Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 53 z 231

Autor:  świnia na świnicy [ So wrz 05, 2009 10:06 pm ]
Tytuł: 

wypadek na koscielcu

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... wedzi.html

Autor:  xaga [ So wrz 12, 2009 6:04 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nad Tatrami po godz. 16 przeszła gwałtowna burza. Jak informuje dyżurny ratownik Andrzej Mikler, jeden z turystów na szczycie Giewontu został porażony piorunem. Na razie nie są znane bliższe szczegóły wypadku.

Trwa akcja ratunkowa. Bierze w niej udział śmigłowiec TOPR.

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/i ... p=&id=5766
właśnie wsiadaliśmy wtedy do samochodu w Kuźnicach

Autor:  tatromaniak24 [ So wrz 12, 2009 7:01 pm ]
Tytuł: 

niestety kolejna ofiara gór

Autor:  leppy [ So wrz 12, 2009 10:57 pm ]
Tytuł: 

Aczkolwiek przebywać w trakcie burzy na jakimkolwiek szczycie, a zwłaszcza na Giewoncie, to proszenie się o kłopoty. I żeby to wiedzieć nie trzeba żadnej wiedzy górskiej, już podświadomie się to chyba czuje - tak samo by nie chronić się pod jedynym na polu drzewem - tego uczą już w szkołach.
Tak samo, jak ktoś zapierdala 200 km/h i ma wypadek i ponosi śmierć. Moim zdaniem sam się o to prosił.
Za to cholernie mi żal niewinnie i "niezasłużenie" ginących ludzi. Np. takich, w których uderzy idiota jadący 200 km/h.

Autor:  fanatyk [ N wrz 13, 2009 3:23 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Tragiczna seria porażeń piorunem

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/i ... p=&id=5767

Autor:  tatromaniak24 [ N wrz 13, 2009 3:55 pm ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Moim zdaniem sam się o to prosił.

może i tak ale to nie zmienia faktu, że jego śmierć była potrzebna komukolwiek

Autor:  leppy [ N wrz 13, 2009 4:00 pm ]
Tytuł: 

tatromaniak24 napisał(a):
to nie zmienia faktu, że jego śmierć była potrzebna komukolwiek

Kurcze, a gdzie ja napisałem że była komuś potrzebna?

Autor:  srebrny [ N wrz 13, 2009 4:35 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
mając 72 lata jeszcze chodził po Tatrach.


tatromaniak24 napisał(a):
jestem po prostu pełen podziwu dla tej kobiety


środa czwartek miałem współlokatorke 73 lata w Chochołowskiej.
Lekko wymiekłem, ujrzawszy ją rono przy bladym świetle nad zestawem tabletek. Rozmowy z nią nie prowadziłem, ale chełpiła się że lekceważy rady swego kardiologa. Poza tym spotkała przyjaciela o jednym płucu (po to PB dał dwa płuca).
Potknięcia skrecenia zdarają się na równinach.
Jeżeli chodzi o zatrucia pokarmowe, to ja w Zakopcu jem tylko w Pizza Hutt lub to co przywiozę ewentualnie kupie w Biedronce.
Nie będę już więcej spędzal czasu w Zakopiańskich kiblach.Zebrał już sie tego czas równy zacietego pięciosetowego meczu siatkarskiego. :evil:
TOPR nigdy nie będzie bezrobotny.

Autor:  regedarek [ N wrz 13, 2009 5:08 pm ]
Tytuł: 

musisz mieć jakieś problemy z trawieniem...
A co do starszych ludzi na szlaku, sami pewnie wiedzą lepiej co się z nimi dzieje...

Autor:  gregor1983 [ N wrz 13, 2009 5:22 pm ]
Tytuł: 

zginelo dwoje ludzi:( jeden po slowackiej stronie i jeden na Giewoncie...

zycie.. nie pierwsi i nie ostatni..

Autor:  Vespa [ N wrz 13, 2009 8:56 pm ]
Tytuł: 

srebrny napisał(a):
Jeżeli chodzi o zatrucia pokarmowe, to ja w Zakopcu jem tylko w Pizza Hutt lub to co przywiozę ewentualnie kupie w Biedronce.
Nie będę już więcej spędzal czasu w Zakopiańskich kiblach.Zebrał już sie tego czas równy zacietego pięciosetowego meczu siatkarskiego.


Kurde, dla mnie lokalna kuchnia jest zaraz po łażeniu największą atrakcją pobytu w Tatrach :shock:
Nigdy nie mieliśmy żadnych tego typu przygód, myślę że po prostu masz wyjątkowego pecha albo nadzwyczaj wrażliwy system trawienny :wink:

Autor:  piomic [ N wrz 13, 2009 9:00 pm ]
Tytuł: 

Ja tam się w Tatrach zawsze nabijam z tych, co jadą w góry i korytkują w macu, telepicu cy inszym sfinksie.

Autor:  Markiz [ N wrz 13, 2009 9:04 pm ]
Tytuł: 

regedarek napisał(a):
A co do starszych ludzi na szlaku, sami pewnie wiedzą lepiej co się z nimi dzieje...

a no...

Autor:  srebrny [ N wrz 13, 2009 10:40 pm ]
Tytuł: 

regedarek napisał(a):
sami pewnie wiedzą lepiej co się z nimi dzieje...

... i skasowałem mam w końcu 50 lat. Staruch ze słabym trawieniem, sie bede mądrkował.

Autor:  Basia Z. [ Pn wrz 14, 2009 7:01 am ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):

Kurde, dla mnie lokalna kuchnia jest zaraz po łażeniu największą atrakcją pobytu w Tatrach :shock:
Nigdy nie mieliśmy żadnych tego typu przygód, myślę że po prostu masz wyjątkowego pecha albo nadzwyczaj wrażliwy system trawienny :wink:


Dla mnie wszędzie, w każdym miejscu gdzie jestem, a im bardziej egzotyczne, tym lepiej :-)

Czasem na Ukrainie przypłaciłam to krótkim rozstrojem żołądka, ale w tym roku na Krymie nie miałam żadnych tego typu problemów.

W Zakopanem, kiedy tam jestem (rzadko) jadam w regionalnych restauracjach, ale nie mam jednej ulubionej.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  keff79 [ Pn wrz 14, 2009 11:28 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Aczkolwiek przebywać w trakcie burzy na jakimkolwiek szczycie, a zwłaszcza na Giewoncie, to proszenie się o kłopoty. I żeby to wiedzieć nie trzeba żadnej wiedzy górskiej, już podświadomie się to chyba czuje - tak samo by nie chronić się pod jedynym na polu drzewem - tego uczą już w szkołach.


Wystarczy mieć pogodynkę, jak góral wychodzi z chałupy będzie słońce, a jak baba to deszcz.

Autor:  górolka [ Pn wrz 14, 2009 1:44 pm ]
Tytuł: 

burza w górach często zjawia się szybko i znienacka czasem przy pięknie świecącym słońcu i nie ma wówczas szans na szybkie opuszczenie grani.Trzeba wtedy liczyć tylko na szczęście.

Autor:  smolik [ Pn wrz 14, 2009 2:56 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
burza w górach często zjawia się szybko i znienacka czasem przy pięknie świecącym słońcu i nie ma wówczas szans na szybkie opuszczenie grani.Trzeba wtedy liczyć tylko na szczęście.


:o :shock:

Autor:  keff79 [ Pn wrz 14, 2009 6:31 pm ]
Tytuł: 

smolik napisał(a):
Cytuj:
burza w górach często zjawia się szybko i znienacka czasem przy pięknie świecącym słońcu i nie ma wówczas szans na szybkie opuszczenie grani.Trzeba wtedy liczyć tylko na szczęście.


:o :shock:


a co może każdy jest jak ten no... Jarosław Kret, też się już dałem zaskoczyć. To był piękny letni, słoneczny poranek...

Choć powiem szczerze, że na tak ... koncercie nigdy więcej nie gościłem, perkola chodziła jak należy, bas wymasował nasze wnętrzności, irokez na łbie obowiązkowy.

Autor:  kj39 [ Pn wrz 14, 2009 9:17 pm ]
Tytuł: 

Slyszalem w radio ze ten czlowiek ktory zginal na Giewoncie, to raczej nie byl zaskoczony przez burze. Jak sie burza zaczela byl podobno niedaleko szczytu i zdecydowal sie podchodzic dalej bo mu bylo zal sie wycofac. Jesli tak rzeczywiscie bylo, to trza mowic o braku rozumu a nie o pechu, niestety.

Autor:  Vespa [ Pn wrz 14, 2009 9:20 pm ]
Tytuł: 

Żeby to jeszcze był jakiś honorny szczyt, to bym zrozumiała...

Autor:  tatromaniak24 [ Pn wrz 14, 2009 9:25 pm ]
Tytuł: 

kj39 napisał(a):
Slyszalem w radio

w mediach różne rzeczy sie mówi a jak było wie tylko ten człowiek co juz nie powie dlaczego tak sie stało. Mam rację? :)

Autor:  RobbieG [ Wt wrz 15, 2009 9:37 am ]
Tytuł: 

Na Wołowcu ponoć wczoraj jakiś ksiądz dostał gromem.

Autor:  gouter [ Wt wrz 15, 2009 10:57 am ]
Tytuł: 

kj39 napisał(a):
Slyszalem w radio ze ten czlowiek ktory zginal na Giewoncie, to raczej nie byl zaskoczony przez burze

Czytałem, że to było o godz. 17. Co robił o tej porze tak wysoko?
Ale na pewno każdy z nas miał przynajmniej raz w życiu podobną sytuację, łatwo dywagować, siedząc przed kompem. Raczej nie wybieram się w góry przy niepewnej pogodzie, ale ... właśnie raczej.

Autor:  krzynio [ Wt wrz 15, 2009 4:18 pm ]
Tytuł: 

byłem tego dnia w górach, faktycznie pogoda do polodnia byla dobra ale bylo widac ze sie zmieni, przeciez mozna zauwazyc i przewidziec to po chmurach jakie sie zblizaja! ja zdażayłem wrócic z Ciemniaka schodzac do Kondratowej bylo ok 14-15, jak doszedlem do Kalatowki to widzialem jak lecial juz smiglowiec na Giewont.

Autor:  gregor1983 [ Wt wrz 15, 2009 5:00 pm ]
Tytuł: 

jak bylem w Zakopcu tydzien temu to ludzie gadali ze gdzies na Orlej kobieta na jakiejs drabince dostala bezruchu panicznego i TOPR ja musial sciagac:) ktos zna wiecej szczegolow??

brrr ale osobicie sie wcale nie dziwie:) jest sie czego bac

Autor:  Krabul [ Wt wrz 15, 2009 5:14 pm ]
Tytuł: 

gregor1983 napisał(a):
jest sie czego bac

Jeśli mówisz o takich turystach to faktycznie jest (tylko bardziej kogo, nie czego).

Autor:  gouter [ Wt wrz 15, 2009 6:12 pm ]
Tytuł: 

gregor1983 napisał(a):
Orlej kobieta na jakiejs drabince dostala bezruchu panicznego

Nie na wszystkich Orla nie robi wrażenia

Autor:  Krabul [ Wt wrz 15, 2009 7:22 pm ]
Tytuł: 

gouter napisał(a):
Nie na wszystkich Orla nie robi wrażenia

Oczywiście, ale to jest jakiś ekstremalny przypadek, żeby interwencja TOPR była wymagana. Ciekawe, czy ta kobieta była już na jakichś trudniejszych szlakach. Podejrzewam, że nie bo jakby np. weszła na Zawrat od Gąsienicowej, to też pewnie poczuła by dyskomfort i na OP się nie wepchała. W Tatrach dość pięknych miejsc - jeżeli ktoś nie czuje się na siłach na trudne szlaki, to i tak co najmniej kilka sezonów jest co robić. Na Słowacji zwłaszcza.

Autor:  gregor1983 [ Wt wrz 15, 2009 7:22 pm ]
Tytuł: 

gouter napisał(a):
Nie na wszystkich Orla nie robi wrażenia


:) zgadzam sie... ja jak wchodzilem na Giewont na samej koncowce gry spojrzalem w dol zdalem sobie sprawe ze jestem cholernie wysoko:) ale jakos na szczescie dalem rade - zejscie bylo lepsze bo nie bylem narazony na takie stromizny:)

Strona 53 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/