Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

łańcuchy, drabinki i klamry
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=172
Strona 5 z 7

Autor:  Hania ratmed [ So cze 03, 2006 10:09 pm ]
Tytuł: 

GeoT napisał(a):
Nie wiem czemu ma na ich punkcie jakąś obsesję i koszmarnie boi się szlaków gdzie takowe są pomocowane.


A byliście na Kościelcu :?: łańcuchów coprawda brak,ale... :o

Autor:  jerome [ N cze 04, 2006 10:56 am ]
Tytuł: 

witam
bylem na babiej juz z 5 razy, ale nigdy nie wchodzilem akademicka, wiem ze sa tam lancuchy, jade w tym roku z poczatkujaca i chcialem sie spytac czy bedzie do dobre przetarcie na poczatek (chodzi o lancuhcy)

Autor:  Robert18 [ N cze 04, 2006 11:02 am ]
Tytuł: 

Według mnie zależy to od tego czy osoba ta była kiedyś w górach o podobnym charakterze i czy nie ma lęku wysokości ani przestrzenia jeśli te warunki są ok. to nie będzie miała żadnego problemu choć osobiście znam kilka osób które z lękiem wysokości szły na Granaty czy Rysy . :lol:

Autor:  kilerus [ N cze 04, 2006 2:25 pm ]
Tytuł: 

wlasnie ja mam podobny problem
bylem tam raz
zastanawiam sie czy rozsadne bedzie wziasc tam moja 18-letnia siostre, ktora tylko pare razy odbyla jednodniowe wycieczki w beskidach.
chciala zebym ja kiedys zabral w gory.
wiec pomyslalem, ze to moze na niej zrobic niezle wrazenie

Autor:  jerome [ N cze 04, 2006 2:35 pm ]
Tytuł: 

no panowie i panie, nie wierze ze nikt nie byl na akademickiej :)

Autor:  kilerus [ N cze 04, 2006 2:47 pm ]
Tytuł: 

jerome napisał(a):
no panowie i panie, nie wierze ze nikt nie byl na akademickiej :)

przeciez napisalem, ze bylem raz

Autor:  tomek.l [ N cze 04, 2006 3:07 pm ]
Tytuł: 

A propos przejęcia opieki nad żelastwem przez TOPR i dalszych planach na ten temat.
http://zakopane.naszemiasto.pl/wydarzenia/607727.html

A tu jest ten artykuł o turystce, której się marzą łańchy na Kościelcu.
http://zakopane.naszemiasto.pl/wydarzenia/607250.html

Autor:  Jacek [ N cze 04, 2006 4:41 pm ]
Tytuł: 

"Nigdzie więcej nie będzie cywilizowania gór! - zaznacza dyrektor Skawiński"
i tak będzie najlepiej :)

Autor:  kilerus [ N cze 04, 2006 6:24 pm ]
Tytuł: 

jakis dyrektor tez zbudowal ta okropna platforme, o ktorej pisalem
wiec jedni tak, a drudzy tak

Autor:  Ataman [ N cze 04, 2006 7:51 pm ]
Tytuł: 

swietne artykuły Tomek - mam nadzieję, ze teraz chociaż niektórzy forumowi spece odpuszczą choć trochę 8)

Zastanawia mnie tylko ta przepaść nad którą trzeba dać duzego kroka w drodze na Kościelec :scratch: Chyba następnym razem będę musiał uważniej sie przyjrzeć :roll:

Autor:  KWAQ9 [ N cze 04, 2006 8:06 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Zastanawia mnie tylko ta przepaść nad którą trzeba dać duzego kroka w drodze na Kościelec :scratch:


Może na haju była... :lol:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Ataman [ N cze 04, 2006 8:08 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Ataman napisał(a):
Zastanawia mnie tylko ta przepaść nad którą trzeba dać duzego kroka w drodze na Kościelec :scratch:


Może na haju była... :lol:



A moze na Kościelca szedł wczesniej ten który "narobił" na Rysach i stąd ten duży krok ? :P

Autor:  KWAQ9 [ N cze 04, 2006 8:11 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
A moze na Kościelca szedł wczesniej ten który "narobił" na Rysach i stąd ten duży krok ? :P


Buahahahahahahahaha!!! :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  tomek.l [ N cze 04, 2006 8:17 pm ]
Tytuł: 

Dając krok nad czymś takim też bym się bał i stanowczo bym zażądał zawieszenia łańcuchów :D

Autor:  GeoT [ Pn cze 05, 2006 11:07 am ]
Tytuł: 

Bombadil napisał(a):
To logiczne - słysząc "łańcuch", czy "klamra" pierwsze skojarzenie jest takie, że taki szlak musi być przepaścisty skoro zamontowano ubezpieczenia. Nie wmówisz swojej żonie, że OP jest bezpieczniejsza od choćby szlaku do Murowańca tylko dlatego, że są tam łańcuchy... :D


Ja też tak to sobie tłumaczę, ale z drugiej strony: przechodziliśmy czas jakiś temu z DPSa na MO i tam kawałek za Świstówką jest o ile pamiętam moment z łańcuchami. Przecież gdybym jej wcześniej o nich powiedział, to w życiu by tam nie poszła, choć przecież to był pryszcz, ba pryszczyk nawet.
Wiec jasne jest, że osoby takie jak moja Miła na słowo "łańcuch" wszystko sobie zaraz wyolbrzymiają, ale łańcuchy są też na łatwiejszych trasach i moim zdaniem nie wolno się tym za bardzo sugerować.

Swoją drogą na tamtych łańcuchach przeżyłem nieciekawy moment, kiedy łapię się za jeden z nich a tu przęsło całe ze skały wychodzi :!: Za mną było kilka osób, które też już zdążyły się za ten łańcuch złapać, więc przez moment zrobiło mi się ciepło na sercu :D Nauczyło mnie to ograniczonego zaufania do tych zabezpieczeń, ale mimo wszystko lepiej gdy są niż gdy ich nie ma :)

Autor:  zefel [ Pn cze 05, 2006 2:11 pm ]
Tytuł: 

Witam

A czy ktos z was schodzil w deszczowy dzien z Krywania? Moim zdaniem w kilku miejscach lancuch by nie zaszkodzil (przeciez wiele lancuchow jest montowanych pod katem mokrej skaly)

Autor:  Carcass [ Pn cze 05, 2006 3:15 pm ]
Tytuł: 

[/quote]bylem na babiej juz z 5 razy, ale nigdy nie wchodzilem akademicka, wiem ze sa tam lancuchy, jade w tym roku z poczatkujaca i chcialem sie spytac czy bedzie do dobre przetarcie na poczatek (chodzi o lancuhcy)[/quote]

Perć akademicka wydaje sie być w sam raz na zapoznanie sie z łańcuchami i klamrami. Tam jest właściwie jedno trudniejsze miejsce, gdzie należy użuć rąk, apoza tym to bardzo miły i przyjazny dla turysty szlak. Sam też od tego zaczynałem. A teraz tam wracam każdego roku pod koniec października. Polecam

Autor:  Łukasz T [ Wt cze 06, 2006 4:06 pm ]
Tytuł: 

Carcass napisał(a):
Tam jest właściwie jedno trudniejsze miejsce, gdzie należy użuć rąk, apoza tym to bardzo miły i przyjazny dla turysty szlak. Sam też od tego zaczynałem.

Dokładnie. Klamry są w miare potrzebne, a łańcuchy tylko przy mokrej skale. Także życze udanej wycieczki.

Ta paniusia od Kościelca zrobiła na mnie wrażenie :lol: :wink: Jeśli dobrze pamiętam, to podobne problemy ma użytkowniczka Armina.

Autor:  Carcass [ Śr cze 07, 2006 6:56 am ]
Tytuł: 

Podobna sytuacja jak na Akademickiej jest z Kościelcem. Jest jedno trudniejsze miejsce, gdzie łapki się przydają. Poza tym to ważniejsza jest kondycja od technicznych umiejętności. Czytałem ten artykuł w Krakowskiej i nawet sobie skserowałem, aby pokazać znajomym czego to ludzie nie wymyślą :). Porównywanie Kościelca z Czerwoną Ławką to jakieś nieporozumienie. Przechodząc Czerwoną Ławkę to w dwóch miejscach musiałem aż podskoczyć aby dobrze chwycić łańcuch (mimo, że do wyjątkowych karzełków nie należę) :). Na Kościelec prowadzi wręcz ceprostrada :). A to jedno trudniejsze miejsce dostarcza więcej rozrywki niz emocji. Jak wchodziłem to jakiś Anglik zaklinował sie w tej szczelinie i śmiechu było kupa, bo wstrzymał ruch w obydwu kierunkach na jakieś 15 minut. Ale nie jest to miejsce, gdzie jeden fałszywy ruch grozi upadkiem w jakąś czeluść, więc można do tego podchodzic zupełnie na luzie. Pozdrawiam

Autor:  tomek.l [ Śr cze 07, 2006 7:01 am ]
Tytuł: 

Łańcuchy na Czerwonej Ławce wręcz przeszkadzają. One nie pomagają tylko utrudniają.

Autor:  piomic [ Śr cze 07, 2006 12:19 pm ]
Tytuł: 

Skoro zmuszają do podskakiwania w ekspozycji - są zagrożeniem dla życia.

Autor:  Gość [ So cze 17, 2006 10:33 am ]
Tytuł: 

Pytanko. Czy ta drabinka przy Koziej Przełęczy jest tak staraszna, jak to opisują? Potrzebuję jakiejś recenzji zanim stracę tam życie, a do tego mi wcale nie jest śpieszno.
Ula

Autor:  kilerus [ So cze 17, 2006 10:39 am ]
Tytuł: 

drabinka jak drabinka
dwa prety do tego przyspawane pare szczebli i tyle
czego tu sie bac?

mozna pocwiczyc w domu na drabinie :D :twisted:

drabink ajest zaraz przy koziej przeleczy
zobaczysz ja ocenisz jak ci sie nie spodoba to zejdziesz z przeleczy i tyle

Autor:  jakaja [ So cze 17, 2006 10:47 am ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
Pytanko. Czy ta drabinka przy Koziej Przełęczy jest tak staraszna, jak to opisują? Potrzebuję jakiejś recenzji zanim stracę tam życie, a do tego mi wcale nie jest śpieszno.
Ula


Moja siostra też Ula również boi się tej drabinki i dlatego na Orlą muszę chodzić sama.A drabinka,jak drabinka wcale nie jest straszna.Na Orlej są 100 razy gorsze przejścia niż drabinka.

Autor:  Jakub [ So cze 17, 2006 5:12 pm ]
Tytuł: 

Na tej drabince środkowa część chodzi jak schody z Harrego Pottera :wink: i szczebelki się urywają :wink:

Autor:  Art [ So cze 17, 2006 6:08 pm ]
Tytuł: 

Jesli juz jestesmy w temacie drabinek. Czy drabinka w Wawozie Krakow do Smoczej Jamy sprawia jakiekolwiek trudnosci dla ogolnie nie lubiacych skakac po drabinach?
Jak jest wysoka?

Autor:  jakaja [ So cze 17, 2006 6:19 pm ]
Tytuł: 

Art napisał(a):
Czy drabinka w Wawozie Krakow do Smoczej Jamy sprawia jakiekolwiek trudnosci

Żadnych.Jaka jest wysoka nie wiem.Ja się tam załatwiłam,bo poszłam bez latarki.Dobrze,że Smocza nie jest długa.

Autor:  Hubert [ So cze 17, 2006 8:27 pm ]
Tytuł: 

Art napisał(a):
Jesli juz jestesmy w temacie drabinek. Czy drabinka w Wawozie Krakow do Smoczej Jamy sprawia jakiekolwiek trudnosci dla ogolnie nie lubiacych skakac po drabinach?
Jak jest wysoka?


wchodza wycieczki 10latkow wiec nie moze byc choc troche trudna ;) wysokosc , nie wiem, moze 3-4 metry ?! ale nie mam dobrego wyczucia, zas sama jama bardzo fajna , polecam :)

Autor:  Łukasz T [ N cze 18, 2006 10:37 am ]
Tytuł: 

Drabina ma do 5 metrów wysokości, delikatnie nachylona na zboczu. Potem jest około 7 metrów łańcucha. No i jaskinka.

Każdy to przejdzie. I to nawet nie dotykając łańcucha ( poza odcinkiem przed rozwidleniem :lol: drogi - do jaskini , i przez zbocze ).

Autor:  Asiula [ N cze 18, 2006 2:30 pm ]
Tytuł: 

Jak jest z lańcuchami na trasie Świnica - Zawat i zejscie z Zawratu do Murowańca :P

Strona 5 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/