Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006 |
Strona 67 z 231 |
Autor: | batmik [ Pn sie 02, 2010 7:25 pm ] |
Tytuł: | |
Stan napisał(a): Przypadkowe społeczeństwo, to i turystów innych mieć nie możemy.
Toś poszufladkował. Wrzuciłeś śmietankę towarzyską tego forum do jednego worka z babciami w sandałkach i blondynkami o IQ=18. Ale zaraz Ci nawrzucają... ![]() |
Autor: | Rohu [ Śr sie 04, 2010 8:45 am ] |
Tytuł: | |
Ze wczoraj z Tygodnika Podhalańskiego: Cytuj: Taternik złamał nogę
Ratownicy TOPR biorą udział w akcji ratunkowej na zachodniej ścianie Kościelca. Jak informuje Marcin Witek, dyżurny ratownik TOPR, na zachodniej ścianie Kościelca doszło do taternickiego wypadku. Poszkodowany ma złamana nogę. W akcji bierze udział śmigłowiec. Przypomnijmy, że dziś w górach może się zrobić niebezpiecznie. Meteorolodzy zapowiadają gwałtowne burze. |
Autor: | Rohu [ Cz sie 05, 2010 8:19 am ] |
Tytuł: | |
I jeszcze jeden news z Tygodnika Podhalańskiego: Cytuj: Tatry: Nocna akcja po turystę bez telefonu komórkowego
W Tatry ze względów bezpieczeństwa trzeba zabierać telefon komórkowy. Wczoraj przekonał się o tym Francuz. Gdyby nie turyści, których spotkał późnym wieczorem, spędziłby wysoko w górach całą noc. Francuz w okolicach Rohaczy w słowackich Tatrach Zachodnich zranił sobie nogę i nie mógł iść dalej. Gdy zapadał zmrok, o godz. 20.39 spotkali go turyści. Ranny nie miał telefonu komórkowego i poprosił swoich wybawicieli o powiadomienie ratowników. Na miejsce w nocy dotarła grupa ratowników słowackiej Horskiej Zachrannej Służby. Opatrzyli rannego i znieśli na dół do schroniska na Zwierówce. Akcja zakończyła się o godz. 3 rano. Dziś w Tatrach nie ma dobrych warunków dla turystów. Pada deszcz, temperatura nie przekroczyła 10 st. C. Jutro ma nadejść ocieplenie i rozpogodzenia. |
Autor: | magkat [ Pt sie 06, 2010 11:57 am ] |
Tytuł: | |
nie w tatrach ale kolejny smiertelny... http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html |
Autor: | Gustaw [ Pt sie 06, 2010 12:35 pm ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): W Tatry ze względów bezpieczeństwa trzeba zabierać telefon komórkowy. Wczoraj przekonał się o tym Francuz. Gdyby nie turyści, których spotkał późnym wieczorem, spędziłby wysoko w górach całą noc.
Francuz w okolicach Rohaczy w słowackich Tatrach Zachodnich zranił sobie nogę i nie mógł iść dalej. Gdy zapadał zmrok, o godz. 20.39 spotkali go turyści. Ranny nie miał telefonu komórkowego i poprosił swoich wybawicieli o powiadomienie ratowników. ![]() To ja na mega hardkora ryzykanta wychodzę bo po Tatrach szlajałem się jak jeszcze telefonów komórkowych nie było ... ale jaja ... ![]() A gdyby miał telefon a zasięgu by nie było to jaki byłby komentarz specjalistów ? ![]() |
Autor: | Morti [ Pt sie 06, 2010 12:57 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: A gdyby miał telefon a zasięgu by nie było to jaki byłby komentarz specjalistów ?
No jak to jaki, że powinien radjostacje na plecach nieść. |
Autor: | sks [ Wt sie 10, 2010 2:33 pm ] |
Tytuł: | |
http://wiadomosci.onet.pl/2681,2208436,smiertelny_wypadek_w_tatrach,wydarzenie_lokalne.html Kod: W Tatrach podczas wędrówki zginęła turystka - poinformował ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Około 45-letnia kobieta spadła z Granatów w kierunku Doliny Buczynowej. Poniosła śmierć na miejscu. We wtorek ratownicy TOPR interweniowali także w rejonie Giewonta, skąd zwieźli śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala 61-letniego mężczyznę, który zasłabł. Według dyżurnego TOPR, we wtorek w Tatrach panują dobre warunki do uprawiania turystyki. Jedynie wyższe szczyty są w chmurach, co ogranicza widoczność i może spowodować problemy w orientacji w terenie. http://www.tygodnikpodhalanski.pl Cytuj: Wypadek na Granatach. Zginęła 47-letnia turystka
W Tatrach zginęła 47-letnia turystka z Dąbrowy Górniczej. Jak o godz. 14 informował Tomasz Wojciechowski ratownik dyżurny TOPR na Granatach trwała akcja ratunkowa. Okazało się, że wypadku nie przeżyła turystka. Spadła do Dol. Buczynowej. - Ofiarą wypadku na Granatach jest 47-letnia kobieta z Dąbrowy Górniczej. Zginęła na miejscu. Śmigłowiec przetransportował ją do zakopiańskiego szpitala - powiedział Tygodnikowi podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. Wcześniej policja podawała, że turystka miała 45 lat. Ratownicy udzielali też pomocy turyście, który zasłabł w okolicach Giewontu. |
Autor: | marx [ Śr sie 11, 2010 9:44 pm ] |
Tytuł: | |
http://wiadomosci.onet.pl/2681,2209102, ... kalne.html |
Autor: | adamec21 [ Cz sie 12, 2010 10:33 am ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): Ze wczoraj z Tygodnika Podhalańskiego:
Cytuj: Taternik złamał nogę Ratownicy TOPR biorą udział w akcji ratunkowej na zachodniej ścianie Kościelca. Jak informuje Marcin Witek, dyżurny ratownik TOPR, na zachodniej ścianie Kościelca doszło do taternickiego wypadku. Poszkodowany ma złamana nogę. W akcji bierze udział śmigłowiec. Przypomnijmy, że dziś w górach może się zrobić niebezpiecznie. Meteorolodzy zapowiadają gwałtowne burze. Dwie fotki z tej akcji. Tylko tyle udało mi się uchwycić. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... be575.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 3cb71.html |
Autor: | nyk [ N sie 15, 2010 4:46 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Giewont: Turysta trafiony piorunem. Krzyż przyciaga?
Na Giewoncie w Tatrach w niedzielę po południu piorun poraził turystę. Turysta jest przytomny, ratownicy śmigłowcem transportują rannego do zakopiańskiego szpitala - poinformował PAP ratownik dyżurny TOPR, Tomasz Wojciechowski. W niedzielę po południu w Tatrach nastąpiło załamanie pogody. Wystąpiły silne opady deszczu, miejscami połączone z gradobiciem, wiatr oraz spadek temperatury. Giewont jest jednym z najniebezpieczniejszych szczytów w Tatrach, niemal każdego roku dochodzi tam do wypadków porażenia piorunem. Stojący na Giewoncie piętnastometrowy żelazny krzyż oraz łańcuchy asekuracyjne przyciągają wyładowania atmosferyczne. |
Autor: | rejdus [ N sie 15, 2010 8:51 pm ] |
Tytuł: | |
Głupota ludzka nie zna granic. Już trzy dni przed weekendem przestrzegano o gwałtownych burzach w weekend, ale to i tak nic nie dało. |
Autor: | Lita [ Pn sie 16, 2010 7:53 am ] |
Tytuł: | |
rejdus napisał(a): Głupota ludzka nie zna granic. Już trzy dni przed weekendem przestrzegano o gwałtownych burzach w weekend, ale to i tak nic nie dało.
no nie wiem czy można tak ocenić, ile ja naśladuję pogodę, to wszędzie inaczej piszą ![]() ![]() |
Autor: | sks [ Pn sie 16, 2010 9:29 am ] |
Tytuł: | |
http://www.rp.pl/artykul/522983_GOPR_szuka_Andrzeja_Gwiazdy.html Kod: Ratownicy górscy poszukują Andrzeja Gwiazdy i towarzyszącej mu osoby w Beskidzie Niskim. Legendarny lider Solidarności rano wezwał pomoc Ratownicy szukają w okolicach Przełęczy Dukielskiej. O poszukiwaniach Gwiazdy poinformował naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR, Grzegorz Chudzik. - Rano pan Andrzej Gwiazda poprzez siostrę powiadomił GOPR, że jego towarzyszka wędrówki ma problemy z kontynuowaniem wycieczki. Znajdują się w okolicach Przełęczy Dukielskiej w Beskidzie Niskim. Trwa akcja - powiedział naczelnik. http://fakty.interia.pl/polska/news/ratownicy-gorscy-odnalezli-andrzeja-gwiazde,1519169 Kod: Ratownicy górscy dotarli do Andrzeja Gwiazdy i towarzyszącej mu osoby - poinformował naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR, Grzegorz Chudzik. Poszukiwania trwały w okolicach Jasiennika w rejonie Przełęczy Dukielskiej w Beskidzie Niskim.
Ratownicy górscy dotarli do Andrzeja Gwiazdy i towarzyszącej mu osoby - poinformował naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR, Grzegorz Chudzik. Poszukiwania trwały w okolicach Jasiennika w rejonie Przełęczy Dukielskiej w Beskidzie Niskim. Legendarny lider "Solidarności" rano wezwał pomoc - poinformował naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR, Grzegorz Chudzik. - Rano pan Andrzej Gwiazda poprzez siostrę powiadomił GOPR, że jego towarzyszka wędrówki ma problemy z kontynuowaniem wycieczki. Znajdują się w okolicach Przełęczy Dukielskiej w Beskidzie Niskim - powiedział naczelnik. Odnalezieni są w dobrym stanie. - Towarzyszka wędrówki Andrzeja Gwiazdy jest lekko odwodniona. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział Chudzik. |
Autor: | Kaytek [ Pn sie 16, 2010 9:32 am ] |
Tytuł: | |
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-t ... nId,292827 Cytuj: Piorun poraził dwóch turystów ze Śląska, którzy w czasie burzy znaleźli się pod krzyżem na Giewoncie. Mężczyźni na szczęście przeżyli i są przytomni. Ratownicy TOPR przetransportowali ich do zakopiańskiego szpitala.
Zdjęcie Rażonych piorunem przetransportowano do szpitala w Zakopanem /Maciej Pałahicki /RMF FM Rażonych piorunem przetransportowano do szpitala w Zakopanem /Maciej Pałahicki /RMF FM Zobacz również: Pechowa data, pechowy krzyż TOPR-owcy zastanawiają się, jak to możliwe, że turyści znaleźli się w czasie burzy w najbardziej niebezpiecznym podczas wyładowań miejscu w Tatrach. Po południu nastąpiło tam załamanie pogody. Nie jest wykluczone, że rażonych piorunem zostało więcej osób, być może nawet 6 - powiedział ratownik TOPR-u Jacek Broński, który na pokładzie śmigłowca udzielał pomocy porażonym. Dwie osoby wymagały transportu śmigłowcem do szpitala. Po ewakuacji z rejonu łańcuchów w górnej kopule, jakieś 5 metrów od krzyża - mówił. Co dziwne, nie dość, że tak dużo ludzi było w czasie burzy w pobliżu krzyża, który działa jak piorunochron, to jeszcze kolejne osoby szły do góry. Z pokładu śmigłowca widzieliśmy nawet osoby, które niosły dziecko roczne. To jak grochem o ścianę. Te osoby dalej uparcie idą w góry - dodał ratownik. Giewont jest jednym z najniebezpieczniejszych szczytów w Tatrach, niemal każdego roku dochodzi tam do wypadków porażenia piorunem. Stojący na Giewoncie piętnastometrowy żelazny krzyż oraz łańcuchy asekuracyjne przyciągają wyładowania atmosferyczne. |
Autor: | Auralis [ Pn sie 16, 2010 11:14 am ] |
Tytuł: | |
Lita napisał(a): rejdus napisał(a): Głupota ludzka nie zna granic. Już trzy dni przed weekendem przestrzegano o gwałtownych burzach w weekend, ale to i tak nic nie dało. no nie wiem czy można tak ocenić, ile ja naśladuję pogodę, to wszędzie inaczej piszą ![]() ![]() Z tego, co przeczytałem jednak wyraźnie można było wywnioskować, że załamanie pogody i burze są możliwe, wiadomo, że będący na wakacjach chcą pochodzić, ale trzeba sprawdzić prognoze nawet w kilku miejscach. I osobiście jeśłi widzę na stronie TPN-u "możliwe burze", to nie pcham się w miejsca, gdzie mogę oberwać takim piorunem, a już zwłaszcza pod krzyż na Giewonice. Zresztą takie chmury i grzmoty dało się zauważyć i usłyszeć. Sam będąc małym gówniarzem przez pierwsze 3 lata jeżdżenia w Tatry za każdym razem miałem odwrót z coraz to wyższego punktu w drodze pod ten krzyż po pierwszych uderzeniach i nikt nie protestował. No ale niektórzy traktują to jako ujmę i największą górską porażkę... A jak czytam o tych, którzy włazili dalej po uderzeniu i przylocie TOPR-u, to nóż w kieszeni się otwiera. |
Autor: | Lita [ Pn sie 16, 2010 12:54 pm ] |
Tytuł: | |
ja to w ogóle w Sławkowie będę bez Internetu, telewizor tylko jeden sex kanał pokazuje ![]() ![]() |
Autor: | Azyjka [ Pn sie 16, 2010 5:11 pm ] |
Tytuł: | |
W Tatrach załamania pogody zdarzają się po południu, więc gdyby ci turyści wyszli w niedzielę wcześnie rano na Giewont, obserwowaliby burzę z okna kwatery. Tak się powinno robić, zwłaszcza w dzień, kiedy zapowiadają, że możliwe jest załamanie pogody. A pchanie się pod krzyż, w który uderzają pioruny uważam za tak skrajną głupotę, że będąc na miejscu ratowników TOPR-u obawiam się, że odpuściłabym sobie akcję ratunkową. |
Autor: | raffi79. [ Pn sie 16, 2010 5:40 pm ] |
Tytuł: | |
Azyjka napisał(a): W Tatrach załamania pogody zdarzają się po południu
W niedziele o 7 rano już były zwiastuny zmiany pogody. Z nad Słowacji nadciągały chmury które się wypiętrzały więc można było tylko zerknąć na niebo lub prognozy że coś się dzieje. I należy korygować plany. Większość turystów nie zwraca na nic uwagi tylko dreptają do góry. Nie dawno co byliśmy na Kościelcu /wtedy co poradziło taterników/ z nad Doliny Pięciu Stawów burza się zbliżała a ludzie do góry na Kościelec i co lepsze niektórzy mądrzy mieli parasole z metalowymi końcami. Żyjemy w erze komórek większość ma dostęp do neta wystarczy sprawdzić prognozy on-line co się dzieje lub bedzie działo w najbliższym czasie. Nie są to lata 70 ubiegłego wieku. ![]() |
Autor: | Azyjka [ Pn sie 16, 2010 5:52 pm ] |
Tytuł: | |
No wiesz jak od rana jest brzydka pogoda i chmury, to nie ma wtedy mowy o załamaniu pogody. Chyba, że w południe by słońce wyszło, ale wtedy to by było załamanie pozytywne. ![]() W górach pogoda zmienia się bardzo szybko. Mogą najść chmury, które za chwilę wiatr rozwieje, albo i nie. Po co komu sprawdzanie prognoz w necie? Jak widzisz, że chmury lezą, to musisz spieprzać na dół tak profilaktycznie. ![]() |
Autor: | Lita [ Pn sie 16, 2010 6:18 pm ] |
Tytuł: | |
Azyjka napisał(a): No wiesz jak od rana jest brzydka pogoda i chmury, to nie ma wtedy mowy o załamaniu pogody. Chyba, że w południe by słońce wyszło, ale wtedy to by było załamanie pozytywne.
tak właśnie nam było w ubiegłym roku. Przyjechaliśmy z deszczem, spaliśmy noc, wtedy z rana jeszcze też padało, więc wybraliśmy wycieczkę do Domicy i potem do Krasnej Horki, Kasztiela. Następnego dnia bardzo już chciało się do gór, no i poszliśmy, chociaż było jeszcze zimnowato i dość pochmórno, podeszliśmy do Terinki, usiedliśmy, zimno tak, nic nie widać, poszliśmy na ciepłą herbatę, capuccino, wychodzimy a tu słońce i taki widok, te jeziorka... ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Azyjka [ Pn sie 16, 2010 6:27 pm ] |
Tytuł: | |
No tak, ale w tą brzydką pogodę nie pchałaś się nie wiadomo gdzie tylko wyściubiłas nos z kwatery, przedreptałaś kawałek, a tu nagle taka miła niespodzianka. W zeszłym roku byłam tydzień w Tatrach. Pierwszego dnia padało non stop, to poszliśmy do dziur w Kościeliskiej, bo pogoda idealna na jaskinie. Po południu w drodze na Palenice busem się wypogodziło i już cały tydzień było ładnie. ![]() |
Autor: | rejdus [ Pn sie 16, 2010 6:37 pm ] |
Tytuł: | |
Wczoraj nawet nie trzeba było być specem od meteorologii żeby przewidzieć, że będzie kiepsko w Tatrach. Lita napisał(a): niektórzy tych wakacji czeka jak zbawienia, bo nie żyją blisko i góry mogą przez cały rok sobie tylko śnić, no i idą potem, myślą, a może się uda. Przecież idąc w góry byle kiedy tak czy owak ryzykujemy, nigdy nie wiadomo
Ja to rozumiem, ale myślę, że życie jest ważniejsze niż "zaszczyt" zdobycia Giewontu. |
Autor: | Fenomen [ Pn sie 16, 2010 7:02 pm ] |
Tytuł: | |
Ty rozumiesz, ale jest milijon takich, ktorzy nie rozumieja, bo nie rozumieja zagrozenia ze strony gor i burz / nie maja wyobrazni |
Autor: | Azyjka [ Pn sie 16, 2010 7:18 pm ] |
Tytuł: | |
Daleko takich sytuacji szukać nie trzeba. W tamtym roku moich 3 kolegów wybralo się pod Chłopka. Jeden kumpel wiedział, że pogoda może się zepsuć i trzeba będzie się wtedy wycofać. Na Kazalnicy zaczął lać deszcz i walić grad. Dwóch z nich chciało zawrócić, ale jeden, będąc 20 minut od przełęczy ani myślał o tym, żeby się wycofać i wypruł do przodu. Pozostali poszli za nim żeby go samego nie wypuszczać. W tym samym czasie ja w deszczu i gradzie robiłam wycof spod Bańdziocha, modląc się żeby Ci trzej wspaniali usłyszeli zbliżające się grzmoty i zawrócili. Liczyłam nawet, że mnie dogonią gdzieś w okolicach Morskiego. Pewnie by i dogonili gdyby nie brawura kolegi. ![]() ![]() Ale niedawno po ostatnim pobycie w Tatrach temuż koledze solidnie zlało dupkę w okolicach Ciemniaka i pokory nabrał. Wniosek z tego taki: każdy musi po dupie dostać i przekonać sie raz, a porządnie na własnej skórze, bo takie gadanie innych, czy nawet TOPRowców nikogo rozumu nie nauczy. Szkoda tylko, że niektórzy giną zanim dostaną tą szansę. |
Autor: | raffi79. [ Pn sie 16, 2010 7:31 pm ] |
Tytuł: | |
Lita napisał(a): niektórzy tych wakacji czeka jak zbawienia, bo nie żyją blisko i góry mogą przez cały rok sobie tylko śnić, no i idą potem, myślą, a może się uda. Przecież idąc w góry byle kiedy tak czy owak ryzykujemy, nigdy nie wiadomo Takie tłumaczenie to jest bez sensu. Skutki mamy tego kilka osób porażonych piorunami a jeszcze 2 tyg wakacji. Idziemy w góry po trupach bo są wakacje i przyjechaliśmy w Tatry, trzeba zdobywać szczyty nie ważne czy wali żabami czy piękna pogoda. |
Autor: | rejdus [ Pn sie 16, 2010 7:41 pm ] |
Tytuł: | |
Azyjka napisał(a): każdy musi po dupie dostać i przekonać sie raz, a porządnie na własnej skórze, bo takie gadanie innych, czy nawet TOPRowców nikogo rozumu nie nauczy
Ja myślę że niektórych nigdy nie nauczy bo niektórzy traktują góry jak plaże. |
Autor: | Lukasz_ [ Pn sie 16, 2010 7:46 pm ] |
Tytuł: | |
Jak by akcje były płatne to może by się coś nauczyli... |
Autor: | mpik [ Pn sie 16, 2010 8:27 pm ] |
Tytuł: | |
Lukasz_ napisał(a): Jak by akcje były płatne to może by się coś nauczyli... niektórych Nagroda Darwina przyciaga bardziej niż możliwość oberwania po kieszeni...
|
Autor: | leppy [ Pn sie 16, 2010 8:30 pm ] |
Tytuł: | |
Ostatnio byłem świadkiem, jak na Gubałówce w trakcie burzy jeden delikwent wspinał się na około 12-metrowy słup po nagrodę 50 zł za top. Tu to raczej właśnie nagroda Darwina była blisko, dziwne tylko, że obsługa na to pozwoliła. |
Strona 67 z 231 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |