Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

ORLA PERĆ
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=259
Strona 50 z 69

Autor:  slawekskiper [ Śr lip 06, 2011 10:17 pm ]
Tytuł: 

anonymus napisał(a):
Bylbym chetny sie z kims zabrac na takowa wyprawe.

W sezonie przy dobrej pogodzie przez cały czas będziesz "z kimś" będziesz czuł oddech "nieznajomego partnera" na karku, a przed Tobą będzie nieznajomy, któremu będziesz prawie wchodził w dupę , więc spoko :lol:
Natomiast zabieranie się z kimś to pewnego rodzaju zobowiązanie, nie wypada potem takiej osoby olać, zostawić na szlaku itp i vice versa dla tego kogoś. Mam na myśli, że w życiu nie poszedł bym na trudny szlak z przygodnie poznaną osobą, której nie znam , nie ufam, nie wiem jakie ma fobie i co za przeproszeniem może odpier.... Mogę połazić po Karkonoszach, ale nie po Tatrach Wysokich, a szczególnie szlakach jak Orla, Chłopek, Czerwona Ławka itp. Nawet na Rysy bym się nie reflektował z przygodnie poznaną osobą , nooo, są wyjątki , nie napiszę.... :wink: ale za upojną noc na glebie pod kiblem potrafię złamać zasady :lol: :lol: :lol:

Przeczytałem co napisałem i od razu edytuję , żeby nie było niedomówień :lol: miałem na myśli kobiety , to raz. Mimo upojnej nocy na Orlą bym nie zabrał niedoświadczonej/nie znanej osoby - to dwa :D
Na Rysy ... no cóż :roll:

Autor:  DTH [ Cz lip 07, 2011 12:03 am ]
Tytuł: 

slawekskiper napisał(a):
Mam na myśli, że w życiu nie poszedł bym na trudny szlak z przygodnie poznaną osobą, której nie znam , nie ufam, nie wiem jakie ma fobie i co za przeproszeniem może odpier....
Taa, już kiedyś wybrałem się tak na relatywnie łatwy szlak bo na Kościelec a potem ile to ja się nasłuchałem, że jak tu wysoko, jak niebezpiecznie, jak bla bla bla... A najgorsze, że właśnie tak wprost ciężko takiej osobie potem powiedzieć żeby się odpierd..ła.

Autor:  Gustaw [ Cz lip 07, 2011 10:41 am ]
Tytuł: 

slawekskiper napisał(a):
Natomiast zabieranie się z kimś to pewnego rodzaju zobowiązanie, nie wypada potem takiej osoby olać, zostawić na szlaku itp i vice versa dla tego kogoś. Mam na myśli, że w życiu nie poszedł bym na trudny szlak z przygodnie poznaną osobą, której nie znam , nie ufam, nie wiem jakie ma fobie i co za przeproszeniem może odpier....

Eeee ... nie przesadzajmy. Jak już się obskoczyło wszystkie szlaki to potem właśnie tego typu wycieczki stają się pewną atrakcją. Poznaje się nowych ludzi. raz się dobrze trafi, raz gorzej ale dodaje to pewnego kolorytu bo nigdy nie wiadomo co to za człek ... Nawet jeśli trafi się na fajtłapę i trzeba będzie sie wrócić to i tak strata niewielka - 15-te wejście na Czerwone Wierchy czy Kościelec ? Tak trochę z wiekiem góry trochę schodzą z pierwszego planu a na ich miejsce włażą ludziska ... Wolę z kimś nowym wybrać się na wycieczkę niż zasuwać samemu nawet jeśli to oznacza, że trzeba się trochę dostosować ...
:)

Autor:  wakacje2011 [ Cz lip 07, 2011 11:29 am ]
Tytuł: 

Ja jestem totalnie niedoświadczona jeśli chodzi o wiedzę o górach i szlakach. Więc pewnie moje pytanie wyda Wam się głupie, ale cóż skoro nie wiem to pytam.. Zawsze myślałam, że wejście na Rysy łączy się z przejściem Orlej Perci. Dodatkowo nie potrafię cytowac więc zrobię to ręcznie..

"gize napisał:
...chcę się wybrać w tym roku na Orlą Perć. Najpierw wolałabym zacząć od najłatwiejszego fragmentu. Co polecacie?
Byłam już praktycznie wszędzie w polskich Tatrach (Rysy, Świnica, Kościelec itd.), choć przyznam, że Orlej się trochę bojęSmile"

Bez kitu ja sądziłam, że Jak Rysy to Orla murowana.

No, ale ja to ja... Chciałabym zdobyć Rysy, ale również obawiam się OP.

Więc jak inaczej można wejśc na Rysy i czy łaczy się to znowu z jakimis łancuchami, drabinkami czy wystepuja one tylko na Orlej?

Moje pytanie może nie dotyczy bezpośrednio Orlej Perci, a Rys, ale mam nadzieję, że odpowiecie.. z góry bardzo dziękuję.

Autor:  tresor [ Cz lip 07, 2011 11:43 am ]
Tytuł: 

na rysym masz lancuchy:).... na orlej jedna dluzsza drabinka a pod nia piekny widok :)...
btw...w sobote ide na orla.. jest ktos chetny?

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 07, 2011 11:45 am ]
Tytuł: 

tresor napisał(a):
na orlej jedna dluzsza drabinka


Na pewno tylko jedna ? Chyba, że drugą za krótszą i niegodną uwagi uznajesz :lol:

Autor:  tresor [ Cz lip 07, 2011 11:49 am ]
Tytuł: 

a gdzie byla druga tak dluga jak ta na zmarlej turni :? ( chyba ze cos pomylilem )

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 07, 2011 11:51 am ]
Tytuł: 

tresor napisał(a):
a gdzie byla druga tak dluga jak ta na zmarlej turni

Takiej to w calych Tatrach nie ma. A nawet w Karpatach.

P.s. A przeszedłeś odcinek Granat - Krzyzne ? No chyba, że poniżej iluś tam metrów drabin nie zauważasz :mrgreen:

Autor:  Kabanos [ Cz lip 07, 2011 12:02 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 - odpuść sobie na razie takie szlaki skoro nie masz pojęcia o poruszaniu sie w terenie górskim. Jedź w Bieszczady na razie.

Autor:  wakacje2011 [ Cz lip 07, 2011 12:10 pm ]
Tytuł: 

kabanos takie uwagi to zachowaj dla siebie. Nie bedziesz mi mowil gdzie mam jechac. By podziwiac Tatry nie trzeba byc nie wiadomo kim i jakie umiejetnosci posiadac. Chodzic chyba kazdy potrafi, a Tatry to nie tylko Orla Perć czy Rysy. Jest wiele ciekawych miejsc, na których każdy sobie poradzi mądralo. To, ze ktoś obawia się łańcuchów nie oznacza, że nie moze jechac w Tatry. Sam sobie jedź w Bieszczady jak taki mądry jestes.

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 07, 2011 12:18 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 napisał(a):
Sam sobie jedź w Bieszczady jak taki mądry jestes.


O właśnie. Pozdrów od nas Lucynę.

Autor:  wakacje2011 [ Cz lip 07, 2011 12:28 pm ]
Tytuł: 

nie mam nic do Bieszczad. Każde góry są piękne, ale Tatry są moim zdaniem najpiękniejsze. I zawsze tam wracam. Co z tego, że nie mogę pochwalić się super osiągnięciami. Nie zdobyłam Rys, Świnicy itd. Może zdobędę w tym roku, bo to, że ktoś nie był nie oznacza, że nie będzie. Strach mozna przełamać. Ale jak już pisze na forum o Tatrach to wybieram się właśnie w Tatry. A to, że ktoś nie bardzo kojarzy szlaki z dojściem na daną górę to wiadomo, że przed wejściem kupię mapę, a wcześniej poczytam o tym. Jednak taka nieznajomość nie oznacza, że ktos nie nadaje sie w Tatry. Bo co one tylko dla super doswiadczonych? kiedyś trzeba przeciez tego doswiadczenia nabrac.

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 07, 2011 12:32 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 napisał(a):
kiedyś trzeba przeciez tego doswiadczenia nabrac.


Co niektórzy nabrali tego doświadczenia w poprzednim życiu i dlatego w wieku 6 lat wiedzieli o Tatrach wszystko. A nawet więcej.

Autor:  piomic [ Cz lip 07, 2011 12:45 pm ]
Tytuł: 

Skoro:
wakacje2011 napisał(a):
Tatry są moim zdaniem najpiękniejsze. I zawsze tam wracam.
To jakim cudem:
wakacje2011 napisał(a):
Zawsze myślałam, że wejście na Rysy łączy się z przejściem Orlej Perci.

Autor:  wakacje2011 [ Cz lip 07, 2011 12:48 pm ]
Tytuł: 

To, że Ty w wieku 6 lat wiedziałeś wszystko o gorach nie oznacza, że każdy musi Cię naśladowac. Ja pokochałam góry niedawno. Wczesniej nie odkrylam w sobie tego, jeździłam w inne rejony na wakacje. I wiedza teoretyczna nijak mi jest potrzebna do tego by czuc sie szczesliwa na szlaku. Nie musze wiedziec jak nazywa sie dana dolina czy przelecz. Nie musze znac dokladnie szlaku mam oznaczenia kieruje sie nimi. I zawsze dochodze do celu. I jest dobrze.

Dyskusja i tak nie na temat wiec dzieki za jaka kolwiek odpowiedź. Przynajmniej wiem, ze idac na Rysy nie musze zmagać się z Orlą. Ogladalam przed chwila filmiki z Rys i wcale nie jest to przerazajace:) wiec sie uda.

Pozdrawiam wszystkich :)

Autor:  rogerus72 [ Cz lip 07, 2011 12:49 pm ]
Tytuł: 

tresor napisał(a):
na rysym masz lancuchy:).... na orlej jedna dluzsza drabinka a pod nia piekny widok :)...
btw...w sobote ide na orla.. jest ktos chetny?

na rysym? pytanie do raffi79 - byłeś na rysym? :wink:
jedna drabinka, jedna drabinka, hurra - jest tylko jedna drabinka, drugą zdjęli!
a łańcuchy chyba też zdjęli z OP i z innych szlaków, skoro tresor wymienia tylko te na rysym...

tresor napisał(a):
a gdzie byla druga tak dluga jak ta na zmarlej turni :? ( chyba ze cos pomylilem )

oj, pomyliłeś, pomyliłeś...

wakacje2011 napisał(a):
A to, że ktoś nie bardzo kojarzy szlaki z dojściem na daną górę to wiadomo, że przed wejściem kupię mapę, a wcześniej poczytam o tym. Jednak taka nieznajomość nie oznacza, że ktos nie nadaje sie w Tatry. Bo co one tylko dla super doswiadczonych? kiedyś trzeba przeciez tego doswiadczenia nabrac.

nie przejmuj się, zrób tak, jak piszesz a będzie git :thumright:
nie od razu Kraków zbudowano, a i nie od razu Kabanos został kabanosem :devil2:

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 07, 2011 12:52 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 napisał(a):
To, że Ty w wieku 6 lat wiedziałeś wszystko o gorach nie oznacza, że każdy musi Cię naśladowac.


Jeżeli to do mnie to muszę Cię poprawić. Wszystko o Tatrach dowiedziałem się w 38 roku życia. Wcześniej byłem topograficznym błądzącym we mgle.

P.s. Co sądziecie o podmianie drabinek na Orlej ?

Autor:  wakacje2011 [ Cz lip 07, 2011 12:52 pm ]
Tytuł: 

A no wyobraź sobie, że to, że wracam w góry co roku nie musi oznaczać, że wiem o nich wszystko. Z czasem dowiaduje się nowych rzeczy. W tym roku planuje wejść na Rysy więc staram się jak najwiecej dowiedzieć o nich. Wczesniej sie tam nie pchałam, bo wiedzialam, ze nie dam rady. Podjelam sie mniejszych i latwiejszych wyzwan. Skoro sobie poradzilam to chce brnac dalej. Nie wazne i tak nie zrozumiecie, ze ktos moze ciut mniej wiedziec od Was, a mimo wszystko kochac gory.

Autor:  wakacje2011 [ Cz lip 07, 2011 12:54 pm ]
Tytuł: 

regerus o właśnie:) dokladnie tak. I widze, że też z Radomia. Pozdrawiam :D

Autor:  piomic [ Cz lip 07, 2011 1:01 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 napisał(a):
Podjelam sie mniejszych i latwiejszych wyzwan.

A może jakaś relacja z tych mniejszych i łatwiejszych?

Autor:  Kabanos [ Cz lip 07, 2011 1:07 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 napisał(a):
Nie bedziesz mi mowil gdzie mam jechac.


To była czysta propozycja. Napisałaś, że jesteś "totalnie niedoświadczona jeśli chodzi o wiedzę o górach i szlakach" więc w ramach troski i służąc dobrą radą podałem przykład pięknych gór gdzie spokojnie i bezpiecznie można nabywać wszelkich podstawowych umiejętności.

wakacje2011 napisał(a):
By podziwiac Tatry nie trzeba byc nie wiadomo kim i jakie umiejetnosci posiadac.


Bo co za problem wejść w japonkach na Świnicę.

wakacje2011 napisał(a):
Jest wiele ciekawych miejsc, na których każdy sobie poradzi mądralo.


W żadnym wypadku temu nie zaprzeczyłem. I dzięki za komplement.

wakacje2011 napisał(a):
Sam sobie jedź w Bieszczady jak taki mądry jestes.


O, znów komplement. Uwielbiam Bieszczady i często tam jeżdżę. Polecam Ci pochodzić po tamtejszych szlakach. Wspaniała kraina.

wakacje2011 napisał(a):
Podjelam sie mniejszych i latwiejszych wyzwan. Skoro sobie poradzilam to chce brnac dalej.


Więc wnioskuję, że jednak chodziłaś po górach. Pragnę tylko ostrzec, że np. w dużej mgle (a nawet i przy idealnej pogodzie) w Tatrach Wysokich łatwo zgubić szlak i wtedy przydają się umiejętności nabywane wraz z doświadczeniem. Pamiętam, że tam wyżej nie masz wydeptanej ścieżki lub kamiennych stopni, którymi można podążać nie zwracając uwagi na oznakowania.

Mam nadzieję, że trochę ochłoniesz bo na razie chyba masz ochotę nadziać forumowiczów na rogi, które rosną z każdą uwagą jaką Ci się zwróci. My staramy się pomóc.

Autor:  wakacje2011 [ Cz lip 07, 2011 1:12 pm ]
Tytuł: 

Wydaje mi się, że moja relacja nikomu na nic się nie zda, bo przecież większość już tu pokonała o wiele większe dystanse i na poważniejszych górach była:)
Ale mogę powiedzieć na co udało mi się wejśc jak do tej pory. Chociaż zdaję sobie sprawę, że to nie ten temat.
Zaczęło się od Gubałówki :lol: , Kasprowy Wierch, Giewont, Grześ, Rakoń, Wołowiec, Szpiglasowy Wierch i Starobociański, Kopa, dodatkowo liczne doliny białego, strążyska, ku dziurze, kościeliska, chochołowska i jakieś inne których nazw niekoniecznie potrafię podać:) jaskinie mroźna, raptawicka
O, a teraz chcę pójśc na Rysy jak będzie zbyt ciężko to zawrócę chociaż ja do łatwo poddających się nie należę.

Ps. nigdy, ale to nigdy nie chodzę po górach sama:)
kabanos nikogo na rogi nie nadziewam, bo mimo wszystko uwielbiam rozmawiac z ludźmi, którzy mogą mi coś interesującego przekazać. Ale Twoja uwaga mnie wzburzyła to fakt, bo zabrzmiało to jakbym nie nadawala sie w gory i mnie wysylasz w bieszczady. A na swinice w klapkach wejsc nie zamierzam. Moze wydaje Ci sie, ze jestem jakas tepa blondynka, ale posiadam obuwie trekkingowe.

Autor:  Kabanos [ Cz lip 07, 2011 1:19 pm ]
Tytuł: 

Ja się pytam: czemu najpierw napisałaś, że nie masz totalnie żadnego doświadczenia jeśli chodzi o wiedzę nt. gór i szlaków skoro przelazłaś już parę ładnych szlaków w Tatrach? Szpiglasowy od której strony brałaś? Wciąż gorąco polecam Bieszczady.

Autor:  Kabanos [ Cz lip 07, 2011 1:21 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 napisał(a):
Twoja uwaga mnie wzburzyła to fakt, bo zabrzmiało to jakbym nie nadawala sie w gory


Tak wynikało z tego co napisałaś na początku. A jakbym uznał, że nie nadajesz się w góry to Bieszczad bym i tak nie polecał.

wakacje2011 napisał(a):
Moze wydaje Ci sie, ze jestem jakas tepa blondynka, ale posiadam obuwie trekkingowe.


Nie zauważam związku.

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 07, 2011 1:23 pm ]
Tytuł: 

Kabanos napisał(a):
Szpiglasowy od której strony brałaś?


Od Wrót.

P.s. Co myślicie o umieszczeniu na Orlej windy ?

Autor:  Kabanos [ Cz lip 07, 2011 1:24 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T - masz tyle pomysłów co do OP, że powinni Cię zatrudnić jako głównego architekta szlaku turystycznego o zwyczajowej nazwie "Perć orla, nie tylko dla orłów zresztą". A ta winda jeździła by w pionie czy poziomie?

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 07, 2011 1:28 pm ]
Tytuł: 

Użytkowniku Kabanos czy mógłbyś coś zrobić dla TURYSTYKI ? Dziękuję. Weż wakacje2011 i zaprowadź Ją na Rysy. Ponoć byłeś.

P.s. Winda będzie nieruchoma.

Autor:  wakacje2011 [ Cz lip 07, 2011 1:28 pm ]
Tytuł: 

poniewaz nie mam wiedzy na ten temat. Zachowalam tylko piekne wspomniania, jedyna rzecza jaka wiem to jak się nazywal dany szczyt. Naprawde nigdy nie interesowalam sie skad wyruszamy nie wiem kiedy do byly Kuźnice, kiedy Palenica. Skad i po, dlaczego. Mnie tylko interesowal cel. Wiec nadal moge powiedziec, ze nie mam zielonego pojecia o gorach. Co roku jeździlam z chłopakiem niestety w tym z nim juz nie pojade. Dlatego tez zajrzalam na forum, bo jednak bede bardziej zdana na siebie. Jade z przyjaciolka, ale mimo wszystko tym razem musze cos wiedziec tym bardziej, ze porywam sie na szczyt, ktory zawsze mnie bądź co bądź przerazal. A jak widac tez mialam o tym takie pojecie jakie mialam skoro bylam pewna, ze by dostac sie na szczyt musze przeprawic sie przez Orla.

Na Szpiglasowy wchodzilam od Morskiego Oka. A tak naprawde to nie wiem jak nazwac te strone od ktorej wchodzilam .

Winda na Rysy? ja bym sie nie połakomiła nawet jesli by zamotnowali tak samo jak nigdy nie wjechalam na Kasprowy Kolejka. To juz nie to samo co wejsc.

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 07, 2011 1:30 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 napisał(a):
musze przeprawic sie przez Orla.


Oraz Wisłę i Wartę.

Autor:  wichurra [ Cz lip 07, 2011 1:32 pm ]
Tytuł: 

wakacje2011 napisał(a):
Nie musze znac dokladnie szlaku mam oznaczenia kieruje sie nimi. I zawsze dochodze do celu. I jest dobrze.


Jednak lepiej ten szlak dobrze prześledzić na mapie przed wyjściem. Posprawdzać sobie warianty, gdzie można jakoś wcześniej zejść w razie załamania pogody lub opadnięcia z sił. Niby masz te znaki, ale tak jak ktoś już pisał - można je czasem zgubić - zwłaszcza we mgle i wtedy wiedza się przydaje.

A tak w ogóle nie czaję - jak można wejść na Szpiglasowy i nie wiedzieć od której strony. To chyba trzeba być niewidomym a do tego jeszcze głuchym.

Strona 50 z 69 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/