Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 21, 2024 5:05 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6905 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66 ... 231  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 9:44 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Może dał im w "łapę" ... albo postawił flachę ... :lol:
A fakturę to pewnie VATowską dostanie ... :roll: :? :lol: :wink:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:13 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt kwi 23, 2010 8:45 pm
Posty: 163
Lokalizacja: Warszawa
Ali7 napisał(a):
Latem jak jest ścieżka to zawsze człowiek jakoś drogę wymaca. Ale poza ścieżką już gorzej, a zimą mgła potrafi kompletnie ogłupić nawet w banalnym terenie.


...a od czego jest kompas ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:15 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Hako napisał(a):
...a od czego jest kompas ?

Dołączam się do pytania Kolegi Hako


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:19 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Kompas w Tatrach? Bez widoczności? Doprowadzi do celu. Np. z Giewontu na północ, prościutko do Zakopca.

Odpowiadając - kompas kolego Hako przy zerowej widoczności jest dobry na polu czy w lesie, ale nie w skalistych i przepaścistych Tatrach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Owszem, kompas pomoże ale pod jednym warunkiem: jak wiesz dokładnie gdzie jesteś. Pójście na azymut kilkanaście metrów bliżej lub dalej może się skończyć kilkadziesiąt niżej.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:28 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Ali żeby przy zerowej widoczności chodzić po Tatrach z kompasem, trzeba by je znać jak własną kieszeń, bo z mapy i poziomic nie wyczytasz wszystkiego. A nie mówimy przecież o Cywińskim, tylko o tzw. "zwykłym turyście". Uważam, że przy zerowej widoczności ma usiąść i czekać na poprawę warunków, a nie łazić za kompasem (może prosto w choćby kilku czy kilkudziesięciometrowe urwisko).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14896
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Dlatego właśnie większość pobłądzeń ma miejsce w Zachodnich - różnica jest duża, właśnie brak tych wyraźnych "namacalnych formacji", duże odległości i trudność orientacji nawet przy niezłej widoczności (mgła z chwilowymi prześwitami). Chyba ze dwa razy zdrazyło mi się już w zimie we mgle ZAWRÓCIĆ i iść z powrotem zupełnie nieświadomie :-).
Nie po raz pierwszy polecem: W995 + TrekBuddy, nie da się zgubić, chyba że się bateria wyczerpie, albo się nie patrzy.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
A jak nie to "na leppa" - siąść i siedzieć aż się poprawi.
ps. nie nabijam się, Leppy.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14896
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
leppy napisał(a):
Ali żeby przy zerowej widoczności chodzić po Tatrach z kompasem, trzeba by je znać jak własną kieszeń, bo z mapy i poziomic nie wyczytasz wszystkiego.

Pozwolę sobie się nie zgodzić (jak rozumiem wszystkiego - właściwej drogi).
Może to i to, że tata, mama, siostra - sami geodeci, do tego tata profesor zwyczajny geodezji, więc zanim nauczyłem się pisać wiedziałem co to jest poziomica :-).
Nawet dysponując mapą 1:50000 (oczywiście 1:50000 to już raczej minimum na mapę turystyczną, im dokładniejsza tym lepiej) jesteś w stanie odczytać z niej cholernie dużo tylko trzeba nieco wysiłku i może doświadczenia.
Ostatnio zdarzyło mi się to na zlocie TG, teren łatwy wprawdzie, bo zejście z Rakonia, ale mieliśmy widoczność ok 50m. W pewnym momencie poczułem że coś jest nie tak, tyle że nie widziałem w sumie i z mapy właśnie, oglądając teren dookoła i porównując z mapą zorientowałem się, że wleźliśmy na niewłaściwe żebro i gdzie powinno być właściwe. OK to akurat prosty przypadek, ale jak widać mapa zadziałała.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 1:23 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
piomic napisał(a):
Owszem, kompas pomoże ale pod jednym warunkiem: jak wiesz dokładnie gdzie jesteś. Pójście na azymut kilkanaście metrów bliżej lub dalej może się skończyć kilkadziesiąt niżej.


No pod krzyżem na Giewoncie to wiesz gdzie jesteś ;-)

Poza tym - czy mówimy o chodzeniu szlakiem - to jest proste, wystarczy się go trzymać a ostatecznie wrócić do ostatnio widzianego znaku.

Kilkanaście razy w życiu zdarzało mi się pobłądzić na szlaku w Beskidach (zwykle zimą i w nocy lub we mgle), ale ten prosty i skuteczny sposób zawsze zadziałał. Nie nadkładałam więcej niż ok. 1 km.

Nie liczę przypadków, kiedy się zagadałam i trzeba było przez gapiostwo wracać, do kilkuset metrów.

Natomiast jeśli bez szlaku - sprawa jest znacznie trudniejsza.

Tak całkiem szczerze - to w fatalnych warunkach po prostu nie wychodzę w góry typu tatrzańskiego.

B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 1:28 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Drodzy Przedpiścy, ja nie mówię żeby nie korzystać z kompasu, stoję tylko na stanowisku, że nie jest to remedium na wszystko, a w terenie wysokogórskim ufanie li tylko kompasowi może stać się przyczyną wypadku. I tyle.

- Teraz spróbujcie się nie zgodzić, cwaniacy. :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 1:34 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
grubyilysy napisał(a):
Nawet dysponując mapą 1:50000 (oczywiście 1:50000 to już raczej minimum na mapę turystyczną, im dokładniejsza tym lepiej) jesteś w stanie odczytać z niej cholernie dużo tylko trzeba nieco wysiłku i może doświadczenia.


Ja miałam idąc w grudniu na bacowanie na Słowacji taki przypadek.
Szliśmy w pięć osób z Rycerki Górnej na przełęcz pod Orłem, bez szlaku.
Chodziło o to aby trafić wprost w siodło przełęczy (skąd prowadziła dalsza ścieżka na Słowację, do szałasu) i nie nadkładać specjalnie drogi.

Za nami w odstępie kilku godzin szła kolejna grupa kolegów, za nimi jeszcze następni.

Drogą doszliśmy do pewnego miejsca, ale droga odbijała za bardzo w prawo, po czym "złapaliśmy" płaj który prowadził mniej więcej równolegle do przebiegu grzbietu trawersując kilkadziesiąt metrów w pionie od niego.
Wszystko to było w lesie i w nocy, po śniegu.
Tym płajem poszliśmy w lewo.
W pewnym momencie patrząc na teren (trzeba było wygasić latarki) powiedziałam, że tu w tym konkretnym miejscu trzeba iść wprost do góry aby trafić na przełęcz. Więc tak poszliśmy.

Pomyliłam się zaledwie o kilkadziesiąt metrów.

Koledzy którzy szli za nami (w międzyczasie śnieg zasypał ślady na płaju) skręcili prawie w dokładnie tym samym miejscu, a nasze ślady znaleźli pod choinkami w pobliżu wyjścia na przecinkę graniczną i wtedy okazało się że poszliśmy tak samo.

Koleżanka która szła w tej drugiej grupie powiedziała "od razu wiedziałam ze to nasi, bo to szedł ktoś kto czuje teren".

Zresztą trzecia grupa też szła podobnie.

Tak mi się wydaje, że głównie chodzi tu o to "czucie terenu".
Niektórzy się z tym rodzą, to ma zresztą sporo wspólnego z wyobraźnią przestrzenną.

Ale znam też ludzi, którzy nie mają tego za grosz.

B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 1:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Basia Z. napisał(a):
"czucie terenu"

Mówmy wprost ... babska intuicja ...

leppy napisał(a):
Teraz spróbujcie się nie zgodzić, cwaniacy

Czuję się obrażony ...

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 5:22 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt kwi 23, 2010 8:45 pm
Posty: 163
Lokalizacja: Warszawa
leppy napisał(a):
Kompas w Tatrach? Bez widoczności? Doprowadzi do celu. Np. z Giewontu na północ, prościutko do Zakopca.

Odpowiadając - kompas kolego Hako przy zerowej widoczności jest dobry na polu czy w lesie, ale nie w skalistych i przepaścistych Tatrach.


Ok. masz rację. Na płaskim bez problemów. W Tatrach to już są z tym problemy. Zresztą Tatry nastręczają wiele problemów, nie tylko topograficznych.
Jak jest dupówa to się nie wychodzi. Jak się robi dupówa, to się człowiek wycofuje. Nie mówie żeby ktoś chodził z kompasem na azymut, ale jak ktoś zna teren, wie że tu jest ściana, a tu z boku dość łagodny żlebik, ma mapę i po drodze wszystko mu się zgadza to da radę. No chyba że już widoczność kilka metrów.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 5:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14896
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Hako napisał(a):
widoczność kilka metrów.

Z ciekawości - czy komukolwiek kiedykolwiek zdarzyło się mieć widoczność "kilka metrów"? Nie piszę o ciemnej nocy w lesie, krótkowidzach, czy o "pomroczności jasnej". Przy czym każdemu przekonanemu że miał tak dziesiątki razy proponuję wyjść na podwórko i na początek odmierzyć dokładnie ile to jest 10 metrów.
Miewałem w życiu wiele razy widoczność rzędu może 50 może nawet 30, ale 20 to już sytuacja naprawdę rzadka.
Najprędzej uwierzyłbym w coś takiego (<10m) na morzu, ale jak właśnie wyczytałem tam używana skala objemuje na najniższą możliwą widoczność właśnie <50.

A tak pisze tylko by zaznaczyć, by skoczyć z Giewontu kierując się "na kompas" to w praktyce przypadek raczej niemożliwy.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 5:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
W zimie zdarza się nieraz bardzo kiepska widoczność. Wtedy czlowiek czuje się jak w białym pudełku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 5:41 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Ali7 napisał(a):
Basia Z. napisał(a):
Tak mi się wydaje, że głównie chodzi tu o to "czucie terenu".

Chyba nie wszędzie i raczej nie zimą.
Raczej daję sobie radę, chociaż parę zabawnych pomyłek topograficznych mi sie trafiło. Ale w zimie parę razy byłem w takiej dupie, że było ZERO punktów odniesienia i wtedy jak nie ma śladów to żadne czucie terenu nie pomoże.


A tak - wtedy kiedy brakuje jakichkolwiek punktów odniesienia.

Sama wraz z mężem mało nie zabłądziłam w zimie, nocą i w totalnej mgle na Karczmisku.
Na dodatek padał śnieg i ślady były zawiane.
A śmiać nam się chciało jak nie wiem co, bo przypomniały się nam wszystkie opowieści o tych co tam błądzili.
Podchodziliśmy w piątek wieczorem, a właściwie to już w nocy na nocleg w Murowańcu, mieliśmy ze sobą puchowe śpiwory, karimaty, maszynkę benzynową itd, więc nic nam nie groziło, ale śmiesznie byłoby biwakować 15 min. od schroniska.
Wystarczyło jednak aby dosłownie na 2 sek rozwiała się mgła i zobaczyliśmy kolejne ze 3 tyczki a potem już były ślady ścieżki, które były w miejscu bardziej odsłoniętym od wiatru i całkiem ich nie zawiało.

B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 5:48 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
grubyilysy napisał(a):
Hako napisał(a):
widoczność kilka metrów.

Z ciekawości - czy komukolwiek kiedykolwiek zdarzyło się mieć widoczność "kilka metrów"?


Parę razy w życiu, z tego tylko raz w Tatrach o czym napisałam wyżej.
A raz szłam z Kubalonki do chatki na Pietraszonce (po nocy) w takiej mgle że nie widziałam swoich własnych stóp.

Ale tak jak piszę to mi się zdarzyło raz w życiu (a żyję już jakiś czas).
Tam nie ma żadnej ekspozycji więc szłam niemal po omacku od drzewa do drzewa, a po wyjściu z lasu trochę się przejaśniło - tj. na tyle że widziałam drogę na 5 m przed sobą.
Drogą doszłam do chatki.

Szłam sama, więc nie było to przyjemne doświadczenie.

B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 18, 2010 6:21 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
grubyilysy napisał(a):
Z ciekawości - czy komukolwiek kiedykolwiek zdarzyło się mieć widoczność "kilka metrów"

Niegdyś w zimie na Goryczkowych z Luką i zadufanym w sobie Kilerusem doświadczyliśmy mgły, w której ginęły czubki naszych butów. Oj był MROK :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 19, 2010 2:21 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 8:09 pm
Posty: 2957
Lokalizacja: Kraków
grubyilysy napisał(a):
Hako napisał(a):
widoczność kilka metrów.

Z ciekawości - czy komukolwiek kiedykolwiek zdarzyło się mieć widoczność "kilka metrów"?


Dzisiaj* 8)


Oraz kiedyś idąc na Kasprowy na odległość do nast tyczki, a na górze max 2m (ale miałam zonk jak przeszłam przez grań i doszłam do samej przepaści na str słowacką :lol: )




* dlatego nie było CZerwonych!!!

_________________
Keep calm and carry on.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 19, 2010 2:37 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
grubyilysy napisał(a):
Z ciekawości - czy komukolwiek kiedykolwiek zdarzyło się mieć widoczność "kilka metrów"?
Zdarzyło się, ale nie tyle z winy mgły ile raczej ze śnieżnej burzy. Ale zatrzymywałem się i czekałem aż zrobi się conajmniej kilkanaście metrów. Na szczeście robiło się dość szybko... :wink:

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 19, 2010 3:03 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 19, 2010 11:34 am
Posty: 342
Lokalizacja: Dębica/Rzeszów
Całkiem niedawno na Przełęczy między Kopami staliśmy razem z kumplem i dzwoniliśmy do siebie gdzie kto jest, bo nic nie było widać. Kilka kroków do przodu i się odnaleźliśmy.. Nie potrafię powiedzieć jaka była to odległość, ale na tym wytyranym szlaku nie było to jakoś niebezpieczne.

_________________
https://picasaweb.google.com/106184162870833298355


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 23, 2010 2:39 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N paź 23, 2005 9:18 pm
Posty: 2111
W piątek 18.06. przed godz. 11-tą schodzący z Rysów 20-letni czeski turysta, będąc powyżej Buli pod Rysami poślizgnął się na stromych śniegach, zjechał po nich około 50 m zatrzymując się w kamieniach. W wyniku upadku doznał kontuzji nogi, ręki, otarć i potłuczeń. Na miejsce wypadku ratownicy polecieli śmigłowcem. Po desancie z będącego w zawisie nad miejscem wypadku śmigłowca, ratownicy udzielili rannemu turyście I pomocy. Następnie włożono go do noszy francuskich, w których przy użyciu windy został wciągnięty wraz z ratownikiem na pokład śmigłowca i przetransportowany do szpitala.

Kilka drobnych kontuzji też na Hali Gąsienicowej -info :TOPR


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 23, 2010 4:54 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
To już druga taka wpadka (w małym odstępie czasu) pod Rysami!
Pasowało by chyba jakąś kampanie sprzętową przeprowadzić, a nie wyborczą.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 24, 2010 7:34 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
Kampania sprzętowa to jedno, umiejętność posługiwania się to drugie.

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 24, 2010 7:48 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
Zgadzam się, ale od czegoś muszą zacząć.
Oczywiście Rysy mogą być nie do końca dobrym miejscem na tego typu 'szkolenie':)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 24, 2010 9:06 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Cz lut 07, 2008 8:14 pm
Posty: 218
Lokalizacja: KRK
grubyilysy napisał(a):
Z ciekawości - czy komukolwiek kiedykolwiek zdarzyło się mieć widoczność "kilka metrów"?

Kiedyś będąc na Babiej trafiłem na taką mgłę, że stojąc na szczycie przy murku ledwie widziałem ten monument, któryt stoi obok(w odległości jakieś 2-4 m) :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 24, 2010 5:23 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
leppy napisał(a):
Żywiec się zgadza, wiek także, kontuzja nogi rownież.. Nie chwalił się, że TOPRowcy go transportowali. :)


Wiek się nie zgadza. Zawyżyli mi. I dla większego dramatyzmu dodam, że działo się to w górnym piętrze Doliny Jaworzynki :lol:

P.s. Za rok podatkowy 2008 przekazałem około 2000 zł polskich na TOPR w ramach 1 %. Powinni mnie co tydzień wozić :wink:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 26, 2010 11:11 am 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 30, 2010 11:59 am
Posty: 66
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l?skad=rss


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 26, 2010 12:45 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N paź 05, 2008 8:16 pm
Posty: 1359
Lokalizacja: silesia
grubyilysy napisał(a):
Z ciekawości - czy komukolwiek kiedykolwiek zdarzyło się mieć widoczność "kilka metrów"?

Trzeba pamiętać, że inaczej się widzi we mgle gdy leży śnieg a inaczej w lecie. Schodziliśmy kiedyś ze szpiglasowej przełęczy przy widoczności rzędu 20-30m. Szliśmy tak jak było przedeptane - w stronę wielkiego stawu. Mieliśmy wysokość, kompas i mapę. Tak czy inaczej staw znalazłem dopiero gdy do niego wszedłem :) W niektórych momentach po 2 godzinach schodzenia musiałem przykucać by zobaczyć czy pod nogami mam ślady, nie wiedzieliśmy też czy stawiamy stopy na śniegu czy w przepaść. Od przełęczy do schroniska szliśmy ponad 6 godzin sprowadzając przy tym nieprzegotowanego sprzętowo turystę...

_________________
I was blind but now I can see...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6905 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66 ... 231  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL