Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 12:17 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 380 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 04, 2012 5:42 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Jak już napisałem, każdy uważa, jak mu aktualnie pasuje.

Ktoś kto zarabia na wciskaniu ludziom chłam też nie uważa, ze źle robi. Jakoś zawsze trzeba się usprawiedliwić przed samym sobą. Jeden bardziej, inny mniej, ale zawsze tak jest...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 04, 2012 7:20 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
! napisał(a):
semow -Ty czytasz moje posty czy pomijasz?
bo z uporem maniaka ciągle piszesz o tym że ktoś coś komuś zalicza wg swoich kryteriów..
Wyrażanie zdania, a ocenianie kogoś to dwie różne sprawy

Chyba wyraźnie odniosłem się cytatem?
Rzecz w tym, że właśnie od tego temat się zaczął -zwróć uwagę na komentarze na pierwszej stronie tematu o WKT SAKWY.
Zdanie wyrażone w sposób "dla mnie nie weszliście" jest także ocenianiem.

golanmac napisał(a):
semow napisał(a):
Nie.
Przyczyną nie jest brak zgody odnośnie pojmowania szczytu tylko w ogóle dyskusja o tym na gruncie turystyki. Nie ma o co się spierać nie dlatego, że istnieje jedyna prawdziwa definicja tego, kiedy szczyt jest "zaliczony" - jakbyście chcieli, tylko w ogóle dziwna potrzeba oceny cudzych wycieczek w góry jako zaliczone bądź nie.

Żeś się uczepił tego "zaliczania" a tu nie chodzi ani o ocenę czyichś wycieczek ani o "zaliczanie" ani o żaden wyższy czy niższy kontekst działalności (wokół którego nie wiem właściwie po co kręcisz się od początku dyskusji), a ogólnie rozumianą (przynajmniej dla mnie) definicję wierzchołka, jako istotnie najwyższego punktu (i wcale nie chodzi o 20 czy 30 cm kamienie) ...

Jeśli wszedłeś na przełączkę rozdzielająca dwa wierzchołki szczytu, to jesteś na przełączce a nie na wierzchołku.
Jeśli wszedłeś na Wyżnią Mnichową Przełączkę ale nie wszedłeś na Mniszka, to na nim nie byłeś, tak samo jak kończąc wycieczkę na strychu nie byłeś na dachu ...

Czy to jest naprawdę tak trudne do zrozumienia ?

Chyba wyraźnie już pisałem, że tutaj nie mam zastrzeżeń?

Od początku pisałem nie o faktach, tylko o cudzych ocenach.
Zresztą tutaj chyba nie ma nic do dodania. Wydaje mi się też że w gruncie rzeczy jest zgoda w temacie.

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 04, 2012 8:25 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Znalazłam w necie obrazek góry na którą nie weszłam

Obrazek

Byłam na tej przełączce pod wierzchołkową turnią. Turniczka nie wygląda trudno ale to jest cholernie kruche, dosłownie się rozsypuje.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 04, 2012 8:30 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
kilerus napisał(a):
Jakoś zawsze trzeba się usprawiedliwić przed samym sobą. Jeden bardziej, inny mniej, ale zawsze tak jest...

Mnie bardziej niepokoi, jak ktoś z igły, chce zrobić widły.

Niech będzie, postaram się naruszyć Twój spokój ducha i czystość górską. Zobaczę, jak wygląda Twoje usprawiedliwienie, tej „czystości”.
Wszedłeś zapewne na wiele szczytów, które uznajesz, jako zdobyte i zaliczasz do swych turystycznych osiągnięć. Czy są wśród nich, takie gdzie istnieją sztuczne ułatwienia, a Ty ich używałeś (np. Gierlach, Wysoka, Kołowy, Czarny, itp…)?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 7:24 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Dla twojej wiadomosci:
Gerlach - Martinovka,
Wysoka - Korona Wysokiej,
Kołowy Grań od Czarnego Szczytu,
Czarny - Grań Papirusowych Turni (na wejściu do Dzikiej Doliny pamiętam, że specjalnie nie dotykałem tego żelastwa a i tak żeśmy pogubili drogę, no chyba, ze zjazd na linie na grani też jest przestępstwem).

Nie ma ani jednego szczytu, na który wszedłem tylko z ułatwieniami, po za Igłą w Osterwie, gdzie zwyczajnie poniosłem porażkę i tyle. No chyba, że czegoś nie pamiętam.... Musiałbym się zastanowić nad szlakami, ale jakoś mnie to wali. Może Hruby, może szczyt, którego nazwy nie wymienię (chociaż tam wydaje mi się, ze nie), kto by to pamiętał?

Akurat wlazłem na Łomnicę od Ramienia w tym roku. Maciek sam widział, jak omijałem żelastwo :), takie zboczenie.

A jak jest most na potoku to też kvrwa obchodzisz? Weź się lepiej zastanów nad sobą!

Akurat nie trafiłeś na dobrą osobę, bo ja tego czegoś nie lubię tykać, ale nie widzę w tym problemu moralnego. Tym bardziej, że te żelazne ułatwienia są w terenie i tak bardzo prostym z reguły, więc to coś jak kijki trekkingowe. Tak jak staję stopą, tak nie tykam żelastwa, ot taka fanaberia. Oczywiście dotykam w zejściu. Tutaj nie mam problemu...

Po za tym są drogi, które ściśle się wiążą z żelastwem...


Ostatnio edytowano Pt paź 05, 2012 7:50 am przez kilerus, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 7:41 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Basia Z., bardzo fajnie to wygląda i wcale nie tak banalnie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 7:47 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Zaraz dojdziemy do tego, że ktoś zapyta, a co ze spitami i ringami zjazdowymi?

Śmieszne jest to, że na początku to była jedynie zabawa. Wszystko zostało spieprzone, gdy ktoś wymyślił skalę trudności. Prawdopodobnie zrobił to po to, aby móc jakoś opisać drogę dla innych. Problem się zaczął kiedy ktoś postanowił wyjść poza ramy. Zawsze ktoś się taki znajdzie. Z reguły nawet darzymy go szacunkiem. ;)

I tak wylądowaliśmy w miejscu, gdzie nieraz patrzysz w swój przewodnik i odpowiadasz partnerowi: nie, tam nie, dwójkowy scrambling? Mi też przetrzepało głowę, podobno mówi się na to - górskie doświadczenie - od zwykłego zdychania na prostej ścieżce pod górkę, zacząłem "robić" jakieś "drogi", a potem przyszła przerwa, po niej nieśmiały powrót i z przyczyn ogólnego się rozluźnienia był to powrót na szlaki, bez kontaktu ze skałą. Szwendam się od dwóch miesięcy i strasznie mi się podoba niczego nie musieć. Nie muszę sobie niczego udowadniać. Sama włóczęga po górach wystarczy, abym osiągnął ten przyjemny stan wydymania przez naturę, który zawsze nagradza mi powrót.

Ale nie powiem, nie to żebym nie fascynował się sukcesami innych, ale ograniczam skalę fascynacji do własnych możliwości. A że w nich byłaby pewnie możliwość wejść na to Kowadło, to po raz kolejny zmieniam zdanie:
o rzeczy mówię tu oczywistej
że to Kowadło szczytem Kończystej!

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 7:52 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Prawda jest taka, że Kowadło jest tak niesamowitym smaczkiem, że w życiu byś nie wytrzymał nawet jakby Cię związali...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 7:56 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Wiem, dlatego ciągle chodzę w góry. Wiem, że kiedyś jeszcze przyjdzie zakosztować adrenaliny. Ale to wszystko jest porąbane... :mrgreen:

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 8:01 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Ale czekaj, czekaj, za chwile się zacznie, ze wejście na drugiego się nie liczy i trza będzie losować na wycieczkach kto dzisiaj prowadzi...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 8:05 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Ja poprowadzę drogę do baru! :D

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 8:07 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
kilerus napisał(a):
Akurat nie trafiłeś na dobrą osobę, bo ja tego czegoś nie lubię tykać

Cóż żeś sie tak rozpisał?... przeca wystarczyło powiedzieć NIE :mrgreen:
kilerus napisał(a):
ale nie widzę w tym problemu moralnego

Ty nie widzisz, a ja widzę, oczywiście widzę dla kogoś, kto się zaczyna "bawić" w ocenianie inszych, zarzucanie mu chłamu i kłamstwa, które to potem musi, jak to napisałeś… usprawiedliwiać. Sam zastanów się nad sobą.
Jak ktoś do turystyki podchodzi skrajnie, to i ja podchodzę tak do niego. On od kogoś wymaga, jakiś zasad, to i ja od niego wymagam pozostałych. Ty wiesz, ewentualnie twój partner, czy używałeś sztucznych ułatwień, czy nie, jeśli łapałeś, to danego szczytu nie zdobyłeś.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 9:50 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
kilerus napisał(a):
Kowadło jest tak niesamowitym smaczkiem, że w życiu byś nie wytrzymał nawet jakby Cię związali

Paweł, zapewne tak ale moja kobieca intuicja mi podpowiada, że tylko dla względnie wąskiej grupy osób.

Myślałem więcej o tym wątku (jak zwykle pod przysznicem) i wydaje mi się, że wiem skąd wynika problem z tym Kowadłem ale nie chce mi się za bardzo rozpisywać i w sumie pewnie bym przynudzał a do tego brakuje mi akurat czasu na to.

W skrócie jest to na swój sposób ciekawy "problem", fajna emocjonalna dyskusja. Mazio wcześniej napisał, że lubi takie wątki i w sumie ja też. A głównie dlatego, że dużo mi mówią o uczestnikach dyskusji. Takie obserwacje są najcenniejsze, cenniejsze od samego przedmiotu dyskusji.

Ale na koniec dnia zgadzam się z chiefem, że to w sumie "robienie z igły widły". Ten skrót myślowy, chociaż dość atrakcyjny, nie do końca oddaje istotę problemu. A "kwestia Kowadła", na mój gust, dotyczy dość wąskiego grona niby-turystów i quasi-taterników, które bym w skrócie określił jako ZKP tzn. "zaliczacze-koneserzy-pasjonaci". I ZKP jest na tym forum bardzo silnie reprezentowane i bardzo mnie to cieszy i za to TGesa tak lubię. Problem w tym, że ZKP, tak tutaj na TGesie aktywne, jest mało reprezentatywne jeśli chodzi o "zwyklych turystów" jak i "taterników". Jest czymś pośrednim i wygląda na to, że tworzy własny system kryteriów i zasad. Ja z tym nie mam fundamentalnych problemów. Te zasady, jakie by nie były, z mojego punktu widzenia nie są ani dobre ani złe, zwyczajnie obojętne, bo ja się do ZKP nie zaliczam.
Moja kobieca intuicja podpowiada mi tym razem, że zarówno dla turystów jak i dla taterników "problem Kowadła" zwyczajnie nie istnieje i to z kilku powodów :
1. Turytści raczej by się tam nie drapali bo to takie wygibasy to domena wspinaczy a wejście na Kończystą i tak by sobie uznali.
Tatrenik by zwyczajnie wlazł na Kowadło i po ptokach, nie ma o czym dyskutować.
2. Mogę się mylić, ale Kończysta nie jest jakimś atrakcyjnym celem dla zarówno turystów jak i taterników. Jest jednak celem dla grona ZKP, które nie będąc ani turystyczne ani taternickie, widzi w Kowadle "problem".

Wydaje mi się, że grupa ZKP też nie jest jednorodna. Jest to jakieś contiuum doświadczeń i zdolności. Po relacjach z wejść naszych forumowiczów z Krakowa na Ostry Szczyt moja subiektywna opinia jest jednoznaczna : forumowicze kilerus, golanmac, Rohu etc są już na "górnej półce" ZKP. To forumowicze którzy deklarują się jako turyści ale de facto działają na poziomie taternickim i dlatego zaczynają stosować kryteria bliższe już taternictwu i wspinaczce niż turystyce.
Dla mnie to jest sedno tego w sumie pozornego "problemu Kowadła".

Live and let live ...

Dopóki stosujemy swoje standardy i kryteria do siebie i ewentualnie własnego grona to wszystko jest OK. TGes jest dla wszystkich nawet jeśli grono ZKP jest tu bardzo aktywne. Dlatego co tam sobie ustalicie między sobą co do Kowadła to jest Wasza sprawa. Poruszyliście sprawę na forum i bardzo dobrze, że tak się stało. Była wymiana poglądów. Poznaliśmy wzajemnie nasze punkty widzenia, trzeba je uszanować. Nie uważam, że z tego punktu należy posuwać się dalej i sugerować, że ci czy inni forumowicze są nieuczciwi albo że ich etyka turystyczna jest problematyczna. Tak to widzę.

Z całym szacunkiem dla WSZYSTKICH

Gucio

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 9:58 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 11:34 pm
Posty: 1491
Lokalizacja: zdecydowanie za daleko
:lol:
czwarty ...

_________________
wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 10:04 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Luiza napisał(a):
:lol:
czwarty ...


Cześć Luiza ...
:D
Tylko, proszę, bądź wyrozumiała dla mojej ortografii i interpunkcji ...
:twisted:
:wink:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 11:18 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Chcę jeszcze raz tylko zaznaczyć, że w WKT jest Kończysta z Kowadłem!!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 1:07 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
a co to jest to WKT?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 1:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Kolejka podwarszawska.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 9:43 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
Słuchajcie. Byłem dziś na Szpiglasowej i Szpiglasowym. Szpiglasowy z całą pewnością zaliczyłem po raz kolejny gdyż stanąłem na słupku granicznym na lewej i prawej nodze wyciągając odpowiednio prawą i lewą rękę w górę (zaznaczam, że miałem wyprostowany trzeci palecw ręce skierowanej pionowo w stronę nieba).

Jeśli chodzi o Szpiglasową - hmm - pod groźbą niezaliczenia w wielkim stresie zapomniałem saperki - nie mam więc pewności, że byłem w możliwie najniższym punkcie :D :D :D :D :D

BTW - w Tatrach jest już naprawdę zimnawo

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 9:51 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
:D :D :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 05, 2012 10:03 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
batmik napisał(a):
Szpiglasowy z całą pewnością zaliczyłem po raz kolejny gdyż stanąłem na słupku granicznym na lewej i prawej nodze wyciągając odpowiednio prawą i lewą rękę w górę (zaznaczam, że miałem wyprostowany trzeci palecw ręce skierowanej pionowo w stronę nieba)

A odgłos paszczą był :?:
:twisted:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 07, 2012 9:37 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
! napisał(a):
szczyt zdobyty czy nie zdobyty?


Jeśli chodzisz dla siebie, to nie ma to tak naprawdę żadnego znaczenia czy na ten najwyższy kamyczek się wlazło (lub go dotknęło) czy nie. Jednakże jeżeli robisz to dla innych, to powinieneś uczynić wszystko, a nawet jeszcze więcej, aby to zrobić! Choć oczywiście i tak nie masz wówczas gwarancji sukcesu, bo zawsze może znaleźć się ktoś, kto będzie miał inne zasady niż Ty, i kierując się nimi, zarzuci Ci że wcale tego nie zrobiłeś...

Co do mnie to na Kowadło nie wchodziłem, ale nie będę się starał nikogo przekonywać czy na Kończystej byłem czy nie.


Co do problemu szczytu, wierzchołka, góry lub/i kopuły szczytowej, najbliżej mi chyba do tego:

Rohu napisał(a):
Jak ktoś chce wejść na Kończystą i zatrzymać się pod Kowadłem, to nie widzę w tym problemu. Może mówić, że był na Kończystej. Ale jeżeli powie, że zdobył jej szczyt to będzie to niestety niezgodne z prawdą



----------

A tak przy okazji skoro Kolega odgrzebał temat,

Cytuj:
Swojego czasu poruszana była na forum sporna kwestia zdobycia Ganku. Kolega który wycofał się grani Ganku, udowadniał przez kilka stron że był na wierzchołku ... Bo go widział


Nie widział. Była mgła która ograniczała widoczność do kilku, może kilkunastu metrów. Był na ostatnim poziomym odcinku, który oczywiście najwyższym kamyczkiem tej góry nie był. Co, w myśl tego co napisałem powyżej, oznacza że "szczyt nie został zdobyty". Fakt ten nie wyklucza jednakże równoczesnej prawdziwości twierdzenia "być na Ganku"...


ps.
Tak z ciekawości jeszcze mam pytanie do tych bardziej ortodoksyjnych przedstawicieli faktu nierozerwalności wejścia na Kowadło ze zdobyciem Kończystej: gdzie zaczyna się Kończysta a kończy się ta przełączka poniżej?

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 07, 2012 9:45 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Czy każdy przeciwnik teorii kowadłowania musi widzieć w tym temacie siłą narzucone schematy i oceny wyjść na podane przykładowo wierzchołki?
temat rzuciłem pod dyskusję w pierwszym poscie tego tematu nie stwierdziłem nic (za wyjątkiem konieczności wejścia na kowadło co jest moim punktem widzenia do którego mam prawo, a nie jak mylnie twierdzi kilka osób oceniania)poza rzuceniem tematu pod ogólną dyskusję ,bo każdy punkt widzenia jest interesujący. Kolejny raz ktoś pisze o ocenianiu innych ,a nawet teraz doszło do tego iż"zarzuci ci że nie zdobyłeś szczytu"-skąd takie absurdalne teorie?
W sprawie ganku wydawało mi się że doszliście kiedyś do innych wniosków niż te o których piszesz ,ale może coś pomieszałem.

ps. w Twej teorii wejście na kowadło jest zagrywką pod publiczkę i zamazuje wszystkie wcześniejsze przeżycia dotyczące wejścia na ten szczyt, mało tego powinniśmy omijać ten kamyczek wystający wg, tych opinii jakieś 20cm :lol:
jak by to był szajsbuk -to bym zalajkował tego posta :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 08, 2012 6:53 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
mpik napisał(a):

Jeśli chodzisz dla siebie, to nie ma to tak naprawdę żadnego znaczenia czy na ten najwyższy kamyczek się wlazło (lub go dotknęło) czy nie. Jednakże jeżeli robisz to dla innych, to powinieneś uczynić wszystko, a nawet jeszcze więcej, aby to zrobić!


Abstrahując od głównego tematu wątku - nie rozumiem tej definicji.
"Dla innych" chodzę tylko wtedy kiedy jako przewodnik prowadzę jakąś grupę lub osobę i wtedy robię to co sobie ta osoba lub grupa życzy (oczywiście w granicach rozsądku i bezpieczeństwa).

W pozostałych przypadkach chodzę zawsze dla siebie, a co sobie narzucę - to moja sprawa.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 08, 2012 7:14 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Myślę, że mpik sugeruje, że niektórzy robią to dla poklasku.
W sumie to gruba insynuacja. Teraz wypadałoby zapytać - kto?

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 08, 2012 7:35 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Róbta co chceta, ale ja swoje zdanie mogę mieć. Tak jak uważam, ze polityk A to menda, a B to mniejsza menda. Tutaj też dokonałem, według niektórych straszliwej oceny, ale mam do tego prawo i wara mi od tego. Jak polityk A nie wszedł na Kowadło, to niech się nie dziwi, ze nie wykonał, w moim mniemaniu, planu wyborczego i niech się wali!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 08, 2012 8:37 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
kilerus napisał(a):
Róbta co chceta, ale ja swoje zdanie mogę mieć. Tak jak uważam, ze polityk A to menda, a B to mniejsza menda. Tutaj też dokonałem, według niektórych straszliwej oceny, ale mam do tego prawo i wara mi od tego. Jak polityk A nie wszedł na Kowadło, to niech się nie dziwi, ze nie wykonał, w moim mniemaniu, planu wyborczego i niech się wali!

HAŃBA!

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 08, 2012 8:40 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Mazio napisał(a):
Myślę, że mpik sugeruje, że niektórzy robią to dla poklasku.
W sumie to gruba insynuacja. Teraz wypadałoby zapytać - kto?

Czy gruba insynuacja?
Myślę, że są różne intencje chodzenia po górach. Czasem turystyka ma nawet zacięcie sportowe, gdzie może się liczyć „wynik”, czyli co się zrobiło, ale i też którędy się weszło, choć daleki byłbym od nazwania tego „dla poklasku”, co nie oznacza, ze takowych osób nie ma.
Sam mam koncie parę szczytów, na które wchodziłem nie tyle, ze są ciekawe, ale bardziej znane, choć nie nazwałbym tego dla poklasku.
Myślę, że mpik, użył tego znaczenia, bardziej dla określenia celu i intencji, czyli zaliczenia, bo właśnie chodzenia zaliczeniowe, kojarzy mi się z „poklaskiem”.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 08, 2012 8:43 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
chief napisał(a):
bo właśnie chodzenia zaliczeniowe, kojarzy mi się z „poklaskiem”

zdefiniuj mi proszę co to jest chodzenie zaliczeniowe?
rozumiem że stojąc z piwem i patrząc na kowadło z 3 metrów jestem mistykiem ,ale robiąc już to samo na kowadle jestem zaliczeniowcem czekającym na poklask? :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 08, 2012 8:51 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
kilerus napisał(a):
Jak polityk A nie wszedł na Kowadło, to niech się nie dziwi, ze nie wykonał, w moim mniemaniu, planu wyborczego i niech się wali!

Kowadło, to nie wierzchołek, ale wierzchołek (punkt), znajduje sie na Kowadle. Jeśli polityk A, nie stanął na tym punkcie (obojętne, czy wiało, czy oszroniony), a był jeno na samym Kowadle lub jeno tego punktu dotknął, to niech sie wali, nie wykonał plany wyborczego. Zasada, to zasada, nie było się na wierzchołu/punkcie, nie było sie na szczycie. :mrgreen:
Jeśli ktoś oznajmia, że zdobył WKT, a nie stanął na wierzchołkach, to WKT nie zdobył. Oczywiście, zawsze się może… usprawiedliwiać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 380 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL