Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kozia Przełęcz - Kozi Wierch
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=4888
Strona 7 z 8

Autor:  dawid_w [ N maja 25, 2008 8:21 am ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
Mam nadzieje ze moje przejście wspomnianego odcinka odbędzie sie bezawaryjnie Mr. Green


nie martw się już ja się o to postaram :)

Autor:  Mag_Way [ N maja 25, 2008 9:37 am ]
Tytuł: 

:nono:












:mrgreen: 3mam cię za słowo :wink:

Autor:  stan-61 [ Pn maja 26, 2008 8:39 am ]
Tytuł: 

Mag_Way, to najpiękniejszy odcinek OP, więc warto.

Autor:  Mag_Way [ Pn maja 26, 2008 8:41 am ]
Tytuł: 

Stan, wiem, ale też niebezpieczny :wink: cóż tak czy siak zaatakuję :twisted:

Autor:  Jakub [ Pt cze 13, 2008 10:09 pm ]
Tytuł: 

Muszę powiedzieć kilka oczywistości. Uważam że Orlą być może bez większych lęków i przemyśleń przechodzą osoby, które nie wiedzą gdzie jest Moko a gdzie Giewont. Natomiast ludzie świadomi trudności dłużej się zastanowią np. nad warunkami w górach nim wyruszą na trudny szlak. I tak ja znając trudności na OP i statystykę wypadków z przejściem Honoratki czy zejściem na Kozią Przełęcz nie miałem problemów. Natomiast trudności na Granatach uważam za wręcz śmieszne. Jednak gdy doszedłem na Kozią Przełęcz sam miałem dylemat czy iść dalej na Kozi czy odpuścić ( szlak jednokierunkowy). Wiedziałem co mnie czeka. Jednak kolega powiedział byśmy spróbowali bo inaczej się nie przekonamy jakie są trudności i że z filozofowania nic nie wynika. Dam dobrą radę dla tych co mają trudności z psychiką- gdy się wejdzie na grań Kozich Czub po stronie Doliny Gąsienicowej szlak prowadzi po pochyłych płytach. Na nich można odpocząć i zebrać siły do zejścia na KPW i wejścia na Kozi. Na koledze z uwagi na kruchość skał,długość trawersów,ekspozycję największe wrażenie zrobiły Buczynowe, na mnie jednak Kozia -Kozi. Tak więc nie ma reguły...co do moich doświadczeń to najpierw miałem myśli raz w życiu ten fragment i dość, po zrobieniu ów takie same. Po upływie roku stwierdzam jednak że przy suchej skale można by to jednak powtórzyć. Bo jest tam dużo wspinaczki, piękne wrażenia i widoki, a o to przecież w górach nam chodzi. Znamienne jest to że co roku i na szlaku na Rysy i na omawianym fragmencie OP dochodzi do tragicznych zajść. Często bywa tak, że turyści sądzą że grzęda na Rysach jest bez śniegu pomimo pól śnieżnych zalegających poniżej Buli, a później z tej grzędy spadają. Mało kto myśli o podejściu samą Rysą z odpowiednim sprzętem. Co do ww. fragmentu OP to podejrzewam że przejście go w adidasach przy mokrej skale to igranie ze śmiercią. Przejście tego odcinka przy zalegającym śniegu/ gołoledzi/lodoszreni/ oblodzeniu ( bez asekuracji) wydaje mi się samobójstwem. Takie zdradliwe warunki związane z oblodzeniami lubią się pojawiać w Tatrach w październiku i listopadzie. Mając świadomość niebezpieczeństwa ma się tą przewagę nad nieświadomymi zagrożeń, że człowiek bardziej się "pilnuje", uważniej stawia kroki na skałach mając świadomość że przepaść 200 m nie daje żadnych szans przeżycia [ chyba że ze spadochronem :lol: ]

Autor:  Klon [ N cze 15, 2008 11:37 am ]
Tytuł: 

Jakub napisał(a):
podejrzewam że przejście go w adidasach przy mokrej skale to igranie ze śmiercią

Trochę przesadzasz...

Autor:  dawid_w [ N cze 15, 2008 11:44 am ]
Tytuł: 

już nie mogę się doczekać KP i KW :D

Autor:  Klon [ N cze 15, 2008 11:49 am ]
Tytuł: 

dawid_w napisał(a):
już nie mogę się doczekać KP i KW

Nic nie mów... Się wybrałem w zeszłym roku we wrześniu to 2.09 spadło tyle białego paskudztwa, że ciężko było na Czerwone wejść... Teraz się wybieram 28.06 a tu opady śniegu jeszcze zapowiadają... Coś nie mogę trafić...
Też się nie mogę doczekać "strasznej drabinki" i "morderczych łańcuchów"... :twisted:

Autor:  golanmac [ N cze 15, 2008 11:52 am ]
Tytuł: 

Najfajniejsza jest Kozia Przełęcz Wyżnia, robi wrażenie ....

Autor:  Klon [ N cze 15, 2008 11:58 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Najfajniejsza jest Kozia Przełęcz Wyżnia, robi wrażenie ....

Na Kozich Czubach też jest takie fajne miejsce - taki kawał skały leżący na szczelinie, dość niewygodny w pokonywaniu i bez "morderczego łańcucha"... :lol: Kojarzycie?

Autor:  dawid_w [ N cze 15, 2008 12:04 pm ]
Tytuł: 

czarne ściany i kulczyk też są ponętne :D

Autor:  Klon [ N cze 15, 2008 12:13 pm ]
Tytuł: 

dawid_w napisał(a):
czarne ściany i kulczyk też są ponętne

No właśnie w tym problem, że cała ta traska jest ponętna... :roll: Szkoda, że taka ruchliwa... :(

Autor:  dawid_w [ N cze 15, 2008 12:17 pm ]
Tytuł: 

jeśli jedziesz w czerwcu to nie powinno być tak źle, ja będę 21-31 lipca więc jedyną receptą na swobodny ruch będzie bardzo wczesne wyruszanie na szlak :D

Autor:  Klon [ N cze 15, 2008 12:25 pm ]
Tytuł: 

dawid_w napisał(a):
jeśli jedziesz w czerwcu to nie powinno być tak źle

Tylko żeby ta paskudna breja zniknęła... :(
dawid_w napisał(a):
ja będę 21-31 lipca więc jedyną receptą na swobodny ruch będzie bardzo wczesne wyruszanie na szlak

Najlepiej przed wschodem słońca... No chyba, że będzie bardzo gorąco to ludziska nad morze pojadą - w 2006 w połowie lipca szedłem na Rysy (późno bo około 08:00 startowaliśmy) i spotkałem może z 10 osób po drodze - nie mogłem uwierzyć gdzie się Ci wszyscy ludzie podziali... :shock: Nie ma reguły, ale faktem jest, że cuda się rzadko zdarzają... :D

Autor:  Łukasz T [ N cze 15, 2008 6:31 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Najfajniejsza jest Kozia Przełęcz Wyżnia, robi wrażenie ....


To miejsce jest dla mnie najmniej miłym znakowanym odcinkiem szlaku jaki przeszedłem.

Autor:  Mag_Way [ N cze 15, 2008 6:42 pm ]
Tytuł: 

Tak więc ten odcinek czeka. Moze większą ekipą na niego ruszymy? :lol:

Autor:  krzycho [ N cze 15, 2008 6:46 pm ]
Tytuł: 

Ja planuje między 20-30 czerwca jak będzie oczywiście pogoda i śniegu nie będzie. :)

Autor:  jakaja [ N cze 15, 2008 7:07 pm ]
Tytuł: 

dawid_w napisał(a):
ja będę 21-31 lipca więc jedyną receptą na swobodny ruch będzie bardzo wczesne wyruszanie na szlak

Nie koniecznie.Ja szłam cztery razy w sezonie i tylko raz był tłok, a do rannych ptaszków nie należę,więc nie było to wyjście przed wschodem słońca.

Autor:  Jacek [ N cze 15, 2008 7:44 pm ]
Tytuł: 

Klon napisał(a):
Na Kozich Czubach też jest takie fajne miejsce - taki kawał skały leżący na szczelinie, dość niewygodny w pokonywaniu i bez "morderczego łańcucha"... Laughing Kojarzycie?

Kojarzymy, ale żeby od razu niewygodny ;)

Autor:  tomek.l [ N cze 15, 2008 9:00 pm ]
Tytuł: 

na Kozich Czubach są jakieś trudności?
w którym miejscu?
po tym początkowym fragmencie z klamrami to tylko kawałek ścieżynką z widokiem na drabinkę do Koziej, a potem już tylko wejście z łańcuchami na grań
dość łatwe z resztą
no i niebezpieczna zabawa zaczyna się dopiero w zejściu na Wyżnią

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 16, 2008 6:09 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
no i niebezpieczna zabawa zaczyna się dopiero w zejściu na Wyżnią


I o to właśnie chodzi, Panie Tomaszu. Mam tam dygot nerwowy spowodowany przygodami przy pierwszym zejściu.


tomek.l napisał(a):
po tym początkowym fragmencie z klamrami to tylko kawałek ścieżynką z widokiem na drabinkę do Koziej, a potem już tylko wejście z łańcuchami na grań


Ponoć lata temu była tam drabina zamiast klamer. Pomyślcie jakie dysputy toczyłyby się na temat tej drabiny :lol: :wink: Drabiny w Tatrach napędzają wyobraźnię i strach :lol:

Autor:  Mag_Way [ Pn cze 16, 2008 7:17 am ]
Tytuł: 

Brzmi to powaznie. Ten odcinek OP zostawię sobie chyba na deser... :twisted:

Autor:  Klon [ Pn cze 16, 2008 8:07 am ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Kojarzymy, ale żeby od razu niewygodny

Nieporęczny??? :wink:
tomek.l napisał(a):
na Kozich Czubach są jakieś trudności

Zaraz takie wielkie słowa... :D
Mag_Way napisał(a):
Ten odcinek OP zostawię sobie chyba na deser...

...że taka wisienka w sensie?... :lol:

Autor:  Mag_Way [ Pn cze 16, 2008 8:10 am ]
Tytuł: 

Klon napisał(a):
że taka wisienka w sensie?...

tak, wisienka na torcik :lol:

Autor:  stan-61 [ Pn cze 16, 2008 9:52 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
niebezpieczna zabawa zaczyna się dopiero w zejściu na Wyżnią
Chyba o to przedmówcom chodziło. :scratch:

Autor:  igor [ Wt cze 24, 2008 11:20 pm ]
Tytuł: 

Z racji, ze jeszcze tam nie bylem: czy na szlaku OP duzy plecak (ok. 75-80) litrow bardzo utrudnia poruszanie? Czy jest choc troche nadziei, ze wroce majac na plecach 15-20 kilogramow?

Autor:  Rohu [ Wt cze 24, 2008 11:45 pm ]
Tytuł: 

Na pewno o wiele bardziej męczy chodzenie tam z ciężkim plecakiem.
Na OP często trzeba używać rąk, a obciążone ramiona bardziej się męczą. Zmęczenie rzutuje potem na bezpieczeństwo, więc wybór należy do ciebie. Ja bym zdecydowanie odradzał zwłaszcza jeżeli jeszcze tam nie byłeś.

Autor:  Klon [ Śr cze 25, 2008 5:51 am ]
Tytuł: 

igor napisał(a):
czy na szlaku OP duzy plecak (ok. 75-80) litrow bardzo utrudnia poruszanie

Jak dla mnie bardzo... Zgadzam się z Rohem...

igor napisał(a):
Czy jest choc troche nadziei, ze wroce majac na plecach 15-
20 kilogramow?

...trochę jest... :lol:

Autor:  Mag_Way [ Śr cze 25, 2008 7:21 am ]
Tytuł: 

CHyba ze chcesz przejsć od schronu do schronu to mógłbys np przez proste krzyżne, ale aby z takim woreeeem po Orlej chodzic dla chodzenia, to nie ma sensu....

Autor:  dawid_w [ Śr cze 25, 2008 9:34 am ]
Tytuł: 

weźcie przykład z kozic bez obciążenia wszędzie wlezą :lol:

Strona 7 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/