Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
GIEWONT http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=281 |
Strona 5 z 25 |
Autor: | Suseł [ So lut 04, 2006 6:08 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): ... zalec w okolicach Kopy, i z lornetką na oczach liczyć czas przejścia kolejki....
....pochodów stonki ziemniaczanej (Panie Stonko, bez obrazy ) przydeptującej sobie klapki. |
Autor: | Hog [ So lut 04, 2006 6:09 pm ] |
Tytuł: | |
Jakby ktoś nie wiedział, o co chodzi..... |
Autor: | Marian [ So lut 04, 2006 7:03 pm ] |
Tytuł: | |
Co chyba po deszczu było ,że ich tam tak mało |
Autor: | Łukasz T [ So lut 04, 2006 7:06 pm ] |
Tytuł: | |
Część właśnie leci Żlebem Kirkora. Powtórze się: Giewont jak ospa; raz w życiu, i wystarczy |
Autor: | Grzegorz [ So lut 04, 2006 8:16 pm ] |
Tytuł: | |
Hogu kiedy i o której godzinie tyle ludzi spotkales?? Ja jak bylem na Giewoncie to na szczycie bylo z 10 osób Ale za to jak wracałem to mijałem ze 200 jak nie więcej |
Autor: | Ataman [ So lut 04, 2006 8:56 pm ] |
Tytuł: | |
Grzegorz napisał(a): Hogu kiedy i o której godzinie tyle ludzi spotkales??
Ja jak bylem na Giewoncie to na szczycie bylo z 10 osób Ale za to jak wracałem to mijałem ze 200 jak nie więcej Grzegorz i sam sobie odpowiedizałeś na to o której mniej więcej godzinie Hog trzasnął fotkę Tam by trzeba chyba koło 6-ej wyruszyć z Kuźnic coby jakoś rozsądnie wejsć, ale ja juz byłem i wystarczy - nie znam sie na symbolach niestety |
Autor: | Grzegorz [ So lut 04, 2006 9:00 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Tam by trzeba chyba koło 6-ej wyruszyć z Kuźnic coby jakoś rozsądnie wejsć, ale ja juz byłem i wystarczy - nie znam sie na symbolach niestety
Ja byłem o 10:00 i bylo malo ludzi ale jak o 12 schodzilem to Ja jeszcze raz pójde bo od Stążyskiej nie byłem |
Autor: | Ataman [ So lut 04, 2006 9:03 pm ] |
Tytuł: | |
Grzegorz napisał(a): Ja byłem o 10:00 i bylo malo ludzi ale jak o 12 schodzilem to
Ja jeszcze raz pójde bo od Stążyskiej nie byłem no o 10tej na szczycie to się zgadza ze mało ludzi bo o 10tej to większość rusza dopiero z Kuźnic. od Strążyskiej wejscie jak dla mnie baaardzo fajne choć szlak do Grzybowca trochę zniszczony /zresztą do końca maja i tak jest zamknięty/ |
Autor: | Hog [ So lut 04, 2006 9:37 pm ] |
Tytuł: | |
zdjecie jest z około 15-00 z 28 lipca 2005 |
Autor: | KWAQ9 [ So lut 04, 2006 9:53 pm ] |
Tytuł: | |
Ta druga fotka wygląda jak by tam jakaś pielgrzymka szła... Pozdrawiam! Bartek |
Autor: | Hania ratmed [ N lut 05, 2006 1:20 am ] |
Tytuł: | |
Tam wejścia w trybie "pielgrzymkowym" to standartowy rozkład dnia |
Autor: | kubaaaa [ N lut 05, 2006 2:02 am ] |
Tytuł: | |
Giewont dla mnie klimat ma. to z pewnoscia, ale bez tylu ludzi |
Autor: | Zbyszek [ N lut 05, 2006 12:30 pm ] |
Tytuł: | |
Byłem na Giewoncie 3 razy. Pierwszy to prehistoria (1984) jeszcze jako licealista. Już wtedy było tam sporo ludzi, ale bez przesady. Kolejne wejście (1993) to już sporo stonki (w tym ja), ale dało się wejść i nawet posiedzieć na szczycie (bez porównania ze zdjęciami Hoga). Trzecie i ostatnie wejście miałem w czerwcu 2004. Wtedy spoptkało mnie największe zaskoczenie, bo okazało się, że jestem sam na Giewoncie. Fakt, że trochę padało, ale to był długi weekend, a wchodziłem ok. 15-16. Stan ten trwał około 1 minuty, ale zawsze. |
Autor: | ogrych [ Cz mar 09, 2006 1:29 pm ] |
Tytuł: | |
Giewont jest fajny i naprawdę każdy powinien choć raz w życiu tam się wdrapać. Aby trochę mniej ludzi spotkać polecam szlak przez dolinę Małej Łąki - piękne widoki i mniej ludzi przynajmniej na początku września. Stonka się dopiero pojawiła na ostatnich 100m. |
Autor: | Olka [ Cz mar 09, 2006 1:32 pm ] |
Tytuł: | |
ogrych napisał(a): polecam szlak przez dolinę Małej Łąki - piękne widok
dobrze prawisz |
Autor: | marcind112 [ Cz mar 09, 2006 4:18 pm ] |
Tytuł: | |
witam ponownie . Ja wstyd powiedzieć na szczycie Giewontu nie byłem . dwa razy szczyt atakowałem raz sam i wtedy utknołem w korku na jakieś 2 godz stania więc sobie odpuściłem i poszedłem na Czerwone , drugi raz było trochę trudniej bo z koleżanką i ta koniecznia chciała na szczyt a korek był taki sam też ok 1 godz stania więc ona stała a ja poszedłem na Kasprowy i wróciłem a Ania tzn moja koleżanka dalej stała więć oceńce sami czy jest sens tam iść . Przecieżź korki w każdym większym mieście można podziwiać trzeba jednak powiedzieć że Ania uparta była i ma zdjęcie pod krzyżem a ja nie mam pozdrawiam |
Autor: | ogrych [ Cz mar 09, 2006 8:17 pm ] |
Tytuł: | |
Chwała Ani! mnie stanie ominęło w kolejce. Troszkę tylko trzeba było poczekać od momentu wejścia z łańcuchami bo niektórzy się trochę gramolili. |
Autor: | Hania ratmed [ Cz mar 09, 2006 11:52 pm ] |
Tytuł: | |
marcind112 napisał(a): Ja wstyd powiedzieć na szczycie Giewontu nie byłem . dwa razy szczyt atakowałem raz sam i wtedy utknołem w korku na jakieś 2 godz stania więc sobie odpuściłem i poszedłem na Czerwone , drugi raz było trochę trudniej bo z koleżanką i ta koniecznia chciała na szczyt a korek był taki sam też ok 1 godz stania więc ona stała a ja poszedłem na Kasprowy
To nie masz się czego stydzić;widac tylko nieliczni są na tyle cierpliwi,żeby stać w kolejce tyle czasu.Tam to powinni sprzedawac miejscówki z data i godzina wejścia,bo inaczej ten Giewont to się kiedyś chyba zarwie ps.polecam wejście wcześnie rano,albo późnym popołudniem-wtedy nie ma stonki i ze szczytu można przynajmniej zobaczyć coś oprócz czubków głów pozostałych osób. |
Autor: | klin86 [ Cz mar 09, 2006 11:59 pm ] |
Tytuł: | |
ogrych napisał(a): polecam szlak przez dolinę Małej Łąki - piękne widoki i mniej ludzi widoki piękne, szczególnie po południu, a jak tamtędy schodziłem z Czerwonych Wierchów (około 17) to mijałem wspinającą się uparcie grupkę zakonnic z Krakowa, poczęstowały nas (było nas trzech.. ) ciasteczkami, a my się odwdzięczyliśmy i obdarowaliśmy je kanapkami
|
Autor: | Gość [ Pt mar 10, 2006 4:15 pm ] |
Tytuł: | |
a jak by stonce wybudowac taki giewont w warszawie np. nie musieli by wlec sie do zakopanego aby póżniej chwalić się znajomym że byli na giewoncie! |
Autor: | Inka:) [ N mar 12, 2006 4:11 pm ] |
Tytuł: | |
Jesli chodzi o Giewont to byl to szczyt, na ktory od dluzszego czasu sie wybieralam. Osobiscie bylo to dla mnie w pewnym sensie miejsce symbolicze, ale szczerze mowiac te ogromne kolejki ta "masowka" w pewnym sensie pozbawiaja prawdziwego uroku Tatr. Na samym szczycie jedna kobieta o malo co by mnie nie zrzucila. Napewno jest to szczyt warty zdobycia, ale trzeba sie liczyc z dlugimi kolejkami. |
Autor: | Ania S [ N mar 12, 2006 7:25 pm ] |
Tytuł: | |
Nie byłam na Giewoncie i jakoś mnie tam na razie nie ciągnie. Ciekawsze szczyty mam w planach na ten rok ,np. Chłopek |
Autor: | Łukasz T [ N mar 12, 2006 7:31 pm ] |
Tytuł: | |
Ania S napisał(a): Ciekawsze szczyty mam w planach na ten rok ,np. Chłopek
To nie szczyt , Kochanie Ale i tak fajny .P.s. Po raz kolejny zastanawiam się co jest "symbolicznego" w tej górze? Piorunochron? Wykute schodki i metry niepotrzebnych łańcuchów Tłumy spoconej stonki ( Stonko beż obrazy )? |
Autor: | Maćko [ N mar 12, 2006 7:32 pm ] |
Tytuł: | |
Jeden z pierwszych poważniejszych szczytów, pierwszy raz byłem jak miałem 8 albo 7 lat. Tam też miał miejsce rok przed moim pierwszym wejściem mój pierwszy wycof , nogi mi nie sięgały stopni. Zakończył się on wielką rozpaczą POszedłem wtedy na Czerwone....... Byłem w zeszłym roku w październiku, na szczycie może z 5 osób, siedziało się bardzo miło |
Autor: | Ania S [ N mar 12, 2006 7:36 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): To nie szczyt ,
Wiem, wiem Ciekawsze miejsca w Tatrach mam w planach ,lepiej? |
Autor: | Łukasz T [ N mar 12, 2006 7:36 pm ] |
Tytuł: | |
Lepiej |
Autor: | tomek.l [ N mar 12, 2006 7:41 pm ] |
Tytuł: | |
Nie byłem na Giewoncie i mnie nie ciągnie. Chyba, że zimą (gdyby nie "złe samopoczucie" po nartach na Słowacji i zwiedzaniu Popradu to byśmy tam weszli bo pogoda była piękna) lub Żlebem Kirkora |
Autor: | Łukasz T [ N mar 12, 2006 7:48 pm ] |
Tytuł: | |
tomek.l napisał(a): lub Żlebem Kirkora
Może byś jakieś szkieleciki z ubiegłych dziesięcioleci znalazł |
Autor: | pioptr [ Pn mar 13, 2006 5:45 pm ] |
Tytuł: | |
Giewont?-bardzo złe skojarzenia mam z tą górą.Wchodziłem na nią dwukrotnie jednak bez zaliczenia.Przyczyny? proste-raz kontuzja(córki-trzba było sprowadzić z "Piekła") a drugi- raz ulewa jakiej nigdy później nie zaliczyłem.Od tego czasu na Giewont nie chodzę-choc było to dawno. |
Autor: | morozik4 [ Cz mar 16, 2006 4:29 pm ] |
Tytuł: | |
Prawda, najbardziej oblegana góra w polskich Tatrach.Byłem kilka razy, ale w 2000 r we wrześniu byłem sam na szczycie. Rewelacja... Była mgła i trochę śniegu. Jak zabierałem się do schodzenia dopiero słyszałem głosy wchodzacych do góry. |
Strona 5 z 25 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |