Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 41 z 601

Autor:  monk4a [ Pn kwi 09, 2007 5:10 pm ]
Tytuł: 

moze sie juz troche stopilo :D

Autor:  maniek [ Pn kwi 09, 2007 7:59 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Ja Ci ktoś pokaże o co chodzi i jak się w tym chodzi. Bo samemu to można sobie krzywdę zrobić.

Mnie nikt nie pokazywał i jakoś krzywdy sobie nie zrobiłem,a nawet wiecej - spodnie mam całe! :D Więc nie zniechecaj Agórki :wink:

Autor:  tomek.l [ Pn kwi 09, 2007 9:17 pm ]
Tytuł: 

To się cieszę.
A ja będę zniechęcał bo widziałem jak się może skończyć nieumiejętne chodzenie w rakach. I nie chodzi tu o podarcie spodni.
Że Ty do tego nieodpowiednio podszedłeś to nie znaczy, że ktoś ma to robić tak samo.
A jak ktoś do tego tak lekko podchodzi to nich to zostawi dla siebie a nie zachęca do tego innych. Bo trzeba brać odpowiedzialność za to co sie piszę.
Po za tym nie zniechęcam tylko pisze jak ma do tego odpowiednio podejść.
Chodzenie w rakach to nie tylko założenie raków na buty i jazda. Trzeba wiedzieć jakie są sposoby stawiania raków, jakie są zagrożenia przy ośnieżonych rakach, jak się zachować przy poślizgu w rakach itd.
Takie rzeczy najlepiej jak ktoś pokaże. Po to są m.in. kursy zimowe
Wiesz co się może stać jak się ma zjazd z rakami na butach i tym rakiem się o coś zaczepi?
Więc ostrożniej z takimi radami, zwłaszcza dla kogoś kogo się nie zna.

Autor:  Agórka [ Pn kwi 09, 2007 10:47 pm ]
Tytuł: 

Dziękuję bardzo za odpowiedzi :) Wiedziałam, że mogę liczyć na Wasz profesjonalizm :) Od tej strony na Wołowiec jeszcze nie szłam, a nawet gdyby to przecież nigdy za wiele:)
Co do ewentualnego instruktarzu to mam nadzieje na pomoc "osoby wypożyczającej" oraz... życzliwych ludzi w schronisku:) Nie ukrywam, Tomku_l, że troszkę mnie przestraszyłeś. Żyłam do tej pory, myśląc, że raki mają na celu podnieść moje bezpieczeństwo i komfort chodzenia. A tymczasem dowiaduje się co jeszcze może się stać... Ale to dobrze, znając zagrożenia podwoje ostrożność:) Dzięki ;)

Autor:  don [ Wt kwi 10, 2007 7:10 am ]
Tytuł: 

Tomek ma rację. Nieprofesjonalne użycie raków może mieć bardzo tragiczne skutki. Nieprofesjonalne: poczynając od sposobu ich założenia, a kończąc na sposobie użycia. Miałem przyjemność wypożyczenia raków z HM i nie powiem ,że było idealnie ( raki nie od pary).

Autor:  maniek [ Wt kwi 10, 2007 7:32 am ]
Tytuł: 

No to wszyscy niedoświadczeni na kurs zimowy,a jak nie(bo np.kogoś nie stać) to wara od gór w zimie i na spacerek po reglach,a jeszcze lepiej na Krupówki :D

Autor:  don [ Wt kwi 10, 2007 8:07 am ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
No to wszyscy niedoświadczeni na kurs zimowy


Najbardziej racjonalne rozwiązanie.

maniek napisał(a):
a jak nie(bo np.kogoś nie stać) to wara od gór w zimie


Jestem daleki od radykalizmu. Na tym forum jest dość ludzi doświadczonych którzy mogą pomóc.
Natomiast pierwsze samodzielne założenie raków bez skontrolowania przez kogoś doswiadczonego i wyjście w góry jest według mnie conajmniej nierozsądne.
To nie gra komputerowa i masz następne "życie". To, że w 999 przypadkach nic się nie stało, nie znaczy że nie możesz być 1000 przypadkiem.
Twoja postawa wg mnie jest skrajną nieodpowiedzialnością.

Autor:  Łukasz T [ Wt kwi 10, 2007 8:10 am ]
Tytuł: 

Po pierwszych przejściach w rakach mam bardzo ładnie pokłute stuptupy :lol:

Mi pomagali w założeniu i nauczali koledzy Don i Piomic. Dzięki Wam, Panowie Szlachta.

Autor:  maniek [ Wt kwi 10, 2007 8:44 am ]
Tytuł: 

don napisał(a):
Na tym forum jest dość ludzi doświadczonych którzy mogą pomóc.

Mam nadzieję [/b]donie[b],że mi kiedyś pomożesz :)

don napisał(a):
Natomiast pierwsze samodzielne założenie raków bez skontrolowania przez kogoś doswiadczonego i wyjście w góry jest według mnie conajmniej nierozsądne.

To byłem nierozsądny :roll: dobrze,że się zima kończy,już więcej nie będę :oops:

don napisał(a):
Twoja postawa wg mnie jest skrajną nieodpowiedzialnością

Nieodpowiedzialnością jest wyjście bez raków.

Autor:  don [ Wt kwi 10, 2007 9:02 am ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
Mam nadzieję [/b]donie[b],że mi kiedyś pomożesz


Jeśli bedziesz takiej potrzebował to napewno.

maniek napisał(a):
To byłem nierozsądny dobrze,że się zima kończy,już więcej nie będę


Nie, no teraz już jesteś ekspertem, udzielasz rad niedoświadczonym więc naprzód - góry czekają.

maniek napisał(a):
Nieodpowiedzialnością jest wyjście bez raków


Tu mam odmienne zdanie. Lepszy jest brak sprzętu i wycof, niz pozorne bezpieczeństwo i ...
Ale wiem,ze cię nie przekonam więc zakończmy tę dyskusję.

Autor:  maniek [ Wt kwi 10, 2007 9:08 am ]
Tytuł: 

:bowdown: Master :bowdown: :wink: :wink:

Autor:  tomek.l [ Wt kwi 10, 2007 3:25 pm ]
Tytuł: 

Agórka napisał(a):
Co do ewentualnego instruktarzu to mam nadzieje na pomoc "osoby wypożyczającej"
No nie wiem czy na to możesz liczyć. W sklepie Ci powiedzą jak założyć i tyle. A jak w tym chodzić to trzeba pokazać w terenie.
Agórka napisał(a):
oraz... życzliwych ludzi w schronisku
To już prędzej, jeśli ktoś zechce Ci pokazać to OK
Z tym, że nie tylko jak założyć, ale też i jak chodzić, na co uważać (choćby na śnieg przylepiający się do raków) i jak zachować się w przypadku poślizgnięcia i zjazdu z rakami. Choć to to trzeba poćwiczyć.
Ale zawsze lepsze takie, krótkie lekcje niż tylko pożyczyć, założyć i iść.

Wypowiedzi w temacie raków mańka proponuje Ci pominąć. Postawę "bo mi się udało to innym też się uda" uważam za lekko nieodpowiedzialną.
Takie rady to można dawać najwyżej komuś kogo się zna.

Sprzętem, który się posiada trzeba umieć się posługiwać co w wielu przypadkach wymaga przynajmniej pokazania przez kogoś doświadczonego. Samemu się można nauczyć wielu rzeczy, ale w przypadku raków uważam, że ktoś Ci to powinien pokazać.

Kurs turystyki zimowej jest jak najbardziej przydatny, ale instruktaż kogoś doświadczonego w tym przypadku wystarczy.
Agórka napisał(a):
Nie ukrywam, Tomku_l, że troszkę mnie przestraszyłeś.
A bo na prawdę ludzie sobie krzywdę rakami robili, od wbicia w nogę do poślizgnięcia przy źle postawionym raku czy oblepionym śniegiem raku. Trzeba mieć świadomość zagrożeń.

Agórka napisał(a):
Żyłam do tej pory, myśląc, że raki mają na celu podnieść moje bezpieczeństwo i komfort chodzenia. A tymczasem dowiaduje się co jeszcze może się stać... Ale to dobrze, znając zagrożenia podwoje ostrożność
Mają podnieść bezpieczeństwo tylko trzeba umieć je używać. Bo w przeciwnym przypadku mogą być kłopoty

Autor:  maniek [ Wt kwi 10, 2007 6:10 pm ]
Tytuł: 

Agórka słuchaj tomka.I prawdę rzecze :thumleft:

Autor:  Koci [ Wt kwi 10, 2007 6:37 pm ]
Tytuł:  Wyprawa w Tatry : Zawrat - Świnica - Kościelec

:idea: A ja się wybieram 20 kwietnia 2007 (piątek za 10 dni) na taką wyprawę :
Kuźnice - HalaG - Zawrat - Świnica - Kościelec - HalaG - Kuźnice.
Poszukuję chętnych na taką wyprawę 1,2 lub 3 osoby z Radomia, Warszawy lub okolic. Wyjazd w piątek po 16, a w Sobotę od świtu w górki. Powrót w niedzielę rano lub w sobotę wieczorem jeśli będę w stanie :). Jak ktoś jest chętny to proszę pisać na maila. Tanie i sprawdzone noclegi mam w Białym Dunajcu (7 km od Zakopanego) 15zł/doba/osoba , no chyba że w tym roku zdrożały. Jeśli ktoś ostatnio był w tych okolicach to proszę napisać jakie są teraz warunki pogodowe.
Pozdrawiam.

Autor:  don [ Wt kwi 10, 2007 6:58 pm ]
Tytuł: 

Koci napisał(a):
Zawrat - Świnica - Kościelec


Ambitne. Ze Świnicy na Kościelec przez Niebieską Turnię? Może nie puścić, trochę dużo śniegu jeszcze.

Autor:  Kaytek [ Wt kwi 10, 2007 7:18 pm ]
Tytuł: 

Koci napisał(a):
Świnica - Kościelec

No, ambitne plany...

Autor:  Olka [ Wt kwi 10, 2007 7:20 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Koci napisał(a):
Świnica - Kościelec

No, ambitne plany...


Coś mi się wydaje, że z zaliczeniem Świnickiej Przełęczy :)

Autor:  Kaytek [ Wt kwi 10, 2007 7:22 pm ]
Tytuł: 

Olka napisał(a):
Kaytek napisał(a):
Koci napisał(a):
Świnica - Kościelec

No, ambitne plany...


Coś mi się wydaje, że z zaliczeniem Świnickiej Przełęczy :)


A, to mniej ambitne :)

Autor:  don [ Wt kwi 10, 2007 7:23 pm ]
Tytuł: 

Olka napisał(a):
Coś mi się wydaje, że z zaliczeniem Świnickiej Przełęczy


Nawet ten wariant może być trudny. Tylko po co tyle ludzi? Do torowania?

Autor:  Koci [ Śr kwi 11, 2007 2:53 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Coś mi się wydaje, że z zaliczeniem Świnickiej Przełęczy

Tak właśnie przez przełęcz. Zobaczymy czy będzie dużo śniegu. Prognozy są pomyślne zaczyna się ocieplać.

Cytuj:
Tylko po co tyle ludzi? Do torowania?

Przydałby się ktoś żeby obniżyć koszty paliwa. :wink:

Autor:  piomic [ Śr kwi 11, 2007 7:21 pm ]
Tytuł: 

Koci napisał(a):
Prognozy są pomyślne zaczyna się ocieplać.
Wiesz, co mówisz? Jak się ociepli, zacznie jechać i ze Świnickiej raczej bym nie chciał próbować...
Byłeś już zimą w górach? Widziałeś lawinę?

Autor:  Koci [ Cz kwi 12, 2007 7:04 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Byłeś już zimą w górach?

Nie. Zimą nigdy nie byłem w górach ale w końcu musi być ten pierwszy raz. A czy mógłbyś mi dać jakieś praktyczne rady na zimową wędrówkę ? (ale nie typu "odpuść sobie"). Pozdrawiam.

Autor:  Łukasz T [ Cz kwi 12, 2007 7:09 am ]
Tytuł: 

Koci napisał(a):
Nie. Zimą nigdy nie byłem w górach ale w końcu musi być ten pierwszy raz. A czy mógłbyś mi dać jakieś praktyczne rady na zimową wędrówkę ?


Idź lepiej do Doliny kościeliskiej. Tam zobacz zimę w górach a nie bezmyślnie pchaj sie na trudny i lawiniasty teren.

Autor:  maniek [ Cz kwi 12, 2007 9:11 am ]
Tytuł: 

Koci napisał(a):
Nie. Zimą nigdy nie byłem w górach ale w końcu musi być ten pierwszy raz

Najlepiej na Zawrat - Świnica - Kościelec

Autor:  Kaytek [ Cz kwi 12, 2007 10:57 am ]
Tytuł: 

Koci nie odpuszczaj sobie, lecz jeśli nie byłeś w zimie to pamiętaj ocieplenie = lawiny. Do wchodzenia i schodzenia wybieraj stoki północne - tam masz szansę zastać jeszcze w miarę zmrożony śnieg. Jeśli masz czekan, to możesz spróbować sobie ewentualnie po takim cieplejszym stoku zjechać na tyłku - o ile będziesz szybszy ;) . W ogrzanym śniegu będziesz zapadał się do pasa i możesz łatwo z nim zjechać. chodzenie granią (roztopione nawisy - między Świnicą a Zawratem widziałem ich ostatnio wiele i okazałych) jeśli nie masz doświadczenia i nie potrafisz ocenić zagrożenia może się okazać śmiertelne. Jak wyglądają nawisy na Świnicy - poproś Jacka lub Dresika o zdjęcia. Na Kościelcu byliśmy 3 tygodnie temu, mimo iż podchodzisz od północy słońce operuje tam dość konkretnie. Śniegu miejscami było pewnie ze 2 m, a miejscami 20 cm.
Bez raków, kasku i asekuracji nie powinieneś ładować się na Świnicę. Asekuracji lepiej nie uczyć się na błędach...
Na Kościelcu można odpuścić asekurację, choć w dwóch miejscach pewniej bym się czuł, gdybyśmy się związali. Z Kościelca lawiny schodzą inaczej, tam po prostu zjeżdża cała półka śniegu - widziałeś latem takie fajne płyty?
Na Kościelca i Świnicę zimą idzie się inną drogą niż latem wiesz o tym? A wiesz którędy się tam idzie? A wiesz, że szlaku spod śniegu to w ogóle nie widać?

Moja propozycja: jak na pierwsze wyjście zimowe (bez doświadczonego towarzystwa) pożycz gdzieś raki i czekan i skocz sobie w Tatry Zachodnie, popróbuj sobie jak się chodzi w rakach, a jeśli jest jakaś książka "Nauka chodzenia zimą po górach w weekend" to poćwicz z czekanem to co tam Ci opiszą. Lepsze to niż nic…

Autor:  dresik [ Cz kwi 12, 2007 11:07 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Koci ... (...)nic…

Ale Cie ten Waldek zdemoralizował :D Przecież spontan jest wskazany, isć bez głowy, bez planu, bez niczego a jak :D Peace and Nirvana :geek:

Autor:  Kaytek [ Cz kwi 12, 2007 11:17 am ]
Tytuł: 

A, i jeszcza czasówka: sam Kościelec opykaliśmy z Chódym ostatnio z torowaniem od Karbu w jakieś 4 - 4,5 godz. Szliśmy od Murowańca na Karb od strony pojezierza (od Czarnego stawu od rana grzało słońce) a wracając dupozjazd do Czarnego Stawu. Wyjście na Świnicę (przez Taternicki - czyli łatwiejsze niż od Zawratu) - całodniowa wycieczka,
Sam Zawrat o ile musiałbyś torować drogę może Ci zabrać w ekstremalnych warunkach nawet kilka godzin, a graniówki do Świnicy nie umiem sobie wyobrazić - nie widziałem z bliska, lecz myślę, że śmiało kilka godzin o ile w ogóle się da...

Więc jak na jeden dzień - sporo za sporo.

Autor:  Kaytek [ Cz kwi 12, 2007 11:18 am ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
Kaytek napisał(a):
Koci ... (...)nic…

Ale Cie ten Waldek zdemoralizował :D Przecież spontan jest wskazany, isć bez głowy, bez planu, bez niczego a jak :D Peace and Nirvana :geek:

Aż mi wstyd.......... ;)

Peace :flower:

A Ty wciepaj fotki Świnicy z bliska - coby Koci mógł sobie popatrzeć ;)

Peace :flower:

Autor:  dresik [ Cz kwi 12, 2007 12:36 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
a graniówki do Świnicy nie umiem sobie wyobrazić - nie widziałem z bliska,

Ja też, zwlaszcza ze trza zjeżdzać tak więc koci powodzenia. Ja bym na piwo poszedl a nie po gorach sie szwendał 8)

Autor:  Łukasz T [ Cz kwi 12, 2007 12:45 pm ]
Tytuł: 

Z niektórych knajp widać jakieś skaliste ustrojstwa. Trochę wyobraźni i piwa , i po cholere łazić po szlakach i śniegach.

Strona 41 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/