Scenka na Przysłopie Miętusim, 26.VIII.2006 (tego dnia był konkurs letniego PŚ w skokach, więc zamknęli pół Zakopanego w okolicach Wielkiej Krokwi)
Turysta "klapkowo-weekendowy: a nie wie pan czy juz snieg wysypali tam na tej skoczni?
Turysta "normalny" : ????????
Turysta "klapkowo-weekendowy: no jakies skoki mają dziś być
Turysta "normalny" : no tak, ale na igielicie chyba (widać że ledwie powstrzymuje sie od śmiechu)
Turysta "klapkowo-weekendowy: aaa, myślałem że na Wielkiej Krokwi...
Turysta "normalny" : ?????????? (potem zaczął tłumaczyć facetowi co to jest igielit i że w lecie się nie skacze na śniegu)
Ja już po pytaniu o śnieg musiałem się odwrócić, żeby śmiechem nie parsknąć
Scenka druga: Połączenie szlaków tuż przy schronisku na Hali Ornak, burza, właśnie kończy lać, jest zimno, pusto i pod wieczór, właśnie wychodzimy ze schroniska i 100 m dalej spotykamy 2 panie w klapkach (a jakże) i pelerynkach. I pada pytanie: przepraszam która to dolina Kościeliska? no więc grzecznie odpowiadam że to własnie jest dolina Kościeliska, ale widze że panie są kompletnie zagubione, w ogóle nie zdają sobie sprawy z kierunków świata, patrzą się bezradnie na tabliczki z oznaczeniami szlaków. Więc już nie pytany dokładnie wyjaśniłem gdzie jest schronisko, gdzie przystanek busów i ile do niego się idzie

Poszły do schroniska. Ale skąd się tam wzięły że nie wiedziały w jakiej dolinie są to nie wiem. Szły z dołu, a więc z Kir i po 2 h marszu nadal nie wiedziały w jakiej dolinie się znajdują.... tego już zrozumieć nie potrafię
Scenka trzecia: Rówień Królowa, małżeństwo w średnim wieku idzie od strony Przełęczy między Kopami. Ona pyta: przepraszam, tu gdzieś jest podobno szlak na drugą stronę. No więc pytam o drugą stronę czego jej chodzi. Wzniesienia którym idziemy, gór otaczających Dolinę Gąsienicową, a może o drugą stronę granicy. Pani nie umie sprecyzować o co jej chodzi, mówi tylko o tajemniczej drugiej stronie. Wreszcie wtrąca się jej mąż, mówiąc: przecież już minęliśmy, myśmy przyszli z Jaworzynki a ten drugi był przez "Bocznię"

))))) Wyprowadziłem ich z błędu, choć ledwo nie parsknąłem śmiechem słysząc "Bocznia"
No i wielokroć słyszałem że to najwyższe widoczne tu to Zawrat (wskazując na Świnicę), że tamto to Rysy (Krywań, Lodowy Szczyt, Żabi Szczyt i parę innych - zależnie od miejsca). Poza tym nieśmiertelne teksty o trudnościach czarnych szlaków i łatwiźnie żółtych lub zielonych (proponuję przejść się Ścieżką nad Reglami, szlakiem przez Kozią czy na Chłopka, wtedy bardzo szybko rewiduje się swoje poglądy)
_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca