenie nieudostępnionym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sie 15, 2015 1:24 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Ciekawa dyskusja się zrobiła.
Kilka lat temu śmiertelny wypadek w Tatrach Bielskich miał znajomy przewodnik z Chorzowa (dość głośna sprawa). Szedł sam, potem szukali go kilka dni zanim znaleźli ciało, w związku z czym akcja okazała się bardzo droga.
Nie mam pojęcia jak ta sprawa się zakończyła od strony finansowej i czy te koszta akcji musi spłacać Rodzina, skoro przecież nie jest niczemu winna.
Raffi, może Ty wiesz ?

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 16, 2015 8:07 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Basia Z. napisał(a):
i czy te koszta akcji musi spłacać Rodzina


Basia Z. napisał(a):
Nie mam pojęcia jak ta sprawa się zakończyła od strony finansowej i czy te koszta akcji musi spłacać



Sprawa w przypadku śmierci jest dość problematyczna. Ubezpieczyciel nie pokrył kosztów akcji ratunkowej ze względu gdyż nie znajdował się na szlaku oraz na terenie udostępnionym dla wspinaczki czy skialpinizmu. To co wiem od lokalnych sprawa poszła do sądu bo były bardzo duże koszty akcji ratunkowej. Jaki wyrok nie słyszałem nic. Zapytam w kole może ktoś coś będzie wiedział.
Nie wiem jak jest w prawie do końca ale słyszałem że w przypadku małżeństw koszty przechodzą na żonę/męża jeśli jeden zginie. Tak jak piszę nigdy tego nie sprawdzałem.


guliak nie mam zamiaru z Tobą się przepychać czy obowiązuje czy nie.
My na szkoleniu w TANP dostaliśmy informację że nie. Ja nikomu nie bronię chodzić po terenach zamkniętych ale w przypadku odpukać wypadku uwierz na pewno pojawią się komplikację. Wszyscy ubezpieczyciele wymigują się od kosztów i szukają haków aby omniąc wypłatę. Podam Ci mój głupi przykład miałem wypadek samochodowy szanowna firma zaczęła grzebać 5 lat wstecz w moich kartotekach u lekarzy. Czy anusz czegoś nie ma żeby wymigać się od wypłaty. Oczywiście trwało to 4 miesiąc. Mojemu koledze cofnęli wypłatę bo chorował na chorobę przewleką. A jak zawierał umowę nikt się go nie pytał czy choruje na coś przewlekłego. Opłacał składki 7 lat i poszło wszystko się jeb..
HZS też ma już problemy z otrzymywaniem zwrotów za akcję. Jeśli ubezpieczyciel powie nie, niestety ale ściągają ze delikwenta. Podam Ci że godzina helikoptera na Sk to 4.000 eurasów + godzina pracy 1 ratownika a zazwyczaj ładują 4-8 na akcje w miarę proste. Nie mówiąc o skomplikowanych gdzie uczestniczy po kilkunastu jak nie dziesięciu.

Na Słowacji masz masę rejonów gdzie można się wspinać i nikt Ci problemów nie zrobi. Jednym problemem są Tatry Bielskie oraz punktowo rezerwaty.
Jeśli by byli upierdliwi to uwierz po 15 kwietnia do 15 czerwca nikt by nie wyszedł powyżej schronisk nawet taternicy tylko przymykają oczy na to.
Ale nie powiem że nie ładują mandatów. Zeszły rok był rekordowy . Bardziej w Tatrach Zachodnich niż w Wysokich bo tam mają mniejsze pole manewru.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Ostatnio edytowano N sie 16, 2015 4:41 pm przez raffi79., łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 16, 2015 4:35 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2011 7:39 am
Posty: 227
Lokalizacja: Murzasichle
raffi79. napisał(a):
Nie wiem jak jest w prawie do końca ale słyszałem że w przypadku małżeństw koszty przechodzą na żonę/męża jeśli jeden zginie. Tak jak piszę nigdy tego nie sprawdzałem.

Wspólnota majątkowa małźonków nie jest najistotniejsza (kończy się w chwili śmierci jednego z małżonków). Po śmiertelnej ofiarze wypadku czyli zmarłym pozostaje dług - niezapłacony rachunek za akcję ratowniczo-poszukiwawczą. Najlbliźsi (małżonek, dzieci, itd.) mają 6 miesięcy na przyjęcie lub odrzucenie spadku po zmałym. Po 6 miesiacach spadek przechodzi na najbliższych z I grupy podatkowej. Spadkobiorcy mieli czas spawdzić czy zmarly pozostawil po sobie wiecej majątku niż długów. Jezeli najblizsi przyjeli spadek lub przeszedł na nich po 6 miesiacach bez sprzeciwu, to wlasnie do nich przychodzi do zaplacenia rachunek za akcję ratowniczo-poszukiwawczą.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 17, 2015 3:10 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Otrzymałem informację z OeAv tak jak pisałem ubezpieczenie nie obejmuje rezerwatów.
Żadne ubezpieczenie nie obejmuje rezerwatów. Zadzwoniłem do 4 ubezpieczycieli i każdy powiedział nie możesz łamać przepisów PN.
Tyle w temacie z mojej strony.

Screen strony
Obrazek

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 17, 2015 4:41 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
raffi79. napisał(a):
Otrzymałem informację z OeAv tak jak pisałem ubezpieczenie nie obejmuje rezerwatów.
Żadne ubezpieczenie nie obejmuje rezerwatów. Zadzwoniłem do 4 ubezpieczycieli i każdy powiedział nie możesz łamać przepisów PN.
Tyle w temacie z mojej strony.

To jeszcze inaczej: idę granią - legalnie - nawet ścieżką turystyczną i ulegam wypadkowi tak nieszczęśliwie, że spadam na zbocze które juz jest rezerwatem ścisłym. Co wtedy? Działa takie ubezpieczenie? Wypadkowi uległem w momencie gdy jeszcze przebywałem na grani, bo zsunięcie się to konsekwencja wypadku.

Trochę sytuacja analogiczna do przypadku, gdy człowiek musiałby płacić za śmigło bo zsunął się z okolic Rysów ale na słowacką stronę (mimo że tego nie chciał i ze podchodził od polskiej strony), ale nie dokońca - tam nie było rezerwatu ścisłego.

Z polskich rejonów przychodzi mi na myśl "zsunięcie się" na Halę Pyszną z okolic Pyszniańskiej Przełeczy (albo ze szlaku na odcinku Błyszcz-Pyszniańska Przełęcz).

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 17, 2015 4:45 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn lut 10, 2014 6:47 pm
Posty: 106
Cóż, jest to dziwna odpowiedź, skoro w warunkach ubezpieczenia nie ma takiego wyłączenia z odpowiedzialności ubezpieczyciela. Jeśli faktycznie ubezpieczyciel nie chciałby pokryć kosztów akcji ratunkowej w takim przypadku, to jak dla mnie jest to jawna próba wymigania się, żeby nie powiedzieć oszustwa. Co innego gdyby takie wyłączenie znalazło się na piśmie - wtedy każdy widzi co podpisuje i za co płaci.

Jak dla mnie informacja od pani Chruściel jest niespójna z tym co znajduje się na słowackiej stronie Alpenverein. Mam rozumieć, że jeśli, jak w tym przykładzie na stronie, pojadę rowerem na przejażdżkę drogami leśnymi Tatr Bielskich i coś mi się stanie, to ubezpieczyciel zapłaci za akcję ratunkową. Lecz jeśli pójdę tam pieszo i złamię nogę, to już nie?

To jest oczywiste, że żaden ubezpieczyciel nie będzie zachęcał do łamania przepisów. Zwłaszcza, jeśli owo łamanie przepisów skutkuje zwiększeniem ryzyka wystąpienia wypadku. Ale jeśli oni sami napisali, że cyklista, który wjedzie tam gdzie nie wolno, otrzyma zwrot kosztów w razie wypadku?

To może nie byłby taki problem (wszak nie popieramy odwiedzania najściślejszych rezerwatów), gdyby nie to, że zakres wypadków, który może się wydarzyć przy jednoczesnym złamaniu przepisów TANAP jest znacząco szerszy. To nie tylko Bielskie. Skoro żadne ubezpieczenie nie obejmuje rezerwatów, to co mają zrobić wędrujący szlakami granicznymi ponad rezerwatami? (Świnica, Kasprowy, Goryczkowe Czuby, Czerwone Wierchy) W przypadku zagubienia się lub upadku mają spore szanse znaleźć się w słowackim rezerwacie ścisłym. A co z turystami, którzy mają wypadek w nocy? Przepisy PN wszak zabraniają chodzenia po zmroku. A skiturowcy po 15 kwietnia? Albo turyści na zamkniętym od 1 listopada do 15 czerwca szlaku?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 17, 2015 6:00 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
guliak dla Ciebie widze wszystko jest nie spójne. Wiem jak kończyły sie akcje w rezerwatach ..... z rachunkiem dla delikwenta. Będziesz skarżył ubezpieczyciela ? Sąd zadana Ci pytanie co robiłeś "w rezerwacie ochrony ścisłej" bierniej czy kij wie jakiej. Jesteś przegrany. Ja nie bede się z Tobą kłócił napisz reklamacje do Wiednia. Skoro kolejni ubezpieczyciele mówią że nie ma ubezpieczenia to nie ma ja nie dochodzę co dalej. Zresztą mam to gdzieś. Sprawa jest prosta jak drut. Nie wolno tam Ci przebywać więc o jakiej akcji ratunkowej mówimy na koszt firmy ubezpieczeniowej. Było kilka przypadków akcji w ostatnich latach. Jak się sprawy skończyły domyśl się.


guliak napisał(a):
(Świnica, Kasprowy, Goryczkowe Czuby, Czerwone Wierchy)


A gdzie tam masz rezerwaty ścisłe ? Spadając z Świnicy zebyś wpadł do rezerwatu wynoszą jak 1:1000 chyba że celowo będziesz kierował się abyś wpadł w niego.


guliak napisał(a):
Co innego gdyby takie wyłączenie znalazło się na piśmie - wtedy każdy widzi co podpisuje i za co płaci.



Rozumie że mam z osobą dorosła do czynienia ?

A doczytaj gdzie OeAv ma wyłączenie odpowiedzialności w zakresie kosztów ratunkowych przy alkoholu i narkotykach ?


Jeszcze chyba nie miałeś do czynienia z prawnikami czy sądami firm ubezpieczeniowych.


guliak napisał(a):
to jak dla mnie jest to jawna próba wymigania się, żeby nie powiedzieć oszustwa



Wszyscy ? Hmmm. Trudno ja znam swoje z szkoleń mam info od Pani Chruściel. Wystąpię z pismem do PZU czy Uniqa.
Więc nie potrzebuje żadnej informacji dodatkowej Tobie przedstawiać. Zresztą czekałem tylko żeby wrzucić scren bo ja to wiedziałem od kilku lat że są jazdy w rezerwatach. Bo potem zaś będziesz miał problem że coś Ci przerobiłem. Dwa Ciebie nie obowiązuje słowacki OeAv tylko Polski bo umowę tutaj zawierałeś. A to co jest na stronie nie jest dowodem w sprawie. Jak to mówią. niniejsza oferta nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 kodeksu i baraaaa

Niech Ci ubezpieczyciel napisze w umowie ze akcje obwiązują w rezerwatach :) i będzie gitara.....

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 17, 2015 6:54 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn lut 10, 2014 6:47 pm
Posty: 106
raffi79. napisał(a):
Sąd zadana Ci pytanie co robiłeś "w rezerwacie ochrony ścisłej" bierniej czy kij wie jakiej. Jesteś przegrany.

Sądowi nic do tego - co innego gdybym miał się sądzić o mandat z TANAPu. Mogą i nawet powinni obciążyć w takim przypadku kosztem maksymalnego mandatu. Poza tym sprawa jest prosta, ale nie tak jak piszesz - jest lista słownie pięciu przypadków kiedy zwrot kosztów ratownictwa nie przysługuje. Chodzenia po rezerwatach nie można podciągnąć pod żaden z nich, chyba udowodnią że te rezerwaty są na Grenlandii. Umowa to umowa - jak coś podpisuję i za coś płacę, to zobowiązuje obie strony. Ubezpieczyciel może się wymigać jedynie od zwrotu kosztów leczenia (nie ratownictwa!), podciągając złamanie przepisów parkowych pod punkt "umyślnie popełnionych czynów karalnych".

raffi79. napisał(a):
Sprawa jest prosta jak drut. Nie wolno tam Ci przebywać więc o jakiej akcji ratunkowej mówimy na koszt firmy ubezpieczeniowej.

Sami taki właśnie przykład podali i napisali, że zwrot kosztów obowiązuje.

raffi79. napisał(a):
A gdzie tam masz rezerwaty ścisłe ?

NPR Tichá dolina.

raffi79. napisał(a):
Dwa Ciebie nie obowiązuje słowacki OeAv tylko Polski bo umowę tutaj zawierałeś.

Proszę, tu jest polski tekst:
http://www.alpenverein.com.pl/cms/pdf/2 ... ext_PL.pdf

raffi79. napisał(a):
A doczytaj gdzie OeAv ma wyłączenie odpowiedzialności w zakresie kosztów ratunkowych przy alkoholu i narkotykach ?

Słusznie, dzięki za czujność. Alkohol wyłącza odpowiedzialność w zakresie kosztów leczenia, nie kosztów ratownictwa.

raffi79. napisał(a):
Wiem jak kończyły sie akcje w rezerwatach ..... z rachunkiem dla delikwenta.

Praktyka bywa różna, co nie znaczy, że trzeba nad tym przejść do porządku dziennego. Ludzie za coś płacą (dla niektórych w dodatku taka kwota to sporo) i mają dzięki temu jakieśtam poczucie bezpieczeństwa (finansowego w razie W). Jeśli to jest złudne i ubezpieczenie nie działa w różnych przypadkach, to może niektórzy wybiorą rezygnację z takiego produktu. Albo ubezpieczenie w innej firmie, która nie szuka takich "haczyków". Skoro wiesz jak się kończyły akcje, to napisz jeszcze jakie ubezpieczenia mieli "delikwenci". Bez tego sama informacja, że musieli płacić jest niewiele warta (bo mogli być np. w ogóle nie ubezpieczeni).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 17, 2015 7:04 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
guliak napisał(a):
Skoro wiesz jak się kończyły akcje, to napisz jeszcze jakie ubezpieczenia mieli "delikwenci". Bez tego sama informacja, że musieli płacić jest niewiele warta (bo mogli być np. w ogóle nie ubezpieczeni).



Takk... nie mieli ..... masz rację..... za dużo chcesz wiedzieć może nazwiska mam Ci podać osób ?
Poszukaj w necie to znajdziesz skoro jesteś dobry w szukaniu wyłączeń to i to znajdziesz.


Dobra zawarłeś umowę z ubezpieczycielem i dochodź swoich praw. Myślę że bedziesz zadowolony z umowy którą zawarłeś.
Cóż wszyscy się mylą nawet z przedstawicielem na Polskę OeAv Ty masz rację. To żyj dalej w tym przekonaniu że masz rację. Tylko obyś nigdy tej wiedzy swojej nie musiał zweryfikować z własnego portfela uwierz słono kosztuje nawet do 100.000zł za akcje.


guliak napisał(a):
Alkohol wyłącza odpowiedzialność w zakresie kosztów leczenia, nie kosztów ratownictwa.


Alkohol wyłącza wszystko. Służby ratunkowe udzielą Ci pomocy ale zapłacisz za to.
Apelują zimą na stokach aby nie nadużywać alkoholu bo w przypadku wypadku polisa buuuuuuu... zwiozą Cię helikopterem na dół i zonk mamy alkohol w krwi. Polisą możesz sobie wytrzeć 4 litery. Nie musimy szukać daleko, Słowacja, Austria. Ale to nie ten watek.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Ostatnio edytowano Pn sie 17, 2015 8:05 pm przez raffi79., łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 17, 2015 7:42 pm 
Weteran

Dołączył(a): Pn lut 10, 2014 6:47 pm
Posty: 106
raffi79. napisał(a):
Dobra zawarłeś umowę z ubezpieczycielem i dochodź swoich praw. Myślę że bedziesz zadowolony z umowy którą zawarłeś.
Cóż wszyscy się mylą nawet z przedstawicielem na Polskę OeAv Ty masz rację. To żyj dalej w tym przekonaniu że masz rację. Tylko obyś nigdy tej wiedzy swojej nie musiał zweryfikować z własnego portfela uwierz słono kosztuje nawet do 100.000zł za akcje.

Cóż, tak jak napisałeś, każdy się może mylić, ja również. Nie twierdzę, że OeAV pokrywa koszty takich akcji, ani też że nie pokrywa. Dyskusja na forum jest po to, żeby takie rzeczy weryfikować. Jeśli znasz konkretne przypadki, to mógłbyś o nich napisać - tu nie chodzi o personalia, tylko o dowiedzenie się jak wygląda w praktyce postępowanie ubezpieczyciela (i ważne którego).

Nie chcę nikogo przekonywać, że go HZS uratuje za darmo. Wszystkim życzę, aby nie musieli korzystać z takowych usług.

Może uważasz, że jest to w porządku jeśli ubezpieczyciel nie wywiązuje się z umowy i że jest moją dziecinną naiwnością oczekiwanie, iż w omawianym przypadku nie będzie chciał się "wykręcić" - cóż, pozwolę sobie być nadal naiwny, nawet jeśli rzeczywistość jest inna. A w międzyczasie może zacznę zbierać te 100.000 zł, tak na wszelki wypadek... w razie którego jakiś "haczyk" na delikwenta zawsze się znajdzie...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 17, 2015 8:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Chcę tylko zwrócić uwagę, że czym innym jest "spadnięcie" na teren rezerwatu czy innego - "wyłączonego" - obszaru z "legalnego" szlaku, a czym innym świadoma wyprawa w tereny objęte jakimiś zakazami i wypadek w trakcie tejże.

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL