Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Kozia Przełęcz - Kozi Wierch http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4888 |
Strona 6 z 8 |
Autor: | KWAQ9 [ Pn mar 03, 2008 3:04 pm ] |
Tytuł: | |
O ile bedziesz mieć dość OP na tym etapie to napewno. Potem dopiero z Koziego. ![]() |
Autor: | Mag_Way [ Pn mar 03, 2008 3:33 pm ] |
Tytuł: | |
KWAQ9 napisał(a): Nie idź tam sama, weź kogoś kto doda otuchy w trudniejszych chwilach...
Taki Ktoś bardzo sie przyda ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Pn mar 03, 2008 4:09 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): Taki Ktoś bardzo sie przyda
![]() To co, dzwonić do Ville Valo? ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Pn mar 03, 2008 5:08 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): cóż... najwyżej bede obchodzić
Drabinkę na Koziej Przełęczy ? |
Autor: | Luka3350 [ Pn mar 03, 2008 5:56 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): czyli pierwszy raz jest najtrudniejszy tak,tak zawsze jest Mag_Way napisał(a): Później idzie juz z górki
za każdym razem fajniej i fajniej ![]() * nie moglem się powstrzymać ![]() ![]() |
Autor: | jakaja [ Pn mar 03, 2008 7:46 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): czyli pierwszy raz jest najtrudniejszy. ![]() ![]() KWAQ9 napisał(a): Nie idź tam sama, weź kogoś kto doda otuchy
Albo wkurzy ![]() |
Autor: | peepe [ Pn mar 03, 2008 8:40 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Mag_Way napisał:
cóż... najwyżej bede obchodzić Drabinkę na Koziej Przełęczy ? no a jak.. to przecież tak na pierwszy raz ![]() |
Autor: | pol-u [ Pn mar 03, 2008 9:11 pm ] |
Tytuł: | |
Łukasz T napisał(a): Mag_Way napisał(a): cóż... najwyżej bede obchodzić Drabinkę na Koziej Przełęczy ? A tak przy okazji- jak się tam trudności wycenia na obejściu tej drabiny? Chyba umiarkowanie trudno jest tylko. Jakaś rysa tam była, dobrze pamiętam? |
Autor: | piomic [ Pn mar 03, 2008 9:22 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): tam jest pionowa ściana Nie jest pionowa tylko stroma (do pionu jej daleko), i nie ściana (ścianka to może). Nie pękaj.
|
Autor: | KWAQ9 [ Pn mar 03, 2008 9:48 pm ] |
Tytuł: | |
pol-u napisał(a): Jakaś rysa tam była, dobrze pamiętam?
Masz na myśli obejście ścianą Zamarłej? ![]() |
Autor: | grubyilysy [ Pn mar 03, 2008 10:03 pm ] |
Tytuł: | |
Osobiście uważam że przekonywanie że na OP jest "łatwo" jest w pewnym sensie "nieobiektywnie". Dla mnie to symptom "zapomniał byk jak cielęciem był". Ocena jest bardzo względna, są tacy którzy poprostu psychicznie nie dają rady. I nie jest ich wcale tak mało. Palpitacje serca, trzęsiona, panika - nie widzieliście tego nigdy? To prawda, że przejście drabinki nad Kozią P. nie jest teoretycznie trudniejsze od wejścia drabiną na pierwsze piętro. Ale lufa pod nogami sprawia, że dla wielu staje się ono niewykonalne. Taka kompromitująca historyjka z zamierzchłych czasów. Long long time ago - po zrobieniu Płd Filara Koziego Wierchu ![]() ![]() ![]() ![]() Zejście ze szczytu na Przełęcz zajęło nam jakieś 2,5 godziny. Momentami musiałem co poniektórych kilkanaście minut przekonywać żeby wykonali jakiś ruch, że nic się im nie stanie, ustawiać nogi na stopniach... Chwała Bogu, że że nic się nikomu nie stało! Mag_Way idź, tam jest łatwo ![]() ![]() ![]() |
Autor: | piomic [ Pn mar 03, 2008 10:10 pm ] |
Tytuł: | |
Co racja, to racja. Po tym jak musiałem ściągać żonę z łańcuchów na szlaku na Rysy (od południa!) niewiele mnie zdziwi. Idę terenem śmiesznie łatwym, dziwię się, po co te łańcuchy i liny uwiesili a kobita w panice przyklejona do ściany i nie ruszy się. |
Autor: | tomek.l [ Pn mar 03, 2008 10:43 pm ] |
Tytuł: | |
Myśmy ostatnio widzieli na zejściu z Rohatki ryczące i krzyczące w nieznanym mi języku dziewczę, które nie chciało się ruszyć będąc wpiętym lonżą do łańcucha. Notabene łańcuch wisiał z luźnym końcem. Odcinek niby banalnie łatwy bo można ją było ominąć bokiem a psychikę jej zdruzgotało i nie chciała iść. |
Autor: | dgim [ Pn mar 03, 2008 11:45 pm ] |
Tytuł: | |
jestem pewnie kolejny przykladem na to jak wytrwalosc poplaca. w zasadzie od zawsze mialem lekki lek wysokosci, po ojcu zapewne. jak tu gdzies zdaje sie wczesniej nadmienilem, w czerwcu 2007 wybralem sie w tatry po blisko 10 latach przerwy. totalny swiezak w trampkach z plecakiem pozyczonym. wszystkie bardziej strome podejscia, waskie, z ciekawszym spadkiem obok - to juz bylo podejscie na zasadzie konia, ktoremu zakrywa sie oczy, zeby widzial stricte droge przed soba. drogi zwirowe, gdzie 1 krok do przodu, 3/4 do tylu jak chocby przy starobocianie do tego we mgle - pikawa solidna - ale coz, pierwszy wypad, drugi, trzeci, zaczynajac od wejscia z pelnym obciazeniem (sam bylem) do jaskini po lancuchu do raptawickiej, czy tez z pelnym w mylnej, gdzie mi moje jedyne swiatlo latarka w telefonie zgasla gdy do wody wpadla - takie prozaiczne rzeczy, akcje swiezaka, konczac sezon na 6 wypadzie - czerwona lawka, pozniej rysy - z tego juz naprawde zadowolony jetem, bo warunkki w pazdzierniku na rysach nie byly przyjemne lek zniknal, no pewnie jak uderze po dlugiej przerwie znow bede potrzebowal conanjmniej 1 wypadu zeby znow zwalczyc, ale juz wiem, iz po prostu panuje nad tym, nie odwrotnie reasumujac, gdyz troche odskoczylem od tematu, kazdy z nas pewnie zaczynal od wejsc prostackich, pamietam jak stalem pod raptawicka dobre 30 minut walczac z myslami, isc czy nie isc do gory z pelnym obciazeniem, w koncu pomogl mi pewien gostek z solidna nadwaga, schodzac, odezwala sie polska natura - ja nie wejde ?! - pozniej lawka, rysy, w tym sezonie w okncu orla mam nadzieje, moze wiecej Slowacji, a noz Gerlach... - dlatego w zadnym razie nie ma co sie smiac z badz co badz walki, bardziej lub mniej widocznej, ale walki nawet na prostym odcinku tyle ode mnie |
Autor: | Kaytek [ Wt mar 04, 2008 8:07 am ] |
Tytuł: | |
dgim napisał(a): w zasadzie od zawsze mialem lekki lek wysokosci ....
Hehe, Waldek Niemiec naszemu kumplowi kiedyś powiedział: "To ty nie lęk wysokości masz, tylko cykora zwykłego". |
Autor: | dgim [ Wt mar 04, 2008 8:20 am ] |
Tytuł: | |
heh u mnie zdecydowanie byl to lek, ale spoko ![]() |
Autor: | leppy [ Wt mar 04, 2008 8:35 am ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): Co racja, to racja. Po tym jak musiałem ściągać żonę z łańcuchów na szlaku na Rysy (od południa!) niewiele mnie zdziwi. Idę terenem śmiesznie łatwym, dziwię się, po co te łańcuchy i liny uwiesili a kobita w panice przyklejona do ściany i nie ruszy się.
Co racja, to racja. Po tym jak zostałem zezwany przez moją - spanikowaną do granic - dziewczynę od ŚWIŃ przy zejściu z Nosala w stronę Nosalowej Przełęczy kilka metrów od szczytu (jest tam takie niezauważalne ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Tego lata zamierzam zaaplikować jej Giewont i Kościelec, to będzie ciekawie, heh. ![]() ![]() |
Autor: | grubyilysy [ Wt mar 04, 2008 9:10 am ] |
Tytuł: | |
pol-u napisał(a): ...
Ty żyjesz! ![]() ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Wt mar 04, 2008 9:14 am ] |
Tytuł: | |
Wyłonił się z mroku ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | pol-u [ Wt mar 04, 2008 12:50 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Ty żyjesz! Łukasz T napisał(a): Wyłonił się z mroku
Serwus, w sumie to byłem cały czas obecny. ![]() |
Autor: | dradamu:) [ Wt mar 04, 2008 6:29 pm ] |
Tytuł: | Kozia Przełęcz - drabinka |
Co do obejścia drabinki, to należy skręcić idąc od Zawratu w lewo przed ostatnimi łańcuchami prowadzącymi w górę i iść pod ścianką. Trudności latem zerowe, idzie się piarżyskiem, nie schodzić niżej, chyba nawet tam jest ścieżka. Ogólnie przydaje się do ominięcia korków jakie czasem się tworzą na drabince przynajmniej do momentu gdy ruch był dwukierunkowy. |
Autor: | KWAQ9 [ Wt mar 04, 2008 6:53 pm ] |
Tytuł: | |
Można też ją obejść w łatwiejszy sposób: zejść z Zawratu do Zmarzłego i stamtąd na Kozią, trudności nikłe... ![]() ![]() |
Autor: | dradamu:) [ Wt mar 04, 2008 7:32 pm ] |
Tytuł: | |
Chyba jednak większe:P niż to obejście. |
Autor: | KWAQ9 [ Wt mar 04, 2008 7:35 pm ] |
Tytuł: | |
Ale na upatego mozna takie wyjście polecić temu kto się boi drabinki... ![]() |
Autor: | Mag_Way [ Wt mar 04, 2008 8:19 pm ] |
Tytuł: | |
Najwyżej bedę obchodzić, kiedys podobno ten szlak tak własnie biegł - północną scianą zamarłej turni - ale to tylko brzmi tak powaznie, bo w rzeczywistości ewentualne obejście wcale nie jest trudne. Idzie się między skałami, jak mówią przewodniki po OP ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Wt mar 04, 2008 8:37 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): Najwyżej bedę obchodzić
I stracisz przez to wiele wrażeń na OP. ![]() |
Autor: | Mag_Way [ Śr mar 05, 2008 8:13 am ] |
Tytuł: | |
NIe wątpie. Mam nadzieję ze w starciu z drabinką nie okażę odwagi zająca ![]() |
Autor: | Kaytek [ Śr mar 05, 2008 8:30 am ] |
Tytuł: | |
pol-u napisał(a): Cytuj: Ty żyjesz! Łukasz T napisał(a): Wyłonił się z mroku Serwus, w sumie to byłem cały czas obecny. ![]() Ładnie tak podglądowywać???? ![]() |
Autor: | piomic [ Śr mar 05, 2008 8:51 pm ] |
Tytuł: | |
leppy napisał(a): Mój patent, to wyjść o BRZASKU, przed większością, by WRZASKI na łańcuchach gorszyły jak najmniejszą ilość turystów. My wyszliśmy dwa dni przed wiosennym otwarciem szlaków na Słowacji, ale i tak luda trochę było, a i Chata otwarta... Oni chyba raczej w d...e mają te zakazy.
![]() |
Autor: | Mag_Way [ Pn maja 19, 2008 8:55 am ] |
Tytuł: | |
leppy napisał(a): Mój patent, to wyjść o BRZASKU, przed większością, by WRZASKI na łańcuchach gorszyły jak najmniejszą ilość turystów.
To najlepszy patent. Wyjść wcześnie by zastać w górach jak najmniejszą ilość turystów. Mam nadzieje ze moje przejście wspomnianego odcinka odbędzie sie bezawaryjnie ![]() |
Strona 6 z 8 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |