Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
co bierzecie do picia? http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4068 |
Strona 6 z 13 |
Autor: | stan-61 [ Cz kwi 10, 2008 9:37 am ] |
Tytuł: | |
Wiśnia jest wiśnia. |
Autor: | tequilka [ Cz kwi 10, 2008 12:51 pm ] |
Tytuł: | |
w plecaku herbatka a w schronie browarek , czasem wiśniówka(zależy od towarzystwa ) i cola i sie rano idzie |
Autor: | nero.565 [ Pt kwi 11, 2008 2:40 pm ] |
Tytuł: | |
czasem Red Bulla albo Tigera. Noi polecam Nestea |
Autor: | mm85 [ Pt kwi 11, 2008 5:54 pm ] |
Tytuł: | |
nero.565 napisał(a): czasem Red Bulla albo Tigera. No i polecam Nestea
a ja właśnie nie polecam nestea... w warunkach miejskich, kiedy tyle się nie pije, to nestea jest super... ale w górach, po wypiciu półtora litra działa... przeczyszczająco przynajmniej na mnie... nie wiem, czy oni to słodzą cukrem, czy jakimś słodzikiem, ale zawsze jak brałem na szlak nestea, to ostatni odcinek na drodze do kwatery musiałem pokonywać biegiem z wiadomych względów... |
Autor: | asiek [ Pt kwi 11, 2008 10:49 pm ] |
Tytuł: | |
Gustaw napisał(a): Pijani tatusie po 40-tce chętnie noszą co popadnie ...
Jeśli o mnie chodzi mogą nosić co popadnie...byle na trzeźwo...jeśli w górach!!! |
Autor: | krzyss [ Pt kwi 11, 2008 11:56 pm ] |
Tytuł: | |
Gustaw odwal się od Tatusiów Po 40-stce (mam 45 i noszę 6-tkę !!!!) ))) Co do alkoholu - to ja sięgam pamięcią Tatr z roku 1975!!!!!! Zawsze!!!!!! było piwo w schroniskach, dopiero w okresie kryzysu i stanu wojennego zniknęło... O góralskiej herbacie nie wspomnę... Aż żałuję, że niepijącym szkolnikiem wtedy byłem... Ale NIKOMU z dorosłych to nie przeszkadzało. A pieśni w salach jadalnych schronisk: "Wypił wino, atarł bradu,padał swamu kamaradu... A ten se horyłku popija, ej popija, ej popija... Gul, gul, gul, Gloryja!!!! ej Gloryja, gul gul.... Na Ornaku było ograniczenie - bo o 22.00 agregat prądotwórczy wyłączali ))) Lekcja HISTORII... |
Autor: | mac ap [ So kwi 12, 2008 12:44 pm ] |
Tytuł: | |
Zdaję sobie sprawę, że już i tak, jako zwolennik ochrony przyrody i przeciwnik hurraoptymizmu, mam tu przechlapane, ale zdradzę mimo to, że w górach nie piję nic mocniejszego od Isostarów Niestety, od wyjścia z wojska ładnych 7 lat temu, tylko 2 razy miałem w ustach jakikolwiek alkohol... |
Autor: | ewcik [ So kwi 12, 2008 1:03 pm ] |
Tytuł: | |
Każdy pije co tam lubi ja np piję herbatkę...... |
Autor: | mpik [ So kwi 12, 2008 1:33 pm ] |
Tytuł: | |
Góry to jedyny świat który jest do przyjęcia na trzeźwo... Więc tam nie piję... Wyjątkiem jest śliwka na rozgrzewkę... ale to tylko zimą... |
Autor: | TaBaKa [ So kwi 12, 2008 5:38 pm ] |
Tytuł: | |
a wzmacniana herbatka? ona też jest częścią świata gór, śliwka zimą w trakcie a w lecie po, tak samo jak piwko mac ap napisał(a): Niestety, od wyjścia z wojska ładnych 7 lat temu, tylko 2 razy miałem w ustach jakikolwiek alkohol... Smile
ale w górach 2 razy miałeś czy w ogóle? jak w ogóle to przykro mi |
Autor: | Mag_Way [ Pn kwi 14, 2008 7:50 am ] |
Tytuł: | |
Bierzemy -wodę przede wszystkim (choć nie ukrywam ze ciężko mi z butlą 2 l w plecaku chodzić ), jakis sok z pół literka no i "piwo zwycięstwa" |
Autor: | leppy [ Pn kwi 14, 2008 8:06 am ] |
Tytuł: | |
Używa ktoś bukłaków? |
Autor: | speeder [ Pn kwi 14, 2008 8:36 am ] |
Tytuł: | |
Ja używam camelbag'a.. Jak dla mnie świetna sprawa.. Rurka odprowadzona do paska ramieniowego plecaka, dostęp do wody cały czas bez ściągania plecaka. Polecam. |
Autor: | leppy [ Pn kwi 14, 2008 8:56 am ] |
Tytuł: | |
Systemu jakiej firmy używasz, jaka pojemność, do jakiego plecaka? Rozumiem, że chwalisz sobie to rozwiązanie (camelbag) i polecasz jako lepsze od noszenia osobno butelek z wodą? |
Autor: | speeder [ Pn kwi 14, 2008 9:18 am ] |
Tytuł: | |
Zdecydowanie bardziej polecam od noszenia butelek z woda.. No wiadomo zawsze jakaś musi być nieraz nieuniknione jest użycie butelki nie mówię tu o piciu tylko np. umyciu rak, czy obmyciu zadrapania.. Ale do rzeczy używam systemu firmy bez firmy bo kupiłem camelbag całkiem niedawno w tesco, jak na pierwszy raz to nie ryzykowałem drogiego zakupu. Jest to silikonowy worek z wielkim korkiem to uzupełniania płynu, rurką około 80cm z zaworem zamykającym, kosztował 26zł i ma pojemność 2 litrów. Najlepiej ofc stosuje sie to do plecaka z odprowadzeniem H2O wtedy bez problemu wyprowadza się rurkę. Ja mam plecak bez wyjścia H2O i wyprowadziłem rurkę przez komin plecaka. Przydatna do mocowania w plecaku jest wewnętrzna siatka na stronie pleców, która jest idealna komorą na camelbag, który po wypełnieniu wodą jest dość giętki i na pewno w dużej komorze sam w pionie trzymał się nie będzie. Tak wygląda http://img396.imageshack.us/my.php?image=camelcl4.jpg |
Autor: | Gustaw [ Cz kwi 17, 2008 5:03 pm ] |
Tytuł: | |
Gustaw napisał(a): Proszę o opinie.
To ważne Była dostawa z W-wy i dojechało coś takiego : http://www.toorank.com.pl/809,2,portfolio.html Podobno mniejszy kac ... 50% Banderolki i wogóle legalne ... Smakuje OK ale jak to się naprawdę ma do stuffu z "drugiego obiegu" Macie jakieś porównanie podparte szerszym doświadczeniem ? Słyszałem gdzieś na forum, że i tutaj podobno mają dobry wybór : www.trekkersport.com.pl Może jak kiedyś będę w Poznaniu to pójdę i sprawdzę ... przydałoby się coś koło 70% ... |
Autor: | tequilka [ Cz kwi 17, 2008 9:44 pm ] |
Tytuł: | |
speeder napisał(a): Jest to silikonowy worek z wielkim korkiem to uzupełniania płynu, rurką około 80cm z zaworem zamykającym, kosztował 26zł i ma pojemność 2 litrów. speeder napisał(a): , który po wypełnieniu wodą jest dość giętki i na pewno w dużej komorze sam w pionie trzymał się nie będzie.
niczym cewnik z workiem Conveen'a ;P smakowite;) |
Autor: | speeder [ Pt kwi 18, 2008 9:24 am ] |
Tytuł: | |
hahaha nie miałem w zamiarach opisując go osiągnąć takiego efektu |
Autor: | zhip [ N kwi 20, 2008 11:45 am ] |
Tytuł: | |
Śliwowica jest OK Tylko trzeba uważać - jak mawiają miejscowi - na węgierki |
Autor: | dawid_w [ So maja 17, 2008 3:00 pm ] |
Tytuł: | |
po wjeściu na szczyt browar musi być a na szlaku najlepsza jest woda mineralna i napoje izotoniczne |
Autor: | Luka3350 [ Pn maja 19, 2008 3:37 pm ] |
Tytuł: | |
Ja nie polecam nikomu systemów typu camelbag. Dokladne czyszczenie i dezynfekcja jest praktycznie niemożliwe. Po kilku użyciach tworzy się flora bakteryjna ( ślinka też w tym pomaga ) Dodatkowo dochodzą inne mikroorganizmy ( grzyby ) . Nie ma mozliwości pozbycia się ich w 100%. Najlepszy patent to jednak jednorazowe opakowania. Oczywiście zabierane ze sobą z powrotem na dól ( co jest chyba oczywiste ) A pretekst pt. "napijmy się czegoś " jest zankomitym przystankiem podczas dlugiego podejścia. |
Autor: | TaBaKa [ Pn maja 19, 2008 4:20 pm ] |
Tytuł: | |
a ja miałem właśnie zamiar sobie kupic, a dezynfekcja jakimś alkoholowym płynem :?:(oczywiście nieużytecznym do picia choc niektórzy będą mówic że wszystko co ma % na opakowaniu da się wypic bo w sumie da tylko czasem efekty są nie do końca zamierzone ) |
Autor: | Luka3350 [ Pn maja 19, 2008 4:26 pm ] |
Tytuł: | |
TaBaKa trudno tu dać jednoznaczną odpowiedź. Ja osobiście ( subiektywnie ) uważam ,że lepiej kupić cztery butelki wody mineralnej po 0,25 i tyle. Waga takich butelek ( oczywiście PET ) jest prawie zerowa. Masz czystą wodę i luz. A tak to musisz to myć co wieczór ,plukać rurkę itd. No i jeszcze pić z zaślinionej rurki . Wg moich kumpli z KEGa to pomysl lipny . Ja się do ich zdania przychylam. |
Autor: | TaBaKa [ Pn maja 19, 2008 4:37 pm ] |
Tytuł: | |
no chyba rzeczywiście jakoś nie myślałem o tym że draństwo się brudzi a kusiło mnie tylko to, że nie trzeba wyjmowac butelki ale z 2 strony można przecież ją przypiąc z boku plecaka i się sięgnie ręką a kłopotu zero |
Autor: | Luka3350 [ Pn maja 19, 2008 5:04 pm ] |
Tytuł: | |
TaBaKa tak przynajmniej masz pretekst ,żeby sobie zrobić moment postoju. Popatrzysz na góry, wyrównasz oddech. Po co Ci rura do picia w biegu ? przecież nie lecisz na czas . |
Autor: | TaBaKa [ Pn maja 19, 2008 5:28 pm ] |
Tytuł: | |
toć ja o tym wiem, tylko że ja strasznie dużo chleję stąd taki mój pomysł, ale z niego zrezygnuję bo za rzadko w góry jeżdżę żeby niepotrzebne graty kupować, a sakiewce mało kasy |
Autor: | Mag_Way [ Wt maja 20, 2008 7:36 am ] |
Tytuł: | |
najlepiej tradycyjnie wsadzic do plecaka 2 butelki wody mineralnej niegazowanej po półtora litra kazda i jest pięknie. Generalnie obrzydzają mnie rzeczy wielorazowego użytku, pić z jakiejś głupiej rury, bleeeee tym bardziej ze mozliwość czyszczenia tego wynalazku jest skomplikowana. Wolę tradycyjną butle-nowa, czysta, po wypiciu wyrzucasz. A co to za problem zatrzymać sie na postój, napic sie wody. to nawet fajnie jak sie plecak na chwile z ramion zrzuci. po co sobie dodatkowo życie jakimis bukłakami "ułatwiać" . jedynie biegunki mozna dostać na szlaku w razie zbyt mało dokładnego czyszczenia |
Autor: | Luka3350 [ Wt maja 20, 2008 8:58 am ] |
Tytuł: | |
Mag_Way 100% racji. Też to samo pisalem. Przecież taki maly odpoczynek -5 minut dla wypicia wody to bardzo fajna sprawa. Zdjęcie można zrobić , kozice wypatrzyć itd. |
Autor: | Mag_Way [ Wt maja 20, 2008 9:03 am ] |
Tytuł: | |
na kamyku posiedzieć, plecki rozprostować. Sama przyjemność |
Autor: | keff79 [ Wt maja 20, 2008 9:28 am ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): jedynie biegunki mozna dostać na szlaku w razie zbyt mało dokładnego czyszczenia
No ale to też jednak jakiś pretekst żeby robić sobie przystanki na trasie Od jakiegoś czasu staram sie ograniczać z uzupełnianiem płynów na szlaku, chociaż najlepiej nie kombinować i pić wtedy kiedy nam sie zachce. Ale ja piłem jak na pustyni, plecak coraz cięższy, kolana coraz bardziej powybijane.. no i zauważyłem, że towarzysze podróży dużo mniejsze mają zapotrzebowanie |
Strona 6 z 13 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |