Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Drogi taternickie II, V+, VII - co to oznacza?
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=10411
Strona 5 z 5

Autor:  Gustaw [ Wt wrz 28, 2010 4:50 pm ]
Tytuł: 

wympel napisał(a):
Jakość tych filmików jest beznadziejna, to nie blue ray. Na wielu nie widać gdzie stawiają stopy, z czego zbudowana jest skała, czego ręce się chwytają. etc

To sobie kup lepszą wersję tu -> http://www.davemacleod.com/shop/echowall.html
10 funciaków (okazja bo w innych miejscach chcą dwie dychy) plus koszt przesyłki (a w euro to 12 + 3)

Autor:  Mooliczek [ Wt wrz 28, 2010 9:36 pm ]
Tytuł: 

Zastanawiam się, jak długo "mózgi" tego forum będą chciały dywagować z tym palantem, który najwyraźniej ma z Was smaczną polewkę. Ludzie, trochę godności... :roll:

Autor:  staszek [ Wt wrz 28, 2010 9:42 pm ]
Tytuł: 

wympel a umiesz tak :

http://www.vimeo.com/6796952

:?:

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 29, 2010 7:22 am ]
Tytuł: 

Mooliczek napisał(a):
będą chciały dywagować z tym palantem, który najwyraźniej ma z Was smaczną polewkę. Ludzie, trochę godności...


Koleżanko Mooliczek czy taka odpowiedź dana wympel zadowala Cię ?

"Wydupczaj psi ..."

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  Mooliczek [ Śr wrz 29, 2010 8:03 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
"Wydupczaj psi ..."

To nie moja retoryka, ale skoro tak wolisz, Towarzyszu... ;)

Jak widzę, że ktoś robi se ze mnie jaja, bawiąc się przy tym w najlepsze, to ucinam temat po staropolsku, tudzież w inny, bardziej wyrafinowany, acz zrozumiały sposób, a nie wdaję się w merytoryczne dyskusje z idiotą, który tylko na to czeka w narastającym podnieceniu.

Ale to tylko moje subiektywne zdanie.

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 29, 2010 8:06 am ]
Tytuł: 

Mooliczek napisał(a):
To nie moja retoryka, ale skoro tak wolisz, Towarzyszu...

Ja się w owej odpowiedzi dostosowałem do poziomu przedpiścy ( piękne słowo, nie :lol: :?: . Lechu R często stosuje :mrgreen: ).


Mooliczek napisał(a):
Jak widzę, że ktoś robi se ze mnie jaja, bawiąc się przy tym w najlepsze, to ucinam temat po staropolsku, tudzież w inny, bardziej wyrafinowany, acz zrozumiały sposób, a nie wdaję się w merytoryczne dyskusje z idiotą, który tylko na to czeka w narastającym podnieceniu.

Wydaje mi się, że jednostkowo to prawie każdy z nas tak myśli. No ale ktoś odpisze idiocie, potem niestety drugi, a na koniec efekt domina.
Ale, jako idiometeorytowi, daję wympel z tydzień życia internetowego. Potem albo spłynie w dal albo objawi swoją twarz :mrgreen:

Autor:  Basia Z. [ Śr wrz 29, 2010 8:12 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Ja się w owej odpowiedzi dostosowałem do poziomu przedpiścy ( piękne słowo, nie :lol: :?: . Lechu R często stosuje :mrgreen: ).


O ile wiem copyright na to słowo ma jacob.p.pantz.

Łukasz T napisał(a):
Ale, jako idiometeorytowi, daję wympel z tydzień życia internetowego. Potem albo spłynie w dal albo objawi swoją twarz :mrgreen:


Zgadzam się z Łukaszem.

Ja jednak czasem czytam pogaduszki z idiotami (lub klonami), bo przy okazji sama mogę się czegoś nauczyć.
Jeśli chodzi o skale, pamiętam "krakowską" i 'śląską" i dyskusje dotyczące porównania pomiędzy nimi.
Nawet jakieś tabelki były drukowane w "Bularzu".

B.

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 29, 2010 8:16 am ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
O ile wiem copyright na to słowo ma jacob.p.pantz.


Lech R udowodni, że to plagiat, bezprawne wykorzystanie wizerunku Przodowników Sudeckich, sabotaż ze strony niemców sudeckich oraz podkopywanie jego autorytetu.

P.s. możliwe, że Przeciwpancerny też używa ale mi się to jednoznacznie kojarzy z Lechem "Nie przyjmuję szarlotki" R kojarzy :mrgreen:

Autor:  Gustaw [ Śr wrz 29, 2010 9:29 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Potem albo spłynie w dal albo objawi swoją twarz

I to jest sens takich dyskusji ... odkrywanie ... powiedzmy ... drugiego dna ... :|
Taka jest też moja opinia ale nie wiem czy kwalifikuję się jako "mózg" ... :lol:
Obmyślałem pod prysznicem jak Ci to mooliczku wyjaśnić ale kolega Łukasz oraz koleżanka Barbara w sumie już naświetlili nasz tok rozumowania ... :roll:
A co do palanta to chyba jeszcze ciut za wcześnie na takie podsumowanie naszego nowego kolegi (bo a nóż a widelec Markiz ma rację i nasz kolega jest tą osobą o której niedawno dyskutowaliśmy) bo być może raczej zasługuje na swego rodzaju współczucie niż pogardę. :?
(przypomnę tylko znany przypadek forumowicza Danielsa, który przynajmniej część swojego bełkotu popełnił będąc pod wpływem czegoś tam)
A i jeszcze jedno. Sprawa polewki. Nam to raczej zwisa ale jeśli założymy, że faktycznie taki jest cel jego rozmówek to tylko świadczy o nim. No a publiczność wyciągnie z tego, mam nadzieję, wnioski ... :roll:

Autor:  Luiza [ Śr wrz 29, 2010 9:40 am ]
Tytuł: 

Hej! Hej wympel! Hej wympel, wympel! A umiesz tak?

Autor:  leppy [ Śr wrz 29, 2010 9:44 am ]
Tytuł: 

Mooliczek napisał(a):
najwyraźniej ma z Was smaczną polewkę

Mooliczek napisał(a):
bawiąc się przy tym w najlepsze

Mulik jedna uwaga - skąd wiesz że ten pajac dobrze się bawi? Śmiem wątpić. Już ja się lepiej bawię czytając różne odpowiedzi, w tym Łukasza.

Autor:  Basia Z. [ Śr wrz 29, 2010 9:58 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
P.s. możliwe, że Przeciwpancerny też używa ale mi się to jednoznacznie kojarzy z Lechem


jacob.p.pantz używał od początku naszej znajomości w sieci czyli od 2002 r.
Czy był pierwszy tego nie jestem w stanie stwierdzić. ;-)
Google wykazuję około 30 400 wyników.

;-)

B.

Autor:  Mooliczek [ Śr wrz 29, 2010 10:46 am ]
Tytuł: 

@leppy
@Gustaw

Panowie, ja rozumiem walor edukacyjny i wychowawczy takich dyskusji - dla publiki, tak jak to ujęła Basia. Sama w końcu też czytam i przyglądam się z letkim zaciekawieniem, takie zboczenie zawodowe.

Zrozumiem nawet walor prowokacyjny, vide: ujawnienie 'prawdziwej twarzy' osobnika (jeśli to prowokacja) - jak najbardziej! Jednak aby cel ten osiągnąć, należałoby osobnika faktycznie prowokować, a nie tłumaczyć mu jak dziecku, na serio i z pełną powagą "a co to takiego XI", bo w tym konkretnym przypadku dało to efekt odwrotny do zamierzonego.

Dlatego odniosłam bardzo mocne wrażenie, że albo to zwyczajnie "jakieś jaja", albo mamy do czynienia z pewnego rodzaju ograniczeniem poznawczym osobnika.

PS: Żeby było jasne, dla mnie sam przedmiot dyskusji (różnice pomiędzy przyjętymi poziomami trudności we wspinaniu) jest kompletnie abstrakcyjny, toteż i nie biorę w niej udziału, bo zwyczajnie, na temacie się nie znam. Obserwuję tu jedynie komunikację, jako proces, bo zwyczajnie mnie to ciekawi.

Autor:  Gustaw [ Śr wrz 29, 2010 11:02 am ]
Tytuł: 

Mooliczek napisał(a):
faktycznie prowokować

Mooliczku, czas bym do Ciebie na korki się udał ... :wink:
A ja jestem ciekaw co nam kolega odpowie ... jeżeli wogóle odpowie ... dostał kilka quasi-merytorycznych odpowiedzi do których mógłby się ustosunkować ... miało by to jakąś wartość poznawczą i stanowiło dla Ciebie rozszerzony materiał badawczy ... :lol:
Dla mnie ten wątek jako taki jest zakończony. :roll: Z powodów podobnych do Twoich tzn. nie emocjonuję się skalami trudności ... :|

Autor:  grubyilysy [ Śr wrz 29, 2010 12:35 pm ]
Tytuł: 

Mooliczek, taka sytuacja jest zawsze. Nie widzę nic złego w sensownym odpowiadaniu na sensowne pytania (np. "jaka jest zimowa trudność OP").
Z bezsensownymi faktycznie nieco gorzej ( "jak sobie będzie radził na ścianie zespół dziesięciu chłopów, wzrost 188, 180 i 170 cm i czy są jakieś zalecenia").
Gustaw powyżej też dobrze napisał.

Autor:  leppy [ Śr wrz 29, 2010 12:52 pm ]
Tytuł: 

Mooliczek napisał(a):
@leppy

Leppy nic poważnie osobnikowi nie tłumaczył, bo od razu i niejako automatycznie zakwalifikował go do kategorii "jaja/prowokacja". No, chyba że uważasz, że np. ten post w odpowiedzi na pytanie o Aligatora był na poważnie:
leppy napisał(a):
Nie, to jest Kajman, kilka metrów dalej. Chociaż czekaj.. widzę okap - to to muszą być Okapy Jungera jednak.

:wink:
Poddałem tylko w wątpliwość fakt, czy się one (te jaja) / ona (ta prowokacja) osobnikowi udały/a, i czy osobnik naprawdę ma z tego taką radość o jakiej wspominałaś. Osobiście śmiem wątpić, mało to wszystko śmieszne i.. z jajem. Raczej własnie bez jaj.

Autor:  wympel [ Śr lis 03, 2010 10:48 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Mooliczek, taka sytuacja jest zawsze. Nie widzę nic złego w sensownym odpowiadaniu na sensowne pytania (np. "jaka jest zimowa trudność OP").
Z bezsensownymi faktycznie nieco gorzej ( "jak sobie będzie radził na ścianie zespół dziesięciu chłopów, wzrost 188, 180 i 170 cm i czy są jakieś zalecenia").
Gustaw powyżej też dobrze napisał.



Panie fachowcu twierdzicie, że otyli na Rysy mogą ruszać? Może i lepiej mają, większe przyciąganie do Ziemi, halny jak zawieje to mocniej na nogach będą stać.

Autor:  grubyilysy [ Cz lis 04, 2010 1:09 am ]
Tytuł: 

wympel napisał(a):
Panie fachowcu twierdzicie, że otyli na Rysy mogą ruszać?

Czy to jest pytanie, czy stwierdzenie że ja coś stwierdziłem (czego sobie zresztą nie przypominam, ale to jest całkiem możliwe, bo mam sklerozę)?

Strona 5 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/