Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Krzyż z Rysów zdjęty - pora na ten na Giewoncie!
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=10260
Strona 5 z 5

Autor:  golanmac [ Śr wrz 01, 2010 11:22 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
A tak na marginesie, mógłbym prosić o jakiś link do takiego badania liczby wierzących. Chciałbym przeanalizować jakie są standardy tych spisów-sondaży

Pierwsze z brzegu, po wpisaniu w google "liczba katolików w Polsce"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci ... _katolicki
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 308184.htm
http://www.tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=2098
http://ekai.pl/wydarzenia/raport/x21292 ... w/?print=1
http://www.bibula.com/?p=780

awake napisał(a):
chyba się nie zrozumieliśmy

Chyba użyłem złego słowa. Oczywiście w katolicyzmie, nie ma rozwodów, jest unieważnienie małżeństwa.

Autor:  Rohu [ Cz wrz 02, 2010 12:17 am ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Proszę.
Od niepamiętnych czasów kościół twierdził, że małżeństwo kościelne jest związkiem nierozerwalnym - "co Bóg wprzągł we wspólne jarzmo, tego niech człowiek nie rozdziela".
Okazało się jednak, że można rozdzielać, byleby kościelnie, a nie świecko, państwowo. Tyle że rozwodem tego nazwać nie można, bo rozwody to od Szatana. Więc nazwano to "unieważnieniem". Lepsza nazwa i lepszy efekt końcowy, i w kościoła majestacie.
A jak sobie poczytasz o powodach, które na takie unieważnienie pozwalają, to zauważysz, że są one zbieżne z popuarnymi powodami państwowych rozwodów (google).


Z Katechizmu Kościoła Katolickiego:
"Węzeł małżeński został więc ustanowiony przez samego Boga, tak że zawarte i dopełnione małżeństwo osób ochrzczonych nie może być nigdy rozwiązane. Węzeł wynikający z wolnego, ludzkiego aktu małżonków i z dopełnienia małżeństwa jest odtąd rzeczywistością nieodwołalną i daje początek przymierzu zagwarantowanemu wiernością Boga. Kościół nie ma takiej władzy, by wypowiadać się przeciw postanowieniu mądrości Bożej"
I to stanowisko jest niezmienne od lat.

Tak jak napisałem wcześniej Kościół może stwierdzić, że zawarcie małżeństwa było nieważne jeżeli są ku temu wyraźne i dowiedzione powody. Trzeba dowieść, że te powody istniały w trakcie zawierania małżeństwa, a nie powstały już w trakcie jego trwania.
Te powody to m.in. zatajenie innego małżeństwa, święceń lub ślubów zakonnych, wiek poniżej 18 lat, pokrewieństwo, powinowactwo w linii prostej, świadomie ukryte zaburzenia mentalne i seksualne (np. schizofrenia, homoseksualizm), świadomie ukryta nieuleczalna niepłodność, małżeństwo pod przymusem.

Jest ogromna różnica między unieważnieniem małżeństwa a rozwodem cywilnym, co widać gołym okiem.

To że więcej osób chce naciągnąć prawo kanonicze, oszukać Sąd Kościelny i unieważnić swoje małżeństwa nie oznacza, że Kościół zmienił stosunek co do takich unieważnień.
Przepisy prawa kanoniczego, na których opiera się unieważnianie zawarcia małżeństwa pochodzą chyba z 1913 i z 1983 roku.
I nic się w nich od tej pory raczej nie zmieniło.

Pytam jeszcze raz, gdzie widzisz zmianę w ostatnim czasie stosunku Kościoła w tym temacie?

Autor:  Rohu [ Cz wrz 02, 2010 12:57 am ]
Tytuł: 

Dodam jeszcze, że obecny papież Benedykt XVI w przemówieniu wygłoszonym w styczniu 2010r. adresowanym do członków Trybunału Roty Rzymskiej przestrzega przed zbyt pochopnym orzekaniem nieważności małżeństwa i apeluje o sprawiedliwość w takich sądach oraz wystrzeganie się "pseudoduszpasterskich rozwiązań, gdzie liczy się zaspokojenie subiektywnych żądań".
Jan Paweł II też wielokrotnie przestrzegał przed łatwością orzekania nieważności zawarcia małżeństwa.
Stanowisko Kościoła jest więc chyba dosyć jasno określone.

Autor:  awake [ Cz wrz 02, 2010 8:22 am ]
Tytuł: 

golanmac - niestety w twoich odnośnikach nie ma mowy o metodyce przeprowadzania badań. To nie zarzut do ciebie, a jedynie potwierdzenie moich wcześniejszych poszukiwań.
Jedyna ciekawa wskazówka to:
Cytuj:
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego na koniec 2003 roku w Polsce żyło 34 294 521 katolików wszystkich obrządków, co stanowiło 90,02% mieszkańców Polski. Liczbę tą GUS otrzymał od Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.

http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 308184.htm


Rohu, ja widzę to nieco innaczej, ale nie będę swojego stanowiska forsował, żeby dłużej nie jątrzyć

Autor:  grubyilysy [ Cz wrz 02, 2010 8:45 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
...I to stanowisko jest niezmienne od lat...

To tylko jako protestant delikatnie zauważę,że plus minus od lat około (w każdym razie nie więcej) 800-set.
Aktualna dyskusja teologiczna (którą ledwie słabiutko sprawdziłem właśnie sobie w necie) w łonie katolicyzmu ma jednak dość wyraźny związek ze zmieniającymi się obyczajami dotyczącymi rozwodów i dotyczy akcentu wierzący/ochrzczony, plus minus według zasady: wierzący -> sakrament; ochrzczeni -> niekoniecznie.
Protestanci nie uznają małżeństwa za sakrament, co wcale nie znaczy że jest "łatwiej", bo rozwód dopuszcza się wprawdzie z "przyczyn ważnych", za to ortodoksyjni luteranie nie dopuszczają za to już do powtórnego małżeństwa :-).
Prawosławni uznają małżeństwo za sakrament, za to nie mają problemu z użyciem słowa "rozwód", jednak dopuszczalne powody są dość konkretnie określone (np."chroniczny alkoholizm małżonka", oj widać praktyczne i dostosowane do lokalnej kultury meandry teologii...).

Autor:  golanmac [ Cz wrz 02, 2010 8:52 am ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
a jedynie potwierdzenie moich wcześniejszych poszukiwań.

Jak byś chciał, to byś znalazł. Wniosek - szukasz nie informacji, a potwierdzenia swoich teorii.

Na stronie GUS-u, możesz przejrzeć roczniki statystyczne.
http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus ... y_2010.pdf
Oraz wspomniany ISKK:
http://www.iskk.ecclesia.org.pl/badanie.htm

Tak, wiem, co powiesz, badania są zmanipulowane.

awake napisał(a):
ale nie będę swojego stanowiska forsował, żeby dłużej nie jątrzyć

Czytaj: "brak mi rzeczowych argumentów".

Autor:  awake [ Cz wrz 02, 2010 9:12 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
awake napisał:
ale nie będę swojego stanowiska forsował, żeby dłużej nie jątrzyć

Czytaj: "brak mi rzeczowych argumentów".


To czytaj.
Zresztą taka odpowiedź była łatwa do przewidzenia.
Nie zamierzam wdawać się w polemikę z ludzmi, którzy nie znają słowa "odpuszczam".

Zatem niech tak będzie, brak mi rzeczowych argumentów.

Autor:  golanmac [ Cz wrz 02, 2010 10:10 am ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Nie zamierzam wdawać się w polemikę z ludzmi, którzy nie znają słowa "odpuszczam".

A czy nie dodasz nic o metodyce przeprowadzonych badań ? Tak zabiegałeś o źródła ?

Autor:  awake [ Cz wrz 02, 2010 8:17 pm ]
Tytuł: 

Dodam.
Link do badań GUS-u nie otwiera mi dokumenty - mam za starą wersję adobe, więc się nie wypowiadam.

Natomiast na stronie ISKK nie przeczytałem nic ważnego o metodologii prowadzenia badań. Informacja, że przeprowadzono:
Cytuj:
badania religijności Polaków na próbie 1171 osób (powyżej 18 roku życia)

daje mi bardzo niewiele.
Gdzie przeprowadzono badania, w jakich okolicznościach? Tego chciałbym się dowiedzieć.

Kolejne pytania nasuwają mi się po krótkiej analizie badania z r. 2007.
Dla diecezji Wrocławskiej dały one wynik 99% katolików :shock: :shock: :shock:

Chciałbym w łapy dostać kompletny dokument takiego badania

Autor:  Rohu [ Cz wrz 02, 2010 8:24 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Gdzie przeprowadzono badania, w jakich okolicznościach?

Po niedzielnej mszy pod kościołem? ;)

Autor:  awake [ Cz wrz 02, 2010 8:35 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
awake napisał(a):
Gdzie przeprowadzono badania, w jakich okolicznościach?

Po niedzielnej mszy pod kościołem? ;)


gdzieś kiedyś czytałem taki sondaż, który wskazywał, że ponad 10% uczęszczających robi to pod presją członków rodziny lub sąsiadów

Autor:  Rohu [ Cz wrz 02, 2010 8:44 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
że ponad 10% uczęszczających robi to pod presją członków rodziny lub sąsiadów

Moim zdaniem w rzeczywistości ta grupa stanowi znacznie większy procent.
Przynajmniej koło połowy.

Autor:  golanmac [ Cz wrz 02, 2010 8:48 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Natomiast na stronie ISKK nie przeczytałem nic ważnego o metodologii prowadzenia badań.

Więc najlepiej napisz do nich.
Kościół prowadzi ewidencję wszystkich wiernych. Bez trudu może policzyć ile ludzi przychodzi w niedzielę na msze, ile się spowiada, ile przyjmuje komunię. Po za tym przy okazji corocznej kolędy, może przeprowadzić dokładne badania. Metod jest wiele.

awake napisał(a):
Dla diecezji Wrocławskiej dały one wynik 99% katolików

A co ? ten na podawanym przez Ciebie poziomie 15% wydaje Ci się bardziej realny ?
Bo jeśli tak, na dziesięciu moich znajomych, tylko mniej jak dwóch powinno być katolikami, i to jest bardzo dziwne, bo w sumie spośród wszystkich moich znajomych, znam tylko jednego ateistę, jednego protestanta i jednego prawosławnego.

Autor:  awake [ Cz wrz 02, 2010 9:07 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
A co ? ten na podawanym przez Ciebie poziomie 15% wydaje Ci się bardziej realny ?

I tu już byśmy wkraczali w rozważania "czy ktoś, kto nie przyjmuje komuni jest rzeczywiście katolikiem, czy nie", a tego wolałbym uniknąć. To nie moja sprawa.

Ale faktycznie, w cytowanym przeze mnie badaniu tylko 15% przyjmuje ten sakrament.

Autor:  zbych [ Pt wrz 03, 2010 5:18 am ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
czy ktoś, kto nie przyjmuje komuni jest rzeczywiście katolikiem, czy nie", a tego wolałbym uniknąć

Są osoby wierzące, które z różnych powodów nie przyjmują komunii, bo np. są w związku niesakramentalnym jak to określa kościół, więc nie mogą. Czy to czyni te osoby niewierzącymi :?: Gorzej jak ktoś przyjmuje komunię, czasem chyba na pokaz, gdy nie spełnia wymagań stawianych przez kościół

A propos krzyża na Giewoncie, to rozpoczął się serial "Szpilki na Giewoncie", ciekawe, czy mają zamiar przerobić krzyż na szpilki :roll:

Autor:  awake [ Pt wrz 03, 2010 6:25 am ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
A propos krzyża na Giewoncie, to rozpoczął się serial "Szpilki na Giewoncie", ciekawe, czy mają zamiar przerobić krzyż na szpilki

albo wykałaczki

Autor:  zbych [ Pt wrz 03, 2010 6:33 am ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
albo wykałaczki

Jakby był drzewniany :roll:

Autor:  Vespa [ Pt wrz 03, 2010 11:09 am ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
Są osoby wierzące, które z różnych powodów nie przyjmują komunii, bo np. są w związku niesakramentalnym jak to określa kościół, więc nie mogą. Czy to czyni te osoby niewierzącymi :?:

To o mnie.
I jakkolwiek za osobę wierzącą się uważam, to już z określeniem "katoliczka" mam duży problem.
Jak tak sobie za tematem poguglałam, to mi wyszło, że to co wyznaję to wypisz wymaluj teizm agnostyczny :mrgreen:
Czyli dowolne badania zaklasyfikują mnie jako niewierzącą, co nie jest prawdą.

:alien:

Autor:  maniek [ Wt wrz 07, 2010 10:05 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Lubię krzyże, szczególnie te zrobione z gustem (nie takie jak na Sławkowskim).

Co Ci się nie podoba w krzyżu na Sławkowskim? Jest bardzo gustowny i proszę się odjebać! BROŃMY KRZYŻA!!!

Obrazek

Autor:  black [ Śr wrz 08, 2010 10:50 am ]
Tytuł: 

Zestawienie słow "odjebać" i "krzyz" w poscie wyzej wyglada nadzwyczaj estetycznie i gustownie:) Mniej wiecej jak w dniu świra "Dżizas, motyla noga, ja pie..dolę" - tylko ze autor troche bardziej znamienity:)

Autor:  mpik [ Śr wrz 08, 2010 7:26 pm ]
Tytuł: 

black napisał(a):
Zestawienie słow "odjebać" i "krzyz" w poscie wyzej wyglada nadzwyczaj estetycznie i gustownie:) (...)
jeżeli słowo "krzyż" kojarzy się tylko i wyłącznie z "religią" i "katolicyzmem" (oczywiście wysoce teoretycznym), to tak - brzmi to nader gustownie... ale normalnie zestawienie tych dwóch światów -> wulgarnej perrory z świątobliwą cnotą jest dość czesto spotykanym "pakietem" w dzisiejszej rzeczywistości...

Strona 5 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/