Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=2199
Strona 47 z 70

Autor:  Mag_Way [ Cz sie 27, 2009 1:55 pm ]
Tytuł: 

marx napisał(a):

nie takie znowu klapki, tylko gustowne lakierki :lol:

Autor:  świnia na świnicy [ Cz sie 27, 2009 2:00 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
ks. Gadowski lubił kąpiele w stawach tatrzańskich

ej to na pewno nie on, nie widzę koloratki.


to jest gorsze - stanowczo powinni zabronić wpuszczania trójnogich mutantów na szlak. zwłaszcza jak stać ich tylko na jeden porządny but!
Obrazek

Autor:  vincent198 [ Cz sie 27, 2009 2:13 pm ]
Tytuł: 

a Swinki ile nózek mają :scratch:

Autor:  świnia na świnicy [ Cz sie 27, 2009 2:26 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
No co ty, Świnia? Ryjem się ryjesz?

a czym mam śmierdzieć... szachami? :lol:


vincent198 napisał(a):
a Swinki ile nózek mają

słyszy się że parzystą ilość, ale nigdy dokładnie nie liczyłam odnóży.

Autor:  taida [ Cz sie 27, 2009 3:43 pm ]
Tytuł: 

marx napisał(a):


a szlak z Piątki na Zawrat, który widać na zdjęciu z klapkami
Obrazek
rzeczywiście taki trudny jest :!:

Autor:  Łukasz T [ Cz sie 27, 2009 3:45 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Najwięcej sentencji mozna zasłyszeć idąc asfaltem w stronę Morskiego Oka,


Pozwolę sobie nie zgodzić się z powyższym zdaniem. Uważam, że więcej sentencji słychać idąc asfaltem w stronę Palenicy.

Autor:  Gustaw [ Cz sie 27, 2009 4:10 pm ]
Tytuł: 

marx napisał(a):

Przeczytałem, pooglądałem zdjęcia i mam mieszane uczucia ... rzeczywiście jest sporo ludzi ewidentnie źle wyekwipowanych ale autorzy trochę przesadzili ... na skalne drogi targanie buciorów nie ma sensu no chyba, że jest duże ryzyko załamania pogody ... wiele z butów pokazanych na zdjęciach dużo lepiej nadaje się do takiej wędrówki niż jakieś dwukilogramowe Trezety czy La Sportivy ... :lol:
Ja bym autorom radził pojechać za matriałem na Penon d'Ifach w Calpe ... tam to dopiero klapkowicze prosto z plaży atakują 300m podejścia ... granit Świnicy to pryszcz ... Penon jest wapienny a ścieżka tak schodzona i wyślizgana, że dopiero tam są cyrki ... pod samy wierzchołkiem idzie się po takich plytach ... istne mydło ... a tu japonki, sandałki, zero bieżnika ... :lol:
Myślę, że dramatyzm artykułu jest trochę sztucznie przesadzony ... :|

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  marx [ Cz sie 27, 2009 4:41 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Myślę, że dramatyzm artykułu jest trochę sztucznie przesadzony ...
onetu nie należy traktować zbyt poważnie, są mistrzami w "skandalicznych" tytułach czy nagłówkach. Dałem bardziej dla ciekawostki :)

Autor:  taida [ Cz sie 27, 2009 4:54 pm ]
Tytuł: 

mój brat w tym roku uparł się i polazł na Kozią Przełęcz (z Piątki) w Nike`ach. fakt, że podeszwy gładkiej nie miały, ale jednak to Nike :P
może będzie w podobnej galerii :D

mam takie jedno:
Obrazek

Autor:  Vespa [ Cz sie 27, 2009 4:59 pm ]
Tytuł: 

Ja schodziłam z Koziej do Piątki w wyślizganych reebokach. Żyję 8)
W adidasach się da, w trampkach się da. Osobiście zwracam uwagę wyłącznie na ekstrema - np. w tym roku, baletki na drodze przez Świstowkę do Moka.

Autor:  Krabul [ Cz sie 27, 2009 5:21 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
W adidasach się da, w trampkach się da

We wszystkim się da póki jest sucho. Ale jak przyp... deszczem to jest średnio komfortowo. Schodziłem ostatnio w ulewie z Rysów, to doceniłem np. łańcuchy, których 80% zawsze wydawało mi się niepotrzebnych, a w dobrych górskich butach jeździłem na skale jak łyżwiarz figurowy.

Autor:  Markiz [ Cz sie 27, 2009 5:54 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
A może mniej.

I to jest iście szekspirowskie zapytanie?

Pierwsze lata swojej górskiej kariery przechodziłem w trampkach (innych nie miałem) - dało się, żyję. Na mokrych bulach poślizgnąłem się i ratując aparat fot. dotkliwie potłukłem tyłek w porządnych wibramach.

Autor:  Mazio [ Cz sie 27, 2009 6:07 pm ]
Tytuł: 

Z mojego doświadczenia wynika, że więcej w takiej sytuacji zależy od rodzaju skały oraz jej stanu. Jeśli jest wyślizgana, gładka, pokryta mazistą konsystencją jaką tworzą w niektorych miejscach glony oraz inna flora gorska, albo błoto, to żaden but nie pomoże. Pomoże natomiast zachować suche stopy (czyli ciepło), uchroni od zwichnięć w kostce (jeśli jest dłuższy i dobrze zawiązany), zamortyzuje nieco ciężar plecaka dzięki budowie podeszwy, a przede wszystkim uchroni stopy od ostrych kantow i nierowności, ktore po paru godzinach chodzenia w adidasach niedoświadczonym i nieprzyzwyczajonym stopom dadzą się nieźle we znaki.

Autor:  lucyna [ Cz sie 27, 2009 6:15 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):

Myślę, że dramatyzm artykułu jest trochę sztucznie przesadzony ... :|


Albo powstał na zapotrzebowanie firm produkujących sprzęt.

Autor:  Krabul [ Cz sie 27, 2009 6:21 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Czyli co Ci w tym wypadku dały dobre górskie buty?

Nie wiesz? Lans musi być :D
Ali7 napisał(a):
Mniej więcej tak samo jeździłbyś w trampkach. A może mniej.

Bez przesady. Tarcie w trampach na pewno mniejsze. I nie wiem czy dotarłbym z całymi kostkami.
Ali7, chyba trochę źle mnie zrozumiałeś. Ja nie Vision, żeby gardzić/smiać się z ludzi chodzących w lekkim obuwiu. Jeśli chodzi o sprzęt, to z racji tego, że przeważnie nie śmierdzę groszem (dopiero skończyłem studia), często chodzę np. w pożyczonej kurtce, plecaku, z załatwionym od kumpla czekanem itp. Mam buty, które kupiłem za 45$ i chodzę w nich 3 lata. Jak zarobię, zacznę kupować sprzęt, ale nie żeby nim szpanować, tylko często chodzę po górach i jest on konieczny.
A w wyżej wspomnianej sytuacji lekkie buty zwiększały ryzyko wypadku, chciażby ze względów, które przedstawił Mazio

Autor:  Mazio [ Cz sie 27, 2009 7:01 pm ]
Tytuł: 

Wiem, że wiesz Ali, ale aby nie wprowadzać w błąd innych sprostujmy, że Vibram to cała gama podeszew i nie każde służą do chodzenia po skale. Tak więc tarcie może być w nich bardzo rożne.

Autor:  Mazio [ Cz sie 27, 2009 7:14 pm ]
Tytuł: 

To niestety info zasłyszane, ale ktoś się gdzieś skarżył, że jego Vibramy starły się w poł roku w nabytych trekach. Przy reklamacji okazało się, że ten typ butow był w promocji dlatego, że ow typ podeszew był stricte przeznaczony na skały wulkaniczne, a guma najbardziej odporna na tufy i gnejsy. Niestety przy twardszej skale i niższych temperaturach miały prawo się zetrzeć. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile urban legend, ale rozpiętość produktu Vibrama jest większa niż nam się wydaje... :)

Autor:  lucyna [ Cz sie 27, 2009 7:15 pm ]
Tytuł: 

Bifida to nie rodzaj vibramu ale bieżnika.

Autor:  lucyna [ Cz sie 27, 2009 7:26 pm ]
Tytuł: 

No dobra ale kto mnie oświeci? Jest coś z 400 rodzajów vibramu. Bifida tak nazywała się podeszwa w moich chirucach. Chciałam to świństwo reklamować ale powiedziano mi, że nie ma podstaw do zwrotu.

Autor:  lucyna [ Cz sie 27, 2009 7:31 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
lucyna napisał(a):
No dobra ale kto mnie oświeci? Jest coś z 400 rodzajów vibramu.

Ja niestety ciemny jestem. Informacja o 400 rodzajach to z jakiegoś wiarygodnego źródła? Będę wdzięczny za podanie.

Od kolegi, który tym interesuje się.

Autor:  lucyna [ Cz sie 27, 2009 7:40 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
lucyna napisał(a):
Od kolegi, który tym interesuje się.

To mimo swojej ciemnoty pozwolę sobie pozostać sceptyczny. 400 rodzajów czego? Wzorów podeszwy? Rodzajów mieszanek gumy? Kombinacji jednego i drugiego?


Z tego co pamiętam rodzajów podeszw wykonanych z różnych mieszanek i kombinacji mieszanek i innymi materiałami.

Autor:  mac ap [ Pt sie 28, 2009 9:20 pm ]
Tytuł: 

Wszyscy spełniacie przynajmniej jeden warunek na test "prawdziwego człowieka gór".

Autor:  lucyna [ Pt sie 28, 2009 9:50 pm ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
Wszyscy spełniacie przynajmniej jeden warunek na test "prawdziwego człowieka gór".



Te Ekolog tylko nie prawdziwy człowiek gór. Wypraszam sobie, jestem przyzwoitą stonką.

Autor:  AiM [ So sie 29, 2009 10:15 am ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Ja schodziłam z Koziej do Piątki w wyślizganych reebokach. Żyję 8)
W adidasach się da, w trampkach się da. Osobiście zwracam uwagę wyłącznie na ekstrema - np. w tym roku, baletki na drodze przez Świstowkę do Moka.


W czasach studenckich na Giewont wszedłem w Vansach i było ok. Kilka lat później z żoną, którą akurat zarażałem (skutecznie :D ) Tatrami, poszedłem na Giewont właśnie w Reebokach i... się dziwiłem, dlaczego przy łańcuchach tak mną "rzuca" :lol:

Autor:  gregor1983 [ So sie 29, 2009 1:20 pm ]
Tytuł: 

ja swoja przygode z Tatrami dopiero zaczne 1 wrzesnia:) ciekawe ile moich podsluchanych tekstow znajdzie miejsce na tym forum:P

Autor:  Hania ratmed [ So sie 29, 2009 6:53 pm ]
Tytuł: 

Ja swoje Tatry też zaczęlam w vansach...na Skrajny Granat w nich doszłam,na Giewont z resztą też.Byłam wtedy w 8 klasie podstawówki.Jak górolka obadała,że temat mnie wkręcił to następnego lata sprawiła mi już treki :)

Autor:  Krabul [ So sie 29, 2009 7:11 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
z resztą

Z resztą jakiejś grupy czy o co chodzi? Zresztą, nieważne.

Autor:  gouter [ So sie 29, 2009 7:24 pm ]
Tytuł: 

Jeden znajomy koleś z pracy, dość mocno pokręcony twierdzi niezmiennie:
Nie lubię tatr Wysokich, przypominają mi blokowisko w Warszawie :roll:

Autor:  Mazio [ So sie 29, 2009 8:15 pm ]
Tytuł: 

To Zachodnie pewnie przypominają mu hałdy gornicze w Zawierciu?

Autor:  Mucka39 [ So sie 29, 2009 9:50 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
To Zachodnie pewnie przypominają mu hałdy gornicze w Zawierciu?

...w Zawierciu raczej nie ma hałd , ale juz od Dabrowy Górniczej to spoko ;)

Strona 47 z 70 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/