Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Pogoda
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=5032
Strona 66 z 78

Autor:  Stan [ N paź 14, 2007 9:11 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
to jest dopiero miłość

Nie wiem dokładnie na czym to polega, ale najlepiej tam mi się spożywa.
! napisał(a):
niema warunków

Ano nie ma, śniegu jeszcze zbyt mało, oblodzone fragmenty i mgła, że własne paznokcie trudno dojrzeć.

Autor:  Stan [ N paź 14, 2007 9:15 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
A jak Kasprowy i dalej Czerwone

Kilkanaście centymetrów białego, ale Kasprowy- spoko majonez 8) Czerwone, przy takiej mgle jak dzisiaj, orientacyjnie do bani.

Autor:  KWAQ9 [ N paź 14, 2007 9:17 pm ]
Tytuł: 

Stan napisał(a):
KWAQ9 napisał(a):
A jak Kasprowy i dalej Czerwone

Kilkanaście centymetrów białego, ale Kasprowy- spoko majonez 8) Czerwone, przy takiej mgle jak dzisiaj, orientacyjnie do bani.


Zobaczymy co pogoda nam zafunduje za tydzień, Staram się być dobrej myśli ale z tego co widzę to jeszcze ma dosypać... :roll:

Autor:  prof.Kiełbasa [ N paź 14, 2007 9:34 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Stan napisał(a):
KWAQ9 napisał(a):
A jak Kasprowy i dalej Czerwone

Kilkanaście centymetrów białego, ale Kasprowy- spoko majonez 8) Czerwone, przy takiej mgle jak dzisiaj, orientacyjnie do bani.


Zobaczymy co pogoda nam zafunduje za tydzień, Staram się być dobrej myśli ale z tego co widzę to jeszcze ma dosypać... :roll:

jade na czerwone ale nie w tym a nastepnym tygodniu tj. koło 21 pażdziernika 8)

Autor:  Jacek [ N paź 14, 2007 10:40 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Zobaczymy co pogoda nam zafunduje za tydzień

właśnie.. zobaczymy.

Autor:  Łukasz T [ Pn paź 15, 2007 6:16 am ]
Tytuł: 

maniek napisał(a):
Jak sie można zbydlęcić tym słowackim sikaczem?


No to pisałem Łukaszowi żebyście wzieli polskie trunki skondensowane :lol:


Stan napisał(a):
! napisał:
to jest dopiero miłość

Nie wiem dokładnie na czym to polega, ale najlepiej tam mi się spożywa.


M jak miłośc wiele oblicz ma. W jak wódka wiele smaków ma.

Autor:  Carcass [ Pn paź 15, 2007 7:23 am ]
Tytuł: 

Wróciłem wczoraj z Zakopanego. Zima na całego. W sobotę chciałem przejść z D5S do Moka przez Szpiglasową Przełęcz ale ledwo dotarłem do schroniska w "5". Gęsty śnieg i zawieje jak w środku stycznia. Szpiglasa ze względu na warunki sobie podarowałem, ale poszedłem przez Świstówkę. Warunki stricte zimowe. Jeszcze trafiła mi się taka mała fucha. Robiłem ślady dla czwórki niezbyt zorientowanych w temacie turystów bo tylko ja miałem ochraniacze :). Wczoraj aura też nie była zbyt łaskawa. Przeszliśmy tylko Dolinę Lejową i Jaskinię Mroźną. Chmury zaczęły się wypiętrzać dopiero późnym popołudniem. Przez najbliższe kilka dni ma być piękna ale zimowa pogoda, więc albo niższe partie albo zimowy sprzęt.

Autor:  al [ Pn paź 15, 2007 4:41 pm ]
Tytuł: 

fakt, ja byłem z kumplem w sobotę na Małołączniaku - na szczycie dopadła nas burza śnieżna (chyba z 70 km/h N}, widoczność 5 m, waliło po twarzy kulkami śniegu, ani na Kopę ani na Ciemniaka, więc spieprzaliśmy z powrotem ze swetrami przewiązanymi przez twarz.

Za to od wczorajszego południa pogoda idealna, na Beskidzie ani najmniejszego wiaterku, powietrze jak kryształ,
dzisiaj byliśmy w Kościeliskiej i widzieliśmy jak się Czerwone Wierchy z nas śmiały:)

Autor:  Gustaw [ Pn paź 15, 2007 4:47 pm ]
Tytuł: 

al napisał(a):
byłem z kumplem w sobotę na Małołączniaku - na szczycie dopadła nas burza śnieżna (chyba z 70 km/h N}, widoczność 5 m, waliło po twarzy kulkami śniegu, ani na Kopę ani na Ciemniaka, więc spieprzaliśmy z powrotem ze swetrami przewiązanymi przez twarz

Musiało być super. :wink: Dreszczyk emocji. Rozumiem, że trasa w obu kierunkach przez Kobylarz ? :?

Autor:  KWAQ9 [ Pn paź 15, 2007 4:47 pm ]
Tytuł: 

Masz może jakieś fotki? :D


al napisał(a):
dzisiaj byliśmy w Kościeliskiej i widzieliśmy jak się Czerwone Wierchy z nas śmiały:)


Oby nie śmiały się z nikogo za tydzień... 8)

Autor:  al [ Pn paź 15, 2007 5:07 pm ]
Tytuł: 

tak, przez Kobylarz, łańcuchy trzeba było prawie odrywać od lodu, nie narzekałem na brak adrenaliny:) było super!!!
fotki umieszczę może jeszcze dziś wieczorem, najpóźniej jutro
pozdrawiam

Autor:  Gustaw [ Pn paź 15, 2007 5:17 pm ]
Tytuł: 

al napisał(a):
łańcuchy trzeba było prawie odrywać od lodu

O tym to nawet nie myślałem.
Raz przy podobnej widoczności i na nie przetartym śniegu stałem na Małołączniaku i wtedy zrozumiałem co to znaczy zgubić się tam.

Autor:  al [ Pn paź 15, 2007 5:33 pm ]
Tytuł: 

no dokładnie, my mieliśmy problem, żeby znaleźć zejście z garbu do żlebu

gdyby chodziło tylko o widoczność, to myślę, że na Kopę w miarę spokojnie by się doszło, ale przez Krzesanicę bym się nie odważył...

Autor:  al [ Pn paź 15, 2007 5:37 pm ]
Tytuł: 

chociaż szedłem kiedyś latem z Małołączniaka na Ciemniaka w gęstej mgle i jakoś doszliśmy, chyba nie było ślisko
tak prawdę mówiąc, to jeszcze nie miałem tego szczęścia, żeby być na Czerwonych przy dobrej widoczności:)

Autor:  KWAQ9 [ Pn paź 15, 2007 5:39 pm ]
Tytuł: 

al napisał(a):
tak prawdę mówiąc, to jeszcze nie miałem tego szczęścia, żeby być na Czerwonych przy dobrej widoczności:)


Jedź za tydzień a będziesz miał szczęście... 8)

Autor:  al [ Pn paź 15, 2007 5:41 pm ]
Tytuł: 

za tydzień jak dobrze pójdzie będę w 5-tce

Autor:  Rohu [ Pn paź 15, 2007 6:13 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 kiedy dokładnie planujesz te Czerwone Wierchy?
Ja chyba w sobotę pojadę jak będzie znośna pogoda, więc może się gdzieś na szlaku spotkamy. :)

Autor:  Gustaw [ Wt paź 16, 2007 10:21 am ]
Tytuł: 

al napisał(a):
gdyby chodziło tylko o widoczność

Sam brak widoczności tam czy też sam nieprzedeptany śnieg to pryszcz, dopiero kombinacja dwóch stwarza problemy ... :lol: Zresztą nie tylko na Małołączniaku. Wtedy to kompas czy jakiś GPS przyał by się.

A propos, żle wydeptany śnieg to też problem. Tak o mało po śladach nie zeszliśmy wtedy z Kopy Kondrackiej do Doliny Cichej. Widać ktoś przed nami miał podobny problemik i powędrował w złym kierunku. Ciekawe kiedy się połapali, że szli sobie na Liptów. :lol:

Autor:  Łukasz T [ Wt paź 16, 2007 10:23 am ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Ciekawe kiedy się połapali, że szli sobie na Liptów.


Poczuli w sobie krew przodków - kurierów lub zbójcerzy :lol:

Autor:  Gustaw [ Wt paź 16, 2007 10:26 am ]
Tytuł: 

al napisał(a):
gdyby chodziło tylko o widoczność, to myślę, że na Kopę w miarę spokojnie by się doszło, ale przez Krzesanicę bym się nie odważył...

W sumie to trochę kwestia tego ile razy się tam wcześniej było. Ostatnio odszukałem moją starą mini kronikę wycieczek. Okazuje się, że na Czerwonych Wierchach byłem coś jakby 13, 15 czy 18 razy. Musiałbym sprawdzić a nie mam jej pod ręką.

Autor:  al [ Wt paź 16, 2007 11:15 am ]
Tytuł: 

no to szacunek, ja byłem może czwarty raz
w tym pierwszy w warunkach zimowych

Autor:  Gustaw [ Wt paź 16, 2007 11:38 am ]
Tytuł: 

al napisał(a):
no to szacunek, ja byłem może czwarty raz

Szacunek, nie szacunek.
To szybko się dodaje i potem traci się rachubę ...
Gdybym pozostał w kraju i nadal jeździł w Tatry to bym już zapewne dobił do 40 lub więcej wejść ... :wink: A tak to tylko brzucho rośnie ... :lol:

Autor:  Łukasz T [ Wt paź 16, 2007 11:40 am ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
na Czerwonych Wierchach


A "w" Czerwonych Wierchach byłeś ?

Autor:  Gustaw [ Wt paź 16, 2007 12:01 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
A "w" Czerwonych Wierchach byłeś ?

Nie.
W Lodowej w Ciemniaku byliśmy bez latarki więc tylko komora wstępna była dla nas dostępna.
Zaglądałem do Awenu w Ratuszu ale tam do tej szczeliny bez sprzętu nie ma co się pchać, zresztą jest płytka.
Szukałem też szczeliny w Krzesanicy (miałem zdjęcia w słowackim albumie) ale akurat były tłumy więc nie chciałem robić afery i za daleko zbaczać od granicy.
Jeszcze tylko zejście z Kobylarza do Świstówki i zejście jakoś bokami Wantuli.

Kumpel z drabinką linową powrócił do Lodowej i miał tam trochę przygód. Poznał jeszcze jakąś ciekawą panienkę z którą buszował w Jaskini Miętusiej ale go to nie ciągnęło (chyba był za wysoki na jaskinie). Natomiast ją tak więc się wkrótce rozstali i dziewczyna potem podobno na ostro zajęła się speleologią.

Autor:  al [ Wt paź 16, 2007 12:01 pm ]
Tytuł: 

sobota - Małołączniak Obrazek


niedziela - Liliowe-Beskid-Kasprowy
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  Gustaw [ Wt paź 16, 2007 12:04 pm ]
Tytuł: 

al, piękne zdjęcia.
Jak tak przypada (ale nie za dużo) to od razu ludzi mniej i robi się pięknie.

Autor:  AgnesNap [ Wt paź 16, 2007 4:24 pm ]
Tytuł: 

Zwracam się z pytaniem do osób, które niedawno przebywały w okolicy 5-tki. Jakie warunki panują na szlakach, czy jest dużo śniegu ? Zainteresowana jestem głównie trasą przez Dolinę Roztoki.

Autor:  al [ Wt paź 16, 2007 9:27 pm ]
Tytuł: 

ano właśnie, mnie to też interesuje w kontexcie najbliższego weekendu,
drogę przez Roztokę traktuję jako plan B, podobno w sobotę coś ma lecieć z nieba:(

Autor:  al [ Śr paź 17, 2007 12:41 pm ]
Tytuł: 

Obrazek
sobota pozostaje wielką niewiadomą

Autor:  prof.Kiełbasa [ Śr paź 17, 2007 12:57 pm ]
Tytuł: 

wiadome ze przysypie znowu troszke 8)

Strona 66 z 78 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/