Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=2199
Strona 61 z 70

Autor:  Łukasz T [ Wt lip 24, 2012 10:12 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
noszą linę i kask na wierzchu


A gdyby tak linę zawiązać na kasku ? Tak w stylu tej niewinnej Ukrainki co o nią bili się politycy. Taki warkocz z liny na kasku.

Autor:  Gustaw [ Wt lip 24, 2012 10:14 am ]
Tytuł: 

A propos ...

Czasami noszę też na wierzchu w celu porównywania wielkości a to w górach bardzo ważne ...
:oops:

Autor:  Mazio [ Wt lip 24, 2012 10:21 am ]
Tytuł: 

Kasku czy liny? :D

Autor:  Gustaw [ Wt lip 24, 2012 10:23 am ]
Tytuł: 

Hmmm ...
Sterczący czekan a pod spodem majta się kask wśród estetycznych zwojów czarnej liny ... o ...
:D

Autor:  Mazio [ Wt lip 24, 2012 10:30 am ]
Tytuł: 

I to wszystko w Łebie! Masz łeb Gustawie! :)

Autor:  Gustaw [ Wt lip 24, 2012 10:48 am ]
Tytuł: 

Widać łeb mam w kasku ... ale wielu tak ma, że myślą kaskiem ...
:lol:

Autor:  Zimny Lech [ Wt lip 24, 2012 4:13 pm ]
Tytuł: 

Ja noszę w plecaku, kumpel Warszawiak :lol:
Może Warszawiacy mają mniej pojemne plecaki i noszą na wierzchu.

Łukasz T, jak lubię gdy pierwolisz swoje trzy po trzy, tak trzymaj.

Autor:  krzyss [ Wt lip 24, 2012 10:55 pm ]
Tytuł: 

Noszę na wierzchu, no kask to na głowie, a resztę gdzie bądź - dla wygody, aby nie odpowiadać na głupie pytania, co robię poza szlakiem. Jak już się oddalę od szlaku, to chowam - tak wygodniej (kask zostaje na łbie, resztę chowam) i udaję, że nie jestem z Warszawy :D (szalika Legii w Krakowie też nie wyjmuję :D z podobnego powodu :D )
Mój plecak ma 75 litrów pojemności - nie jeden Krakowiaczek sie zmieści i to ze swoim smoczkiem :D

Autor:  Zimny Lech [ Śr lip 25, 2012 8:55 am ]
Tytuł: 

Mowa była odnośnie znakowanego szlaku, wtedy wracaliśmy tak jak pisałem z przystankim w MO, też nosisz kask na głowie? Jeśli tak to może pozujesz do zdjęć, nie ma to jak mieć fotę na FB nad MO z takim maczo :lol:

Autor:  Gustaw [ Śr lip 25, 2012 9:13 am ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
a resztę gdzie bądź

Ja mam większe wymagania dla reszty. Reszta najlepiej czuje się w bezszwowych bo obtarte pachwiny to poważna sprawa ... był o tym wątek ... warto tam zajrzeć ... znaczy do wątku a nie do bezszwowych ... znaczy do bezszwowych też warto ale to zależy co kto lubi ... o ...
:roll:

Autor:  rogerus72 [ Śr lip 25, 2012 9:13 am ]
Tytuł: 

a ja popierdzielałem asfaltem do MOka w kasku i z czekanem przytroczonym do plecaka. wyglądałem zapewne zabawnie, gdyż większość asfaltowiczów dziwnie mi się przyglądała. szkoda, że nie założyłem jeszcze uprzęży...

Autor:  Zimny Lech [ Śr lip 25, 2012 9:22 am ]
Tytuł: 

krzyss, na krawaty też masz oddzielną komorę w plecaczku? :lol:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr lip 25, 2012 9:24 am ]
Tytuł: 

ja noszę tylko maczetę na wierzchu i odrazu wiedzą że z Krakowa 8)
pozaszlakiem się zawsze przyda

Autor:  Ewelajka88 [ Śr lip 25, 2012 10:00 am ]
Tytuł: 

Być może już ktoś pisał o takiej złotej sentencji zasłyszanej z szlaku ale posile się by napisać raz jeszcze. Wracam z doliny pięciu stawów a babka mówi do męża: "Kochanie idźmy zielonym szlakiem bo wiesz czerwony i czarny to trudny będzie i spadniemy albo poślizgniemy się". Toż jej mówie, że kolory nie oznaczają trudności szlaków..babka spojrzała na mnie jak na jakiegoś kosmitę, myślałam, że gały jej wypadną :D

swoją drogą głupota ludzi nie zna granic..nie dobrze mi się robi jak patrzę na mamę, która prowadzi synka ok 4 letniego w sandałkach szlakiem, na którym pełno kamieni jest...noga mu się wygna na prawo i na lewo ale matka w nosie to ma :!: głupota :x

Autor:  Danielson [ Śr lip 25, 2012 12:25 pm ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
a ja popierdzielałem asfaltem do MOka w kasku i z czekanem przytroczonym do plecaka. wyglądałem zapewne zabawnie, gdyż większość asfaltowiczów dziwnie mi się przyglądała. szkoda, że nie założyłem jeszcze uprzęży...


Dziwnie to by się przyglądali jak byś zaczął haki bić w ten asfalt jeszcze :D

Był kiedyś taki dowcip , pewnie już znany ale :

Wspomnienia Taternika:
"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.
Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."
I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."

Autor:  jula [ Śr lip 25, 2012 3:46 pm ]
Tytuł: 

Dowcip stary, ale się nie zużył.

Przypomniała mi się zasłyszana historia (z dwóch różnych źródeł, więc musi być w niej ziarenko prawdy):
Na polanie nieopodal szlaku pojawiła się niedźwiedzica z młodymi. Niecodzienny widok wzbudził zainteresowanie turystki z dzieckiem w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym. Wraz ze swoją pociechą podeszłą bliżej czworonożnej rodzinki i powitała ją słowami: "Misiu, misiu, kici, kici".

:mrgreen:

Autor:  krzyss [ Cz lip 26, 2012 12:29 am ]
Tytuł: 

Zimny Lech napisał(a):
krzyss, na krawaty też masz oddzielną komorę w plecaczku? :lol:


krawat mam jeden i nigdy go nie używam. Mam go, aby nikt mi nie wmówił, że nie wiem o co chodzi..... :D

A po Krakowie chodzę z większą Przyjemnością, niż po Warszawie, a pozostały tekst był zwykłą złosliwością :D sytuacyjną....

Pozdrowienia dla wszystkich z Krk i okolicy.

Autor:  krzyss [ Cz lip 26, 2012 12:32 am ]
Tytuł: 

Ewelajka88 napisał(a):
Być może już ktoś pisał o takiej złotej sentencji zasłyszanej z szlaku ale posile się by napisać raz jeszcze. Wracam z doliny pięciu stawów a babka mówi do męża: "Kochanie idźmy zielonym szlakiem bo wiesz czerwony i czarny to trudny będzie i spadniemy albo poślizgniemy się". Toż jej mówie, że kolory nie oznaczają trudności szlaków..babka spojrzała na mnie jak na jakiegoś kosmitę, myślałam, że gały jej wypadną :D

swoją drogą głupota ludzi nie zna granic..nie dobrze mi się robi jak patrzę na mamę, która prowadzi synka ok 4 letniego w sandałkach szlakiem, na którym pełno kamieni jest...noga mu się wygna na prawo i na lewo ale matka w nosie to ma :!: głupota :x


W Tatrach kolor nie ma znaczenia, ale ogólnie jest przyjete w górach naszych, że żółty, zielony, niebieski, czerwony, czarny - to wzrost trudności. Czyli czarny dramat.

Autor:  Kaytek [ Cz lip 26, 2012 5:55 am ]
Tytuł: 

Danielson napisał(a):
Był kiedyś taki dowcip , pewnie już znany

znany....
A tak z 10 razy był na forum ;)

Autor:  Danielson [ Cz lip 26, 2012 8:32 am ]
Tytuł: 

Kaytek.Spodziewałem się tego ale nie mogłem się powstrzymać odnosząc się do cytatu rogerusa :lol:

Danielson napisał(a):
rogerus72 napisał(a):
a ja popierdzielałem asfaltem do MOka w kasku i z czekanem przytroczonym do plecaka. wyglądałem zapewne zabawnie, gdyż większość asfaltowiczów dziwnie mi się przyglądała. szkoda, że nie założyłem jeszcze uprzęży...


Dziwnie to by się przyglądali jak byś zaczął haki bić w ten asfalt jeszcze :D


Autor:  aldi75 [ Cz lip 26, 2012 9:25 am ]
Tytuł: 

Danielson napisał(a):
Kaytek.Spodziewałem się tego ale nie mogłem się powstrzymać odnosząc się do cytatu rogerusa :lol:

I dobrze, ja tego nie znałam :lol:

Z tekstów zasłyszanych przeze mnie:
1. "Niedźwiedź!" w odniesieniu do łani z młodym pasących się w wysokiej trawie przy Moku.
2. "Grożny dziki żbik!" w odniesieniu do domowego kota, który wypuścił się na kłusy do TPN (widać regulaminu TPN nie czytał) w rejonie Wiktorówek.
3. Uciekanie z czarnego szlaku bo najtrudniejszy to akurat nagminne jest i przestało mnie śmieszyć :)
4. "Minutka i coś tam" - odpowiedź na pytanie, ile jeszcze do skrzyżowania szlaków, zadane osobie, która szła właśnie od tego skrzyżowania. Dodam dla wyjaśnienia, że to "coś tam" okazało się być zarąbiaście długie ;)
5. "To ja już się wszystkiego dowiedziałam i jak chcecie to wam opowiem. Tu naprawdę jest jeszcze Czarny Staw i nawet już wiem gdzie on jest i jak się na niego idzie." - pewna emerytka do koleżanek pijących kawkę przy Moku. A powiedziała to takim tonem jakby się obawiała, że ktoś podsłucha. No wszak tajemnicę państwową zdradziła :twisted:

Autor:  Rohu [ Cz lip 26, 2012 11:34 am ]
Tytuł: 

krzyss napisał(a):
ogólnie jest przyjete w górach naszych, że żółty, zielony, niebieski, czerwony, czarny - to wzrost trudności.

Możesz rozwinąć? W jakich polskich górach tak jest jeżeli chodzi o turystykę pieszą?

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 26, 2012 11:44 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
W jakich polskich górach


Świętokrzyskich.

Autor:  Rohu [ Cz lip 26, 2012 11:46 am ]
Tytuł: 

Wszystkie są zielone? :lol:

Autor:  Krabul [ Cz lip 26, 2012 1:22 pm ]
Tytuł: 

krzyss, jedyną nieformalną zasadą jest to, że szlaki koloru czerwonego są szlakami głównymi/najważniejszymi (z różnego względu - np. historycznego), często grzbietowymi - np. Główny Szlak Sudecki lub Beskidzki. Reszta to random - aby się te same kolory nie krzyżowały.

Autor:  Valril [ Cz lip 26, 2012 1:43 pm ]
Tytuł: 

Rozumiem, że np. czarny na Sarnią Skałę jest trudniejszy o kilka stopni od Chłopka? :D

A zielony na Gęsia Szyję to wyższy stopnień trudności niż np. żółty na Kozią Przełęcz?

Autor:  Ewelajka88 [ Cz lip 26, 2012 6:20 pm ]
Tytuł: 

bardzo dużo turystów myśli w ten sposób co napisałam

Autor:  krzyss [ Cz lip 26, 2012 11:47 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
krzyss napisał(a):
ogólnie jest przyjete w górach naszych, że żółty, zielony, niebieski, czerwony, czarny - to wzrost trudności.

Możesz rozwinąć? W jakich polskich górach tak jest jeżeli chodzi o turystykę pieszą?

We wszystkich poza Tatrami. Co jest, oczywiście, całkowicie bez sensu - ale jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. I jeszcze sprawa trudności... Na czym ta trudność ma polegać, np. w Karkonoszach czy Pieninach ? Zgadzam się, że sensu to nie ma, ale tak mnie uczyło pokolenie rodziców... Dla mnie trudność się zaczyna jak nie ma znaków - i to czy przeżyjesz zależy od tego, czy pamiętasz układ skał, szczególnie, gdy chmury wejdą... nie wszędzie są kopce :-)

Autor:  krzyss [ Cz lip 26, 2012 11:51 pm ]
Tytuł: 

Krabul napisał(a):
krzyss, jedyną nieformalną zasadą jest to, że szlaki koloru czerwonego są szlakami głównymi/najważniejszymi (z różnego względu - np. historycznego), często grzbietowymi - np. Główny Szlak Sudecki lub Beskidzki. Reszta to random - aby się te same kolory nie krzyżowały.


Głównym szlakiem w Tatrach był szlak Lenina!!! i wbrew pozorom wcale nie był czerwony, i myślę, że Lenin go na oczy nie widział :-))))))))

Szlak Lenina - pewnie nie wiesz o co chodzi - ale tak było - był niebieski z czerwoną gwiazdką po środku :-) A który to był w Tatrach???? No, mądralki :-) Lekcja (tfu) historii :-) Jak przebiegał w Tatrach szlak Lenina ???
Tablica z Leninem była na Rysach - faktycznie szlak znakowany czerwono, ale to nie był szlak Lenina - najważniejszy - niebieski z czerwoną gwiazdką :-)

I były jeszcze rajdy Lenina - wtedy WOP-iści stali na całej grani w zasięgu wzroku między sobą, aby ktoś przez pomyłkę do Czechosłowacji nie poszedł :-))) to były czasy . Na Kazalnicę Mięguszowiecką dochodzili o godz. 7.30 - szli z Palenicy. Na Palenicę zaś sprowadzali tych co na MSC chodzili i jak złapani byli pokorni wzgledem broniacego nas wojska - to w papiery - już po kilku godzinach przesłuchań - wpisywali zbłądzenie turystyczne :-) Nie opłacało się być niepokornym...

Rajd Lenina był we wrześniu - wtedy było przechlapane - bo wszystko było "pod kontrolą"

To były trudności i kolory :-) szlaków

Autor:  krzyss [ Pt lip 27, 2012 12:17 am ]
Tytuł: 

dla niedowiarków cytat:
Autor: Piotr Janowski [78.88.238.206]
Data: 2009-11-13 10:26:26
W regulaminie GOT z lat 60-tych szlak Lenina był specjalnie premiowany. Podobnie jak szlak Powstania Chochołowskiego.Czasy się zmieniły ale cos z pozostało z poprzedniej mentalności. Dziś również mamy Wielkich Turystów.

Strona 61 z 70 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/