Forum portalu turystyka-gorska.pl

A jakby tu wasza matka, staruszka przechodziła?
(sprawdzić czy nie siedzi w samochodzie...)

To wszystko zależy od której strony owa dolina zaczyna być na przestrzał. I to jest wlot. A tam, gdzie onaż (ta dolina) kończy być na przestrzał - to jest oczywiście wylot...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Wypożyczalnia dotychczas funkcjonująca w Dol. Chochołowskiej (Siwa Pol., Huciska, schr. Blaszyńskich) decyzją "Wspólnoty" już nie prowadzi działalności.
Wątpię, by pojawiły się inne. Jeśli już, to nie w granicach "Wspólnoty". Wkrótce sprawdzę.
Koniec, kropka

Pójdźmy na kompromis: to samo miejsce jest wlotem i wylotem. Zależy jak się obrócisz

No tu się nie mogę zgodzić. Wylot zawsze z tyłu. Bez względu jak się nie obrócisz...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Możesz wymienić te wiele miejsc w polskiej części Tatr?

Gb, cholera, mimo, że zostaję przy swoim zdaniu, to jednak się z Tobą zgadzam

A jak ci strzelę w plecy z Magnum to gdzie będziesz miał wylot?

Nigdzie. Bo nie trafisz.

pozdrawiam
gb

Miejsc do których można podjechać rowerem???
A proszę bardzo:
Hala Ornak, Morskie Oko, schronisko w Roztoce, kiedyś dojechałem nawet na Kondratową, etc, itp, itd...
Podjechać można w wiele miejsc. Co nie znaczy, że - w tej chwili - jest to dozwolone...

Litości

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

No to można czy nie można?

Pomyśl.

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Taki byłeś mądry to odpowiedz

Nie wypożyczam. Jeżdżę na swoim



I to jest ta prawda prawdziwa



I to jest ta prawda trochę nieprawdziwa Za szlabanem już roweru jak dawniej nie wypożyczysz, ani nie oddasz. Przed szlabanem działają już bodaj 3 wypożyczalnie, w tym w jednej po wypożyczeniu roweru można nawet dostać 10-20% rabatu na wejście na Termy Chochołowskie

Już odpowiedziałem.
Ale - czego się nie robi dla rozrywki. Może zrozumiesz.

Podjechać - do wielu miejsc w Tatrach (zarówno po słowackiej jak i po polskiej stronie) można. Nie jest to zbyt wielki wysiłek, czasem rzeczywiście trzeba zejść z roweru i nie da się jechać. No chyba, że ktoś trenuje tego rodzaju czynności. Ale większość tych dróg można pokonać nawet na składaku "Wigry", nie pisząc już o rowerze turystycznym czy "góralu".
Natomiast w świetle obowiązujących zarządzeń regulujących ruch na terenie TPN i TANAP - tylko w nielicznych miejscach (specyfikację znajdziesz bez problemu, albo dowiesz się w punktach informacyjnych) - można się poruszać korzystając z roweru.

Czyli - można, natomiast nie wszędzie jest to dozwolone każdemu, kto by chciał.

pozdrawiam
gb
ps
Mam nadzieję, że rozróżnienie: można versus nie jest dozwolone/trzeba mieć zezwolenie - jest dla Ciebie zrozumiałe.
pps
Celowo nie podaję przykładów: można versus nie należy - bo tego z pewnością byś nie zrozumiał...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

W działaniach, w tym przypadku "Wspólnoty", zakładam jakąś logikę. Jeśli zlikwidowali dotychczas funkcjonującą, dużą wypożyczalnię w "trosce" o bezpieczeństwo ruchu w dolinie (oficjalnie), to czy logicznym jest dopuszczanie do działalności na swoim terenie innych wypożyczalni?

A na to pytanie Ci nie odpowiem, bo nie wiem. A jak nie wiem to cicho siedzę

Pytanie do graniowych wyjadaczy, których tu nie brakuje... Poszukuję grani do przejścia, fajnie żeby była:

-niezbyt krucha
-dość długa proporcjonalnie do podejścia (Żabi Koń nie wchodzi w grę)
-eksponowana
-trudna (co najmniej II-III)
-z ewidentnym dojściem i zejściem w rozsądnych trudnościach
-atrakcyjna widokowo
-z wyjściem na fajny szczyt (jeśli na jeden z WKT to już w ogóle super, mega)

Moje typy: Grań Mięguszy(zejście akurat znam), Grań Ostrego, Widły, Szarpane Turnie z wyjściem na Wysoką, Grań Solisk, Sobkowa, Kapałkowa. Te dwie ostatnie ktoś może robił?

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr

A Martin za łatwy? Z takich klasyków (nie żebym robił) to mi przychodzi do głowy Grań Kończystej, Grań Hrubego, Zmarzły - Batyżowiecki, Jaworowa, Korona Wysokiej.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Idea jest taka, żeby poza turystyką trochę się powspinać stąd Martin chyba odpada, poza tym chcę tam wziąć kiedyś tatę. Jaworowa z tego co czytałem w relacji Kiełbasy to jeden III wyciąg + kruszyzna, widoki za to na plus. Zmarzły - Batyżowiecki wydaje się być fajną opcją, z tym, że przedłużyłbym ją do Gerlacha, myślę, że w 8 godzinach bym się zamknął idąc tempem Kiełbasy z relacji 'Między meczami'. Kończysta odpada bo byłem na szczycie dwa lata temu i szkoda mi po prostu drugi raz tam iść biorąc pod uwagę to, że właściwie nigdzie indziej w Słowackich Tatrach nie byłem. Hruby wiem, że mega honorny i polecany nawet przez samego Cywińskiego lecz to raczej tylko turystyka?

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr

Sobkową można robić albo "po śladach" - w paru miejscach omijając uskoki turniczek - a od Wyżniego Sobkowego Przechodu - przechodząc na prawo od ostrza, wtedy jest max. II , ten ostatni fragment przechodziłem 2. IV br., (parę zdjeć tu: https://www.flickr.com/photos/125431512 ... 6730804625 ) a prawie całą - jakieś 30 lat temu solo. Wtedy szukałem linii śladów najbliższej krawędzi grani i niechcący wpakowałem się na lewo od Wyż. Sobkowego Przechodu w jakąś drogę IV, dopiero stały hak uświadomił mi, że warto się cofnąć, co nie było trywialne. O Kapałkowej słyszałem, że jest krucha, bardzo chciałbym ją przejść, ale na solo jakoś mam obawy. Drugi wariant , to "Sobkowa na bogato" -że zacytuję Marcisza - którego artykuł jest bardzo obficie ilustrowany: http://wspinanie.pl/2012/08/lodowy-szcz ... nymi-cz-1/

Czytałem ten opis Marcisza. Raczej jakbym szedł to ściśle granią, czasu będę miał wystarczająco dużo. Na Kapałkowej jakie można napotkać trudności?

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr

Jesteś dobrym łojantem to idź chłopie na Widły, to jak to wygląda z Kieżmarskiego czy Łomnicy to kosmos. A jakby Ci było mało to przeżywcuj jeszcze do Durnego, Durny - Łomnica to raptem z 1,5-2h a jak się dobrze ruszasz to pewnie i sporo szybciej. To już masz 3 do korony za jednym zamachem.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Krabul, chyba mnie namówiłeś. Strasznie dużo tego wszystkiego jest do zrobienia, stąd tak ciężki wybór.

_________________
http://wyrypy.wordpress.com/
Flickr

Czy ktoś ostatnio był w Tatrach i mógłby mi powiedzieć jak sytuacja na Palenicy Białczańskiej? Pytam bo wiem, że parking jest w remoncie i chciałabym wiedzieć czy o godz. 5:00 rano mogę jeszcze spokojnie zaparkować. Może to brzmi śmiesznie, ale ostatnio obiło mi się o uszy, że o 4:00 rano było już tylko kilka wolnych miejsc.

_________________
Nie narzekaj że masz pod górę gdy zmierzasz na szczyt

w sobotę byłem o 6.10, większość parkingu zajętego już było lecz myślę, że do około 7 samochody wjeżdzały jakoś.

dziękuję za info

_________________
Nie narzekaj że masz pod górę gdy zmierzasz na szczyt

Witajcie, jestem tu nowa i w sumie można powiedzieć, że raczkuje jeśli chodzi o góry chciałam zapytać, czy jak na mój drugi raz ponieważ już byłam na Szpiglasowym Wierchu, a koleżanki pierwszy raz dobrym wyborem będzie wybranie się sie z Doliny Pięciu Stawów przez Swistowke? niby Szpiglasowy ma trzy gwiazdki, a Swistowka dwie jednak chodzi mi bardziej o nią niż o mnie bo ja raczej dam sobie radę dzięki wielkie za odpowiedź, pozdrawiam serdecznie

O, legendarna Świstówka. Na trasie jest jedno problematyczne dla niektórych miejsce, Żleb Żandarmerii:



(fotka z neta)

I chyba właśnie przez narzekania na ten prosty fragment wszyscy robią sobie z tego szlaku jaja Latem przejście bezproblemowe, Ceprostrada nie jest trudniejsza.

Oj tam zaraz jaja, a ten śmiałek (na fotce z netu) jest bardzo odważny

Ten na moim zdjęciu naprawdę się bał

No a ta ścieżka czasem nie jest tak przedeptana (to też moja fotka)

To miejsce nie jest jakieś szczególnie trudne, trzeba po prostu uważać i tyle. A co do Twojej koleżanki to nikt nie wie czy ona sobie poradzi.

Tak właśnie czytałam o tym "Żlebie Żandarmerii" i jest wiele spekulacji na temat czy lepiej górą czy też dołem, ale tak na oko patrząc chyba wybrałabym górę.

http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/kepa.htm
Ten żleb nazywa się Głęboki Żleb. Żleb Żandarmerii to zła nazwa i mylnie powielana.
I jest tam w miarę łatwo lecz krucho. Ale faktycznie zdarzają się turyści, którym ten łatwy odcinek sprawia problemy.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Ok, dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam