Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

>>PYTANIA OGÓLNE O SZLAKI, TRUDNOŚCI, WYCIECZKI<< - zadaj tu
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4020
Strona 409 z 601

Autor:  Basia Z. [ Wt paź 23, 2012 8:35 pm ]
Tytuł: 

Stefan 1856 napisał(a):
radros napisał(a):
Czemu ten klimat zanika w górach???

To proste. Górskie szlaki są dostępne dla każdego, jest ruch masowy, a tam gdzie jest masówka tam zanika "etos". Żeglarstwo to jednak inna para kaloszy, na żaglach nie ma masowego turysty niedzielnego, więc etos ma się dobrze.


Proponuję pojechać w góry inne niż w Tatry oraz niektóre miejsca Bieszczadów (oczywiście nie zawsze).

Sama idąc do Morskiego Oka mówię "cześć" tylko tym, którzy mówią tak do mnie, a to tak mniej więcej średnio jest co 10 człowiek.

Autor:  radros [ Wt paź 23, 2012 8:46 pm ]
Tytuł: 

Basia !!! no właśnie !!! jeśli my tego nie podtrzymamy to kto???

Autor:  Stonka sudecka [ Wt paź 23, 2012 9:31 pm ]
Tytuł: 

To ciekawe, bo ja jakoś mam inne odczucia :lol: .Będąc w Tatrach zauważyłam, że sporo ludzi na szlakach się pozdrawia,(nie mówię o Moku, bo tam nieco inaczej jest) i chyba częściej niż np. w Sudetach.W sierpniu byłam pięć dni w Tatrach i już po czwartym dniu miałam dosyć i myślałam;niech już oni mi nie mówią ciągle te "cześć" i "dzień dobry".Raz był wyjątek bo było "szczęść Boże" od zakonnicy :lol: .

Autor:  Pan Maciek [ Wt paź 23, 2012 11:40 pm ]
Tytuł: 

radros napisał(a):
MIELONE DO ODEBRANIA!!!

Mi znajomy opowiadał zdarzenie z lat 70' w barze dworcowym w Gdyni. Zamówił strogonowa a podają mu mielonego, na co ten grzecznie zwraca uwagę, że to nie strogonow. Barman sie odwraca i krzyczy do kuchni - NIE CHCE ŻREĆ!. Odpowiedź z głębi kuchni - A PIES GO .!!

Basia Z. napisał(a):
oraz niektóre miejsca Bieszczadów

Bieszczady chodzą za mną i jest to stan zbliżony do obsesji. Niestety daleko i ciągły brak czasu. W ostatnim kwartale dwa razy się wybierałem i na wybieraniu się skończyło. Przyszły sezon obowiązkowo.

Ad. "cześć"
Wkrvia mnie na maxa beznamiętne, mechaniczne i "obowiązkowe" cześć wygłaszane dla jakiejś zasady i pseudotradycji , tylko po to żeby nie okazać człowiekiem-nie-mówiącym-cześć-na-szlaku.
Te smutne mordy i uciekający wzrok, jakby przepraszali za to obowiązkowe cześć, to jest żałosne.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja gdy ktoś chce się do mnie odezwać, bo ma taką potrzebę, jest jakaś przyczyna i ma coś do powiedzenia, choćby pierdoła, ale wynika to z jakiejś spontanicznej sympatii, empatii, ciekawości czy zwykłej chęci zagadania gdzie ide, skąd wracam. Sam z przyjemnością włączam się w konwersację, choćby dwuzdaniową.

Autor:  Basia Z. [ Śr paź 24, 2012 7:25 am ]
Tytuł: 

Rzecz w tym, że pogodny dzień na bieszczadzkich połoninach jest tłok prawie jak w Morskim Oku, ale jest tam również wiele innych miejsc, równie pięknych a pustych.

Inne takie zatłoczone miejsca - to np. Wielki Szczeliniec, Błędne Skały, a w innych częściach Gór Stołowych - całkiem pusto.

Czasem "służbowo" (nie koniecznie komercyjnie) bywam w tych zatłoczonych miejscach, ale kiedy jadę sobie prywatnie - wyłącznie dla własnej przyjemności - to je z daleka omijam.

Co co "cześć" - zgadzam się ze Stefanem.
A bardzo miło jest pogadać dłuższą chwilę z turystą, którego spotyka się dla przykładu w Górach Marmaroskich.

Autor:  Krabul [ Cz paź 25, 2012 2:52 pm ]
Tytuł: 

Z czystej ciekawości: ktoś wchodził lub słyszał o wejściu na Kończystą Stwolskim Zawratem?

Autor:  Olga [ Cz paź 25, 2012 4:39 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
Z czystej ciekawości: ktoś wchodził lub słyszał o wejściu na Kończystą Stwolskim Zawratem?

Mam opis, ale nie szłam.
0+, 3:15h znad stawu.

Autor:  PrT [ Cz paź 25, 2012 5:25 pm ]
Tytuł: 

Bym zapytał czy idziemy zimą, ale nie wiem czy pamiętasz jak byliśmy z tamtej strony w marcu jak się sypało... tylko fakt, że wtedy podobno 3 lawinowe było... :roll:

Autor:  Krabul [ Cz paź 25, 2012 5:57 pm ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
Bym zapytał czy idziemy zimą
Kur.wa, jasnowidz :shock:. A dla niepoznaki napisałem, że pytam z ciekawości.

Autor:  PrT [ Cz paź 25, 2012 6:02 pm ]
Tytuł: 

To mówisz, że jest wstępny plan? :wink:

Autor:  Krabul [ Cz paź 25, 2012 6:44 pm ]
Tytuł: 

No przeszedłbym się na tę górę, ale dymać od Stwolskiej prosto to mi się nie bardzo uśmiecha. Ten Stwolski Zawrat to jakiś pomysł np. na zejście stamtąd w letnich warunkach. A wejście - może grań od Dziurawej Przełęczy. Bo na całość to raczej się nie piszę póki co. Zależy też czy bardziej będzie pasować zejście do Mięguszowieckiej czy Batyżowieckiej.
Co do zimy, to
PrT napisał(a):
nie wiem czy pamiętasz jak byliśmy z tamtej strony w marcu jak się sypało
pamiętam doskonale i zdaję sobie sprawę, że to w teoretycznie bezpiecznych warunkach może być bardzo zdradliwy teren.
Ale warto pomyśleć.

Autor:  Stonka sudecka [ Pt paź 26, 2012 9:34 pm ]
Tytuł: 

A ja się tak zapytam na przyszły sezon letni już, bo dopiero wtedy się pewnie w Tatry wybieram.Będę pewnie uderzać tym razem gdzieś w Tatry Wysokie, choć Zachodnie mi się bardzo spodobały, i pytanie; co oprócz Szpiglasu od Pięciu Stawów mogłabym spróbować ze szlaków z łańcuchami i takimi już bardziej wymagajacymi, ale jeszcze bez przesady,po prostu coby stopniować trudności?Zawrat od Pięciu Stawów, albo Krzyżne tym szlakiem co to się idzie i idzie a na koniec dech zapiera z wrażenia :wink: ?A może Karb, co do Kościelca to mam mieszane uczucia bo tam nie ma żadnych ubezpieczeń ponoć.

Autor:  _Sokrates_ [ Pt paź 26, 2012 9:44 pm ]
Tytuł: 

Karb i Zawrat od D5SP - nie ma tam żadnych trudności.

Wrota Chałubińskiego, Kozi Wierch z D5SP oraz Krzyżne z obu stron podobno też bez trudności i bez łańcuchów. Podobno bo te szlaki dopiero przede mną - informacje zbierane od ludzi poznanych w schronisku ;)

Autor:  Gustaw [ Pt paź 26, 2012 10:07 pm ]
Tytuł: 

Zakładając dobre warunki tzn. ciepło i sucho ...

Stonka sudecka napisał(a):
Zawrat od Pięciu Stawów

Zero trudności i pytanie gdzie dalej z tego Zawratu ?
To już lepiej wejść na Zawrat od Gąsienicowej i zejść do Pięciu Stawów.
Dasz sobie radę.

Stonka sudecka napisał(a):
co do Kościelca to mam mieszane uczucia bo tam nie ma żadnych ubezpieczeń ponoć

Nigdy nie traktuj łańcuchów jako ubezpieczenia tylko jako ułatwienia.
Uważam, że Kościelec to dobry wybór. Kiedyś wszedłem tam w grupie, w której byli de facto nowicjusze i jak się na wierzchołku okazało jeden z gości miał lęk przestrzeni ...
Nawet lepiej tam pójść przed wycieczką na Zawrat.
Dasz sobie radę.

Taką mam koncepcję.

Autor:  Biaxident [ Pt paź 26, 2012 11:18 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Zakładając dobre warunki tzn. ciepło i sucho ...

Stonka sudecka napisał(a):
Zawrat od Pięciu Stawów

Zero trudności i pytanie gdzie dalej z tego Zawratu ?
To już lepiej wejść na Zawrat od Gąsienicowej i zejść do Pięciu Stawów.
Dasz sobie radę.



Nie zakładałabym, że każdy z definicji na Zawrat od Hali wyjdzie - spora część oczywiście da radę, ale bywają turyści mniej zdolni ;) Ot, sama jestem takim przypadkiem, że jakby mnie tam ktoś zaciągnął na początku górskiej kariery, to byłaby panika i utknięcie w połowie szlaku.

Jeśli idzie o proste szlaki w Wysokich - Zawrat i Kozi od Piątki (zejście tą samą drogą), Krzyżne od Muro do Piątki (trudności brak, jakby Ci serce do gardła podeszło na przełęczy, to zawsze można wrócić tą samą drogą). Od strony Gąsienicowej może być Karb (możesz podejść też kawałek w stronę Kościelca - jak się zrobi za trudno/za strasznie to się cofnąć), Przełęcz Świnicka czy ewentualnie Zadni Granat.
Dużo prostych szlaków jest na Słowacji - Koprowy, Sławkowski, Krywań, Lodowa Przełęcz czy choćby sama Magistrala.

Z łańcuchami możesz się pooswajać (serwując sobie przy okazji lżejszy dzień) w Kościeliskiej - Wąwóz Kraków, Smocza Jama, Jaskinia Raptawicka.

Autor:  Stonka sudecka [ Pt paź 26, 2012 11:35 pm ]
Tytuł: 

Dzięki, oczywiście wszystko wychodzi i tak "w praniu", bo tam, gdzie wszyscy mówią, że łatwo, może być wcale nie łatwo, ale człowiek nie wie jak będzie dopóki się sam nie przekona :) .Wąwóz Kraków był, drabinka i łańcuchy i całkiem nieźle mi poszło.Pierwsze trudności w Tatrach napotkałam na Dziurawej Przełęczy w drodze na Wołowiec, trochę strachu było, ale następnym razem powinno być lepiej.

Autor:  slawekskiper [ So paź 27, 2012 12:06 am ]
Tytuł: 

Stonka sudecka napisał(a):
Wąwóz Kraków był, drabinka i łańcuchy i całkiem nieźle mi poszło.

Raptawicka i Mylna (bez światła) były? Jeśli tak- będzie z Ciebie Stonka Tatrzańska :wink: :D

Autor:  Stonka sudecka [ So paź 27, 2012 7:36 pm ]
Tytuł: 

Nie, jaskiń nie było, bo już mi się nie chciało, ja od jaskiń wolę granie i szczyty.Poza tym, wątpię aby te tatrzańskie jaskinie to jakaś wielka atrakcja, najpiękniejszą jaskinią w Polsce, ha, nawet ponoć w Europie jest Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie.Tam to jest rezerwat ścisły, nie dotyka się niczego, zdjęcia jak sobie pozwolenie wykupisz i jest naprawdę przepiękna.A tutaj co to za jaskinia, jak walą tam tłumy zostawią śmieci, naplują, naleją, pobazgrzą ściany w stylu:"tu byłem, Tony Halik" :wink: .Tak sobie luźno myślę :P :wink: .

Autor:  Biaxident [ N paź 28, 2012 2:22 pm ]
Tytuł: 

Stonka - tatrzańskie jaskinie rzeczywiście same w sobie wielką atrakcją nie są. W Raptawickiej najfajniejsze są łańcuchy, które do niej prowadzą ;) Ale Mylna jest dość ciekawa, trzeba się trochę poprzeciskać, połazić na kolanach, ubłocić ;) tłumu tam nie ma, bo ma mało kto trafia na właściwy przebieg szlaku :)
To po prostu niezły pomysł na dzień gorszej pogody albo taki bardziej odpoczynkowy :)

Autor:  Stonka sudecka [ N paź 28, 2012 6:10 pm ]
Tytuł: 

Tak czy inaczej, trzeba to nadrobić mimo wszystko, choćby ze względu na te łańcuchy i ubłocenie się :wink: Może jakiś jednodniowy wypad w Kościeliską i zaliczyć, to czego się jeszcze nie zaliczyło.

Autor:  WILCZYCA [ N paź 28, 2012 6:27 pm ]
Tytuł: 

Pare lat temu poszłysmy z Siorką i z Młoda na Stoły. Na polanie szałasy a od szałasów smród jak w łódzkim ZOO przed klatkami z lisowatymi (sprzed kilku laty bo teraz jest lepiej), myslę- lisy niechybnie. Młodziez pognała przodem ja człape za nimi i widzę świerk sie trzęsie. Dotarłam do końca i pytam cza widziły to co ja a Siorka każe mi sie odwrócić. Odwracam sie, napis: "Ostoja niedzwiedzi" No to zeszłyśmy szybko, ludzie którzy tam byli tez.
Stąd pomysł: sprawdź co teraz tam słychac i daj znać :mrgreen:

Autor:  Stonka sudecka [ Pn paź 29, 2012 11:08 am ]
Tytuł: 

:mrgreen: Fajna przygoda, ja jakoś tak mam, że zawsze na trasie spotykam jakiegoś zwierza, miśka jeszcze nie było, ale wszystko przede mną :wink: .Na Kondratowej i w Gasienicowej ponoć prawdopodobieństwo jest największe go spotkać.

Autor:  Burza [ Pn paź 29, 2012 1:58 pm ]
Tytuł: 

Też nigdy nie spotkałem, natomiast niedawno kumpel mówił ze nigdy nie spotkał Kozicy, w co ciezko mi uwerzyc bo spotykam je zawsze!

Autor:  Olga [ Pn paź 29, 2012 2:45 pm ]
Tytuł: 

Burza napisał(a):
natomiast niedawno kumpel mówił ze nigdy nie spotkał Kozicy, w co ciezko mi uwerzyc bo spotykam je zawsze!

Jeśli łazi po popularnych szlakach i w porze, kiedy jest na nich duży ruch, nie ma się co dziwić.
Też bardzo często spotykam, nieraz przerywają jedzenie, przekrzywiają głowę i tak dziwnie patrzą, jakby chciały powiedzieć: no i gdzie tu leziesz? :twisted:

Autor:  _Sokrates_ [ Pn paź 29, 2012 6:12 pm ]
Tytuł: 

Myślicie, że da radę podziałać bezpiecznie w okolicach Chochołowskiej zakładając że do piątku dopada jeszcze śniegu? Co ważne - nie mam raków. Byłbym wdzięczny za jakieś wskazówki gdzie się wybrać.

Autor:  raffi79. [ Pn paź 29, 2012 6:15 pm ]
Tytuł: 

_Sokrates_ napisał(a):
w okolicach Chochołowskiej



Tzn ?

Autor:  _Sokrates_ [ Pn paź 29, 2012 6:23 pm ]
Tytuł: 

raffi79. napisał(a):
Tzn ?


Grześ, Rakoń, Wołowiec, Trzydniowiański, Łopata, Jarząbczy, Kończysty, Starobociański, Ornak...

Autor:  raffi79. [ Pn paź 29, 2012 6:29 pm ]
Tytuł: 

Jeśli nie będzie założonych śladów a zakładam że nie będzie, szanse masz marne. Mróz jest około -10 śnieg. Śniegu nie ma dużo wieć jest duże ryzyko poślizgnięcia.
Grześ, Rakoń i Wołowiec, Ornak zrobi spokojnie. Ale naprawdę trzeba uważać.

Reszta to już musisz na miejscu ocenić. Nie mam jeszcze prognoz na week ale nie zapowiadają opadów dużych.

Autor:  gosia_ [ Pn paź 29, 2012 11:35 pm ]
Tytuł: 

ja tez planuje Chocholowska i Zachodnie, mysle ze raki niekoniecznie sie przydadza,bo nie ma duzej pokrywy snieznej. na Polanie dzis bylo 10cm sniegu a od srody ma byc ocieplenie. Ja zadecyduje przed wyjazdem, czy wypozyczac,bo swoich nie mam,a w schr nie ma mozliwosci wypozyczenia. Co wiecej, w swoich optymistycznych planach mam zamiar wjechac rowerem na Polane xD

Autor:  Olga [ Wt paź 30, 2012 9:18 am ]
Tytuł: 

gosia_ napisał(a):
mysle ze raki niekoniecznie sie przydadza,bo nie ma duzej pokrywy snieznej.

Brak dużej pokrywy śnieżnej ogólnie bardziej oznacza, że w rakach niekoniecznie będzie wygodnie, niż że się nie przydadzą. Wystarczy, że wszystko pokryje cienka warstwa lodu.
Ale rzeczywiście zapowiadają ocieplenie, więc jest szansa na zwykłą breję :wink:

Strona 409 z 601 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/