Witam. To będzie trochę przydługi post

Chciałam założyć osobny wątek, ale w innych, starych, podobnych odsyłano do zadawania takich pytań tutaj.
Otóż wybieram się na początku lipca w góry razem z siostrą (mamy po 25 i 17 lat). Staram się zaplanować jakoś nasz pobyt w miarę odpowiednio, co by się nie przemęczyć, ale też trochę pochodzić i pooglądać. Chodziłam kiedyś po mniejszych górkach, ale to było bardzo dawno temu, z kolei siostra chodziła mniej niż ja. Jedziemy na 8 dni, więc planuję oczywiście przerwy pomiędzy niektórymi dniami (zmęczenie, pogoda), jednak jest kilka szlaków, którymi chciałybyśmy pochodzić w takiej kolejności:
1. Żeby się nie zajechać na dzień dobry planujemy na początku nie robić niczego zbyt wymagającego, ot po prostu spacerek na Gubałówkę (ponoć widoki piękne, jeśli pogoda dopisze) i może przy okazji na Butorowy Wierch. Na spokojnie i powoli, na przywitanie się z górami
2. Kolejnego dnia też bez szału, ale już troszkę więcej niż poprzednio: chcemy wybrać się do Doliny Kościeliska z Kir i Lodowym Źródłem dostać się do jaskiń. Tu także nie szaleć za dużo, jak nas nogi poniosą to poszwędać się po okolicy i wracać.
3. Następnie mamy 2 trasy, w które chcemy się wybrać już troszkę bardziej ambitnie, jeszcze nie wiem w jakiej kolejności, prawdopodobnie na początku trasa krótsza, czyli Kasprowy Wierch. Nie chcemy wchodzić pod wyciągiem, bo zależy nam, żeby trasa była troszkę ciekawsza, dlatego myślimy, żeby przejść z Kuźnic przez Polanę Kondratową, Przełęcz pod Kopą Kondracją i prosto na Kasprowy. Powrót do Kuźnic przez Myślenickie Turnie.
4. I ostatnia, długa trasa to wycieczka całodniowa z Palenicy Białczańskiej, przy Wodogrzmotach odbicie do Doliny Roztoki, dojść do Siklawy, a następnie Świstówką nad Morskie Oko. Jak siły pozwolą, to chcemy zajść jeszcze nad Czarny Staw (pamiętam, że warto było, jak byłam młodsza) i powrót czerwonym szlakiem do Palenicy. Niestety raczej nie będziemy nocować w schroniskach, dlatego chcemy załatwić to w jeden dzień, bo rozbijanie na dwa wydaje się nie mieć sensu (?).
A reszta dni raczej spontaniczna

Moje pytanie dotyczy tego, czy wg Was taki mini-plan ma jakieś ręce i nogi i będzie odpowiedni dla osób powiedzmy początkujących, w miarę dobrych kondycyjnie? Czy nie próbujemy wcisnąć gdzieś czegoś za dużo, albo czegoś niepolecanego dla początkujących? A może macie jakieś inne sugestie, coś wymienić, coś dodać? Myślałyśmy o osławionym Giewoncie, ale kolejki przerażają. Oczywiście na wycieczki w góry będziemy się wybierać z samego rana (6-8), ale nie wiem, czy to robi większą różnicę na Giewoncie właśnie?