Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Co mnie wk... w Tatrach???!!
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=6407
Strona 7 z 20

Autor:  Łukasz T [ So sty 03, 2009 8:28 pm ]
Tytuł: 

Jak wyłysiałem to jest lepiej :lol:

Autor:  Łukasz T [ So sty 03, 2009 8:37 pm ]
Tytuł: 

Tydzień temu było po - 12 trzy dni z rzędu.

Autor:  Łukasz T [ So sty 03, 2009 8:40 pm ]
Tytuł: 

Lato, lato, lato wszędzie.

Autor:  Bear [ Śr sty 07, 2009 6:33 am ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
Joseph napisał(a):
- palacze na szlakach (szczególnie na szczytach)

z powodu? bo że dym cię dusi to w to nie uwierzę? (to mówiłem ja, palacz-nałogowiec, aktualnie w stanie frustracji że ma kłopot z rzuceniem, ale dopóki nie rzuci, to będzie jarał, i na szlakach, i na szczytach) .


Myślę, że to, że śmierdzi... Po prostu. Nie po to idę w góry, by wdychać tytoniowy smród... Jeśli, za przeproszeniem, będę na szlaku miał "gazy", to ci idący za mną zwrócą mi uwagę i będą mieli rację, żem niegrzeczny i zasmradzam im powietrze; jeśli jednak przede mną będzie szedł gość z papierosem i zasmradzał mi i gdy zwrócę mu na to uwagę, spojrzy na mnie ze spojrzeniem pytającym: "O co ci człowieku chodzi?!". A przecież smród jest smród ;)

świnia na świnicy napisał(a):
Joseph napisał(a):
- "miłośnicy" prymitywnej muzyki chodzący ze słuchawkami lub, co gorsza, słuchający jej głośno

żaden rozsądny człowiek nie zakłada słuchawek na trudniejszym szlaku, ale od mojej prymitywnej muzyki i prymitywnych nauszników na Drodze Śmierci (Palenica-Morskie), szlaku do DPS i ceprostradach to się odstosunkuj. kogoś kto słucha głośno jeszcze nie spotkałam :mrgreen: chyba, że masz na myśli koncerty live :twisted: o to się narazisz.. niektórym przewodnikom :twisted: :twisted:
.


Nikt nie mówił o "rozsądnych" ;) A słuchanie głośne? Przede wszystkim z brzęczących telefonów. A czy szlak trudniejszy, czy Ceprostrada, wkurza tak samo...

Autor:  Mag_Way [ Śr sty 07, 2009 8:19 am ]
Tytuł: 

też nie cierpię peciarzy w tatrach

Autor:  Luka3350 [ Śr sty 07, 2009 8:59 am ]
Tytuł: 

Bear napisał(a):
Jeśli, za przeproszeniem, będę na szlaku miał "gazy", to ci idący za mną zwrócą mi uwagę i będą mieli rację, żem niegrzeczny


Tutaj akurat się nie zgodzę. Pierdzenie w górach jest rewelacyjne.
Zapytaj chlopaków z KEGa jak wyglądala akcja na Hrubym .
Mijany Slowak stal nieruchomo ponad dwie minuty.
Opadla mu szczena i nic nie powiedzial.
Stal z takim niemym uznaniem wręcz nabozną czcią.

Albo akcja odwracania uwagi grupy narciazy od sikającego Golana.
Też profeska.

Autor:  Kaytek [ Śr sty 07, 2009 9:01 am ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Pierdzenie w górach jest rewelacyjne.

A po izosporcie jak się beka, to się chmury rozstępują. Powaga.

Autor:  Charlie-Mariano [ Śr sty 07, 2009 9:29 am ]
Tytuł: 

Widzę, że panowie uprawiają kult szeroko pojęty fekalizmu, to chyba dość częsta przypadłość ludzi gór :wink:

Autor:  Mag_Way [ Śr sty 07, 2009 9:35 am ]
Tytuł: 

był poodbny temat "gdzie król piechotą chodzi" :lol:

Autor:  Lufka [ Śr sty 07, 2009 9:47 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
A po izosporcie jak się beka, to się chmury rozstępują. Powaga.

Kaytek, jak w lutym trafi mi się moja "standardowa" pogoda to poproszę Cię o taki bek :wink:

Autor:  Hania ratmed [ Cz sty 08, 2009 12:18 am ]
Tytuł: 

Z obawy,że Kaytek ze Zgierza może nie sięgnać to zabieramy MOJĄ standartową pogodę :wink:

Autor:  górolka [ Pt sty 09, 2009 6:21 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Pierdzenie w górach jest rewelacyjne.

zimą może wyzwolić lawinę :wink:

Autor:  Dolina Krokusów [ N sty 11, 2009 10:01 pm ]
Tytuł:  Tłumy na ulicach

Nadciąga Słowacja...może się trochę rozluźni w Zakopanem i okolicach.
Słowacy ostro inwestują w infrastrukturę po swojej stronie...

Autor:  Robert18 [ N sty 11, 2009 10:01 pm ]
Tytuł:  Re: Tłumy na ulicach

Dolina Krokusów napisał(a):
Nadciąga Słowacja...może się trochę rozluźni w Zakopanem i okolicach.
Słowacy ostro inwestują w infrastrukturę po swojej stronie...


Powinni zainwestować wpierw w dojazd.

Autor:  Łukasz T [ N sty 11, 2009 10:06 pm ]
Tytuł:  Re: Tłumy na ulicach

Dolina Krokusów napisał(a):
Nadciąga Słowacja...może się trochę rozluźni w Zakopanem i okolicach.
Słowacy ostro inwestują w infrastrukturę po swojej stronie...


Mam propozycję. Dajcie środki czystości dla wozaków, naganiaczy i innych ... ludzi wolnych zawodów. Żegnam.

Autor:  RobbieG [ Pn sty 19, 2009 8:56 pm ]
Tytuł: 

- rozwrzeszczane, nieposkromione, nieuładzone, nieopanowane kolonie...
(a juz wogóle i to nie tylko kolonie, rzucąjcy mięsem, przechwalający się kto co i ile razy, na tyle głośno, że jeszcze ich nie widać a już człowiek ma dosyć)
- palacze i to co po sobie zostawiają,
- sandałki z pianki pod Zawratem i inne klapko podobne tam gdzie ich być nie powinno
- muza z komóry - umc umc umc
- i hałaśliwe imprezy do rana w schroniskach...


A wracając do tematu ubezpieczeń. Tu chyba nie ma idealnego rozwiązania.
Każdemu, nawet wytrawnemu turyście może się zdarzyć wypadek i po to jest GOPR.
Porblemem jest gdy GOPR jest zajęty podejmowaniem akcji wynikających TYLKO I WYŁĄCZNIE z głupoty i brawury. a w tym czasie ktoś na prawdę może potrzebować pomocy mimo zachowania wszelkich środków ostrożności.
I osobiście uważam, to tylko moje subiektywne zdanie, że takie osoby powinny ponosić jakąś odpowiedzialność za swoje czyny - w tym wypadki.

Autor:  leppy [ Pn sty 19, 2009 9:07 pm ]
Tytuł: 

RobbieG napisał(a):
rozwrzeszczane, nieposkromione, nieuładzone, nieopanowane...

Przepraszam, już nie będziemy.

RobbieG napisał(a):
rzucąjcy mięsem, przechwalający się kto co i ile razy

Przepraszam po stokroć, już nie będziemy.

RobbieG napisał(a):
hałaśliwe imprezy do rana w schroniskach

I również przepraszam, już nie będziemy.

Witaj na Forum! :D

Autor:  antyqjon [ Pn sty 19, 2009 9:11 pm ]
Tytuł: 

A tańczące i wymiotujące gekony to gdzie? :lol:

Autor:  leppy [ Pn sty 19, 2009 9:16 pm ]
Tytuł: 

antyqjon napisał(a):
A tańczące i wymiotujące gekony to gdzie? :lol:

Głównie za nich przepraszam. :D

Autor:  Mazio [ Pn sty 19, 2009 9:19 pm ]
Tytuł: 

RobbieG napisał(a):
Porblemem jest gdy GOPR jest zajęty podejmowaniem akcji wynikających TYLKO I WYŁĄCZNIE z głupoty i brawury. a w tym czasie ktoś na prawdę może potrzebować pomocy mimo zachowania wszelkich środków ostrożności.
I osobiście uważam, to tylko moje subiektywne zdanie, że takie osoby powinny ponosić jakąś odpowiedzialność za swoje czyny - w tym wypadki.


"No dobrze, ale jaką metodą wybierzemy metodę głosowania?"
To co dla jednego jest brawurą lub głupotą dla drugiego nie musi być takie oczywiste. Albo ubezpieczenia obowiązkowe, albo brak ubezpieczenia - nie widzę by dało się jakoś obiektywnie osądzić każdy wypadek. Czy wyjście w gory podczas niepewnej pogody i wynikające z tego konsekwencje, czy przecenienie swoich umiejętności lub kondycji to głupota? Wielu rzeczy trzeba się nauczyć, o wielu przekonać - często na własnej skorze.

W kwestii imprez w schroniskach - do tej pory widziałem jedną - było na prawdę fajnie choć faktycznie głośno i dość długo. Niestety jako pijący maczałem w niej palce (w imprezie). Całe schronisko na D5SP bawiło się do dwunastej aż grzmiało, potem wszyscy poszli grzecznie spać. Wspołczuję tym, ktorzy tego nie aprobowali. Polecam jakieś stopery do uszu bo czasem nic na to nie poradzisz.

W samych Tatrach najbardziej denerwują mnie śmieci i ci, ktorzy ich ze sobą nie znoszą do koszy.

Autor:  RobbieG [ Pn sty 19, 2009 9:23 pm ]
Tytuł: 

no to będę spał spokojnie, jeszcze tylko tylko te klapki... :)

Mazio: No niestety nie ma złotego środka. Historia ma tyle wersji ile osób ją widziało.
Czytałem swego czasu książkę Jagiełły "Wołanie w górach" - i cokolwiek byśmy o nim myśleli, to niektóre opisane przez niego przypadki przyprawiają o zastanowienie się nad ogromem ( a raczej bezgranicznością ) ludzkiej głupoty. Toprowcy narażają życie, niektórzy je stracili, a wszytko przez ludzką bezmyślność.
Masz rację, nie zrobimy przecież listy. Masz adidasy w zimie na giewoncie - kara, masz dobre buty ale leziesz w koszmarną pogodę - kara ale mniejsza - ...
Z drugiej strony - płacić ubezpieczenie przy wejściu do Moka ?
tyle samo za co i przeciw....

Myślę, że jedyne co możemy zrobić, to w jakiś sposób edukować młodych zapaleńców. O ile będą na tyle pokorni, żeby przyjąć jakąś radę...

bo czy my byliśmy na tyle pokorni ???
- trochę mi wyszło za bardzo filozoficznie ale mam nadzieję, że mnie zrozumieliście....

Autor:  Asiula [ N sty 25, 2009 2:44 pm ]
Tytuł: 

to co wk****a w normalnym codziennym życiu:
- śmieci, tlok, palacze, ludzi którzy nie myślą, głośnego zachowania
a po za tym, kolejek(czekania)
- że mam tak daleko do Tatr, dlugich monotonnych szlaków, dojść(dojazdów) do szlaków

Autor:  Mag_Way [ Śr sty 28, 2009 11:14 am ]
Tytuł: 

Asiula napisał(a):
palacze

o tak, to mnie wku******a :evil:

Autor:  kilerus [ Śr sty 28, 2009 11:23 am ]
Tytuł: 

RobbieG napisał(a):
no to będę spał spokojnie, jeszcze tylko tylko te klapki... :)


Jestem bardzo ciekawy ile było interwencji TOPRu z powodu klapek. :roll:

Autor:  Mag_Way [ Śr sty 28, 2009 11:51 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
z powodu klapek.

zapewne niewiele. Więcej z powodu ogólnie złego wyposażenia i nieprzygotowania do wyprawy.

Autor:  kilerus [ Śr sty 28, 2009 12:07 pm ]
Tytuł: 

Mag_Way napisał(a):
kilerus napisał(a):
z powodu klapek.

zapewne niewiele. Więcej z powodu ogólnie złego wyposażenia i nieprzygotowania do wyprawy.

A dziesięć razy więcej z czystego przypadku.

Autor:  Hania ratmed [ Śr sty 28, 2009 6:43 pm ]
Tytuł: 

No klapki to raczej dość mocno zakrawają na złe wyposażenie :wink:

Autor:  jakaja [ Cz sty 29, 2009 11:19 am ]
Tytuł: 

A mnie wkurzają nie tyle klapki,co mądrale odziani w super ciuchy, z super sprzętem, zachowujący się jakby wszystkie rozumy zeżarli :evil:

Autor:  Łukasz T [ Cz sty 29, 2009 11:20 am ]
Tytuł: 

Tatry mnie motyla noga w Tatrach.

Autor:  marek_2112 [ Pt sty 30, 2009 11:14 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Tatry mnie motyla noga w Tatrach

i pod górę trzeba zap.......ać
a potem w dół zap.......ać :|

Strona 7 z 20 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/