Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=2199
Strona 53 z 70

Autor:  Piotrek86 [ Pn wrz 14, 2009 9:05 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
ak na bramę do raju, to jakoś strasznie zawsze w niej piździ.

widać klima w raju dobrze chodzi :) pocieszające

fanatyk napisał(a):
tam cepry stają się nieceprami

ja pierdykam i jeszcze chirurg plastyk na dyżurze

:)

Autor:  Vespa [ Pn wrz 14, 2009 9:09 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Witam w klubie. Wolałbym pół roku nad Batykiem siedzieć niż to gówno wypić.

Ja w sumie nie twierdzę, że to gówno, bo zwyczajnie nie miałam okazji spróbować.
Świnex na przykład przepada. Pewnie kiedyś zdegustuję (może niekoniecznie litr) :)

Autor:  kilerus [ Pn wrz 14, 2009 9:09 pm ]
Tytuł: 

Azyjka napisał(a):
Za to poza szlakiem piesek może np upolować sobie tłuściutkiego świstaka.


To musi być dobry pies... tia w lesie świstaki!

Autor:  majka777 [ Pn wrz 14, 2009 9:17 pm ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
to gówno wypić.


Już wiem co to żentyca? :shock:

Autor:  Piotrek86 [ Pn wrz 14, 2009 9:27 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
w lesie świstaki

świstak leśny=dobrze odżywiony zajc

majka777 napisał(a):
Już wiem co to żentyca?

żentyca= :puker: , jeszcze litr :puker: :shaking2: robię się proceprowski i kupuje psa świstakowpierdalacza

Autor:  Markiz [ Pn wrz 14, 2009 9:34 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
Wypić litr żentycy

Zapomniałaś dodać, że z pewnego źródła. Kupiłem kiedyś (pierwszy raz i ostatni) żętycę w szałasie na Jaworzynce (to było w zamierzchłych czasach gdy tam jeszcze wypasano owce) i... z trudem dobiegłem do lasu. :oops:

Autor:  Gustaw [ Pn wrz 14, 2009 9:50 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
z trudem dobiegłem do lasu

Moja gaździna powiedziała by że poszedleś ...
Cytuj:
tańczyć zbójnickiego

:lol: :lol: :lol:

Autor:  Vespa [ Pn wrz 14, 2009 9:54 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Zapomniałaś dodać, że z pewnego źródła. Kupiłem kiedyś (pierwszy raz i ostatni) żętycę w szałasie na Jaworzynce (to było w zamierzchłych czasach gdy tam jeszcze wypasano owce) i... z trudem dobiegłem do lasu. :oops:

Znamy tę historię, tam ponoć i niewiasta była zaangażowana. Z felernym zamkiem u spodni, więc nerwowo było :roll:
Uśmiejecie się Markizie, ale głównie twoja opowieść powstrzymywała mnie tego lata przed spróbowaniem żętycy.
Acz jak znam siebie, w końcu się odważę :mrgreen:

Autor:  Markiz [ Pn wrz 14, 2009 9:57 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
powiedziała by że poszedleś ...

Nie, nigdę nie przestanę żałować, że tam nikt nie stał z stoperem - otarłem się chyba wtedy o rekord Polski na 400 m. :lol:

Autor:  Basia Z. [ Pn wrz 14, 2009 10:02 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Markiz napisał(a):
Zapomniałaś dodać, że z pewnego źródła. Kupiłem kiedyś (pierwszy raz i ostatni) żętycę w szałasie na Jaworzynce (to było w zamierzchłych czasach gdy tam jeszcze wypasano owce) i... z trudem dobiegłem do lasu. :oops:

Znamy tę historię, tam ponoć i niewiasta była zaangażowana. Z felernym zamkiem u spodni, więc nerwowo było :roll:
Uśmiejecie się Markizie, ale głównie twoja opowieść powstrzymywała mnie tego lata przed spróbowaniem żętycy.
Acz jak znam siebie, w końcu się odważę :mrgreen:


Przesadzacie z tą żentycą.
Mnie pogonilo tylko raz ale nie w Tatrach tylko w Wielkiej Fatrze, coś mnie ta słowacka żentyca bardziej osłabiła.
A potem piłam wiele razy, w różnych miejscach i nic mi nie było. Żentycę bardzo lubię.
Ciekawe że w Rumuńskich lub Ukraińskich Karpatach, gdzie jeszcze prowadzony jest taki tradycyjny (nie żaden "kulturowy") wypas owiec jak u nas wiek temu żentycy się nie pije.
Karmi się nią np. świnie (pardon ;-) ), które hoduje się tam przy szałasach. Zresztą oscypków też się tam nie wyrabia. Jedynymi wyrobami są mocno słona bryndza i nie solony taki lekko dojrzewający ser przypominający nasz bundz.

Obrazek

Pozdrowienia

Basia

Autor:  agataka [ Wt wrz 15, 2009 6:08 am ]
Tytuł: 

Mnie się zdarzyło tego lato skosztować tego dobrodziejstwa :twisted:


Fanką nie zostanę, ale podobno ma zbawienny wpływ (ze wzgl. na olbrzymią ilość czystego białka) na objawy dnia następnego po "stanie baśniowym" !

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 15, 2009 6:12 am ]
Tytuł: 

Żentyca to syf do 20 potęgi. Kolejny "mit górski". Góroliczki zachwalają to coś , turyści piją to coś, czują pewno pawia ale z mądrą miną chwala. Bo "trzeba". Aż dziwię się, że tak mądra osoba jak Świnia pije to coś. Zmień się Milka, zmień.

Autor:  leppy [ Wt wrz 15, 2009 7:19 am ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Świnex na przykład przepada.

To żaden wyznacznik - nie zauważyłaś, że ona w ogóle jest dziwna..?

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 15, 2009 7:30 am ]
Tytuł: 

Ale czasami Świnia pokazuje ludzkie oblicze i wtedy nie powinna zachwalać tego czegoś.

Autor:  Łukasz T [ Wt wrz 15, 2009 7:53 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
Podobno w Wigilię nawet mówi.


Sentencje i złote myśli ?

Autor:  Azyjka [ Wt wrz 15, 2009 12:38 pm ]
Tytuł: 

Piotrek86 napisał(a):
lepiej niech "TACY" chodzą po nieznakowanych i psina nas.ra w lesie niż na znakowanych i w to później wleziesz, bo wątpię, żeby po nim sprzątali


Coście się tak tych psów uczepili? W ludzką kupe na środku szlaku też można wejść. :evil:

Piotrek86 napisał(a):
Widziałaś gdzieś tabliczkę "Stop Ceprom"? Swoją drogą ciekawe jak awansować w statusie społecznym z cepra na niecepra, albo chociaż półcepra?


Np można się zachwycać górskimi widokami zamiast pier.dolić, że na szlaku nic nie ma.

Autor:  antyqjon [ Wt wrz 15, 2009 12:47 pm ]
Tytuł: 

Jakie widoki w górach? Przecież w góry się chodzi po to żeby opierd.alać ceprów za to że są ceprami.

Autor:  kilerus [ Wt wrz 15, 2009 1:38 pm ]
Tytuł: 

Postuluję o przyklejenie tego tematu!

Autor:  Azyjka [ Wt wrz 15, 2009 3:08 pm ]
Tytuł: 

Ali 7 współczuję Biedaku! :twisted:

Autor:  Piotrek86 [ Wt wrz 15, 2009 3:22 pm ]
Tytuł: 

Azyjka napisał(a):
Np można się zachwycać górskimi widokami zamiast pier.dolić, że na szlaku nic nie ma.


wybacz moje niefrasobliwe i niewyważone komentarze, już tak mam, że "pier.dole" głupoty, idę pozachwycać się widokami
:outtahere:

i bym z obrotowca spadł

Autor:  frenzy [ Wt wrz 15, 2009 9:20 pm ]
Tytuł: 

tak sobie czytałam kawałek dalej o zielonych balerinach i przypomniało mi się zdjęcie, które zrobiłam schodząc na Kondracką Przełęcz, do dziś zastanawiam się jak właścicielka bucika poszła dalej

Obrazek

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 16, 2009 6:35 am ]
Tytuł: 

To była Kopciuszek. Oj, Frenzy, miałaś kontakt z legendą, a Ty tak na to przyziemnie spojrzałaś :wink:

Autor:  LigeiRO [ Śr wrz 16, 2009 7:23 am ]
Tytuł: 

Bardzo ciekawy wątek z tym awansowaniem z cepra, wyżej. Sądzę że nie tylko przez góry, czasem możliwości otwierają się poprzez uczestnictwo w nocnym zlocie Forum...

Autor:  Piotrek86 [ Śr wrz 16, 2009 7:30 am ]
Tytuł: 

LigeiRO napisał(a):
Sądzę że nie tylko przez góry


albo zgubienie pantofelka i odnalezie go przez dzielnego niecepra co to żadnej trasy się nie boi,
śmierdzi mezaliansem :mrgreen:,

Autor:  kilerus [ Śr wrz 16, 2009 7:38 am ]
Tytuł: 

Skończcie pier.olić! Widokami się zachwycać!

Autor:  świnia na świnicy [ Śr wrz 16, 2009 8:09 am ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Uśmiejecie się Markizie, ale głównie twoja opowieść powstrzymywała mnie tego lata przed spróbowaniem żętycy.

cholerny arystokratyczny defetysta

Łukasz T napisał(a):
Świnia pije to coś. Zmień się Milka, zmień


świnia milka, heheheheh. wyzwanie dla grafika.
naród wybrany nie czuje pawia po żętycy.

Łukasz T napisał(a):
Sentencje i złote myśli ?

tak. zasłyszane na szlaku.

Autor:  Rohu [ Śr wrz 16, 2009 8:09 am ]
Tytuł: 

Tylko cepry zachwycają się widokami.
Prawdziwi miłośnicy gór chodzą w nie niezależnie od pogody, a radość czerpią z trudności i znojów.
A ty kilerze wypatataj z tego wątku. Możesz tu wrócić jak kupisz sobie oddychające bokserki (najlepiej z wbudowanym płucem) i wysokie buty z podeszwą typu traktor z czerwonymi getrami w zestawie.

Autor:  Markiz [ Śr wrz 16, 2009 8:16 am ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
cholerny arystokratyczny defetysta

Wyrafinowany komplement. Jestem prawdziwie wzruszony - wreszcie mnie doceniono. Defetyzm to moja ideologia od niemowlęcych lat. :evil:

Autor:  Markiz [ Śr wrz 16, 2009 8:29 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Prawdziwi miłośnicy gór chodzą w nie niezależnie od pogody, a radość czerpią z trudności i znojów.

A gdy plecak zbyt lekki to dokładają do niego kamieni... :lol:

Autor:  kilerus [ Śr wrz 16, 2009 8:29 am ]
Tytuł: 

Rohu ty zgrywasz tylko takiego chojraka, a jak ostatnio na Kościółek wychodziłeś przez płytę to krzyczałeś do mamy by cię uratowała, o stróżce wyciekającej z nogawki już nie wspomnę.

Strona 53 z 70 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/