Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Świnica http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=5972 |
Strona 5 z 6 |
Autor: | Alleksia [ Śr wrz 30, 2009 6:08 pm ] |
Tytuł: | |
Alleksia napisał(a): krzynio napisał(a): Proszę powiedz, że to Koscielec.... Bo jak Świnica to zlękło mnie to troszeczkę.... |
Autor: | antyqjon [ Śr wrz 30, 2009 6:10 pm ] |
Tytuł: | |
Na Kościelcu nie ma żelastwa ![]() |
Autor: | Alleksia [ Śr wrz 30, 2009 6:11 pm ] |
Tytuł: | |
OK... to ja już blada jestem... |
Autor: | krzynio [ Śr wrz 30, 2009 6:22 pm ] |
Tytuł: | |
od Kasprowego ale przy wejściu to tak źle nie wygląda, tylko jak się schodzi trzeba umiejętnie korzystać z łańcuchów, ja sie trochę rozpędziłem i taki był efekt ![]() |
Autor: | krzynio [ Śr wrz 30, 2009 6:36 pm ] |
Tytuł: | |
to są zdjęcia cale drogi gdzie są łancuchy : ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Azyjka [ Śr wrz 30, 2009 7:52 pm ] |
Tytuł: | |
dawid91 napisał(a): Kurde byłem na Kościelcu i nie przypominam sobie jakiejś strasznej ściany. trzeba tam użyć 2-3 razy rąk ale żeby aż tak ?
No właśnie nie wiem. Ja jestem niska, dlatego pewnie bym miała problem. Na tej ścianie był zator, więc 2 osóbki idące przede mną obeszły po kamyczkach a ja za nimi. ![]() ![]() Spoko Alleksia, na żywo to wcale tak nie wygląda jak na fotkach. |
Autor: | migotka351 [ Śr wrz 30, 2009 8:28 pm ] |
Tytuł: | |
Azyjka napisał(a): . Osobiście podobnie jak Meg oceniam Kościelec na trudniejszy niż Świnica. Jak wy myślicie?
Ja też myslę, że Kościelec jest trudniejszy do wejścia niz Świnica, zwłaszcza jesli pada i jest ślisko . Wchodząc na Świnicę dużą pomocą są wtedy łańcuchy, których na Kościelcu nie ma i mozna się poslizgnąć. Pozdrawiam ![]() |
Autor: | agii26 [ Śr wrz 30, 2009 8:51 pm ] |
Tytuł: | |
no to może w następnym roku i ja spróbuję wejść jak nie tak bardzo trudno ![]() górskie doświadczenie na trudniejszych trasach mam niewielkie,ale jak łatwiej niż na Kościelcu więc powinnam wyjść (Kościelca bałam się jak ognia,a okazał się całkiem spoko) |
Autor: | Kaś [ Śr wrz 30, 2009 9:00 pm ] |
Tytuł: | |
Czy trudniejszy...? Na Kościelec do Karbu idzie się podobnie jak na Świnicę (od Kasprowego), może ciut stromiej - to ciężej niż trudniej... ![]() Na Świnicy są łańcuchy, kominek, jakieś wąskie przejścu\ia( w stronęZawratu), na Kościelcu- brak, ale za to jakichś wielkich ekspozycji nie ma (poza odcinkiem przed szczytem, chyba że coś ściemniam, bo do tej pory do końca nie wiem co nazywać ekspozycją, chociaż mniejsze czy większe lęki nie są mi obce ![]() ![]() Ale to moje odczucia - jednej z czołowych panikar jakie nosi Matka Ziemia. ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Cz paź 01, 2009 6:41 am ] |
Tytuł: | |
Azyjka napisał(a): Osobiście podobnie jak Meg oceniam Kościelec na trudniejszy niż Świnica. Jak wy myślicie?
Inaczej. |
Autor: | Krabul [ Cz paź 01, 2009 7:31 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Inaczej.
Popieram. |
Autor: | Łukasz T [ Cz paź 01, 2009 8:14 am ] |
Tytuł: | |
To teraz moje zdanie ![]() Koleżanki Drogie - przypuszczam, że na powyższych szczytach byłyście raz, góra dwa razy ? Jak się mylę to mnie poprawcie. Pójdziecie kolejny raz - calkowicie inaczej odbierzecie drogę. To co Wam się wydawało trudne - będzie łatwiejsze, a wręcz banalne. Azyjko - nawet Twój niski wzrost przestanie mieć znaczenie. Drogę od Świnickiej Przełęczy do Świnicy ( przy suchej skale ) przejdziecie nie tykając się żelastwa, a na Kościelcu nawet nie pomyślicie , że takowe jest tam potrzebne. Czyli jak to mówią "trening czyni mistrza". |
Autor: | taida [ Cz paź 01, 2009 9:27 am ] |
Tytuł: | |
bo Świnica jest banalna jakby nie lęk wysokości. ![]() ![]() sądzę, że Kościelec wymaga po prostu pewnych umiejętności, bo z tego co zauważyłam nie każdy potrafi intuicyjnie poruszać się po skałach gdy brak ułatwień. Łukasz T napisał(a): Koleżanki Drogie - przypuszczam, że na powyższych szczytach byłyście raz, góra dwa razy ? Jak się mylę to mnie poprawcie.
nie mylisz się ![]() ![]() ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Cz paź 01, 2009 9:29 am ] |
Tytuł: | |
idźcie nocą to nie widać ekspozycji ![]() |
Autor: | taida [ Cz paź 01, 2009 9:34 am ] |
Tytuł: | |
ja byłam we mgle ![]() |
Autor: | Rohu [ Cz paź 01, 2009 10:41 am ] |
Tytuł: | |
! napisał(a): idźcie nocą to nie widać ekspozycji
Albo z zamkniętymi oczami ![]() |
Autor: | Azyjka [ Cz paź 01, 2009 10:54 am ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Azyjko - nawet Twój niski wzrost przestanie mieć znaczenie. Drogę od Świnickiej Przełęczy do Świnicy ( przy suchej skale ) przejdziecie nie tykając się żelastwa, a na Kościelcu nawet nie pomyślicie , że takowe jest tam potrzebne. Czyli jak to mówią "trening czyni mistrza".
Zapewne masz racje. W tamtym roku miałam problem z wejściem na Zawrat. Miałam wrażenie, że nie dosięgam do łańcuchów. <szok> W tym roku znowu się tam wybrałam i szło się o wiele lepiej. Okazało się, że większości łańcuchów nie potrzebowałam. Całą Orlą przeszłam bez problemów (tzn. nie było miejsca gdzie bym nie wiedziała jak zejść). Jedyne co mi się tam nie podobało to Kulczyn i ta kruszyzna na odcinku Skrajny Granat -> Krzyżne. W sumie byłam na OP parę razy i obyło się bez problemów. Nie uważam wcale, że żelastwo na Koscielcu jest potrzebne. Ostatnio nawet dyskutowałam na ten temat ze znajomym, który sam ułatwień nie potrzebuje, ale uważa, że przydałyby się tam ze dwie klamry dla bezpieczeństwa (dla mniej obytych turystów, którzy walą tam tłumnie). A to że sobie porównuje Świnicę do Kościelca to chyba nic złego. Każdy ma inne zdanie. Chwil grozy ani na jednym ani na drugim nie przeżyłam. Ale tak jak wcześniej powiedziałam oceniam jakość chwytów i na Kościelcu wydały mi się trudniejsze. Może kiedyś zmienię zdanie Łukaszu, ale dla mnie to jest trochę tak jak ze ściana wspinaczkową. Świnica - łatwa ściana, dobre chwyty, nie ruszające się, dodatkowe ułatwienia już są nawet mniej istotne. Kościelec - szlak bardziej ścieżkowaty, ściany mniej, ale raczej trudniej, stromiej, chwyty na same palce i słynny zgniatacz jaj w pierwszym kominku , wymaga bardziej kombinowania i 2 trawersów w sumie. Dla porównania ostatnie me wrażenia z MPpCh, podejście drugie (pierwsze nieudane z racji pogody) - większa część szlaku ścieżka, chwyty dobre, trochę kruszyzny, potrzeby dodatkowych umocnień nie odczułam, mialam opory przed trawersem jednego większego kamola (może ktoś kojarzy? Przed kominkiem) Obawiałam się zejścia, ale mimo deszczu poszło mi to zaskakująco sprawnie. I dodam jeszcze, że ku wielkiemu zdziwieniu niektórych osóbek ze szlaku, szłam sama. (Tak samo zresztą jak na wspomniany wcześniej Kościelec i Świnicę). A jeśli chodzi o to włażenie bez użycia łańcuchów to moi kumple zapylają w takim tempie, że ja potem wlokę się za nimi robiąc im ogon, pobijając przy tym własne rekordy czasowe. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Piotrek86 [ Cz paź 01, 2009 11:03 am ] |
Tytuł: | |
Azyjka napisał(a): a wstyd się tak wlec, z każdej góry zawsze ostatnia schodzę
![]() |
Autor: | Azyjka [ Cz paź 01, 2009 11:08 am ] |
Tytuł: | |
A kolega by inaczej zagrał gdyby miał takiego ślimaczka we własnym orszaku. ![]() ![]() |
Autor: | Piotrek86 [ Cz paź 01, 2009 11:10 am ] |
Tytuł: | |
za wstęp do haremu nie jest pobierana opłata ![]() |
Autor: | taida [ Cz paź 01, 2009 11:45 am ] |
Tytuł: | |
Azyjka napisał(a): A kolega by inaczej zagrał gdyby miał takiego ślimaczka we własnym orszaku.
![]() ![]() chłopaki muszą Cię lubić ![]() |
Autor: | Alleksia [ Cz paź 01, 2009 11:53 am ] |
Tytuł: | |
Azyjka napisał(a): A kolega by inaczej zagrał gdyby miał takiego ślimaczka we własnym orszaku.
![]() ![]() Azyjka, mój TŻ (Towarzysz Życia) chodzi znacznie wolniej ode mnie, często też robimy krótkie postoje. Mnie to absolutnie nie przeszkadza. Wtedy to mam czas na zrobienie zdjęcia, poprzyglądanie się trawce etc. Nie sądzę również, żeby Twoim towarzyszom to przeszkadzało ![]() |
Autor: | Rohu [ Cz paź 01, 2009 12:11 pm ] |
Tytuł: | |
Moja żona też chodzi znacznie wolniej ode mnie. Prawdę mówiąc zupełnie mi to nie przeszkadza. Po prostu jak wyjeżdżam w góry ona zostaje w domu ![]() |
Autor: | Alleksia [ Cz paź 01, 2009 12:18 pm ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): Moja żona też chodzi znacznie wolniej ode mnie. Prawdę mówiąc zupełnie mi to nie przeszkadza. Po prostu jak wyjeżdżam w góry ona zostaje w domu
![]() Jak bym była źle wychowana to powiedziałabym "Ty męska, szowinistyczna świnio!" A że wychowana jestem dobrze powiem tylko " A fe..." ![]() |
Autor: | Alleksia [ Cz paź 01, 2009 12:38 pm ] |
Tytuł: | |
Ze strony TPN Warunki na szlakach 2009-10-01 12:08:24 Utrudnienia: W wyższych partiach Tatr Wysokich warunki do uprawiania turystyki są niekorzystne. Szlaki w wielu miejscach są oblodzone, a na szczytach i grani leży już warstwa świeżego śniegu. W niższych partiach, szlaki są mokre i śliskie, a na odcinkach leśnych błotniste. No to zdaje się, że z pierwszą wyprawą na Świnice trochę muszę poczekać... Tak mi podpowiada mój instynkt samozachowawczy ![]() |
Autor: | dawid91 [ Cz paź 01, 2009 1:24 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: No to zdaje się, że z pierwszą wyprawą na Świnice trochę muszę poczekać.
pewnie do czerwca ![]() |
Autor: | Eliasz123 [ Cz paź 01, 2009 3:13 pm ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): Moja żona też chodzi znacznie wolniej ode mnie. Prawdę mówiąc zupełnie mi to nie przeszkadza. Po prostu jak wyjeżdżam w góry ona zostaje w domu Wink
![]() uwielbiam to forum ![]() pogoda: dupówa, stan zdrowia: ![]() ![]() ![]() |
Autor: | agii26 [ Cz paź 01, 2009 4:04 pm ] |
Tytuł: | |
Rohuto całuj po stopach żonkę,że Cię puszcza samego:lol: ![]() |
Autor: | Azyjka [ Cz paź 01, 2009 8:32 pm ] |
Tytuł: | |
Eliasz123 napisał(a): pogoda: dupówa, stan zdrowia: , zajęcia na uczelni: , forumowicze: niezawodni magisterka nienapisana ![]() Cytuj: Azyjka napisał: A kolega by inaczej zagrał gdyby miał takiego ślimaczka we własnym orszaku. chłopaki muszą Cię lubić Albo ogony sa teraz w cenie. ![]() Rohu napisał(a): Moja żona też chodzi znacznie wolniej ode mnie. Prawdę mówiąc zupełnie mi to nie przeszkadza. Po prostu jak wyjeżdżam w góry ona zostaje w domu Się chłopak dowartościował. ![]() Alleksia napisał(a): Nie sądzę również, żeby Twoim towarzyszom to przeszkadzało
I tak każdy chodzi samopas swoim tempem. W określonych miejscach na mnie czekają. Tylko, że ja się wlokę przy schodzeniu, np na Rysy weszliśmy razem, a wracałam sama. Dzięki temu, że szybciej chodzą mają później dłuższy postój. Kumpel tak odmrażał sobie dupe na Buli pod Rysami przez 40 minut. ![]() Alleksia ja coś czułam, że od października już zima się zacznie w Taterkach. |
Strona 5 z 6 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |