Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 383 z 601

Autor:  mpap [ Pt lip 13, 2012 2:31 pm ]
Tytuł: 

michalek76 napisał(a):
W internecie piszą różne rzeczy i szczerze to mam mętlik w głowie.

Jakby nie patrzeć zadałeś te pytanie w internecie.Jak prawie wszedłeś na Giewont to powinieneś dać radę.

Autor:  michalek76 [ Pt lip 13, 2012 2:37 pm ]
Tytuł: 

No fakt :) Ale jakby nie patrzeć jest to forum o takiej tematyce a nie google więc sądzę, że wszystkie rady są tu 100% pewne. Na Giewoncie nie doszedłem nawet do łańcuchów z powodu pogody. Jadę ze znajomymi w tym dwie dziewczyny i chodzi mi bardziej o to czy opłaca się ciągnąć je za sobą tam. Żeby nie trzeba było się wracać bo jest za trudno. Stąd pytanie o trudności na szlaku. Odcinek do Kasprowego znam bardzo dobrze dalszej trasy niestety nie.

Autor:  jan66 [ Pt lip 13, 2012 2:43 pm ]
Tytuł: 

michalek76 napisał(a):
Jestem nowy na forum i mam pytanie dotyczące szlaku Kasprowy-Liliowe-Świnica-Zawrat-Murowaniec.


Hm, jeśli chcesz porównania do Giewontu, a miałeś jeszcze godzinną kolejkę do wejścia na Giewont, to będzie trudno porównać zwłaszcza okolice przed Świnicą-Świnica-Zawrat-okolice w doł z Zawratu w kierunku Gąsienicowej.
Naszykuj się na ok 1-1,5 godz obcowanie z łańcuchami w zależności jakie kolejki tym razem trafisz.

Autor:  michalek76 [ Pt lip 13, 2012 2:51 pm ]
Tytuł: 

Byłoby to moje pierwsze spotkanie z łańcuchami w górach i nie wiem czy to nie za wysokie progi. Myślałem też o trasie Murowaniec-Czarny Staw Gąsienicowy-Zawrat-Dol. Pięciu Stawów-Krzyżne-Murowaniec. Mapowo taka podróż ponad 11 godzin.

Autor:  Olga [ Pt lip 13, 2012 2:51 pm ]
Tytuł: 

Jeśli nie macie w ogóle obycia z miejscami, gdzie trzeba używać rąk i często schodzić twarzą do skały, trochę tego za dużo jak na pierwszy raz wg mnie. Trudności jakieś duże nie są, ale trasa może zmęczyć psychicznie właśnie przez ilość takich odcinków.

Autor:  jan66 [ Pt lip 13, 2012 2:51 pm ]
Tytuł: 

michalek76 napisał(a):
Jadę ze znajomymi w tym dwie dziewczyny i chodzi mi bardziej o to czy opłaca się ciągnąć je za sobą tam.


To zależy jakie dziewczyny.
Trzy tygodnie temu spotkałem na szczycie Świnicy gościa w wieku ok 70 lat (który powtarzał kilka razy "Ostatnia taka wspinaczka przed śmiercią"), a także małego chłopaka w wieku ok 7-8 lat, wyposażonego w kask i przywiązanego liną do ojca, ale ja bym swojego dziecka w tym wieku na Świnicę nie zabrał.
Generalnie, jeżeli dziewczyny nie chodziły jeszcze po Tatrach, to Świnicę na początek odradzam.

Autor:  mpap [ Pt lip 13, 2012 2:52 pm ]
Tytuł: 

Pisałem to lekko ironicznie ;) Dla mnie wejście na Giewont nie jest niczym szczególnym, ot fajna górka, kupa turystów, jest masa ciekawszych miejsc w okolicy.
michalek76 napisał(a):
Jadę ze znajomymi w tym dwie dziewczyny i chodzi mi bardziej o to czy opłaca się ciągnąć je za sobą tam.
Moje doświadczenie jest co prawda niewielkie, ale jedno co Ci mogę napisać to to, żebyś nie ciągnął nikogo nigdzie jeśli on sam tego nie chce. Marudzenie towarzysza podróży wychodzi przy pierwszym potknięciu się na szlaku i otarciu kolana, nie mówiąc już o sytuacjach, kiedy niedoświadczona ekipa wybiera się w góry na przykład w butach, które im... nie leżą i dopiero zaczyna się lament (sorry, dziewczyny, ale u kobiet takie przypadki są częste, choć faceci też potrafią być upierdliwi ze swoim narzekaniem).

Jeśli lubisz takie klimaty to spoko, ale ja wśród znajomych generalnie robię odsiew i idą tylko Ci, którzy są co do tego w 100% pewni, przygotowani i oprócz chęci mają kondycję. Reszta zostaje i grzeje tyłki pod kołdrą. Lepiej zostać w domu niż być obciążeniem dla grupy. Nie wiem jak ze szlakiem, tego jeszcze nie robiłem.
michalek76 napisał(a):
Myślałem też o trasie Murowaniec-Czarny Staw Gąsienicowy-Zawrat-Dol. Pięciu Stawów-Krzyżne-Murowaniec.

Jak nie znasz możliwości grupy to zabierz ich najpierw na krótki szlak bez łańcuchów i sprawdź czy podołają kondycyjnie. Później można próbować.

Autor:  michalek76 [ Pt lip 13, 2012 3:01 pm ]
Tytuł: 

Dziewczyny raczej nieobyte z górami. Więc albo pójdę sam albo wcale, a szkoda bo bardzo chciałbym zobaczyć ten szlak. Może za rok.

Autor:  Olga [ Pt lip 13, 2012 3:02 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Dziewczyny raczej nieobyte z górami.

No to trasą pierwszą zarżniesz je psychicznie, a drugą kondycyjnie, ew. jedno i drugie....

Autor:  michalek76 [ Pt lip 13, 2012 3:05 pm ]
Tytuł: 

W drugą trasę pójdę najwyżej sam. Zastanawia mnie tylko w którą stronę lepiej iść od Murowańca najpierw krzyżne później zawrat czy na odwrót?

Autor:  Olga [ Pt lip 13, 2012 3:15 pm ]
Tytuł: 

Olga napisał(a):
Zastanawia mnie tylko w którą stronę lepiej iść od Murowańca najpierw krzyżne później zawrat czy na odwrót?

Podejście na Zawrat od Muro jest najtrudniejsze z tej trasy, więc lepiej tamtędy wchodzić (w dodatku na świeżo) niż schodzić.

Autor:  maciej76 [ So lip 14, 2012 6:04 am ]
Tytuł: 

Michałek.
Na pierwszy kontakt z łańcuchami polecam trasę:
Obrazek
I kondycyjnie też się sprawdzicie :P

Autor:  _Sokrates_ [ So lip 14, 2012 10:16 am ]
Tytuł: 

mpap napisał(a):
Marudzenie towarzysza podróży wychodzi przy pierwszym potknięciu się na szlaku i otarciu kolana, nie mówiąc już o sytuacjach, kiedy niedoświadczona ekipa wybiera się w góry na przykład w butach, które im... nie leżą i dopiero zaczyna się lament (sorry, dziewczyny, ale u kobiet takie przypadki są częste, choć faceci też potrafią być upierdliwi ze swoim narzekaniem).

Jeśli lubisz takie klimaty to spoko, ale ja wśród znajomych generalnie robię odsiew i idą tylko Ci, którzy są co do tego w 100% pewni, przygotowani i oprócz chęci mają kondycję. Reszta zostaje i grzeje tyłki pod kołdrą. Lepiej zostać w domu niż być obciążeniem dla grupy. Nie wiem jak ze szlakiem, tego jeszcze nie robiłem.


Współczuje znajomych i relacji między wami

Autor:  knfred [ So lip 14, 2012 11:06 am ]
Tytuł: 

ja i moi znajomi postępujemy tak samo jak mpap ,gdy jedziemy na "zdobywanie gór".
natomiast rodzinnych wakacji te zasady się nie tyczą
hejka!

Autor:  mpap [ So lip 14, 2012 11:06 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Współczuje znajomych i relacji między wami
Mimo wszystko jakoś się nie obrażają.
Cytuj:
natomiast rodzinnych wakacji te zasady się nie tyczą
Tzn? Z rodziną w góry jeszcze nie wychodziłem 8)

Autor:  krzyss [ So lip 14, 2012 11:57 pm ]
Tytuł: 

gosia_ napisał(a):
Cytuj:
Mam pytanie. 15latek prawdopodobnie z lękiem wysokości, zero doświadczenia w górach. Da radę przejść takie trasy??
1. D5SP-> Zawrat
2. D5SP-> Krzyżne
3. D5SP-> Kozi Wierch
4. Hala Gąsienicowa -> Krzyżne
5. Hala Gąsienicowa -> Kościelec
Oczywiście wszystko z dojściem (Palenica,Kuźnice).


wg mnie najlatwiejsza wycieczka na zawrat z D5SP, szlak prosty, krotki.
dalej KW, z tym ze troche kruchy teren i trzeba uwazac.
Krzyzne z obydwu stron: dluugie podjescie 2-3h, pod koniec troche krucho, szczegolnie od piatki, poza tym szlaki zroznicowane krajobrazowo.
Koscielec moze byc bardziej problematyczny dla osoby z lekiem wysokosci, czy przestrzeni. Lepiej zostawic ta wycieczke na koniec, przy pewnej pogodzie.


Czekaj, czekaj... Przy lęku wysokości to lepiej przy mglistej czy pochmurnej pogodzie. No i trzeba odróżnić lęk wysokości od lęku ekspozycji - znam to dobrze - bo mam oba lęki w rodzinie - jedno boi się wszystkiego, nawet jak jest przypięte do balustrady balkonu na 3 piętrze, a drugie śmiga po wieżowcach, balkonach, "kopułach Watykanu i wieżach Eiffla" a na skałce przy podejściu od MOka na Opalone (nawet w czasach łańcucha) krzyczy, że się boi...

Autor:  krzyss [ N lip 15, 2012 12:05 am ]
Tytuł: 

maciej76 napisał(a):
Michałek.
Na pierwszy kontakt z łańcuchami polecam trasę:
Obrazek
I kondycyjnie też się sprawdzicie :P


Najwyższa prędkość na odcinku do Lodowego Źródła :-) chciało się napić ? :-) Nie dziwię się :-) Ale ogólnie Tabelka pogratulować!!! A co było źródłem danych? GPS? Czy tradycyjne pomiary? (tzn. zegarek, przewodnik np. Nyki i obliczenia)(są błędy w wysokościach Pisanej i Lodowego, co powoduje , że piąte co do wielkości nachylenie trasy jest na odcinku Lodowe Źródło-Kira Miętusia :-) :-) :-) wręcz tam jest przepaść!!! )

Autor:  gosia_ [ N lip 15, 2012 12:56 am ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
Koscielec moze byc bardziej problematyczny dla osoby z lekiem wysokosci, czy przestrzeni. Lepiej zostawic ta wycieczke na koniec, przy pewnej pogodzie.


Czekaj, czekaj... Przy lęku wysokości to lepiej przy mglistej czy pochmurnej pogodzie. No i trzeba odróżnić lęk wysokości od lęku ekspozycji


Szlak na Koscielec jest problematyczny dla osob z obydwoma lekami, nie koniecznie wspolistenijacymi. Natomiast samo przejscie tego szlaku najlepiej odbyc przy pewniej pogodzie- czyli bez zagrozenia burza czy deszczami, kiedy to moze okazac sie smiertelnym zagrozeniem dla osob bez doswiadczenia.

Autor:  maciej76 [ N lip 15, 2012 5:41 am ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
maciej76 napisał(a):
Michałek.
Na pierwszy kontakt z łańcuchami polecam trasę:
Obrazek
I kondycyjnie też się sprawdzicie :P


Najwyższa prędkość na odcinku do Lodowego Źródła :-) chciało się napić ? :-) Nie dziwię się :-) Ale ogólnie Tabelka pogratulować!!! A co było źródłem danych? GPS? Czy tradycyjne pomiary? (tzn. zegarek, przewodnik np. Nyki i obliczenia)(są błędy w wysokościach Pisanej i Lodowego, co powoduje , że piąte co do wielkości nachylenie trasy jest na odcinku Lodowe Źródło-Kira Miętusia :-) :-) :-) wręcz tam jest przepaść!!! )

To tylko ogólnodostępny kalkulator- http://www.szlaki.net.pl/tatry.php
Oczywiście trzeba brać na to poprawkę :P

Autor:  katarg [ N lip 15, 2012 9:43 am ]
Tytuł: 

Wybieram się w Tatry na przełomie lipca i sierpnia i nachodzą mnie pewne wątpliwości
Trasa, którą wstępnie zaplanowałem to:
1. Ornak - Chochołowska przez Starorobociański i Trzydniowiański
2. Chochołowska - Schronisko Żarskie przez Wołowiec, Rohacze i Banówkę
3. przejazd z Żaru do Chaty Zamkowskiego
4. Chata Zamkowskiego - Chata Zbójnicka przez Czerwoną Ławkę
5. Zbójnicka Chata - Chata pod Rysami przez Rohatkę i Popradskie Pleso.

Do tej pory łaziłem po polskich Tatrach i moja główna wątpliwość dotyczy części słowackiej - czy da się przejść te trasy (zwłaszcza Rohacze i Banówkę) z dużym plecakiem (ok 12kg)?
Czy mogę mieć w środku sezonu problemy z noclegiem w Chacie Zbójnickiej, Zamkowskiego lub pod Rysami (podłoga wchodzi w rachubę, wcześniejsza rezerwacja nie, bo nie wiem czy gdzieś nie zamarudzę dłużej) ?

Jeśli chodzi o warunki kondycyjne to przeszedłem (co prawda ponad 10 lat temu) m.in. z plecakiem trasę Chochołowska-Grześ-Wołowiec-Starorobociański-Hala Ornak oraz np. Kondratowa-przełęcz pod Kopą-Świnica-D5SP, więc o wydolność mniej się boję - bardziej o pogodę i problemy z noclegami.

Autor:  rogerus72 [ N lip 15, 2012 10:34 am ]
Tytuł: 

katarg napisał(a):
Do tej pory łaziłem po polskich Tatrach i moja główna wątpliwość dotyczy części słowackiej - czy da się przejść te trasy (zwłaszcza Rohacze i Banówkę) z dużym plecakiem (ok 12kg)?

12 kg to duży plecak???
żartujesz, czy o drogę pytasz? :devil2:

da się.
na odpowiedzi na pozostałe pytania musisz poczekać :wink:

Autor:  katarg [ N lip 15, 2012 10:47 am ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
12 kg to duży plecak???
żartujesz, czy o drogę pytasz? :devil2:


No duży... w sensie rozmiaru :) Chodzi mi o to że nie będzie to szkolny plecak z pelerynką i kanapkami.
Może po dołożeniu "drobiazgów" wyjdzie 14 kg, ale wtedy zacznę się zastanawiać nad wyciągnięciem czegoś innego. Szczerze mówiąc jak czytałem w niektórych postach że ludzie ładują w Tatry plecaki 20-25kg to trudno mi było w to uwierzyć.

Autor:  maciekjazz [ N lip 15, 2012 10:59 am ]
Tytuł: 

Mam wrażenie, że komuś tu się mylą kilogramy z litrami

Autor:  _Sokrates_ [ N lip 15, 2012 11:40 am ]
Tytuł: 

maciekjazz napisał(a):
Mam wrażenie, że komuś tu się mylą kilogramy z litrami


Że niby 12 litrowy plecak? Najzwyklejszy plecak 'miejski' ma spokojnie 20 litrów.

Autor:  katarg [ N lip 15, 2012 11:44 am ]
Tytuł: 

Mój ma 70 litrów - myślę, że ciężko byłoby go naładować powyżej 20 kg (o ile nie nosimy kamieni albo skrzynki piwa). Dlatego dziwię się trochę co (i jak) można nosić 25 kg po szlaku w Tatrach.

Autor:  Ewelajka88 [ N lip 15, 2012 12:15 pm ]
Tytuł: 

Z której strony jest łatwiejsze podejście na Świnicę? np. z Kasprowego?

Autor:  maciej76 [ N lip 15, 2012 12:24 pm ]
Tytuł: 

Zdecydowanie z Kasprowego.

Autor:  rogerus72 [ N lip 15, 2012 2:23 pm ]
Tytuł: 

katarg napisał(a):
Mój ma 70 litrów - myślę, że ciężko byłoby go naładować powyżej 20 kg (o ile nie nosimy kamieni albo skrzynki piwa). Dlatego dziwię się trochę co (i jak) można nosić 25 kg po szlaku w Tatrach.

mój razem z zewnętrznymi nerkami też ma 70 litrów i uwierz mi - mogę w niego załadować i 40 kg. :wink:
wystarczy zapytać tych, co byli w Roztoce na zlocie i próbowali podnieść go do góry :twisted:

Autor:  zyl3k [ N lip 15, 2012 5:52 pm ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
próbowali podnieść go do góry

miałem problem :)

Autor:  krzyss [ Pn lip 16, 2012 12:58 am ]
Tytuł: 

Gosia:
mówiliśmy o lęku przestrzeni, wysokości czy ekspozycji. Nie o braku doświadczenia!!!!

Strona 383 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/