kilerus napisał(a):
Kowadło jest tak niesamowitym smaczkiem, że w życiu byś nie wytrzymał nawet jakby Cię związali
Paweł, zapewne tak ale moja kobieca intuicja mi podpowiada, że tylko dla względnie wąskiej grupy osób.
Myślałem więcej o tym wątku (jak zwykle pod przysznicem) i wydaje mi się, że wiem skąd wynika problem z tym Kowadłem ale nie chce mi się za bardzo rozpisywać i w sumie pewnie bym przynudzał a do tego brakuje mi akurat czasu na to.
W skrócie jest to na swój sposób ciekawy "problem", fajna emocjonalna dyskusja. Mazio wcześniej napisał, że lubi takie wątki i w sumie ja też. A głównie dlatego, że dużo mi mówią o uczestnikach dyskusji. Takie obserwacje są najcenniejsze, cenniejsze od samego przedmiotu dyskusji.
Ale na koniec dnia zgadzam się z chiefem, że to w sumie "robienie z igły widły". Ten skrót myślowy, chociaż dość atrakcyjny, nie do końca oddaje istotę problemu. A "kwestia Kowadła", na mój gust, dotyczy dość wąskiego grona niby-turystów i quasi-taterników, które bym w skrócie określił jako ZKP tzn. "zaliczacze-koneserzy-pasjonaci". I ZKP jest na tym forum bardzo silnie reprezentowane i bardzo mnie to cieszy i za to TGesa tak lubię. Problem w tym, że ZKP, tak tutaj na TGesie aktywne, jest mało reprezentatywne jeśli chodzi o "zwyklych turystów" jak i "taterników". Jest czymś pośrednim i wygląda na to, że tworzy własny system kryteriów i zasad. Ja z tym nie mam fundamentalnych problemów. Te zasady, jakie by nie były, z mojego punktu widzenia nie są ani dobre ani złe, zwyczajnie obojętne, bo ja się do ZKP nie zaliczam.
Moja kobieca intuicja podpowiada mi tym razem, że zarówno dla turystów jak i dla taterników "problem Kowadła" zwyczajnie nie istnieje i to z kilku powodów :
1. Turytści raczej by się tam nie drapali bo to takie wygibasy to domena wspinaczy a wejście na Kończystą i tak by sobie uznali.
Tatrenik by zwyczajnie wlazł na Kowadło i po ptokach, nie ma o czym dyskutować.
2. Mogę się mylić, ale Kończysta nie jest jakimś atrakcyjnym celem dla zarówno turystów jak i taterników. Jest jednak celem dla grona ZKP, które nie będąc ani turystyczne ani taternickie, widzi w Kowadle "problem".
Wydaje mi się, że grupa ZKP też nie jest jednorodna. Jest to jakieś contiuum doświadczeń i zdolności. Po relacjach z wejść naszych forumowiczów z Krakowa na Ostry Szczyt moja subiektywna opinia jest jednoznaczna : forumowicze kilerus, golanmac, Rohu etc są już na "górnej półce" ZKP. To forumowicze którzy deklarują się jako turyści ale de facto działają na poziomie taternickim i dlatego zaczynają stosować kryteria bliższe już taternictwu i wspinaczce niż turystyce.
Dla mnie to jest sedno tego w sumie pozornego "problemu Kowadła".
Live and let live ...
Dopóki stosujemy swoje standardy i kryteria do siebie i ewentualnie własnego grona to wszystko jest OK. TGes jest dla wszystkich nawet jeśli grono ZKP jest tu bardzo aktywne. Dlatego co tam sobie ustalicie między sobą co do Kowadła to jest Wasza sprawa. Poruszyliście sprawę na forum i bardzo dobrze, że tak się stało. Była wymiana poglądów. Poznaliśmy wzajemnie nasze punkty widzenia, trzeba je uszanować. Nie uważam, że z tego punktu należy posuwać się dalej i sugerować, że ci czy inni forumowicze są nieuczciwi albo że ich etyka turystyczna jest problematyczna. Tak to widzę.
Z całym szacunkiem dla WSZYSTKICH
Gucio