Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 3:33 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2057 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 69  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 8:31 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 16, 2005 6:13 am
Posty: 1049
Lokalizacja: Krakow
Ok, ViX, zdjęć nie dostaniesz dzisiaj bo mnie głowa boli i jestem w pracy juz 15 godzin. Załaduje kiedy indziej w sprzyjającej atmosferze- sorry bardzo. A moze wczesniej ktos inny Ci pospieszy z pomocą w tym zakresie.

Trudniejsze miejsca na OP według mnie trudno sklasyfikować jednoznacznie. Szlak jest dzielony jak wiesz przez wędrowców zwykle na dwa lub trzy etapy. To sprawa indywidualnej kondycji i zapasu werwy. Jakie to etapy to wiesz sam bo juz wiele czytałes.
Trudnosci to sprawa konkretnego osobnika i kazdy je percepuje inaczej. Jedni turysci boją się duzego luftu i mają klopoty psychiczne a inni się boją technicznej wspinaczki- dlugiej i forsownej. Na OP jak to na typowej graniówce spotkasz miejsca z dużą ekspozycją i spotkasz takie, ktore każą Ci się troche posiłowac. Ale wszelkie strachy i lęki złagodzi przyjazne pobrzękiwanie łancuchow, ktorych tam znajdziesz dostatek.

Przykladowe trudne (obiektywnie) miejsca:
- grań zmarzłych czub (czubów?)
- wyznia kozia przełęcz
- komin w kozim wierchu (expozycja)
- komin w czarnych scianach
- grań granatow (miejscami wąsko i expozycja)
- cały odcinek granaty- krzyzne (wymaga sporej koncentracji i nie mozna go opuscic wczesniej bo brak tram szlakow łącznikowych)

Na calej OP nie znajdziesz kropli wody, warto ja miec z sobą.

ps. wymienione trudnosci mogą byc przez niektorych odczuwane jako brak trudnosci.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 8:54 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 4:56 pm
Posty: 9
pol-u.. dziekuje bardzo za odpowiedz i za zrozumienie :)

nazwy miejsc ktore wymieniles znajda sie juz jutro w wyszukiwace i bede szukal jak najwiecej informacji o nich i rozumie ze caly szlak kazdy przyjmuje inaczej miejsca w ktorych ktos moze sie swietnie bawic dla innych beda ciezkim szokiem itd jednak wlasnie chodzilo mi o cos takiego obiektywnego jak teraz mi napisales no i jesli bedzie sie tobie chcialo lub komus innemu to czekam na fotki :)
ps.ja tez jutro do pracy.. hyh...na wkacjach ponad 2000 m.n.p.m a na codzien 600 m.p.p.m :D

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 9:11 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 1:26 pm
Posty: 409
Lokalizacja: C.K. Miasto Kraków
pol-u napisał(a):
- cały odcinek granaty- krzyzne (wymaga sporej koncentracji i nie mozna go opuscic wczesniej bo brak tram szlakow łącznikowych)


Hej pol-u :!: Sa conajmniej dwa lub trzy zejscia (nieznakowane, ale latwe) z OP na odcinku granaty - krzyzne. Pierwsze to z granackiej przeleczy, na praktycznie obydwie strony (choc do buczynowej trudniej). Potem z bodajze Przel. Nowickiego (sory, ale myli mi sie ona wiecznie z posciela jasinskiego :lol: ). Ja probowalem tylko te z granackiej przeleczy, ale w/g WHP pozostale nie sa trudniejsze.

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 9:42 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Kovik gość pierwszy raz będzie na OP a Ty tu proponujesz nieoznakowane zejścia.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 9:57 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 14, 2006 1:52 pm
Posty: 168
Lokalizacja: Oława
sory że spytam, ale to tak sobie można złazic nieoznakowanymi zejściami? czy trzeba mieć jakieś zezwolenia czy coś, żeby sobie chodzić poza szlakiem? mi sie wydaje, że to troche ryzyko, można przecież cos pomylić i spaść gdzieś (odpukać)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 9:58 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 3:25 pm
Posty: 4015
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
mx napisał(a):
sory że spytam, ale to tak sobie można złazic nieoznakowanymi zejściami? czy trzeba mieć jakieś zezwolenia czy coś, żeby sobie chodzić poza szlakiem? mi sie wydaje, że to troche ryzyko, można przecież cos pomylić i spaść gdzieś (odpukać)


Nie mozna, koledzy teoretyzuja :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 10:03 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 14, 2006 1:52 pm
Posty: 168
Lokalizacja: Oława
a to już jestem spokojniejszy :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 10:33 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 07, 2005 1:40 pm
Posty: 689
Lokalizacja: 604 km do Tatr
ja wiem że to nie w temacie, pardon, ale tak a propos to kilka szlaków, które kiedyś były teraz juz zlikwidowano. np. ten z Przel Nowickiego.

albo ten na Kominiarski Wierch (to juz w Zachodnich, jakby cuś) - czy na niego da sie mimo to wejśc? ktoś próbował...? bo ja sie ostanio z Iwaniackiej tak na niego patrzyła... i patrzyłam... i taki ładny ten Wierch... i tak sobie posżłam dalej...

_________________
szukam damskich butów 5.10 - jakby komuś wpadły w oko, proszę o znak-sygnał :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 9:09 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 16, 2005 6:13 am
Posty: 1049
Lokalizacja: Krakow
tomek.l napisał(a):
Kovik gość pierwszy raz będzie na OP a Ty tu proponujesz nieoznakowane zejścia.


Co ciekawe, własnie w zejsciach z Granackiej Przełęczy na stronę Pańszczycy, w żlebie schodzącym z tejże, jest naprawdę dużo wypadków i kontuzji. Szczegolnie gdy leżą tam resztki sniegu w zacienionych miejscach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 9:26 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 1:26 pm
Posty: 409
Lokalizacja: C.K. Miasto Kraków
tomek.l napisał(a):
Kovik gość pierwszy raz będzie na OP a Ty tu proponujesz nieoznakowane zejścia.


nie proponuje nieoznakowanych zejsc jako dodatkowych atrakcji zeby dolaczac je do programu wycieczki, ale miejsca w ktorych mozna probowac wycofywac sie w sytuacjach kryzysowych :)

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 10:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
Jestem tu nowy, ale myślę, że w tym wątku nie trzeba zaznaczać, że jestem wielkim fanem Orlej Perci.
Moja przygoda z Tatrami (w pierwszej kolejności z Orlą Percią) zaczęła się trzy lata temu. Z trudem namówiono mnie - człowieka z Pomorza – do urlopu w Tatrach. Początek był dość dramatyczny, bo wjeżdżaliśmy do Małego Cichego w strugach deszczu. Szosa była zalana i zastanawiałem się nad natychmiastowym powrotem, ale że byłem za bardzo zmęczony postanowiłem się zdrzemnąć przed podjęciem ostatecznej decyzji. Po dwugodzinnej drzemce wypogodziło się i tak już zostało przez cały tydzień. (Poprzedni tydzień padało non-stop.). W niedzielę Maciek zaproponował wycieczkę w góry przez Wiktorówki (msza i darmowy wjazd do parku) i Rusinową Polanę Gęsią Szyją na Krzyżne. Zeszliśmy piątką. Przypadło mi do gustu, choć sprzętowo byłem zupełnie nie przygotowany. Następna wycieczka prowadziła na Granaty. Trasa wiodła przez „Zmarzlaka” do Żleby Kulczyńskiego (czarnym) na przełączkę a potem z powrotem i dalej czerwonym na Zadni granat kominkiem. Po przejściu Granatów zeszliśmy żółtym w dół do Murowańca. Tak się zakończył mój pierwszy kontakt z Tatrami. Zauroczony pojechałem do domu z mocnym postanowieniem powrotu. Rok później aura spłatała nam figla, którego konsekwencje były bardzo ciekawe. Wspinaliśmy się w śniegu w sierpniu od piątki na Kozi. Szliśmy Żlebem i zgubiliśmy czarny szlak. Weszliśmy kilkadziesiąt metrów na wschód od Koziego na grań. Przed nami wytrasował nam tą drogę jeden z ratowników TOPR-u, który jako jedyny tego dnia poza nami udał się z tej stromy na Orlą. Wrażenia były wspaniałe, choć pogoda niezbyt zachęcająca. Zdjęcia robią jeszcze dziś wrażenie. Następnego dnia również w śniegu i również żlebem był Zawrat od strony Hali Gąsienicowej. Powrót tą samą drogą.
W tym Roku z 10 dni pobytu byłem już 7 razy w górach. Tylko siedem, bo moja żona, którą udało mi się w końcu namówić również do wyprawy w góry bywała momentami niepewna. Z ważniejszych wycieczek tego roku wymienię Świnicę od „Zmarźlaka” przez Przełęcz Świnicką i powrót Zawratem. W prawie kompletnej mgle. Nagroda za wytrwałość czekała na nas na szczycie Świnicy. Odsłoniły nam się piękne widoki najpierw w kierunku na Giewont, potem na piątkę aż wreszcie na Czarny Staw Gąsienicowy. Drugie wejście (w kolejności raczej pierwsze) odbyło się od „Zmarźlaka” przez Kulczyńskiego na Kozi Wierch. Piękna wycieczka i wspaniałe widoki ukraszone dwiema akcjami ratunkowymi Sokoła. Maciek podprowadził mnie kawałek z Koźlaka w stronę Koziej Przełęczy Wyżniej dla widoku na Kozie Czuby, aby pokazać, co czeka mnie następnym razem. To wejście na Kozie Czuby robi wrażenie. To najtrudniejsze, co do tej pory w Tatrach widziałem. Zwłaszcza ten ostatni kawałek bez łańcuchów. Przyglądałem się skurczonym ze strachu postaciom pokonującym ten trudny odcinek. W przyszłym roku jest to mocno wpisane w program.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 10:49 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 07, 2005 1:40 pm
Posty: 689
Lokalizacja: 604 km do Tatr
stan-61 napisał(a):
To wejście na Kozie Czuby robi wrażenie. To najtrudniejsze, co do tej pory w Tatrach widziałem. Zwłaszcza ten ostatni kawałek bez łańcuchów. Przyglądałem się skurczonym ze strachu postaciom pokonującym ten trudny odcinek. W przyszłym roku jest to mocno wpisane w program.


znaczy sie chyba mocno wiało?
jak Bozie kocham, albo ja ślepa, albo omamiona zachwytem, ale nigdy takiego wrażenia, ze ktos jest na orlej skurczony ze strachu nie miałam...
ewentualnie niktorzy przeklinaja pod nosem "kurka, a tu to ktoredy niby mam wejsc?!?"
fakt faktem, że niktorzy sie zastanawiają chwile (i słusznie!) jak gdzies wejść czy zejść, zwłaszcza ci z duzymi worami przechodzący od schronu do schronu, ewentualnie "biedne" ;) dziewczyny ciągniąte przez orloperciańskich panów, ale w tym tez tkwi sporo uroku :)

tak nawiasem dla mnie za każdym razem inny kawałek czy miejsce na orlej wydaje sie trudny - w tym roku np. zejscie z Koziej P. na szlak - łańcuchy w strone Koziego, a drugi to tuż przed wspinem na Kozi taka półeczka z miejscem na pół stopy - troche mnie zablokowało i sie uwiesiłąm łaćcucha przeskakujac to z nogi na nogę :crazy: (nie polecam podskoków na orlej...!)
za to osoba za mną wzieła ten odcinek tak z marszu.
no i w tym roku przjeście przez szczeline na Granatach i dalej to tez był lekko szokujacy zmysłu, ale to przez wichurę akurat i mżaweczkę, mokre skały.
A! jeszcze ktoś mnie mentalnie wystraszył gdzies przed Granacka Przeł. wołąjąc "Hej! tu jest zerwany łąńcuch!" okazło sie ze nie ma czego sie bać :)

Cytuj:
Przykladowe trudne (obiektywnie) miejsca:
- komin w czarnych scianach

ten komin wygląda na trudny, z bliska jest całkiem - wg mnie - przyjemny i wygodny - naprawdę!

a i ważne - nie dzielić łańcucha z inną osobą! tzn. jedne łańcuch = jedna osoba

_________________
szukam damskich butów 5.10 - jakby komuś wpadły w oko, proszę o znak-sygnał :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 11:56 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 1:26 pm
Posty: 409
Lokalizacja: C.K. Miasto Kraków
Ad adhezja:
bo w zeszlym roku nad Granacka Przelecza byl zerwany lancuch. Niby nic strasznego, ale mocne mialem wrazenia zjezdzajac ta rynna na butach i wzniecajac tumany kurzu :wink:

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 12:30 pm 
Kovik napisał(a):
bo w zeszlym roku nad Granacka Przelecza byl zerwany lancuch.


Ten łańcuch do tego roku nie został naprawiony - przynajmniej jeszcze w połowie sierpnia swobodnie dyndał sobie. Pół biedy jak wiesz o tym, gorzej jak ktoś nieswiadomie chwyci go i spróbuje wykorzystac do wejscia :shock:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 12:32 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 1:26 pm
Posty: 409
Lokalizacja: C.K. Miasto Kraków
tak jak i kulczynskim: od 3 lat sa tak samo zdemolowane lancuchy i nic.

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 12:49 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 07, 2005 1:40 pm
Posty: 689
Lokalizacja: 604 km do Tatr
w tym roku są (były w połowie sierpnia) zerwane na Granatach (podobno od maja!) - jedne zastąpiono liną - sznurkiem
ale da sie zyć :)

_________________
szukam damskich butów 5.10 - jakby komuś wpadły w oko, proszę o znak-sygnał :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 12:50 pm 
adhezja napisał(a):
w tym roku są (były w połowie sierpnia) zerwane na Granatach (podobno od maja!) - jedne zastąpiono liną - sznurkiem
ale da sie zyć :)


to w ogóle pewien trend sie zrobił bo w kominie pod czarnym mniszkiem też wymienili jeden łańcuch na linę


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 1:06 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 07, 2005 1:40 pm
Posty: 689
Lokalizacja: 604 km do Tatr
znaczy sie jeszcze chwila moment i bedziemy mogli po orlej śmigać z uprzeżami, ewentualnie skórka na biodrach z barana i na Tarzana? 8)

_________________
szukam damskich butów 5.10 - jakby komuś wpadły w oko, proszę o znak-sygnał :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 1:41 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
adhezja napisał(a):
jak Bozie kocham, albo ja ślepa, albo omamiona zachwytem, ale nigdy takiego wrażenia, ze ktos jest na orlej skurczony ze strachu nie miałam...

Chadzasz sama albo z lepszymi od siebie? Kto nie ma od czasu do czasu na Orlej stracha ten jest lekkomyślny albo niebywale doświadczony. :roll:

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 2:50 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 07, 2005 1:40 pm
Posty: 689
Lokalizacja: 604 km do Tatr
ciut źle mie zrozumiales, nie ze nie czuje strachu, bo wiadomo ze i ja czuje i inni, ale jest to takie uzucie ktore nie skurcza, nie przygniata jak np. wizyta u dentysty, tylko raczej... podnieca :idea: i w ogole raczej przyjemne, motywujące, uskrzyydlajace, choc niekiedy wkurzajace,
taki fajny efekt popmpowania adrenaliny :D

żadnych przykurczów (no chyba ze wieje i zaczyna się robić naprawde strasznawo przez zle warunki pogodowe, ale to tez raczej zdarzało mi sie (osobiście) widywac bardziej wkurzonych niz pokurczonych (poza tym nie byłam na orlej w takich naprawde zlych warunkach, wiec wybacz- moze jestem jeszcze zbyt niewinna w zapatrywaniach ;) )
ale mozliwe, że patrze przez pryzmat siebie (no wiadomo 8) )i nie dostrzegam, ze tam chodzą masochiści
;)
sie rozumimy juz? :rabbit:

_________________
szukam damskich butów 5.10 - jakby komuś wpadły w oko, proszę o znak-sygnał :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 3:05 pm 
Nowy

Dołączył(a): Śr sie 16, 2006 9:57 pm
Posty: 27
ja na Orlej nie czuje strachu, tylko niebezpieczenstwo. To jest roznica. Niebezpieczenstwo oznacza dla mnie tylko, ze uwazam. Nie mysle o tym co mi sie stanie jak spadne, tylko o tym jak nie spasc.

Element wspolny strachu i swiadomosci niebezpieczenstwa, to wyobrazanie sobie, co mi sie moze stac zlego. Na tym sie konczy. Gdy widze ryzyko, mysle jak zrobic, zeby sie udalo. Gdy sie boje, mysle co mi sie stanie, jak sie nie uda.

Po drugiej stronie do strachu, jest brawura. Wtedy czlowiek nie zastanawia sie, co moze mu sie stac zlego, i sila rzeczy tym bardziej nie szuka rozwiazan.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 4:20 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 16, 2005 6:13 am
Posty: 1049
Lokalizacja: Krakow
Sorry za lekki OT ale nasuwa mie się kilka refleksji o strachu w górach po przeczytaniu powyzszych postów.

Gdy się czyta o wypadkach w Tatrach, łatwo zauważyć, że wiele z nich wynika z takiego oto ciągu przyczynowo skutkowego:
Najpierw dzieje się coś nieplanowanego, np. ma miejsce zgubienie drogi lub następuje utrata widoczności, załamanie pogody etc.
Następnie delikwent popada w spiralę coraz większej paniki i strachu oraz poszukuje nieracjonalnych wyjść z trudnej sytuacji. Dzieje sie to najczęsciej na zasadzie: "byle szybciej stąd wiać". I w takim ślepym pędzie w dół, na łeb na szyję często dochodzi do tragedii.
I jest dokładnie tak jak napisał kshinji . Dobrze jest wyważyc i na zimno wykalkulować złoty środek pomiędzy paraliżującym strachem, ktory popycha w strone nieracjonalnych decyzji a bezmyślną brawurą, ktora tez zabiła juz nie jednego kozaka.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 9:11 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 24, 2006 11:26 am
Posty: 1297
Lokalizacja: Wielkopolska
stan-61 napisał(a):
To wejście na Kozie Czuby robi wrażenie. To najtrudniejsze, co do tej pory w Tatrach widziałem. Zwłaszcza ten ostatni kawałek bez łańcuchów. Przyglądałem się skurczonym ze strachu postaciom pokonującym ten trudny odcinek.

Strach ma wielkie oczy.Ja też jak to zobaczyłam pierwszy raz to zwątpiłam.Był :shock: ,chwila zastanowienia jak to ugryźć i stwierdzenie po przejściu,że nie taki diabeł straszny jak go malują.
Obrazek Obrazek
Większych wrażeń dostarczyła mi Kozia Przełęcz Wyżnia. :wink:

_________________
"Jedną z odmian szczęścia jest to,że ma się przyjaciół"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 9:51 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 3:25 pm
Posty: 4015
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Hehehe pamietam jak robilem zdjecia w tym samym miejscu pierwszy raz, bedac przekonanym ze ludzie poszli sobie tam powisiec obok szlaku zeby miec zdjecia. A pozniej sam tam wlazilem :P
Ale zdjecia pokazuja to miejsce jako conajmniej 2-3 razy trudniejsze niz jest w rzeczywistosci. przede wszystkim to nie jest pionowe, a na takie wyglada.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 9:56 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 1:26 pm
Posty: 409
Lokalizacja: C.K. Miasto Kraków
Hehehehehe, pamietam jak dalek post ze zdjeciami z tegoz wlasnie odcinka, i biedny zigulec rozpoznal siebie i swoja dziewczyne, na zdjeciu opatrzonym najglupszym z mozliwych komentarzy :lol: [/b]

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 5:07 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 4:56 pm
Posty: 9
jakaja...bez wzgledu na to co tutaj napisano powyrzej , czyli ze ten odcinek jest znacznie latwiejszy niz pokazano na zdiecu ... ROBI WRAZENIE :) tym samym kolejny argument ze musze sie tam znalejsc...

mam na dzieje ze na OP nie ma odcinkow na tradycyjnym szlaku ktore wymagaja dodatkowej asekurac w postaci sprzetu alpinistycznego bo te zdiecia sugeruja ciekawe warianty rozwiazania sprawy ;)
ale fakt faktem ze fotografia potrafi bardzo znieksztalcic rzeczywistosc


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 5:11 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 30, 2006 1:26 pm
Posty: 409
Lokalizacja: C.K. Miasto Kraków
Ale mnie zainspirowal pomysl tomka.l do zrobienia tego stricte grania i jak tylko zakupie sobie swoja wlasna line, i znajde kompana to sie tak wybiore :D

_________________
Chcemy waszego dobra!

...i bedziemy je mieli ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 25, 2006 8:02 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 24, 2006 11:26 am
Posty: 1297
Lokalizacja: Wielkopolska
ViX napisał(a):
mam na dzieje ze na OP nie ma odcinkow na tradycyjnym szlaku ktore wymagaja dodatkowej asekurac w postaci sprzetu alpinistycznego

Nie ma.I tak jak napisali inni,dużo da się przejść bez tego żelastwa.

_________________
"Jedną z odmian szczęścia jest to,że ma się przyjaciół"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 25, 2006 9:04 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
jakaja napisał(a):
Strach ma wielkie oczy.Ja też jak to zobaczyłam pierwszy raz to zwątpiłam.Był ,chwila zastanowienia jak to ugryźć i stwierdzenie po przejściu,że nie taki diabeł straszny jak go malują.
Dokładnie takie same zdjęcia zrobiłem 3. sierpnia tego roku o godzinie 16:21. Miałem zamiar je nawet wrzucić do mojego postu, ale nie opanowałem jeszcze techniki ładowania zdjęć na bieżącą stronę. Dzięki jakaja za twój post. :bowdown: Nabieram jeszcze większej chęci na to miejsce. I co, mówisz, że Kozia Przełęcz jest jeszcze lepsza? Już planuję to na następną wyprawę! Masz może równie ciekawe zdjęcia z KP?

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 25, 2006 9:19 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 24, 2006 11:26 am
Posty: 1297
Lokalizacja: Wielkopolska
stan-61 napisał(a):
mówisz, że Kozia Przełęcz jest jeszcze lepsza?

Na Koziej Przełęczy wyżniej nie ma jakiś specjalnych trudności.Mnie przygniotło spojrzenie na Kozi. :wink: Nigdy wcześniej nie czułam się taka malutka.

stan-61 napisał(a):
Masz może równie ciekawe zdjęcia z KP

Jedno mam.jak znajdę to wrzucę.Na OP chodzę sama i dlatego nie mam z tamtąd zbyt wielu fotek.

_________________
"Jedną z odmian szczęścia jest to,że ma się przyjaciół"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2057 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 69  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL