Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz cze 20, 2024 12:42 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 446 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 15  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 7:53 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2013 5:08 pm
Posty: 661
Lokalizacja: Koluszki
Basia Z. napisał(a):
Nocleg w Morskim Oku jest bardzo wygodny dla tych co idą choćby na Rysy, lub wspinają się w okolicy.
A schronisko i jego otoczenie całkiem inaczej wygląda wieczorem, wtedy je bardzo lubię.
To jest kawał naszej górskiej historii, osobiście w swoim czasie zawsze lubiłam tam siedzieć wieczorem na werandzie lub nad jeziorem.


Godzinami mógłbym siedzieć przed werandą i patrzeć na Miegusza, ale tylko późnym popołudniem lub wieczorem. Kiedy zawitam tam wcześniej to od razu uciekam do Starego Schroniska by w ciszy przeczekać ten Jarmark w kuchni, a zimą do tego przy rozpalonym piecu kaflowym. Dobrze, że "turysty" nie wchodzą tam. :wink:

_________________
https://www.flickr.com/photos/156235994@N06/albums


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 8:19 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
dal wszystkich miłośników spokoju na Werandzie...
Obrazek

pozdrawiam
gb 8)
ps
polecam poza "sezonem"

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 6:39 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Markiz napisał(a):
nocowałem w Roztoce i do Moka chodziłem tą starą ścieżką.


Czy możesz coś więcej o tej ścieżce powiedzieć? Jej stan, może jakiś opis (W Roztoce byłem moze ze 2 razy i to przelotem). Czy ściezka ta jest tożsama z "Popod Żabiem" opisaną w WHP?

gb napisał(a):
dal wszystkich miłośników spokoju na Werandzie..."

Takie klimaty to raczej nie w lecie, ale już w środku grudnia jak najbardziej.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 8:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
gb napisał(a):
Ten powód był zapewne na tyle ważny - że odpowiedni urzędnik wydał zezwolenie na tenże wjazd.

Oj tak. Na przykład zarobienie kasy.
Kiedyś na Szpiglasowym bodaj w kwietniu (śniegu jeszcze była masa) spotkałem jednego z "wielkich" tatrzańskiego przewodnictwa. Szedł granią od Wrót solo a za nim pomocnik-kandydat prowadził dwóch (jak ich określił - baranków) na sznurku za kasę. Pan Przewodnik poczekał chwilę, kiedy już byli bliżej zakrzyknął "okej?", po potwierdzeniu wyciągnął z plecaka jabłuszko i zjechał w kierunku Moka nie czekając na klientów, którzy opłacili jego opiekę.
Ale do brzegu.
Kiedy czekał chwilę rozmawialiśmy o mieszkaniu w schroniskach, był zdecydowanie przeciwny "bo to syf", woli mieszkać w mieście a do góry wjeżdżać zwłaszcza że ma stałe zezwolenie. Myślisz że płaci tego tysiaka za każdy wjazd?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 9:18 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
piomic napisał(a):
Kiedy czekał chwilę rozmawialiśmy o mieszkaniu w schroniskach, był zdecydowanie przeciwny "bo to syf", woli mieszkać w mieście a do góry wjeżdżać zwłaszcza że ma stałe zezwolenie. Myślisz że płaci tego tysiaka za każdy wjazd?

Nie myślę, zresztą - szczerze pisząc - mało mnie to obchodzi. :)

A poinformował Cię - z jakiego powodu to stałe zezwolenie uzyskał?
Poza tym - wydanie zezwolenia na wjazd do Morskiego Oka chyba nie kosztuje 1000 zł...

Przepraszam, ale to wszystko to takie nasze, polskie :)
Skoro inni mogą robić to - czego ja nie mogę - z pewnością robią to nielegalnie, albo zgodę uzyskali "po znajomości" albo za łapówkę...
To zapewne taka polsko-katolicka cecha narodowa...
Ech...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 9:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Wolf_II napisał(a):
Czy możesz coś więcej o tej ścieżce powiedzieć? Jej stan, może jakiś opis (W Roztoce byłem moze ze 2 razy i to przelotem). Czy ściezka ta jest tożsama z "Popod Żabiem" opisaną w WHP?

Na razie żaden szlak turystyczny (chyba) tamtędy nie wiedzie. To tak gwoli ścisłości :)

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 9:32 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): So sie 31, 2013 5:25 pm
Posty: 262
Lokalizacja: 400 km od Tatr
gb napisał(a):
To zapewne taka polsko-katolicka cecha narodowa...
Ech...

Te liczne SUV-y prujące pod górę asfsaltem do Moka to sprawka złowrogich jezuitów? :shock:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 9:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
gb napisał(a):
wydanie zezwolenia na wjazd do Morskiego Oka chyba nie kosztuje 1000 zł.

Aż próbowałem sprawdzić (bo te cyfry były kiedyś na stronie, łącznie z ceną za wjazd "bo tak") ale pochowali, "Stawki opłat za wydanie identyfikatora określa cennik" ale już bez linku...
Nie, wydanie zezwolenia tyle nie kosztuje - taką cenę pamiętałem jako opłatę za wjazd samochodu osobowego, sprawdzałem to kilka lat temu. I nie "takiepolskuj" mi tu. Jeśli TPN wydawał (przestał czy już się tego wstydzi i tylko ze strony usunął?) pozwolenia za kasę to chyba nie z troski o przyrodę Tatr.

edit: znalazłem ceny z 2008r, wtedy jeszcze się nie wstydzili:
Cytuj:
Zarządzenie Dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego
w sprawie opłat za udostępnianie Tatrzańskiego Parku Narodowego

§ 4. Opłata za wjazd na drogi wewnętrzne Parku:

1. jednorazowy wjazd do Morskiego Oka:
* pojazd z katalizatorem, napędem gaz. lub elektrycznym – 200,00 zł,
* pozostałe pojazdy – 350,00 zł.
2. jednorazowy wjazd na pozostałe drogi wewnętrzne Parku:
* pojazd z katalizatorem, napędem gaz. lub elektrycznym – 150,00 zł
* pozostałe pojazdy – 300,00 zł.
3. opłata miesięczna za prowadzenie usług odpłatnego przewozu osób konnymi pojazdami zaprzęgowymi:
* Palenica Białczańska – Morskie Oko – 800,00 zł,
* Kuźnice – Kalatówki – 100,00 zł,
* Kościelisko Kiry – Hala Pisana – 650,00 zł.


§ 5. Opłata roczna za wjazd na drogi wewnętrzne Parku przez pojazdy wykorzystywane wyłącznie w celu zaopatrzenia i bieżącego utrzymania schronisk lub innych podobnych obiektów działających na terenie Parku:

1. ustala się limit pojazdów zwolnionych z opłat – 1 samochód na 50 miejsc noclegowych lub na 100 miejsc konsumpcyjnych,
2. opłata za każdy samochód powyżej limitu:
* samochód z katalizatorem lub napędem gazowym -1 500,00 zł,
* samochód bez katalizatora – 3 000,00 zł,
3. opłatę za drugi i kolejny samochód powyżej limitu podwyższa się o 400,00 zł,
4. skuter śnieżny – 800,00 zł,
5. ratrak – 1000,00 zł,
6. wywóz śmieci i fekaliów samochodem specjalistycznym – bez opłat,
7. pozostałe pojazdy – 1 500,00 zł.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 9:50 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Ten pan przewodnik zapewne ma stałe pozwolenie na przejazd własnym autem z uwagi na swój zawód, jakoś przecie do klienta trzba dojechać? Prawda? Czy słusznie? Rzecz do dyskusji.
Ja proponuję rozwiązanie proste i powodujące, że ludziska nie będą zawracać głowy TPN. Bramka na Łysej Polanie, I cennik:
- przejazd do Palenicy - 10 euro (w złotówkach po kursie)
- przejazd do Włosienicy - 30 euro (w złotówkach po kursie)
Wysokość tych opłat oczywiście do dyskusji, może być więcej, cel w końcu zacny.

Pan przewodnikten koszt oczywiście przerzuci na klientów ale to mnie akurat najmniej obchodzi - jak ktoś wynajmuje przewodnika aby wejść na Szpiglasowy to niech płaci, pewnie ma z czego.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 10:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Markiz napisał(a):
Ten pan przewodnik zapewne ma stałe pozwolenie na przejazd własnym autem z uwagi na swój zawód, jakoś przecie do klienta trzba dojechać?

Jeśli - powtórzę - jeśli tak by było, to takie zezwolenie otrzymałby raczej od Starostwa - a nie od Parku. Nie przypuszczam, choć oczywiście mogę się mylić - by akurat przewodnicy - z racji przewodnictwa mogli uzyskać (od Parku) stałe zezwolenie na wjazd do Morskiego Oka. Być może - ów Pan Przewodnik był również zawodowym TOPR-owcem, i jako taki miał zezwolenie z racji dojazdu na dyżury w MOku. Mógł też być pracownikiem terenowym Parku, zwłaszcza z obwodu w tamtym rejonie...
Możliwości jest wiele :)

Markiz napisał(a):
Ja proponuję rozwiązanie proste i powodujące, że ludziska nie będą zawracać głowy TPN.

Jestem zdecydowanie przeciwny - jakiemukolwiek taryfikatorowi pozwalającemu każdemu chętnemu na wjazd, jakimkolwiek zmianom poszerzającym grono tych, którzy mogą wjeżdżać - w tym konkretnym przypadku - do MOka. I tak tych, którzy ze względu na rozmaite, zawodowe i służbowe zależności mogą wjeżdżać jest bardzo dużo.
No i w sytuacji "dwoistości" władzy na tej konkretnej drodze, liczba "uprawnionych" przez drugą stronę jest zdecydowanie większa. Z tego co się orientuję Park stara się opanować i kontrolować wjazdy samochodami prywatnymi, nieoznakowanymi jako pojazdy służbowe. Także do MOka.
pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 10:25 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Można dyskutować nad wprowadzeniem płatnego wjazdu do Włosienicy. Rzecz jest rzeczywiście dyskusyjna.

Jeśli jednak rzeczywiście chcemy znacząco ograniczyć ilość dojazdów do Palenicy, powiedzmy otwarcie - osób w większości w Tatrach przypadkowych, to jedyną metodą jest wprowadzenie zaporowej ceny za dojazd. Jeśli nawet ci ludzie przesiądą się na busy (napewno nie wszyscy) to i tak ilość spalin znacząco się zmniejszy.

Osobną i skandaliczną sprawą jest to, że przez teren parku narodowego prowadzi droga do przejścia granicznego (to, że nie ma kontroli na granicy nie ma znaczenia - droga jest nadal). A rozwiązanie jest proste - droga przez Jurgów. Gdyby postawić szlaban na Porońcu to okoliczne lasy by wreszcie odetchnęły. A od Prońca do Palenicy - proszę bardzo, ale za pieniądze.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 13, 2014 11:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
:)
To dlatego uważam, że wszelkie próby rozwiązania problemu - można podejmować dopiero po zmianie statusu drogi. Jak pisałem - nawet nie całej (od Brzezin po Włosienicę) - ale od Łysej do Włosienicy. Na drogę wewnętrzną.
A wtedy - Park się będzie MUSIAŁ zdecydować na jakąś formę transportu zbiorowego. Albo - na całkowity zakaz takowego (poza szczególnymi przypadkami - analogicznie jak w Kościeliskiej)
Bez spełnienia tego warunku - każde działanie będzie tylko zwiększało zamęt i wywoływało niesnaski...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 8:34 am 
Nowy

Dołączył(a): N sie 10, 2014 11:12 am
Posty: 1
Powinno być prawnie zakazane takie wykorzystywanie zwierząt...

_________________
oświetlenie LED


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 9:00 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 09, 2010 10:28 am
Posty: 487
http://wyborcza.pl/1,75248,16475677,Awa ... zliwy.html

Od kiedy to są "fasiongi" a nie "fasiągi"? Przyznam, że z taką formą spotykam się pierwszy raz.

_________________
"Podstawowym celem człowieka powinno być unikanie prostaków i ludzi bez poczucia humoru. Bo życie jest za krótkie"
Andrzej Zawada


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 11:24 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&strona=1&id=24064
Gruba kasa zagrożona to trza się powoływać na tradycję góralską :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 4:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Markiz napisał(a):
ktoś wynajmuje przewodnika aby wejść na Szpiglasowy

Ktoś go wynajął na grań od Wrót, drogę jak wiadomo całkowicie legalną, leżącą w obszarze udostępnionym do wspinaczki.
A "takie polskie" jest w tym jedno: że przewodnik wykorzystuje pozwolenie na wjazd wydane zapewne z któregoś z powodów wymienionych przez niepolskiego Grzegorza do zarabiania kasy. Czym się to różni od kierowcy autobusu spuszczającego "oszczędność" z baku do prywatnego samochodu albo majstra wynoszącego gwoździe z budowy?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 6:14 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
http://24tp.pl/index.php?mod=news&strona=1&id=24087

"Także we wrześniu TPN przeprowadzi analizy z naukowcami z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie pod kątem przebudowy kursujących na trasie fasiągów. - Tak by były lżejsze i można w nich zainstalować napęd elektryczny, wspomagający pracę koni - podsumowuje Szymon Ziobrowski."

I to jest wersja optymistyczna, jeśli wystarczą same meleksy konie maja problem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 6:39 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 17, 2013 7:34 am
Posty: 782
Lokalizacja: Jaworzno
I tak ekolodzy ocalą cierpiące konie... pójdą prosto do rzeźni - czyli już nie będą cierpiały. Nie mniej jednak nie jestem zwolennikiem obecnej sytuacji, może nasi z AGH coś wymyślą :)

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 7:06 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
I na onecie to samo:

http://wiadomosci.onet.pl/podhale/koniec-transportu-konnego-do-morskiego-oka-pojawia-sie-melexy/b7ml9

Jakieś szałeństwo. To ja juz wolę konie niz meleksy :-).

W sumie to z wypowiedzi widać, że szef TPN to rozsądny człowiek - np to że z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że koń prędzej czy później znowu padnie np w ciągu 5 lat, ale presja - ekoterrorystów (pożytecznych idiotów) zrobiła swoje.
Tak gwoli ściśłości: przez te 5 lat nie mniej niż koni padło na tej drodze ludzi.... Jakoś ekolodzy nie lamentują :P.

Ciekawa sprawa z tym czy meleks da radę wjechać czy nie da. To nie taka prosta sprawa - bo może nawet w jedzie przy dobrej pogodzie, to potrzebna jest rezerwa mocy, bo pogoda może być gorsza: wiatr, deszcz, nawet śnieg. Nie widze tych meleksów gdy zalega błotnisty snieg - wtedy konie jada na tyle powoli że zdołałem je wyprzedzić.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 7:40 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Wolf_II napisał(a):
Nie widze tych meleksów gdy zalega błotnisty snieg - wtedy konie jada na tyle powoli że zdołałem je wyprzedzić.


Turysta zimą pójdzie piechotą :)

W końcu coś zaczeło się dziać. Ja o tym słyszałem już 18 miesięcy temu.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 8:45 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): So sie 31, 2013 5:25 pm
Posty: 262
Lokalizacja: 400 km od Tatr
Wolf_II napisał(a):
Tak gwoli ściśłości: przez te 5 lat nie mniej niż koni padło na tej drodze ludzi.... Jakoś ekolodzy nie lamentują :P.

Ja także powątpiewam w ich szczerość. Niech udowodnią, się zaprzęgną i poprowadzą na drodze do Moka transport rikszowy.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 9:32 pm 
Nowy

Dołączył(a): N lut 07, 2010 3:03 pm
Posty: 29
Lokalizacja: Gdańsk
To się narażę Wam
Jestem przeciwny likwidacji fasiągów do MOKA
Uważam, że jest to pewien element tradycji i nie powinnismy go likwidować. Czy lepiej na drodze do MOKa oglądać wozy czy jakieś meleksy. Jest wiele róznych elementów kontrolnych, które mogą wyeliminować zamęczanie koni, ale likwidacji ich to nie jest dobra droga.
Jak będziemy dalej sie w ten sposób poruszać to za kilka lat górali i ich tradycje będziemy oglądac w skansenach i na festiwalu folkloru tylko.
Jesteście tak przeciwni tradycji, ale jakoś nie podobało by sie gdy na Krupówkach stanęło 20 hoteli 10 pietrowych, pieknych oszklonych itd., a schroniska zamienić w eleganckie pensjonaty 3-4 piętrowe, ze SPA i polem golfowym do ktorego podjedziemy eleganckim MELEKSEM.
Ukróćmy jakąś samowolę i zamęczanie koni, poprzez punkty kontrolne i normy ktore muszą spełniać, a nie wprowadzajmy jakieś wynalazki. Staw na Kasprowym sie nie podoba, ale biały meleks jest super.
PS
Nigdy nie jechałem bryczka czy fasiagiem, ale wolę takie pojazdy oglądać niż jakieś meleksy

_________________
http://gorskapasja.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 9:42 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Dyrektor TPN zwraca uwagę, że jest to najlepsze z możliwych rozwiązań, głównie dlatego że ludzie pracujący na drodze do Morskiego Oka – a jest to liczna grupa – nie stracą źródła utrzymania.

No i wiadomo o co chodzi. Liczy się tylko kasa.

Nie rozumiem dlaczego na tej drodze koniecznie musi być transport. Przecież chcieli znacznie zmniejszyć liczbę turystów nad MOkiem.
A przecież jak tak ci górale strasznie dbają o tradycję to niech wożą fasiągami turystów po Zakopanem 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 10:23 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
O tradycji, wręcz kolorycie tatrzańskim, gaworzył starosta Gąsienica Makowski, teraz jeszcze (Tygodnik Podhalański) prezes Skupien. No to zobatrzmy jak to jest z tą tradycją. Najlepiej sięgnąć po zdanie uznanych ekspertów, zobaczmy więc co pisze W,H, Paryski w WET

Cytuj:
transport




transport. W zróżnicowanym terenie Tatr również środki transportu są rozmaite. Najprostszy sposób transportu ładunków, tj. dźwiganie na własnych plecach, omówiony jest pod hasłem tragarze. Sposób ten praktykują też turyści i taternicy. W ratownictwie, zwł. w trudniejszym terenie, ratownik nieraz musi na własnych plecach dźwigać ratowanego, co obecnie ułatwia nowoczesny sprzęt (» gramminger). Innymi usprawnieniami w transporcie ratowanego przez jednego lub dwóch ratowników to » bambus, nosze różnego typu, wózek górski, akia, tobogan, a przy większym zespole ratowników także » zestaw alpejski.

W t. tatrz. zmalała rola konia, ale jest on nadal potrzebny do niektórych robót leśnych, do wożenia turystów i zaopatrywania niektórych schronisk. Dawniej transport do licznych szałasów past. na halach tatrz. odbywał się albo konnym wozem, albo na grzbiecie konia, wyjątkowo na plecach pasterzy. Turyści (zwł. panie) czasem odbywali dawniej wycieczki konno; dla pań Tow. Tatrz. wynajmowało specjalne siodła. Dużo jeżdżono też typowymi furkami góralskimi. Z dawnych kopalni w Tatrach zwożono rudę w różny sposób z pomocą koni: wozami, saniami, włókami, tzw. karami (z przodu dwa koła, z tyłu włóki).

Już przed I wojną świat. w związku z lepszymi drogami pojawiły się w Tatrach samochody, np. na drodze do Morskiego Oka, potem w głębi wielu dolin tatrz., również motocykle i traktory, te ostatnie zwł. przy robotach w lesie oraz sporadycznie do in. celów, np. do transportu zdrowej młodzieży trasą, którą papież szedł piechotą. W zimie pojawiły się w głębi Tatr różnego rodzaju motorowe pojazdy śnieżne do ubijania narciarzom śniegu i transportu ludzi.

Na niektórych jeziorach tatrz. dla przyjemności turystów dawniej stale lub okresowo bywały tratwy, łodzie i łódki (np. na Morskim Oku, na Szczyrbskim Jeziorze), a także kajaki, gł. przy badaniach naukowych.

Były też w Tatrach kolejki wąskotorowe do zwózki drewna (Zuberska Dolina) i wreszcie różnego rodzaju » koleje linowe oraz wyciągi narciarskie. Kolej elektr. biegnie u pd. podnóża Tatr od Tatrz. Łomnicy do Szczyrbskiego Jeziora. Na koniec zaczęły huczeć nad głębią Tatr śmigłowce, wywołujące wielką panikę wśród kozic, ale służące przeważnie do ratowania ludzi, choć także do in. celów, np. transportu materiałów na budowę wielkich hoteli jak obecny Śląski Dom.

Lit. - Ján Olejník: Príspevok k štúdiu ludového transportu vo Vysokých Tatrách. "Krásy Slov." 1964, nr 2. - Tenże: S nákladom do hor. Ludový transport vo Vysokých Tatrách. "Vys. Tatry" 10, 1971, nr 5-6.


Od siebie też dodam, że np. w latach 50-ych było w Zakopanem od groma zwykłych dorożek dwukonnych, jak klient był "dziany" to sobie nią jechał i do Morskiego Oka, ale poza kursami po mieście naogół jeżdżono tylko do Doliny Kościeliskiej ale tylko do Hali Pisanej do tj restauracyjki, którą potem wysadzono w powietrze, co uwieczniono w jednym filmie fabularnym, szkoda, niezłe ciastka tam serwowano. Dalej nie było wolno.

Drodzy Państwo, o jakiej tradycji tatrzańskiej tu mowa? Przecież dorożki były w powszechnym użyciu w całej Europie a więc i Polsce. A ta "typowa furka góralska" niczym nie różniła się od podobnej np. w lubelskim (od wielkopolskiej już nie - tam znacznie wcześniej dodarły pneumatyki). Panie dodsiadujące konia na specjalnym siodle także były czymś normalnym na nizinach.

Czyli pan starosta i pan prezes normalnie koloryzują by to nie określić dosadniej.

Przestańmy więc pieprzyć o tradycji, bo to tylko zasłona dymna. Jedyny problem to kilkadziesiąt miejsc pracy i utrzymania rodzin furmanów (ile to miejsc, nie wiem, może ktoś jest zorientowany i poda). No i gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć, że zarobki furmanów wcale nie są specjalnie lukratywne.

Rzewne łkania obrońców zwierząt, acz ich nie lekceważę, też mają swoje racje mnie nie interesują. Zależy mi jedynie na tym aby w otoczeniu Morskiego znowu było w miarę normalnie, czyli tak jak nad Popradzkim Stawem lub Wielickim, choć i tam można by powybrzydzać, ale w porównaniu do Morskiego Oka tam jest ideał.

Jak słusznie wyżej napisał kolega Trekker kto ma siłę dotrzeć do Moka na piechotę niech idzie. Kto nie ma, niech zostanie na Krupówkach lub podrepta do Strążyskiej, do Moka nie musi i nie widzę powodu aby mu to specjalnie ułatwiać A miejsc pracy na Podhalu nie brakuje, XIX wiek dawno minął.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 10:23 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
trekker napisał(a):
Przecież chcieli znacznie zmniejszyć liczbę turystów nad MOkiem.

Pic na wode fotomontaż . Wcale nikomu tam na tym nie zależy bo Morskie Oko to właśnie wabik dla turystów - to dla niego przyjeżdżają te tysiące ludzi na krótkie 3-4 dniowe wypady do Zakopca (pierwszy i często jedyny zresztą raz w życiu)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 10:53 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3048
Dla mnie ze względu na dbanie o ekologię opcje są tylko dwie. Albo całkowicie zrezygnować z transportu a jeśli już musi być, to najekologiczniejszym z tych wszystkich urządzeń paradoksalnie jest właśnie koń :) Może za dużo trochę dźwigają ale żaden problem podnieść cenę za przejazd kosztem mniejszej liczby osób.
Nie powiem że zdychające tam konie są mi obojętne ale dziennikarze to często idioci czekający tylko na takie tematy by robić aferę. Pamiętam akcję z ubojem rytualnym, któremu poświęcono większość czasu w głównym wydaniu Faktów a chwilę potem ugotowano żywcem kilka homarów tylko po to by odpowiednio podrażnić kubki smakowe szanownego jury. Nikt się wówczas nie oburzył, nawet nikt uwagi nie zwrócił na to barbarzyńskie gotowanie zwierząt we wrzątku.
Chcą mieć transport - tylko konie !! A jak zieloni nie chcą ich męczyć to na piechotę bo nic bardziej ekologicznego nie znajdą.
teraz możecie mnie zaszlachtować :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 10:55 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Egzakli.
Morskie musi być łatwo dostępne.
Jak się stłoczą w Morskim i Kościeliskiej to gdzieś indziej będzie spokój.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sie 14, 2014 11:37 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
W zimie (śnieżnej) fasągi nie kursują. Kursują sanie.
Jedyny sposób na "pozbycie się" fasągów (i ulżenie nieludzkiej doli koni) - brak chętnych.
Oczywiście do czasu gdy jedyną władzę/pieczę nad drogą i tym co się na niej dzieje - będzie miał wyłącznie Park.

Zwróćcie uwagę: na twarzoksiążkach i innych waszychklasach - nie organizuje się akcji: "nie wjeżdżam bryczką do Morskiego Oka". Nie "lajkuje się" wypowiedzi w stylu: prawdziwy turysta - prawdziwy wczasowicz mówi stanowcze NIE jeżdżeniu fasągiem.
Wręcz przeciwnie - kombinuje się czym te "biedne" konie zastąpić.Bez zastanowienia co się z nimi stanie - choćby...
To takie polskie ( dedykacja dla jednego z Kolegów) - zabrońmy innym. Ma być tak jak nam się wydaje...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 15, 2014 10:43 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 1:05 pm
Posty: 1693
Markiz napisał(a):
Zależy mi jedynie na tym aby w otoczeniu Morskiego znowu było w miarę normalnie, czyli tak jak nad Popradzkim Stawem lub Wielickim, choć i tam można by powybrzydzać, ale w porównaniu do Morskiego Oka tam jest ideał.


Poważnie? Chciałbyś nad Morskim tego co nad Wielickim/Popradzkim? PRzecież tam stoją samochody i KAŻDY (kto ma noclego) może tam podjechać. Już nie wspomnę o szpetności architektury nad Wielickim. To ze jest mniej ludzi nad tymi Słowackimi stawami nie wynika ze sposobu organizacji transportu, lecz z:
- rozmiaru Tatr słowackich i co za tym idzie rozproszeniu turystów
- mniejszej urokliwości tych stawów.
Jednak do Morskiego Oka to rzadko co (w całych Tatrach) się umywa... Za przeproszeniem by zmnejszyć tam ilość ludzi to byś musiał popsuć krajobraz np wysadzając dynamietem Mięgusze.

Ktos może zna statystyki - ilu turystów dojeżdza albo wraca fasiągiem z Moka? 1%? 5%? Brak koni tego tłumu (w lecie) nie zmniejszy - bo ile razy furka przejedzie, to wokół niej idzie wianuszek piechurów.

Powtórze się - w ciągu 5 lat więcej tam padło ludzi niż koni. Przecież taki fasiągowy jak mu padnie koń to sam sobie robi krzywde i to dla niego jest tragedia.

A może to jest tak, że pożyteczni idioci - ekolodzy - tak jak za czasów zimnej wojny byli wykorzystywani przez "imperium zła" (rosje) tak teraz są wykorzystywani przez lobby meleksowego tudziez producentów innych ekologicznych autobusów?

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 15, 2014 11:10 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Wolf - rzecz nie w furkach lecz w wielkości parkingu na Palenicy. To jest praprzyczyna całego bajzlu w Morskim Oku. Dopóki tym parkingiem była stosunkowo mało pojemna Włosienica to nie było tragedii. Pewnie nie bywałeś jeszcze wtedy w Tatrach, jak tak i wiem jak to było - w porównaniu do dzisiejszego stanu całkiem nieźle.
A co do samochodów przy schroniskach w Popradzkim Stawie i dolinie Wielickiej - ile ich tam jest? Bardzo niewiele i to nie stanowi problemu, podejrzewam, że znacznie mniej niż jeździ do Morskiego Oka na podstawie ekstra zezwoleń.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 446 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 15  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL