Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz maja 23, 2024 5:03 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: N lut 14, 2016 10:19 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
gb napisał(a):
"Część wywiadu z Grzegorzem Lorkiem" - jak znam Grześka, (a znam) - mógłby się poczuć urażony

Powinno być Lorekiem? Jakoś tak dziwnie brzmi...
Najbezpieczniej jednak nazwisk nie odmieniać wcale.

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 1:19 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
batmik napisał(a):
Najbezpieczniej jednak nazwisk nie odmieniać wcale.

Najbezpieczniej - oraz zgodnie z regułami polskiej gramatyki - "jest" odmieniać (we właściwy sposób) nazwiska. Bo w języku polskim nazwiska - nawet "obcojęzyczne" należy odmieniać.

Nie "Lorekiem" - a "Lorkiem".
Kto Ci dał maturę z języka polskiego???

Czy mówisz/piszesz - "ogórkiem" czy "ogórekiem"???

Nie odmienianie nazwisk - w języku polskim - nie jest "najbezpieczniejsze". Jest bardzo "niebezpieczne", bo gdy - na przykład przez telefon - zapytasz się czy rozmawiasz "z panem Kowalski" - to po pierwsze wyjdziesz na niedouczonego buca, a po drugie ów pan Kowalski może się poczuć urażony, że zniekształcasz jego nazwisko...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 6:58 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
gb napisał(a):
Odmieniłeś w prawidłowy sposób słowo "zastępca" (część wywiadu z zastępcą) - to czemu NIE ODMIENIŁEŚ nazwiska osoby z którą wywiad był przeprowadzany???


Cytuj:
Dziś prezentujemy Wam ostatnią część wywiadu z Grzegorzem Lorek, zastępcą komentanta Straży TPN. Dowiemy się, m.in. jakie warunki należy spełnić, aby legalnie chodzić poza szlakiem.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 8:32 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
To, że ktoś nie zna różnicy między odmianą nazwisk mężczyzn i kobiet (w danym przypadku byłoby Grzegorzem Lorkiem, ale - Magdą Lorek), lub zwyczajnie się pomylił - to jeszcze nic.
batmik napisał(a):
Najbezpieczniej jednak nazwisk nie odmieniać wcale.
...ale takich bzdur to baaaardzo dawno nie czytałem. Proponuję Ci też za wynik każdego dodawania przyjmować np. 10 - będzie najbezpieczniej :mrgreen:

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 12:40 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 5:17 pm
Posty: 2496
Lokalizacja: Poznań
_Sokrates_ napisał(a):
Część wywiadu z Grzegorzem Lorek, zastępcą komendanta Staży TPN.

Cytuj:
Prosiłbym.....
Teoretycznie można nawet nie mieć plecaka. Każdy kto jest wpisany do książki wyjść, jest uprawniony do wejścia w rejon taternicki.[/b]

Sprecyzujmy. Jeśli idę na np. Niżne Rysy czy też Cubrynę drogą o trudności 0 czy 0+ bez asekuracji, a wpisałem się do książki wyjść, przebywam poza szlakiem legalnie?

- Tak. Trudno żebyśmy cofali kogoś z drogi, która mieści się w obszarze taternickim zgodnie z zarządzeniem Dyrektora TPN. Weryfikację osób przebywających w terenach taternickich ułatwia nam właśnie książka wyjść. Służą one również bezpieczeństwu, gdyż dyżurujący w schronisku ratownik TOPR sprawdza wpisy i w przypadku przekroczenia zadeklarowanej godziny powrotu kontaktuje się telefonicznie z wpisanymi osobami. Z książki więc należy się wypisać niezwłocznie po powrocie z wyjścia.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam ten tekst, ale wpisać się do książki może każdy? Jeżeli tak to dla mnie dobra wiadomość, bo nie jestem taternikiem (chyba, że taternik to każdy kto chodzi po Tatrach), a jak się wpiszę do książki wyjść to będę mogła legalnie wejść na nieznakowana ścieżkę? Aż mi trudno w to uwierzyć, no ale mówi to osoba kompetentna, na chyba wiarygodnym portalu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 7:01 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Nie zrozumiałaś...

e_l napisał(a):
a jak się wpiszę do książki wyjść to będę mogła legalnie wejść na nieznakowana ścieżkę?

Nie na nieoznakowaną ścieżkę, tylko na najkrótszą drogę doprowadzającą Cię do trasy/drogi wspinaczkowej, której próbę pokonania zasygnalizujesz poprzez wpis do rzeczonej książki.
No i oczywiście - jeśli w książce wpiszesz drogę X na Ekstremalnym Pipancie - a Straż Cię spotka na ścieżce wiodącej na Wołoszyn - to też możesz mieć kłopoty...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 7:05 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
_Sokrates_ napisał(a):
Część wywiadu z Grzegorzem Lorek, zastępcą komendanta Staży TPN.

[ [ciach...]


versus

_Sokrates_ napisał(a):
gb napisał(a):
Odmieniłeś w prawidłowy sposób słowo "zastępca" (część wywiadu z zastępcą) - to czemu NIE ODMIENIŁEŚ nazwiska osoby z którą wywiad był przeprowadzany???


Cytuj:
Dziś prezentujemy Wam ostatnią część wywiadu z Grzegorzem Lorek, zastępcą komentanta Straży TPN. Dowiemy się, m.in. jakie warunki należy spełnić, aby legalnie chodzić poza szlakiem.

To trzeba było zacytować całość (w formie cytatu) - a nie przepisywać tekst. I to bezmyślnie...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 7:28 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
gb napisał(a):
To trzeba było zacytować całość (w formie cytatu) - a nie przepisywać tekst. I to bezmyślnie...


gb napisał(a):
Odmieniłeś w prawidłowy sposób słowo "zastępca" (część wywiadu z zastępcą) - to czemu NIE ODMIENIŁEŚ nazwiska osoby z którą wywiad był przeprowadzany???


Jak zaczniesz rozumieć różnicę między "słowem" a "wyrazem" i zaczniesz używać tych wyrazów poprawnie w zdaniach to rozważę branie na poważnie Twoich "połajań".
A NÓŻ kiedyś zrozumiesz...

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 7:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
gb napisał(a):
Nie na nieoznakowaną ścieżkę, tylko na najkrótszą drogę doprowadzającą Cię do trasy/drogi wspinaczkowej, której próbę pokonania zasygnalizujesz poprzez wpis do rzeczonej książki.


Czy aby na pewno?

Cytuj:
Sprecyzujmy. Jeśli idę na np. Niżne Rysy czy też Cubrynę drogą o trudności 0 czy 0+ bez asekuracji, a wpisałem się do książki wyjść, przebywam poza szlakiem legalnie?

- Tak. Trudno żebyśmy cofali kogoś z drogi, która mieści się w obszarze taternickim zgodnie z zarządzeniem Dyrektora TPN.
Weryfikację osób przebywających w terenach taternickich ułatwia nam właśnie książka wyjść. Służą one również bezpieczeństwu, gdyż dyżurujący w schronisku ratownik TOPR sprawdza wpisy i w przypadku przekroczenia zadeklarowanej godziny powrotu kontaktuje się telefonicznie z wpisanymi osobami. Z książki więc należy się wypisać niezwłocznie po powrocie z wyjścia.


W pytaniu nie ma nic o drodze taternickiej, w odpowiedzi mowa jest również jedynie o obszarze/terenie taternickim.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 7:47 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 5:17 pm
Posty: 2496
Lokalizacja: Poznań
gb napisał(a):
Nie zrozumiałaś...
Może nie zrozumiałam, ale Ty mi wyjaśnisz. Chcę wejść na Zadni Kościelec przez Kościelcową Przełęcz. Wiem jak ścieżka spod Karbu pod przełęcz wygląda bo już tam byłam, ale na przełęcz nie weszłam bo wówczas miałam jeszcze za małą wiedzę o tej trasie, no i żlebem po opadach deszczu płynęła woda.To czy na tej trasie tzn. od Karbu na Zadni Kościelec będę legalnie jak wpiszę się do książki?
gb napisał(a):
No i oczywiście - jeśli w książce wpiszesz drogę X na Ekstremalnym Pipancie - a Straż Cię spotka na ścieżce wiodącej na Wołoszyn - to też możesz mieć kłopoty...
Wołoszyn nie jest udostępniony do wspinaczki, a więc tam mogę iść na własne ryzyko, bo widoki z niego bardzo mi się podobały :mrgreen: Tutaj są zarządzenia Dyr. Parku http://bip.malopolska.pl/tpnzakopane/Ar ... 07205.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 8:34 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
e_l napisał(a):
przez Kościelcową Przełęcz.

Wikipedia napisał(a):
Dawniej prowadził nią szlak turystyczny

Poważnie, tam był kiedyś szlak? Ktoś ma może więcej info na ten temat?

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 8:59 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): So lut 09, 2013 10:52 pm
Posty: 1144
Lokalizacja: Łódź
e_l napisał(a):
Może nie zrozumiałam, ale Ty mi wyjaśnisz. Chcę wejść na Zadni Kościelec przez Kościelcową Przełęcz. Wiem jak ścieżka spod Karbu pod przełęcz wygląda bo już tam byłam, ale na przełęcz nie weszłam bo wówczas miałam jeszcze za małą wiedzę o tej trasie, no i żlebem po opadach deszczu płynęła woda.To czy na tej trasie tzn. od Karbu na Zadni Kościelec będę legalnie jak wpiszę się do książki?

Wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś potencjalnym przyszłym zdobywcą niedostępnych tatrzańskich ścian. Początkującym, ale o dziwo dysponującym odrobiną rozsądku. Nie pójdziesz od razu ze szpejem na ścianę, warto podejść obejrzeć z bliska, sprawdzić możliwości odwrotu. Jakże to jednak zrobić ? Ano trzeba zboczyć, zlustrować. I strażnicy parkowi też są rozsądni i wiedzą, że są takie potrzeby wśród turystów i taterników.

_________________
Gdzie wola - tam droga.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 9:42 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Nie mam pod ręką WHP - ani Cywińskiego. Nie znam również na pamięć wszystkich rejonów dopuszczonych do wspinaczki.
Jeśli jednak rejon Zadniego Kościelca znajduje się w tym obszarze - to wpisujesz tę trasę w książce wyjść.
Jeśli nie masz zamiaru poprowadzić tam całkowicie nowej drogi - to wpisujesz w książce tę trasę/drogę, którą zamierzasz powtórzyć. I do tej drogi możesz dotrzeć poruszając się - najkrótszą drogą - szlakiem i - ewentualnie - poza szlakiem :)

Wolf_II napisał(a):
Poważnie, tam był kiedyś szlak? Ktoś ma może więcej info na ten temat?

Jutro zerknę na jakąś przedwojenną mapę :) i poszukam w przedwojennych przewodnikach :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 10:04 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 5:17 pm
Posty: 2496
Lokalizacja: Poznań
gb napisał(a):
Nie mam pod ręką WHP - ani Cywińskiego. Nie znam również na pamięć wszystkich rejonów dopuszczonych do wspinaczki.
Jeśli jednak rejon Zadniego Kościelca znajduje się w tym obszarze - to wpisujesz tę trasę w książce wyjść.
Jeśli nie masz zamiaru poprowadzić tam całkowicie nowej drogi - to wpisujesz w książce tę trasę/drogę, którą zamierzasz powtórzyć. I do tej drogi możesz dotrzeć poruszając się - najkrótszą drogą - szlakiem i - ewentualnie - poza szlakiem

Obrazek
Czyli będę legalnie :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 15, 2016 11:53 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Jeśli tylko dokonasz prawidłowego wpisu - wynika, że tak :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 16, 2016 10:59 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
e_l napisał(a):
Czyli będę legalnie :)

małe, a cieszy, ale ujawnisz swoje dane osobowe ;-). Np na Kasprowym książka leży tuż obok kasy biletowej :-).

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 16, 2016 11:36 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 5:17 pm
Posty: 2496
Lokalizacja: Poznań
gb napisał(a):
Jeśli tylko dokonasz prawidłowego wpisu - wynika, że tak :)

pozdrawiam
gb 8)
Czyli najtrudniejsze przede mną, bo na oczy nie widziałam książki wpisów i nie wiem co tam trzeba napisać.
Wolf_II napisał(a):
e_l napisał(a):
Czyli będę legalnie :)

małe, a cieszy, ale ujawnisz swoje dane osobowe ;-). Np na Kasprowym książka leży tuż obok kasy biletowej :-).
No to mam problem :wink:
TataFilipa napisał(a):
I strażnicy parkowi też są rozsądni i wiedzą, że są takie potrzeby wśród turystów i taterników.
I raczej tego będę się trzymać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 16, 2016 3:10 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Wolf_II napisał(a):
małe, a cieszy, ale ujawnisz swoje dane osobowe

Dane osobowe - jakie wpisuje się w książce wyjść to (zapewne - nie mam pewności) imię i nazwisko. A takie dane nie podlegają ochronie :)

pozdrawiam
gb
ps
kilkanaście lat temu, gdy obowiązywała jeszcze tzw. rozmowa kwalifikacyjna/egzamin na studia, jeden z kandydatów odmówił podania - w ankiecie jaką wypełniali kandydaci starający się o dostanie na studia - imienia, nazwiska i adresu kontaktowego. Nawet argument, że bez podania tych "danych" nie będzie możliwe wysłanie doń informacji o wyniku rzeczonej rozmowy i o tym czy został przyjęty czy też nie - przez dłuższy czas nie skłaniał go do zmiany decyzji. Na szczęście - dla niego - był z Rodzicem, który podał swój adres z zapewnieniem, że syn mieszka z nimi (z rodzicami)...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 10:19 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
gb napisał(a):
Dane osobowe - jakie wpisuje się w książce wyjść to (zapewne - nie mam pewności) imię i nazwisko. A takie dane nie podlegają ochronie
Niestety (a właściwie na szczęście) wszelkie dane osobowe podlegają ochronie w tym również imię, nazwisko i nr tel (a w zasadzie chyba już można napisać, że w pewnym sensie podlegały*).

Przetwarzanie danych jest w tej sytuacji trochę zgodne z prawem, a trochę nie... ;)

Po pierwsze:
Podstawa przetwarzania danych: Jeśli chodzi o to:
Cytuj:
"Służą one również bezpieczeństwu, gdyż dyżurujący w schronisku ratownik TOPR sprawdza wpisy i w przypadku przekroczenia zadeklarowanej godziny powrotu kontaktuje się telefonicznie z wpisanymi osobami. Z książki więc należy się wypisać niezwłocznie po powrocie z wyjścia."
to podstawę da się podciągnąć pod Art. 23 ust. 1 pkt. 2, 4 lub 5 Ustawy o ochronie danych osobowych w połączeniu np. z art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach[...], czyli spełnienie obowiązku wynikającego z prawa, realizacja zadań dla dobra publicznego lub prawnie usprawiedliwiony cel Administratora Danych - teoretycznie nie jest więc potrzebna zgoda na przetwarzanie.

Po drugie:
Obowiązek informacyjny (Art. 25 ustawy o ochronie danych osobowych) - Może gdzieś tam jest jakaś informacja która w założeniu miała wypełniać wymogi prawa - lecz ich nie wypełnia, ponieważ ja się nieraz wpisywałem, a do tej pory nie wiem kto jest Administratorem Danych Osobowych.

Po trzecie:
dokumentacja wymagana prawem (np. polityka bezpieczeństwa - Art. 39 i 36 ust. 2 Ustawy ODO) - może i gdzieś jest w jakimś segregatorze.

Po czwarte:
Umowy powierzenia między TOPR, TPN i innymi podmiotami (Art. 31 Ustawy ODO) - może i gdzieś tam leżą w segregatorach jak i dokumentacja**

Po piąte:
Obowiązek zabezpieczenia danych (Art. 36-39 Ustawy ODO) - z pewnością nie jest w żaden sposób spełniony.

Po szóste:
zasada adekwatności - imię, nazwisko i tel to są raczej dane adekwatne do celu któremu mają służyć

Po siódme:
czas przetwarzania - zgodnie z przepisami w zasadzie po powrocie taternika - dane powinny być zanonimizowane a nie są.

Po ósme:
Rejestr zbiorów: można uznać, że zbiór jest zwolniony z Art. 43 ust.1 ptk. 11 Ustawy o ochronie danych osobowych z tego obowiązku jako drobne, bieżące sprawy życia codziennego (chociaż jak dla mnie jest to naciągane). TOPR ma zarejestrowane dwa zbiory: Osoby ratowane przez ratowników TOPR i Osoby którym udzielono pomocy w ramach działań ratowniczych, ale jak dla mnie nijak się ma to do księgi wyjść.

* Tyle, że już można te wszystkie dywagacje w buty sobie wsadzić bo jeszcze kilka dni temu musiał być jeden jasno sprecyzowany Administrator Danych Osobowych - czyli np. TPN, albo TOPR. On odpowiadał za przetwarzanie danych osobowych i fizycznie było kogo nawet do więzienia zamknąć.
Teraz w ustawa 500+ nadpisała jakąś bzdurę w ustawie o ochronie danych osobowych i nie wiadomo kto za co ma odpowiadać. Można np. uznać, że TOPR, GOPR, TPN itp. mają wspólny interes publiczny i są jednym administratorem, który nie ma żadnej osobowości prawnej czy fizycznej - więc w zasadzie nie odpowiada za nic a w szczególności za nasze dane (to dotyczy też szkół, sądów, prokuratur, muzeów, ośrodków pomocy społecznej, teatrów i całej reszty podmiotów które są państwowymi jednostkami organizacyjnymi). Krótko mówiąc Państwo zdjęło z siebie odpowiedzialność za przetwarzanie danych obywateli i znów pokazało gdzie obywatel może polityka w dupę pocałować :)
** zgodnie z powyższą zmianą już nie muszą być podpisywane, a dane powierza się... na słowo???? :shock:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 12:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Genialne w swojej prostocie.

Zawsze alternatywą jest powrót do czegoś w rodzaju "karty taternika/turysty tatrzańskiego" - obowiązkowej dla każdego przekraczającego granicę parku. W ramach "ochrony danych osobowych" pozyskanie takiej karty wiązać się powinno z wniesieniem stosownej opłaty, a wypełnia kartę (czyli wprowadza dane) jej właściciel. Okazuje kartę wyłącznie uprawnionym funkcjonariuszom wraz z dowodem osobistym.
Oczywiście wcześniej rzeczeni funkcjonariusze muszą udowodnić, że posiadają odpowiednie certyfikaty etc.

Z drugiej strony - po prostu należy - być może - zlikwidować wszelkie ograniczenia w szeroko pojętej dostępności. Hulaj dusza, każdy - na własną odpowiedzialność dorosłego i myślącego człowieka może chodzić gdzie mu się żywnie spodoba. To też jest jakieś rozwiązanie - jak przypuszczam mające szerokie społeczne poparcie.
Tylko - na plaster nam wtedy coś takiego jak park narodowy, rezerwat, ochrona przyrody?

Kolejne rozwiązanie - zamknięcie Tatr na głucho, a topografię szlaków i tras wspinaczkowych przenieść w rzeczywistość wirtualną (5D - czy nawet 7D) albo odtwarzać w formie rozmaitych ścianek i innych tras wspinaczkowych w halach sportowych lub centrach handlowych.

Książka wyjść nie jest - nie powstała - po to by "kontrolować" przestrzegania zaleceń dotyczących poruszania się po Tatrach. Ona naprawdę miała służyć podniesieniu bezpieczeństwa turystów/taterników. I generalnie się sprawdza - nawet w dobie telefonów komórkowych. Choćby jako dodatkowy moment zastanowienia nad planowaną wyprawą...

Nie należy zapominać, że w książce wyjść - właśnie dla celów bezpieczeństwa - należy (przynajmniej dawniej należało) wpisać nie tylko imiona i nazwiska uczestników ale również - trasę, przypuszczalny czas jej pokonania, przypuszczalny czas powrotu oraz proponowany czas alarmowy. I po powrocie - zaznaczyć zakończenie wyjścia. W przypadku innego miejsca zakończenia wycieczki powinno się to znaleźć w zapisie, a w książce w miejscu zakończenia powinna się pojawić odpowiednia adnotacja. Możliwe jest/było przekazanie zdalne informacji o szczęśliwym zakończeniu tury i uzupełnienie wpisu przez osobę trzecią.

Jeśli ktoś naprawdę cierpi z powodu "konieczności ujawniania swoich - super tajnych - danych osobowych" - to niech traktuje taki wpis jako swego rodzaju przepustkę umożliwiającą przebywanie w terenie/rejonie, w którym przebywanie (zezwolenie na to przebywanie) jest - z różnych powodów - ograniczone.
Albo jako bilet kolejowy z miejscówką kupiony przez internet. Mimo, że sami drukujemy ów bilet, a nawet ostatnio nie drukujemy - bo wystarczy skan, czy plik wyświetlany w telefonie - niezbędne jest podanie imienia i nazwiska osoby korzystającej z biletu, a konduktor ma prawo i obowiązek zweryfikować nazwisko osoby okazującej taki bilet na podstawie dokumentu ze zdjęciem...

Może to jest zresztą jakiś pomysł (wirtualna "ksiązka wyjść") w czasach gdy większość się boi, że poznanie ich tożsamości (przez osoby trzecie - poprzez zaglądnięcie do ogólnie dostępnej książki wyjść) i powiązanie np. z wycieczką na Mięgusza - będzie stanowiło naruszenie ich osobistych praw gwarantowanych konstytucyjnie...
pozdrawiam
gb 8)

to ostatnie - ta "obawa", że ktoś z książki wyjść dowie się, że byłem na - przykładowym Mięguszu - śmieszy mnie tym bardziej, że znakomita większość takich wypraw jest później relacjonowana w wirtualnej rzeczywistości. Nie ma żadnych wątpliwości - kto, z kim, kiedy i którędy wszedł tam gdzie wszedł.
A skoro wpis do książki wyjść praktycznie potwierdza, że cała sprawa odbyła się lege artis - to naprawdę nie widzę powodów by się tego wpisu "bać"...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Ostatnio edytowano Śr lut 17, 2016 12:40 pm przez gb, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 12:32 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Kaytek napisał(a):
wszelkie dane osobowe podlegają ochronie w tym również imię, nazwisko i nr tel

1. Chyba w książkach wyjść nie ma konieczności podawania ani adresu ani numeru telefonu.
2. Ochrona tego typu danych - polega na tym, że ktoś obcy nie może (bez naszej zgody) takich informacji udostępniać publicznie) (zastrzegam - nie jestem prawnikiem, więc mogę się w tej interpretacji mylić). Swoje imię i nazwisko wpisujemy do książki wyjść samodzielnie - nie zmuszani przez nikogo. Jeśli nie chcemy - nie wpiszemy.

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 12:59 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 5:17 pm
Posty: 2496
Lokalizacja: Poznań
gb napisał(a):
Swoje imię i nazwisko wpisujemy do książki wyjść samodzielnie - nie zmuszani przez nikogo. Jeśli nie chcemy - nie wpiszemy.
Tylko wówczas, w myśl tego co powiedział p. G. Lorek będę na owej trasie nielegalnie, no i mogę być ukarana mandatem. Zastrzegam, nie wiem co trzeba w tej książce podać, ale jeżeli np. nr tel. (a to byłoby wskazane ze względów bezpieczeństwa), to osobiście wolałabym aby postronne osoby nie miały do tego dostępu, choćby dlatego aby nie otrzymywać w przyszłości niechcianych reklam.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 1:27 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
gb napisał(a):
Ochrona tego typu danych - polega na tym, że ktoś obcy nie może (bez naszej zgody) takich informacji udostępniać publicznie) (zastrzegam - nie jestem prawnikiem, więc mogę się w tej interpretacji mylić).

Zgadzam się - możesz się mylić :)
Wyłożenie książki na parapecie - to żadna ochrona.
gb napisał(a):
Genialne w swojej prostocie.

Zawsze alternatywą jest powrót do czegoś w rodzaju "karty taternika/turysty tatrzańskiego" [...]
Oczywiście wcześniej rzeczeni funkcjonariusze muszą udowodnić, że posiadają odpowiednie certyfikaty etc.

Z drugiej strony - po prostu należy - być może - zlikwidować wszelkie ograniczenia w szeroko pojętej dostępności. Hulaj dusza, [...]

Kolejne rozwiązanie - zamknięcie Tatr na głucho, [...].

Książka wyjść nie jest - nie powstała - po to by "kontrolować" przestrzegania zaleceń dotyczących poruszania się po Tatrach. Ona naprawdę miała służyć podniesieniu bezpieczeństwa turystów/taterników. I generalnie się sprawdza - nawet w dobie telefonów komórkowych. Choćby jako dodatkowy moment zastanowienia nad planowaną wyprawą...
[...]
Jeśli ktoś naprawdę cierpi z powodu "konieczności ujawniania swoich - super tajnych - danych osobowych" - [...]
w czasach gdy większość się boi, że poznanie ich tożsamości (przez osoby trzecie - poprzez zaglądnięcie do ogólnie dostępnej książki wyjść) i powiązanie np. z wycieczką na Mięgusza - będzie stanowiło naruszenie ich osobistych praw gwarantowanych konstytucyjnie...
[...] ta "obawa", że ktoś z książki wyjść dowie się, że byłem na - przykładowym Mięguszu - śmieszy mnie tym bardziej, że znakomita większość takich wypraw jest później relacjonowana w wirtualnej rzeczywistości. Nie ma żadnych wątpliwości - kto, z kim, kiedy i którędy wszedł tam gdzie wszedł.
A skoro wpis do książki wyjść praktycznie potwierdza, że cała sprawa odbyła się lege artis - to naprawdę nie widzę powodów by się tego wpisu "bać"...


Nie wyolbrzymiaj problemu. Napisałeś, że imię i nazwisko nie podlegają ochronie - to poprawiłem Cię, że prawo nakazuje je chronić.

Gdzie ty przeczytałeś jakiś lament nad swoimi "supertajnymi danymi" i po co wpadasz w takie skrajności jak "zamknięcie Tatr" czy "hulaj dusza"???? Ochłoń.
Gdybyśmy chcieli aby wszystko było zgodnie z prawem, to w moim mniemaniu wystarczyłoby powiesić skrzynkę na listy gdzie wrzucam info"wychodzę" a później "wróciłem", karteczki sparowane dyżurny niszczy i po wszystkim.

Nie trzeba tu wpadać w dramatyzm i drzeć szat na piersi, a tym bardziej zamykać Tatr.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 3:56 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
gb napisał(a):
Zawsze alternatywą jest powrót do czegoś w rodzaju "karty taternika/turysty tatrzańskiego" - obowiązkowej dla każdego przekraczającego granicę parku. W ramach "ochrony danych osobowych" pozyskanie takiej karty wiązać się powinno z wniesieniem stosownej opłaty, a wypełnia kartę (czyli wprowadza dane) jej właściciel. Okazuje kartę wyłącznie uprawnionym funkcjonariuszom wraz z dowodem osobistym.
Oczywiście wcześniej rzeczeni funkcjonariusze muszą udowodnić, że posiadają odpowiednie certyfikaty etc.[...]

To się nazywa szantaż emocjonalny, albo inna dziecinada: jeteśmy tak ważni, że albo akceptujecie, to że łamiemy prawo w zakresie ochrony danych osobowych albo sp... z Tatr, albo zliwkidujmy całkiem park i pozwolimy go zadeptać.

Cytuj:
Książka wyjść nie jest - nie powstała - po to by "kontrolować" przestrzegania zaleceń dotyczących poruszania się po Tatrach.

I to jest bardzo ważne co napisałeś. Bo to oznacza, że wykorzystanie tej książki w INNYM celu niż podałeś (o ile ten cel znajduje podstawe prawną, albo wpisanie było dobrowolne) jest NIEZASADNYM przetwarzaniem danych osobwych. Jeżeli ja wpisałęm się do książki, a tego samgo dnia pan X został złapany przez strażnika i strażnik weryfikuje, czy pan X wpisał się do książki, to w trakcei tej weryfikacji siłą rzeczy TPN/straż parkowa BEZPODSTAWNIE przetwarza moje dane (bo musi przeczytać każdy wpis). Kapujesz?

Cytuj:
Ona naprawdę miała służyć podniesieniu bezpieczeństwa turystów/taterników. I generalnie się sprawdza - nawet w dobie telefonów komórkowych. Choćby jako dodatkowy moment zastanowienia nad planowaną wyprawą...

Dobrymi chęciami wybrukowan jest piekło. Książki telefoniczne, listy lokatorów, wysyłanie reklam do mieszkań - też służy dobru (co poniektórych), ale może być uciążliwe czy nawet niebezpieczne.

Sprawa jest do rozwiążania, tylko nikomu się nie chce bo łatwiej jest przetwarzać dane nielegalnie, szczególnie gdy GIODO takiemu podmiotowi nie zrobiło kipiszu.

Po pierwsze organ administracji musi mieć uprawnienia do przetwarzania danych osobowych: albo zgoda deliwkenta, albo zapisane takie uprawnienie. Może to być zrealizowane przez zapisanie (ale w ustawie, a nie na krzywy ryj dopisanie w rozporządzeniu / zarządzeniu) obowiązku wpisywania się do książek wyjść.
Na chwilę obecną ustawa o ochronie nie daje prawa dopisania sobie takich uprawnień w akcie wykonawyczym. To tak jakby ktoś w zarządzeniu wpisał sobie, że będzie pobierał od Ciebie opłatę za coś tam (za patrzenie na schronisko). Wpisywać sobie może, ale nie ma to mocy prawnej bo nie dostał takiej delegacji ustawowej. Stanowić prawo może parlament, a nie TPN/TOPR. Oni są od wykonywania tego co w ustawie, a nie zmieniania wsokopoziomowych przepisów. Inaczej tworzy się anarchia.

Po drugie powinien się objawić administrator danych osobwych i je faktycznie chronić. Przykłądowe rozwiązania podał Kaytek. TPN/TOPR oprzytomnieją, ale pewnie nie dlatego, że GIODO nimi wstrząsnie, tylko ktośwygra sprawe cywilną i odszkodowanie z tytułu poniesionych strat na skutek niewłaściwej ochrony jego danych.

Skandalem jest, że tych zeszytów się nie chroni: po potwierdzeniu powrotu nawet te nielegalne "przesłanki" przetwarzania danych ustają. Zasadne jest odkładanie zapisów otyczących niepotwierdzonych powrotów: bo akcja ratunkowa, bo może nawet wypadek/śmierć, bo prokurator i wyjaśnianie przyczyn.

Coś mi się obiło, że te zeszyty ktoś zbiera. Taki zeszyt to po prostu niezarejestrowany zbiór danych... Czyli lewizna :-).

Ilości powodów dla których dla jednoski może być szkodliwe odnalezienie po kilku tygodniach informacji o tym, że "działał" gdzieś w górach jest bardzo wiele ....

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 4:28 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Czasem mam wrażenie, że "z drugiej strony" siedzą - i piszą - osoby, które zatrzymały się w rozwoju... :cry:

Kaytek napisał(a):
Nie wyolbrzymiaj problemu. Napisałeś, że imię i nazwisko nie podlegają ochronie - to poprawiłem Cię, że prawo nakazuje je chronić.

Prawo nakazuje je chronić. 100% racji.
Komu chronić - i przed czym?

Leży przede mną książka wyjść. Na parapecie w jadalni schroniska (to przykład - nie pytajcie się w którym to schronisku, bo naprawdę nie o to chodzi).
0. wybieram się na spacer na Mięgusza.
1. wiem, że dla mojego własnego bezpieczeństwa powinienem wpisać w nią te informacje, o których było wcześniej (mimo, że mam telefon satelitarny z ogólnowszechświatowym zasięgiem, a w zeszłym tygodniu z ręką w kieszeni wbiegłem na Matternhorn w przerwie internetowej dyskusji n/t bezpieczeństwa w górach... - żart taki)
2. wiem, że służby zarządzające danym miejscem - jeśli spotkają mnie poza szlakiem turystycznym ogólnie dostępnym - na podstawie owego wpisu będą weryfikowały moje "prawo" do przebywania poza tym szlakiem.
Dlaczego przyjmuję założenie - że taki wpis - dobrowolny i świadomy - z mojej strony będzie - jak to ktoś napisał powyżej:
Cytuj:
łamaniem prawa w zakresie ochrony danych osobowych
?
Przez kogo łamaniem?
Przeze mnie?
Przez tego, kto ową książkę wyłożył?
Przez tego, kto - w oparciu o ów wpis - będzie ewentualnie weryfikował moje "prawo" do wędrowania poza turystycznym szlakiem???

Odnoszę wrażenie, że znakomita większość moich kontr-dyskutantów nie pamięta czasów, gdy rzeczona książka była pod stałą kontrolą dyżurującego w każdym schronisku ratownika GOPR. I - dla ułatwienia, zwłaszcza wpisywania planowanych wejść - "siłą ususu" zaczęto ją umieszczać w łatwiej dostępnych miejscach.

Wolf_II napisał(a):
tylko ktośwygra sprawe cywilną i odszkodowanie z tytułu poniesionych strat na skutek niewłaściwej ochrony jego danych.

przytocz jeden przykład takich "strat" - teoretyczny oczywiście (przypomnę: w zeszycie generalnie jest wpis, że Jan Kowalski planował wejście na Mnicha - Drogą Klasyczną - w dniu takim, a takim, w czasie takim, a takim (i z czasem alarmowym takim, a takim))
w jaki sposób takie dane można właściwie/albo niewłaściwie - przetworzyć, wykorzystać - by narazić kogoś na straty...
Wolf_II napisał(a):
Ilości powodów dla których dla jednoski może być szkodliwe odnalezienie po kilku tygodniach informacji o tym, że "działał" gdzieś w górach jest bardzo wiele ....

Użycie słowa "ilość" sugeruje, że tych powodów nie da się zliczyć. Wymień choć jeden...

pozdrawiam
gb 8)
ps
gwoli uzupełnienia: te moje "pomysły" alternatywnego działania proszę traktować jako żarty... Nie oznaczałem ich emotikonami, licząc na odrobinę inteligencji u czytających...
pps
wracam jeszcze - na chwilę - do przykładu z biletem/miejscówką kupowaną "on line". czy ktoś z Szanownych Kolegów - sprawdzał co i w jaki sposób dzieje się z informacjami, które wprowadzacie do internetowej bazy danych podczas zakupu takiego biletu?
W jaki sposób niszczycie (być może niszczarką do dokumentów) wykorzystany - i wydrukowany - bilet, na którym widnieje nazwisko osoby korzystającej z tego biletu? A w jaki sposób "niszczycie" plik z biletem, jeśli go nie drukowaliście, a jedynie prezentowaliście konduktorowi na monitorze smartfona? "Historia" zakupu takiego biletu zapewne przechowywana jest w kilku bazach danych... :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Ostatnio edytowano Śr lut 17, 2016 4:52 pm przez gb, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 4:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
_Sokrates_ napisał(a):
Jak zaczniesz rozumieć różnicę między "słowem" a "wyrazem" i zaczniesz używać tych wyrazów poprawnie w zdaniach to rozważę branie na poważnie Twoich "połajań".

Obawiam się, że nie zrozumiem nigdy.
Nie musisz - a wręcz nie powinieneś - brać do serca ani moich, ani czyiś innych "połajanek". An nawet zwykłych - mniej lub bardziej życzliwych - uwag i poprawek. W końcu jesteś Alfą, Omegą i Betą :)

pozdrawiam
gb 8)
ps
Nuże! Działaj i piętnuj :) A nuż, nóż i widelec przydadzą Ci się nie tylko do spożycia :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 4:56 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
gb napisał(a):
Komu chronić - i przed czym?

Wiesz, trudno jest mi wytłumaczyć ustawę o ochronie danych osobowych od podstaw osobie która o niej nie ma zielonego pojęcia - myślę, że jakbyś ją sobie przeczytał - to wówczas łatwiej byłoby nam rozmawiać. Nie znasz podstawowych pojęć i zasad a wymądrzasz się jakbyś zjadł wszystkie rozumy.

Chronić dane ma obowiązek Administrator Danych Osobowych, czyli podmiot decydujący o celu i środkach przetwarzania danych. W tym przypadku TOPR lub TPN.

Ustawa ODO (kilka fragmentów które odpowiadają na Twoje pytania):
Czy imię i nazwisko to dane osobowe?

Cytuj:
Art. 6. 1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.


Czy zbieranie imion i nazwisk w książce wyjść to przetwarzanie danych?

Cytuj:
Art. 7. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
[...]
przetwarzaniu danych – rozumie się przez to jakiekolwiek operacje wykonywane na danych osobowych, takie jak zbieranie, utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie, a zwłaszcza te, które wykonuje się w systemach informatycznych;


Kto powinien chronić dane?
Cytuj:
Art. 7. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
[...]
administratorze danych – rozumie się przez to organ, jednostkę organizacyjną, podmiot lub osobę, o których mowa w art. 3, decydujące o celach i środkach przetwarzania danych osobowych;


Przed czym je chronić?
Cytuj:
Art. 36. 1. Administrator danych jest obowiązany zastosować środki techniczne i organizacyjne zapewniające ochronę przetwarzanych danych osobowych odpowiednią do zagrożeń oraz kategorii danych objętych ochroną, a w szczególności powinien zabezpieczyć dane przed ich udostępnieniem osobom nieupoważnionym, zabraniem przez osobę nieuprawnioną, przetwarzaniem z naruszeniem ustawy oraz zmianą, utratą, uszkodzeniem lub zniszczeniem.
2. Administrator danych prowadzi dokumentację opisującą sposób przetwarzania danych oraz środki, o których mowa w ust. 1.


Czy już coś tam... zaczynasz łapać??? Z mojej strony to na tyle. Nie mędrkuj tyle jak się nie znasz.

Edit:
gb napisał(a):
Czasem mam wrażenie, że "z drugiej strony" siedzą - i piszą - osoby, które zatrzymały się w rozwoju...
To jakaś nowa świecka tradycja na tym forum, jak nie masz argumentów - obraź rozmówcę. Jeszcze wyjedź mi z waleniem konia przy paniach - nie zdziwię się.


Ostatnio edytowano Śr lut 17, 2016 5:02 pm przez Kaytek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 4:59 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Kaytek napisał(a):
Wyłożenie książki na parapecie - to żadna ochrona.

Ależ nastąpiło tu niezrozumienie.
Nie twierdziłem, że ochroną jest wyłożenie książki na parapecie - czy gdzieś indziej. Chodziło mi o to, że jeśli świadomie, z własnej nieprzymuszonej woli podajemy swoje "dane osobowe" - czytaj wpisujemy imię i nazwisko do książki wyłożonej na parapecie - to uzasadnionym jest założenie, że nie obawiamy się, iż ktoś inny zajrzy do tej książki i przeczyta to nasze nazwisko. Za chwilę, albo za miesiąc.
Innymi słowy - mamy świadomość, że w tej książce te nasze "dane osobowe" nie są w żaden sposób chronione.
Oburzenie z tego powodu - to zwykła hipokryzja :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 5:11 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
gb napisał(a):
Oburzenie z tego powodu - to zwykła hipokryzja
Jakie znowu oburzenie?
Ja tylko zauważyłem, że klepiesz bzdury i je sprostowałem bez żadnego oburzenia.

Napisałeś, że te dane nie podlegają ochronie
gb napisał(a):
Dane osobowe - jakie wpisuje się w książce wyjść to (zapewne - nie mam pewności) imię i nazwisko. A takie dane nie podlegają ochronie
co jest bzdurą. Jak ktoś z przekonaniem klepie bzdury - musi liczyć się z tym, że ktoś mu je wytknie.
Ja się nie oburzam na TOPR - ja ich szanuję i złego słowa o nich nie powiem. Ja wpisuję swoje dane i lotto mi czy je ktoś zobaczy czy nie, nawet jeśli TOPR czy TPN łamią prawo.


Ostatnio edytowano Śr lut 17, 2016 5:13 pm przez Kaytek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 17, 2016 5:12 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Kaytek napisał(a):
Cytuj:
Art. 6. 1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.


Czy zbieranie imion i nazwisk w książce wyjść to przetwarzanie danych?

Znajdujesz - na parapecie w bufecie Filharmonii Narodowej kartkę. Na tej kartce jest napisane: Kowalski Jan 17 września 2016 roku puścił bąka (bardzo smrodliwego).

W jaki sposób zidentyfikujesz, który z Kowalskich Janów dokonał tego haniebnego czynu?

Kaytek napisał(a):
Czy Imię i nazwisko to dane osobowe?

Cytuj:
Art. 6. 1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.



Imię i nazwisko ZIDENTYFIKOWANEJ osoby.
Samo imię i nazwisko - napisane gdziekolwiek - nie dotyczy osoby zidentyfikowanej.
Kaytek napisał(a):
Nie mędrkuj tyle jak się nie znasz.

Skoro się nie znam, to spróbuj mi to wytłumaczyć.

pozdrawiam
gb 8)
ps
Skoro Ty się znasz - może masz pomysł na rozwiązanie?

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL