Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=2199
Strona 63 z 70

Autor:  lu.steR [ Pt sie 10, 2012 1:54 pm ]
Tytuł: 

Wracamy z Orlej do Roztoki po godzinie 23, zmordowani ponieważ załamała nam się pogoda.W środku rozbawione towarzystwo zagaduje, kilku nastolatków podczas pierwszej górskiej przygody, i pyta o szlak na Świnice. Jestem zmęczony, nie mam ochoty udzielać szczegółowych informacji, przestrzegam ich tylko nie żartując, że tydzień wcześniej były tam dwa śmiertelne wypadki, jest slisko i żeby uważali..
na co jeden z przerażeniem odpowiada bez namysłu:
- pi****ole nie idę

Przypomniał mi się C.Pazura ;)

Autor:  m__s [ Pt sie 10, 2012 2:01 pm ]
Tytuł: 

Ja miałem coś podobnego z Orlą Percią, tyle, że w D5S. Siedzę z kumplem na ławce i jem śniadanie - akurat mieliśmy wyruszyć na Świnicę. Przychodzi grupka chłopaków (widać, że raczej rekreacyjnie wpadli w góry bo jeden w glanach ze spadochronem, drugi w adidaskach i krótkie spodenki itp) i pytają czy my też idziemy na Orlą? Mówię, że nie, że my na Świnicę
-aha aha...
(pogadali chwilę o jakiś tam trudnościach, z której strony jest szlak jednostronny itp)
i nagle mówią tak
- ok to my idziemy na orlą, na razie! (i odchodzą w stronę Świstówki :lol:)
Nie wytrzymałem. Zacząłem się śmiać, zawołałem ich i mówię, chłopaki, ale to w drugą stronę jest :lol: :lol: :lol: Podziękowali, uśmiechnęli się i poszli :D

Autor:  Ewelajka88 [ Pt sie 10, 2012 6:05 pm ]
Tytuł: 

lu.steR napisał(a):
Wracamy z Orlej do Roztoki po godzinie 23, zmordowani ponieważ załamała nam się pogoda.W środku rozbawione towarzystwo zagaduje, kilku nastolatków podczas pierwszej górskiej przygody, i pyta o szlak na Świnice. Jestem zmęczony, nie mam ochoty udzielać szczegółowych informacji, przestrzegam ich tylko nie żartując, że tydzień wcześniej były tam dwa śmiertelne wypadki, jest slisko i żeby uważali..
na co jeden z przerażeniem odpowiada bez namysłu:
- pi****ole nie idę

Przypomniał mi się C.Pazura ;)


dobre :D :P oblałam się herbatą ze śmiechu :)

m_s dużo ludzi chojraków gra w górach :)

Autor:  Mazio [ Pt sie 10, 2012 10:00 pm ]
Tytuł: 

Ale nie ma co ukrywać, że dla sprawnego fizycznie, młodego człowieka bez lęku wysokości Orla Perć przy dobrej pogodzie i dużej frekwencji nie jest jakimś specjalnym wyzwaniem.

Autor:  Luiza [ Pt sie 10, 2012 10:07 pm ]
Tytuł: 

Nawet będąc pierwszy raz w Tatrach.

Autor:  m__s [ Pt sie 10, 2012 10:12 pm ]
Tytuł: 

Luiza napisał(a):
Nawet będąc pierwszy raz w Tatrach.

ja bym tutaj nie przesadzał...

Autor:  Luiza [ Pt sie 10, 2012 10:18 pm ]
Tytuł: 

Nie przesadzam. EOT.

Autor:  Markiz [ Pt sie 10, 2012 10:28 pm ]
Tytuł: 

m__s napisał(a):
ja bym tutaj nie przesadzał...



Eee tam, ja trzeciego dnia w Tatrach, 18 lat, mierne warunki fizyczne. Tylko mnie przed tym nikt nie straszył jakie to chooooooooooolernie trudne.

PS.
Prowadziłem po Orlej dziewczynę, pierwszy raz w Tatrach. Była cholerne mgła - szła jak anioł.. Potem jednak mglę odwiało i wtedy miałem za swoje - m.in. dowiedziałem się, że jestem zbrodniarzem i wyrafinowanym mordercą i to były stosunkowo najłagodniejsze określenia. Ale się opanowała i doczłapaliśmy do Zawratu (zaczynaliśmy od Koziego). No i mi wybaczyła... :D

Autor:  Luiza [ Pt sie 10, 2012 10:31 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Prowadziłem po Orlej dziewczynę

Markiz napisał(a):
i doczłapaliśmy do Zawratu (zaczynaliśmy od Koziego)


W jakim to roku Orla Perć miała swój początek od Koziego do Zawratu?

edit:
zacytowałam gwoli niejasności

Autor:  m__s [ Pt sie 10, 2012 10:34 pm ]
Tytuł: 

To musiała być bardzo "szybka" Orla :)

Autor:  artex [ Pt sie 10, 2012 10:58 pm ]
Tytuł: 

:) Od Koziego do Zawratu? :wink: Z tego co się orientuję to ten odcinek jest jednokierunkowy, ale od Zawratu do Koziego Wierchu :) Może kiedyś był dwukierunkowy :?: :!:

Autor:  Markiz [ Pt sie 10, 2012 11:07 pm ]
Tytuł: 

Luiza napisał(a):
W jakim to roku Orla Perć miała swój początek od Koziego do Zawratu?


Akurat ten kawałek wybrałem, czas był ograniczony - wyjście z 5 Stawów, czarnym na Kozi, do Zawratu, potem jeszcze zejście do Zakopanego a ja jeszcze musiałem wrócić do Piątki, oczywiście autobusem do moreny przy schronisku i potem przez Świstówkę. Kiedyś chodziłem szybciej. :P
artex napisał(a):
Może kiedyś był dwukierunkowy


taaa jest Kolego/koleżanko. To był rok? Chyba 1963, raczej na pewno.

Autor:  Luiza [ Pt sie 10, 2012 11:10 pm ]
Tytuł: 

Markiz, pisząc o Orlej Perci nie powinno się pisać o z/robieniu jej kawałku. Tyle z mojej strony :)

Autor:  artex [ Pt sie 10, 2012 11:14 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Luiza napisał(a):
W jakim to roku Orla Perć miała swój początek od Koziego do Zawratu?


Akurat ten kawałek wybrałem, czas był ograniczony - wyjście z 5 Stawów, czarnym na Kozi, do Zawratu, potem jeszcze zejście do Zakopanego a ja jeszcze musiałem wrócić do Piątki, oczywiście autobusem do moreny przy schronisku i potem przez Świstówkę. Kiedyś chodziłem szybciej. :P
artex napisał(a):
Może kiedyś był dwukierunkowy


taaa jest Kolego/koleżanko. To był rok? Chyba 1963, raczej na pewno.


Dzięki za info :) Dopiero od lipca 2007 Zawrat - Kozi Wierch jest jednokierunkowy. Odrobina historii nie zawadzi :lol: Serdecznie pozdrawiam :)

Autor:  Markiz [ Pt sie 10, 2012 11:15 pm ]
Tytuł: 

Luiza napisał(a):
W jakim to roku Orla Perć miała swój początek od Koziego do Zawratu?


Gwoli wyjaśnienia - przed wojną ciągnęła się przez Wołoszyn i kończyła gdzieś w okolicy Wodogrzmotów. Po wojnie wpierw od Zawratu do Krzyżnego. Potem zaprzestano odnawiania znaków na odcinku Grnacka Przełęcz - Krzyżne, ale i tak ludziska chodzili - ja np. w 1953 roku. Jakiś czas później wznowiono znowu (chyba w 1956) z sporymi zmianami na Wielkiej Buczynowej w stosunku do lat przedwojennych.

Autor:  Luiza [ Pt sie 10, 2012 11:17 pm ]
Tytuł: 

artex, bądź poważny

Autor:  Markiz [ Pt sie 10, 2012 11:21 pm ]
Tytuł: 

Luiza napisał(a):
Markiz, pisząc o Orlej Perci nie powinno się pisać o z/robieniu jej kawałku. Tyle z mojej strony



Toż napisałem - "Prowadziłem po Orlej dziewczynę" co nie oznacza, że po całej. A poza tym, to nie apteka. A w dodatku robienie Orlej na dwie raty to zwyczaj dość rozpowszechniony, w dodatku słuszny, trasa jest choplernie widokowa, warto mieć więcej czasu a przy całości to trochę gonitwa - byłem szybki ale znowu nie aż tak bardzo, wiem, że byli i są szybsi ode mnie. :D

Autor:  Luiza [ Pt sie 10, 2012 11:29 pm ]
Tytuł: 

O.K. :)
Zauważ, ilu mędrców już edukuje o kierunku.

Jeden wieszcz powiedział: "Niech się chamy uczą" :mrgreen:

Autor:  Markiz [ Pt sie 10, 2012 11:38 pm ]
Tytuł: 

Luiza napisał(a):
Zauważ, ilu mędrców już edukuje o kierunku.


Wiedzy ponoć nigdy nie za wiele. :D
No i nie zauważyłem w tej dyskusji natrętnego "scholarstwa"

Autor:  PrT [ Pt sie 10, 2012 11:45 pm ]
Tytuł: 

Luiza dzisiaj jakaś wyjątkowo cięta... :mrgreen:

Autor:  Luiza [ Pt sie 10, 2012 11:52 pm ]
Tytuł: 

:shock:

edit:
:drink:

Autor:  PrT [ Pt sie 10, 2012 11:58 pm ]
Tytuł: 

Luiza napisał(a):
edit:
:drink:

A to wiele wyjaśnia... robisz się agresywna po alkoholu... :mrgreen:

Autor:  Luiza [ So sie 11, 2012 12:06 am ]
Tytuł: 

:oklaski:

Autor:  WILCZYCA [ So sie 11, 2012 12:13 pm ]
Tytuł: 

Tak kiedyś wszystkie szlaki były obukiernkowe a i tyrystow było mniej i jakoś tacy byli mniej upierdliwi.

Autor:  Auralis [ So sie 11, 2012 12:35 pm ]
Tytuł: 

WILCZYCA napisał(a):
tyrystow było mniej

Terrorystów zresztą też.
Teraz się panoszą jak nigdy, ech.

Autor:  lu.steR [ So sie 11, 2012 1:13 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Jakiś czas później wznowiono znowu (chyba w 1956) z sporymi zmianami na Wielkiej Buczynowej w stosunku do lat przedwojennych.


Tym mnie Pan zainteresował. Czytałem o tym, że przez lata szlak był modyfikowany ale nigdy nie poznałem kogoś, kto na własne nogi widział wcześniejsze warianty. Jak wrażenia w/w odcinka? Uważa Pan, że zostały po starej wersji jakieś ślady?

Autor:  Markiz [ So sie 11, 2012 2:13 pm ]
Tytuł: 

lu.steR napisał(a):
Tym mnie Pan zainteresował. Czytałem o tym, że przez lata szlak był modyfikowany ale nigdy nie poznałem kogoś, kto na własne nogi widział wcześniejsze warianty. Jak wrażenia w/w odcinka? Uważa Pan, że zostały po starej wersji jakieś ślady?



Wszystkie te zmiany są dość szczegółowo opisane w tomie br 3 przewodniak Witolda H. Paryskiego - Tatrt Wysokie, z tym, że ostatnia informacja będzie dotyczyć stanu z przed sierpnia 1951 roku (data I wydania). Niestety Paryski nie dokonywał uzupełnień w kolejnych wydaniach, były to tylko fotograficzne przedruki pierwszego).
Czy zachowały się ślady? Dawno tam nie byłem (wiek nie ten), ale wydeptane percie mają to do sibie, że często są widoczne przez długie lata, podobnie znaki, no chyba, że zostaną mechanicznie lub chemicznie usunięte. Na "klasycznych" ścieżkach na Gierlach jeszcze w latach 70-ych było wiele lepiej lub gorzej zachowanych znaków kolorowych a ich oodnawiania zaprzestano pod koniec XIX wieku (mimo usilnych starań nie udało mi się ustalić daty) - mogę jedynie powiedzieć, że jakość farby wówczas stosowanej na pewno była wyższa niż ta która makowano po 1945 roku a pewnie i znakarze byli bardziej staranni w robocie.

Zasadnicza różnica między "trudniejszym" a "łaatwiejszym" wariantem Orlej Perci polegała na tym, że "łatwiejszy" poczynając od Przelęczy Nowickiego omijał dość niskoszczyt Wielkiej Buczynowej i kończył się na szczycie Małej Buczynowej, natomiast "trudniejszy" wiódł też od Przełęczy Nowickiego jednak do dprzez szczyt Wielkiej Buczynowej i dalej na szczyt Małej Buczynowej gdzie oba warianty się łączyły.

Autor:  lu.steR [ So sie 11, 2012 2:32 pm ]
Tytuł: 

Dziękuję, tym samym mam pomysł na kolejną wycieczkę.

Autor:  comb [ So sie 11, 2012 4:34 pm ]
Tytuł: 

Kiedyś grubilysy pisał na forum jakąś relację z Wielkiej Buczynowej. Niestety nie mogę jej teraz znaleźć, ale z tego co pamiętam to był trochę mrok, przede wszystkim ze względu na kruszyznę.

Autor:  Bombadil [ So sie 11, 2012 6:45 pm ]
Tytuł: 

Podobne rozwiązanie zastosowano, zdaje się, w Rohaczach. Pamiętam, że znaki, np. między Hrubą Kopą a Banówką, były zarówno na samej poszarpanej grani, jak również na wąskiej ścieżynce biegnącej kilka(naście) metrów poniżej. Do wyboru, do koloru - można było iść trudniej i wolniej ściśle granią, bądź podgraniową percią.

Strona 63 z 70 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/