Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Niedźwiadkofobia
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1904
Strona 7 z 40

Autor:  Jędruś [ Pt cze 29, 2007 10:59 am ]
Tytuł: 

Może wstyd się przyznać a może to i lepiej, że nigdy w życiu niedźwiedzia na żywca nie widziałem :roll:

Autor:  Grygiel [ N lip 01, 2007 4:18 pm ]
Tytuł: 

Ja ostatnio wróciłem z Tatr i widziałem misia pod kondratową przełęczą :D 8) nie był groźny, poprostu futrzana kulka siedziała i grzebała w trawie.

Autor:  tuniek [ N lip 01, 2007 7:30 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Może wstyd się przyznać a może to i lepiej, że nigdy w życiu niedźwiedzia na żywca nie widziałem :roll:
No co ty to nawet w ZOO nie byłeś :wink: .

Autor:  Milka [ Pn lip 02, 2007 10:12 am ]
Tytuł: 

hmmm właśnie czytam ze w przypadku spotkania misia należy bądz to spokojnie oddalić badź położyć się "na żółwika" i przeczekać aż przestnie się tobą interesować...hehe czy ktoś miał okazje zastosowa tą teorię...bo to chyba nie jest naturalny odruch w takiej sytuacji... tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono ale obstawiam ze zaczęłabym uciekać:)

Autor:  Błażej [ Pn lip 02, 2007 10:15 am ]
Tytuł: 

Milka napisał(a):
hehe czy ktoś miał okazje zastosowa tą teorię
no mnie w takiej sytuacji chwycił paraliż... uciekać nie miałem jak .... a kłaść się nie przyszło mi do głowy ...

Autor:  Milka [ Pn lip 02, 2007 10:18 am ]
Tytuł: 

znaczy, że miś się nie zainteresował? :D

Autor:  Błażej [ Pn lip 02, 2007 10:20 am ]
Tytuł: 

Milka napisał(a):
znaczy, że miś się nie zainteresował?

pisałem w innym wątku ... misia zaszli od tyłu inni turyści ... więc miusiu miał do wyboru będąc w potrzasku a) rozwścieczyć się i przetrącić którąś ze stron b) pójść powoli w las... na szczęście to nie była gra w ciemno z Ibiszem ;)

Autor:  Milka [ Pn lip 02, 2007 10:28 am ]
Tytuł: 

zastanawiam sie tylko czy wtedy miałabym ochote iść dalej czy juz wracać...hmm ale to pewnie byłoby uzależnione od tego czy misia zostawiłam za plecami czy depcze mu po pietach;) nie no ogólnie nie zazdroszcze przezycia i ufam ze przez najblizszy tydzien misie wybiora sie na wakacje do słowacji;)heh choć oferta ich pobytu tam została ostanio poszezona o możliwośc odszczału wiec niech lepiej sie zdrzemną w tym czasie :roll:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pn lip 02, 2007 12:10 pm ]
Tytuł: 

ja zawsze czekałem by zobaczyć niedzwiedzia 8)
udało sie miesiac temu w drodze do Moka przy Włoscienicy-przebiegła mała kulka drogę..
co ciekawe w sobote wieczorem jak szlismy praktycznie w tym samym miejscu objawił sie znowu tylko tym razem duzy :shock: troche to szokujące uczucie ale poszlismy dalej bo on skitrał sie w krzakach :lol:
wiec jak ktos chce misa zobaczyc to polecam pozny wieczór rob wczesny ranek w drodze do Moka :lol:

Autor:  Trauma_ [ Pn lip 30, 2007 10:40 pm ]
Tytuł: 

Człowiek jak wchodzi na jakąś górę to nie myśli o spotkaniu z miśkiem... ale muszę się przyznać, że jak usłyszałam od niedzielnych turystów że "chcieliby zobaczyć niedźwiedzia i porobić mu pare zdjęć" to zaczęłam mieć schizy (przy schodzeniu) w lesie przy Dolinie Małej Łąki.Długo, długo nikt nie szedł i jak tylko coś zaszumiało w krzakach to wyobrażałam sobie takiego miśka wynurzającego się z krzków. Schodziłam w tempie ekspresowym :wink: Nie wiem czemu mnie taka schiza dopadła, nigdy tak wcześniej nie miałam...

Autor:  Elfka [ Pn lip 30, 2007 10:51 pm ]
Tytuł: 

Trauma_ napisał(a):
Długo, długo nikt nie szedł i jak tylko coś zaszumiało w krzakach to wyobrażałam sobie takiego miśka wynurzającego się z krzków. Schodziłam w tempie ekspresowym



Znam to uczucie. Jak idę sama to też jak usłyszę jakiś szelest to dreszcz mnie przenika, bo mi się wydaje, że chwilę zaa krzaków wyskoczy niedźwiedź.

Autor:  Trauma_ [ Pn lip 30, 2007 10:55 pm ]
Tytuł: 

Heh nigdy tak wcześniej nie miałam. Może człowiek był głupi i młody i wcześniej o tym nie myślał tak jak teraz :wink:

Autor:  Czapka [ Wt lip 31, 2007 12:00 am ]
Tytuł: 

Elfka napisał(a):
Trauma_ napisał(a):
Długo, długo nikt nie szedł i jak tylko coś zaszumiało w krzakach to wyobrażałam sobie takiego miśka wynurzającego się z krzków. Schodziłam w tempie ekspresowym



Znam to uczucie. Jak idę sama to też jak usłyszę jakiś szelest to dreszcz mnie przenika, bo mi się wydaje, że chwilę zaa krzaków wyskoczy niedźwiedź.



Czasem tez tak mam jak chodze sama:) Ostatnio wlasnie cos zaszelescilo i wybieglo na szlak w drodze do Murowanca(juz za Karczmiskiem) ....Zobaczylam tylko brązowy i to mosieżny tułow ...Serce mi zamarlo...Nawet jak rozum mi mowil, ze to musi byc łania, to bylam tak sparalizowana, ze nawet jak zobaczylam ja juz w calosci,to nie moglam sie uspokoic przez kilka minut :lol: :lol: Tez chyba cierpie na niedzwiadkofobie, tyle ze obudzila sie we mnie dopiero po pierwszym spotkaniu z miskiem w D5SP :shock:

Autor:  górolka [ Wt lip 31, 2007 7:15 am ]
Tytuł: 

Trauma_ napisał(a):
Człowiek jak wchodzi na jakąś górę to nie myśli o spotkaniu z miśkiem

zawsze myślę, ta fobia mnie nie opuszcza :?

Autor:  jakaja [ Wt lip 31, 2007 10:12 am ]
Tytuł: 

górolka napisał(a):
zawsze myślę, ta fobia mnie nie opuszcza

Mnie też :? Szczególnie gdy idę przez las,albo w kosówce.

Autor:  Bombadil [ Wt lip 31, 2007 11:50 am ]
Tytuł: 

Zwłaszcza, gdy łazikuje się samemu. :lol: Wiem coś o tym. :wink:

Autor:  zet [ Wt lip 31, 2007 12:35 pm ]
Tytuł: 

Ja też cierpię na tę przypadłość :?

Autor:  Trauma_ [ Wt lip 31, 2007 6:07 pm ]
Tytuł: 

górolka napisał(a):
Trauma_ napisał(a):
Człowiek jak wchodzi na jakąś górę to nie myśli o spotkaniu z miśkiem

zawsze myślę, ta fobia mnie nie opuszcza :?



Chodziło mi o to, że pod górę myślałam o innych przyjemnych rzeczach(widoki,zdjęcia,plany tras) a nie niedźwiadkach ;) Moje myśli rozwiało hasło turysty " niedźwiedź" Potem całą drogę w dół miałam to słowo w głowie... :shock:

Autor:  RemigiuszP [ Cz sie 09, 2007 3:21 pm ]
Tytuł: 

Ja widziałem miski w maju na polanie kuźnickiej i wtedy to była fajoska sprawa. Misie daleko i nie interesowały się turystami. Byli nawet ludzie z TPN-u. Ale kilka dni temu za długo zeszło mi się na szlaku i po ciemku wracałem z moka. I jestem prawie pewien że misiek szedł przez jakiś czas blisko mnie. Było to trochę poniżej wodogrzmotów. Najgorsze że szedłem z dziećmi. Nie przyznałem się im co widziałem. Czarne cielsko przesuwające się wolno między drzewami. Ale mieliśmy tempo. Ale wszystko dobrze się skończyło. Ale wrażenie jest potworne, nigdy nie wiadomo co takiemu misiowi strzeli do łba :D

Autor:  maltanka [ Cz sie 09, 2007 6:25 pm ]
Tytuł: 

no ja bym nie chciała spotkać miśka. w zeszłym roku jak schodziliśmy z pięciu stawów do palenicy to wszędzie wkoło widziałam misie :wink:

Autor:  zet [ Cz sie 09, 2007 6:32 pm ]
Tytuł: 

Kiedy ja wracam ze szlaku wieczorem, to za każdym drzewem widzę misia :)
Wyobraźnia robi swoje :wow: .

Autor:  Czapka [ Cz sie 09, 2007 10:30 pm ]
Tytuł: 

RemigiuszP napisał(a):
Ja widziałem miski w maju na polanie kuźnickiej i wtedy to była fajoska sprawa. Misie daleko i nie interesowały się turystami. Byli nawet ludzie z TPN-u. Ale kilka dni temu za długo zeszło mi się na szlaku i po ciemku wracałem z moka. I jestem prawie pewien że misiek szedł przez jakiś czas blisko mnie. Było to trochę poniżej wodogrzmotów. Najgorsze że szedłem z dziećmi. Nie przyznałem się im co widziałem. Czarne cielsko przesuwające się wolno między drzewami. Ale mieliśmy tempo. Ale wszystko dobrze się skończyło. Ale wrażenie jest potworne, nigdy nie wiadomo co takiemu misiowi strzeli do łba :D




:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: to prawie jak z horroru :D

Autor:  Rafal W [ Cz sie 09, 2007 11:23 pm ]
Tytuł: 

Ja bym tam takiego misika gazem pieprzowym radzil potraktowac, takim na psy, ktos rozwazal taka ewentualnosc?(oczywiscie w skrajnie ekstremalnej sytuacji zagrozenia zycia)

Autor:  Grzegorz [ Pt sie 10, 2007 6:50 am ]
Tytuł: 

serca nie masz!

misia trzeba przytulić, pogłaskać, pójść z nim na browar, a nie od razu pieprzyć go gazem :P

Autor:  e [ Pt sie 10, 2007 9:03 am ]
Tytuł: 

tylko pytanie czy misiek się odczepi czy dostanie dodatkowej mocy :twisted:

Autor:  Rafal W [ Pt sie 10, 2007 9:58 am ]
Tytuł: 

Nie wiem jak to sie ma do ochrony przyrody itp ale przy takim spotkaniu face to face to czlowiek wypada jako gatunek mocno zagrozony.

Autor:  Grzegorz [ Pt sie 10, 2007 11:35 am ]
Tytuł: 

ja tam się nie mam czego bać, miś mnie uzna za swojego :mrgreen:

Autor:  Jacek [ Pn sie 13, 2007 3:08 pm ]
Tytuł: 

Grzegorz napisał(a):
misia trzeba przytulić, pogłaskać

jeszcze tylko trzeba go spotkać ;) liczyłem na to podczas ostatniej nocnej drogi do Moka przy pięknym bezchmurnym i gwieżdzistym niebie, co nie trwało długo.

Autor:  Grzegorz [ Pn sie 13, 2007 3:22 pm ]
Tytuł: 

i jak wrażenia? :)

Autor:  Jacek [ Pn sie 13, 2007 3:27 pm ]
Tytuł: 

Grzegorz napisał(a):
jak wrażenia?

:) wrażen nie było.

Strona 7 z 40 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/