Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=2199
Strona 68 z 70

Autor:  Archimedes [ So lis 30, 2013 4:43 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Żałosne są niektóre wasze wypowiedzi,- "Paniusia"wtf? niektóre są naprawdę zabawne i ciekawe więc staram się nie generalizować, no tak starzy wyjadacze Górscy robią sobie jaja z przeciętnych turystów co góry widza raz na 5 lat.
Tak zdarzają się na szlaku różne głupie wypowiedzi laików górskich a widzę że niektórzy próbują własne Ego podbudować jak to się ludki z miasta na górach nie znają... A no nie znają się bo mieszkają pewnie 300 km od gór, ale jest wysoce prawdopodobne że jak by was zapytać o podział morfologiczny zdania programowanie w różnych językach czy o podstawy teorii względności i i inne sprawy o których wiele osób nie ma pojęcia to podejrzewam że wielu z tych " ceprów" pewnie miało by więcej do powiedzenia niż wy. Jak to ktoś mądry kiedyś powiedział "Mądry uda że nie widzi a głupi nie zauważy"- dziwnych, śmiesznych zachowań. Nie znaczy to że trzeba zaraz we własnym gronie robić sobie z każdego jaja. Tak po górach chodzą ludzie, bez doświadczenia nie znaczy to że są debilami.

Autor:  WILCZYCA [ So lis 30, 2013 5:23 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Ta. Podstawy teorii względności w górach to podstawa.
Archimedes napisał(a):
z każdego jaja

E tam nie z każdego. Tylko z takich co by chcieli np żeby im ktoś szlaki górskie piaskiem posypywał.
A tak nawiasem mówiąc masz z tym jakiś wiekszy problem?

Autor:  gosia_pe [ So lis 30, 2013 5:25 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Ja mieszkam 300 km od gór, a umiem odróżnić Rysy od Mięgusza, są tu tacy, co mieszkają i dwa razy dalej - to nie ma najmniejszego znaczenia w kwestii, o której piszesz.

Archimedes napisał(a):
jest wysoce prawdopodobne że jak by was zapytać o podział morfologiczny zdania programowanie w różnych językach czy o podstawy teorii względności i i inne sprawy o których wiele osób nie ma pojęcia to podejrzewam że wielu z tych " ceprów" pewnie miało by więcej do powiedzenia niż wy


Ja akurat w tych tematach nie mam nic do powiedzenia. To i nie mówię. Jeślibym stojąc na Kasprowym nie miała absolutnie nic merytorycznego do powiedzenia w kwestii tego, co przed sobą widzę, to też bym nie mówiła. Zabawa zaczyna się wtedy, gdy co niektórzy faktycznie nie mający nic merytorycznego do powiedzenia jednak otwierają usta i mówią. :twisted:

Aczkolwiek zgadzam się, że niektóre tutejsze historyjki są mocno naciągnięte pod "zabawność" i raczej wskazują na "czepianie się" piszącego.

Autor:  batmik [ So lis 30, 2013 5:35 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

A Ty co Archimedes? Obrońca ludzkości? Dobrodziej w tym całym niesprawiedliwym społeczeństwie? Jedź do Kijowa walczyć o wolność J.Tymoszenko a nie praw tu banałów o swojej inteligencji bo i tak nic nie wskórasz...

Autor:  gb [ So lis 30, 2013 7:39 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Wolf_II napisał(a):
Przecież napisałem wyraźnie "Przy dobrej (wyremontowanej/odnowinej) infrastukturze (tory, sygnalizacja, zasilanie)", bo że to problem torów i reszty infrastruktury to chyba każdy wie, i że większość lokomotyw ze składami technicznie jest gotowa jechać 2, może 3 razy szybciej, o ile torowisko byłoby odpowiednie.

Przepraszam, że zapytam - jechałeś kiedyś pociągiem do Zakopanego z Krakowa? Jechałeś kiedyś naszą najwspanialszą trasą na której pociągi mogą osiągać niebotyczne prędkości i na której bito ostatnio polski rekord prędkości PKP? Jeśli na oba pytania odpowiesz: "tak", to przypomnij sobie czy udało Ci się zaobserwować różnice w morfologii terenu po którym poprowadzone są obie trasy. Oraz - spróbuj sobie przypomnieć która z tych tras jest bardziej prostolinijna, a na której jest nieco więcej solidnych zakrętów?
Oczywiście można przyjąć, że PKP zaplanuje inwestycje (by naciągnąć Unię na dofinansowanie wyjazdów studialnych), które doprowadzą do wybudowania prostej linii pomiędzy Krakowem i Zakopanem, na której podjazd (z wysokości ok. 200 m npm na wysokość ok. 900 m npm) będzie równomierny.

odległość Kraków - Zakopane - w linii prostej: ok, 85 km
- drogami ok. 100 km
- koleją ok. 145 km

pozdrawiam
gb 8)
ps
artykuł do którego połączenie podałeś mówi jedynie o "modernizacji" polegającej na wyeliminowaniu konieczności przetaczania lokomotyw/elektrowozów przy zmianie kierunku jazdy na stacjach w Suchej Beskidzkiej i w Chabówce.
Ponieważ od 20 prawie lat (albo i dłużej) nie udało się rozwiązać problemu z wykupem gruntów pod budowę 20-kilku kilometrów dwupasmowej drogi między Nowym Targiem a Zakopanem, nie przypuszczam, by w ciągu tych dwóch lat do 2015 roku udało się zdobyć grunty pod te kilkanaście kilometrów nowych torów...

Autor:  trekker [ So lis 30, 2013 11:00 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Archimedes napisał(a):
przeciętnych turystów co góry widza raz na 5 lat.
Tak zdarzają się na szlaku różne głupie wypowiedzi laików górskich a widzę że niektórzy próbują własne Ego podbudować jak to się ludki z miasta na górach nie znają

Mylisz pojęcia. Jeśli chodzi o niedawny artykuł to nikt się nie wyśmiewa ze znajomości gór tylko z debili, którzy jadąc w góry oczekują miejskich standardów. Przecież trzeba być debilem żeby chcieć posypywania piaskiem szlaków w górach czy innych podobnych bzdur.
Jak kogoś bolą nogi po przejściu kilku km to po . jedzie w góry i narzeka. Jak wie że nie lubi chodzić to niech siedzi w domu albo idzie gdzieś gdzie ma blisko i wyłoży tam dupę i nie będzie musiał chodzić. Przecież normalne jest że po górach się chodzi a nie jeździ.
Wyobrażasz sobie himalaistów piszących listy do Ministerstwa Nepalu czy Pakistanu że na ośmiotysięcznikcach jest za mało tlenu i że skoro płacą tysiące dolarów za pozwolenie wspinaczki to dane państwo powinno coś zrobić z tym powietrzem żeby się dało normalnie oddychać ? Co byś pomyślal o kimś kto by napisał taki list ?

Autor:  Pan Maciek [ N gru 01, 2013 12:03 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

trekker napisał(a):
Przecież trzeba być debilem żeby chcieć posypywania piaskiem szlaków w górach czy innych podobnych bzdur.

Jest taki określony typ turysty mendy, nawet nie turysty ale mendy w ogóle. Jak menda jedzie na wczasy to zawsze morze jest za słone, Egipt za gorący a góry za wysokie. Nic tylko współczuć

Autor:  felek89 [ N gru 01, 2013 5:45 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Jak to powiedział pewien spotkany przez mnie turysta z Rzeszowa, który towarzyszył mi w drodze z Giewontu na Kopę: Nie którzy turyści przyjeżdżający do Zakopanego idąc na Giewont myślą, że dalej są na Krupówkach, a przynajmniej tak się zachowują i idą ubrani... Dotyczy to nie tylko Giewontu, ale myślę całych Tatr i chyba zgodzicie się ze mną :)

Autor:  Vespa [ N gru 01, 2013 9:49 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Ja się co najwyżej mogę zgodzić że piękne to będą czasy kiedy wreszcie zaczniemy w górach lustrować widoki zamiast ludzi :twisted:

Autor:  tatiana [ Śr maja 14, 2014 9:45 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Kiedyś na trasie minęła mnie grupka z włączonym na pełny regulator ( ! ) radiem na ramieniu. Nawet nie mieli problemu z sygnałem...

Autor:  Valril [ Śr sie 20, 2014 10:04 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/w-t ... zy-sie-tpn

"UWAGA! Niebezpieczeństwo - dziś w rejonie Doliny Kondratowej grasowały na wolności dzikie niedźwiedzie (3 niedźwiedzie w towarzystwie jednego wielkiego) Taka "niespodzianka" potrafi popsuć wycieczkę i nastrój na cały dzień! Ktoś powinien zadbać o bezpieczeństwo turystów..."

Czekam aż turystom w górach będą przeszkadzać góry.

Autor:  m__s [ Śr sie 20, 2014 10:07 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Cywiński w swojej książce też podaje przykład idiotyzmu, jak przychodzi ksiądz do pomieszczenia TOPR i mówi, że szlak nad Czarny Staw jest śliski i trzeba go czymś posypać :lol:

Autor:  Hattrick [ Śr sie 20, 2014 10:27 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Z zeszłego tygodnia:

Gość ruszył z Kuźnic, był na niebieskim szlaku na Halę Gąsienicową, ok 5-10 minut drogi od Kuźnic. Zadzwonił mu telefon, nawiązała się rozmowa i gość do swojego rozmówcy "Właśnie wspinam się na Świnicę" :)

Autor:  Krabul [ Śr sie 20, 2014 10:29 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Koleś dla jaj tak napisał podejrzewam. Jeśli to jednak prawda to... szczerze zazdroszczę takiego popsucia wycieczki. Chodzę po Tatrach 14 lat i nie widziałem jeszcze grasującego dzikiego niedźwiedzia.

Autor:  sonia [ Śr sie 20, 2014 11:20 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Schodzę sobie z Hali Kondratowej i już prawie przy Kuźnicach, w okolicy, gdzie szlak się łączy z zielonym z Kasprowego dwóch panów po 50. "Co to za kamulce jakieś, wykończyć się można. Na Morskie Oko to jest asfalt, pięknie jak trzeba, a nie takie o. " Na twarzy pełne pogardliwe zbulwersowanie :lol:

Dzień później, również rejon Kondratowej, mniej więcej połowa zielonego szlaku z Przełęczy pod Kondracką Kopą. Pan ok. 40 do dwóch towarzyszek, wymachując kijkami: "Pier... takie góry, ja dość mam, człowiek spocony, ledwie dyszy!..." twarze towarzyszek oburzone. I nie, nic nie wskazywało na to, by wypowiedź pana była ironiczna :P

Trzecia sytuacja, dzień i rejon ten sam - ale to już się kwalifikuje pod opieprz, a nie sentencje i złote myśli. Teraz żałuję, że tego nie zrobiłam :? Dramatis personae: niemożliwie wrzeszczący i zapłakany chłopiec około czteroletni, panienka w tenisówkach, z torebką i długą parasolką pod pachą (mamusia) oraz pani po 50. również w tenisówkach wsuwanych w typie balerinkowatym (babcia?). Cała trójka ubrana bardzo lekko, mimo, że powietrze dość ostre. Nic nie sugerowało, że panie mają pod ręką cokolwiek cieplejszego czy coś do zjedzenia czy picia poza butelką wody 0,5. Z wrzasków młodszej babki wynikało, że wjechali kolejką na Kasprowy i przez Suche Czuby schodzili do Hali Kondratowej, przy czym panie nie miały pojęcia, gdzie w ogóle idą. Dziecko było zmęczone, przestraszone, nie chciało iść dalej. Reakcją panny było szarpanie małego, wlepianie mu klapsów, walnięcie parasolką i warczenie, że już więcej nigdzie nie pójdą - to wszystko przy aprobacie babuni. Miałam wielką ochotę wsadzić jej ten różowy parasol w dupę :x

Hattrick napisał(a):
Gość ruszył z Kuźnic, był na niebieskim szlaku na Halę Gąsienicową, ok 5-10 minut drogi od Kuźnic. Zadzwonił mu telefon, nawiązała się rozmowa i gość do swojego rozmówcy "Właśnie wspinam się na Świnicę" :)
Może akurat rzeczywiście tam lazł?

Wiejska Szamanka napisał(a):
Mijam na szlaku dwóch chłopaczków a'la Biber, rozmawiają o czymś, za chwile wpada mi do uszu dialog: "bo wiesz, byłem na Kasprowym... albo na Giewoncie... ku*wa, na którym jest krzyż? bo tam byłem".

:lol:

Autor:  Hattrick [ Śr sie 20, 2014 11:22 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

No to jeszcze jedno, ale sprzed 2 lat:

Siedzimy na Polanie Kalatówki wśród wielu turystów i jedna z kobiet rozmawia przez telefon: "Słuchaj, siedzę sobie właśnie na trawie i przede mną wjeżdża wagon kolejki górskiej na... Giewont. No wiesz Giewont...ten najwyższy szczyt w Tatrach"

Autor:  Hattrick [ Śr sie 20, 2014 11:26 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

sonia napisał(a):

Hattrick napisał(a):
Gość ruszył z Kuźnic, był na niebieskim szlaku na Halę Gąsienicową, ok 5-10 minut drogi od Kuźnic. Zadzwonił mu telefon, nawiązała się rozmowa i gość do swojego rozmówcy "Właśnie wspinam się na Świnicę" :)
Może się akurat rzeczywiście tam lazł?


Sądząc po okolicznościach:
- godzina 12
- deszcz
- "właśnie wspinał się"

pewnie tak.

Autor:  trekker [ Śr sie 20, 2014 12:59 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Valril napisał(a):
Czekam aż turystom w górach będą przeszkadzać góry.

Strasznie do tyłu jesteś, góry w górach to pseudoturystom już od dawna przeszkadzają.

Polecam:


Autor:  velika [ Śr sie 20, 2014 3:21 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Kilka dni temu, podejście na Giewont, oburzona pani do męża "Tu powinny być kosze na śmieci, nie ma gdzie papierków wyrzucić"!
Wczoraj podejście na Kościelec "Tu powinni jakieś schody zrobić" :D

Autor:  Pan Maciek [ Śr sie 20, 2014 7:36 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Mi ostatnio przydarzyła się sytuacja, banalna, jakiej każdy z nas/was wielokrotnie był świadkiem. Jednak tym razem autentycznie mnie zatkało i nie byłem w stanie wydusić z siebie słowa. Otóż szedłem se od Tarnicy do Wołosatego, koło południa, jako jedyna osoba w dół, mijając setki, a może i z tysiąc weekendowiczów w górę. Szedłem od wczesnego rana od Bukowego Berda, ubłocony po pas. Pomijam już fakt, że te ok tysiąc osób okazali się moimi znajomymi mówiąc mi niezliczone ilości razy cześć i dzieńdobry. Na samym końcu trasy, dosłownie 3 minuty do parkingu w Wołosatym usłyszałem to nieśmiertelne - przepraszam, czy daleko jeszcze na szczyt? Wąsaty Janusz z rodziną, dziewczynki w różowych sukienkach itp parę minut po wyjściu z auta znokautowali mnie w ostatniej rundzie.

Autor:  Krabul [ Śr sie 20, 2014 7:44 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Stefan 1856 napisał(a):
Wąsaty Janusz z rodziną, dziewczynki w różowych sukienkach itp parę minut po wyjściu z auta znokautowali mnie w ostatniej rundzie.
Miałem identyko sytuację w Międzygórzu wracając ze Śnieżnika. Odpowiedziałem bez robienia sobie jaj, że ze dwie godziny dobrego marszu. Facet po prostu nie uwierzył.

Autor:  Zimny Lech [ Śr sie 20, 2014 8:07 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Coś z innej beczki ale się nada.
Popołudnie już późne, siedzę z kumplem na murku przy starym schronie i czekam aż dojdzie trzecia zguba. Ruch dosyć wzmożony jak to przy M Oku, fala powrotów. Wtedy z tłumu wyłania się dwójka młodzieńców z bananem na twarzy i kamerką typu gopro do tego na wysięgniku, co by lepsze ujęcia nakręcić filmuje wszystko na około. Chłopaki byli podnieceni jakby łoili coś nieprzeciętnego. Teraz nic tylko czekać na publikację na youtub ...

Autor:  Pan Maciek [ N sie 24, 2014 11:04 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

A jeszcze jedno mi się przypomniało. Dzień wcześniej, szlak z Ustrzyk na Caryńską, jakieś 10-15 min od startu. Tym razem ja jeden w górę a masówka w dół (godz. ok 17) - idzie baba i wali mi dzieńdobry, ja nic, ignor jak zawsze. Baba przystaje i komentarz na cały ryj - może trzeba powiedzieć hałdujudu albo bondziorno TO ZROZUMIE??

Autor:  kotecka [ N sie 24, 2014 4:55 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

serwus

ścieżka z zelenego plesa na świstówkę

gość pierwszy raz na szlaku ;-) pytanie to gdzie idziemy? a tam - pokazuję w lewo

zdziwko i pytanie - to tam się da wyjść ?! ;-)

pozdr

mx

Autor:  Gusia33 [ Pn sie 25, 2014 12:24 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

To teraz coś ode mnie...na szlaku do Morskiego Oka w miejscu gdzie zaczyna się skrót podchodzi pan lekko zdezorientowany i pyta...jak wygląda szlak dalej,są tam łańcuchy :shock: ?

Byłam tak zaskoczona,że w pierwszej chwili mnie zatkało, a gdy już wróciłam do równowagi psychicznej spokojnie panu wyjaśniłam,że żadnych łańcuchów tutaj nie uświadczy...z tego co widziałam chyba mi nie uwierzył :cry: , bo poszedł w stronę Palenicy :lol: .

Autor:  Wolf_II [ Pn sie 25, 2014 7:18 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Gusia33 napisał(a):
poszedł w stronę Palenicy :lol: .

I słusznie, bo nie powiedziałas mu całej prawdy ;-). To nie jest co prawda łańcuch, ale coś podobnego i pełni zasadniczo rolę sztucznego ułatwienia - tak jak łańduchy. Mowa o grubej linie przy zejściu spod schroniska nad brzeg Morskiego Oka.

Autor:  Gusia33 [ Pn sie 25, 2014 8:01 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Wolf_II napisał(a):
Gusia33 napisał(a):
poszedł w stronę Palenicy :lol: .

I słusznie, bo nie powiedziałas mu całej prawdy ;-). To nie jest co prawda łańcuch, ale coś podobnego i pełni zasadniczo rolę sztucznego ułatwienia - tak jak łańduchy. Mowa o grubej linie przy zejściu spod schroniska nad brzeg Morskiego Oka.


O kurka wodna zapomniałam o tym ułatwieniu :roll: :D
Ludzka niewiedza mnie przeraża...ja rozumiem wszystko można czegoś nie wiedzieć gdy się jedzie pierwszy raz w góry ale na Boga można sobie wy googlować,wujek Google odpowie na każde pytanie.

W Tatrach chyba już nic mnie nie zdziwi...pytania typu czy da się zjechać samochodem z Doliny Pięciu Stawów,czy da się wjechać kolejką na Giewont padają z ust osób które rzekomo kochają góry.

Autor:  dawid91 [ Pn sie 25, 2014 8:38 pm ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Cytuj:
o teraz coś ode mnie...na szlaku do Morskiego Oka w miejscu gdzie zaczyna się skrót podchodzi pan lekko zdezorientowany i pyta...jak wygląda szlak dalej,są tam łańcuchy

Czerwony szlak przecież to musi być trudno

Autor:  tomasz01 [ Wt sie 26, 2014 6:59 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Gusia33 napisał(a):
...czy da się wjechać kolejką na Giewont padają z ust osób które rzekomo kochają góry.

Jak to czy się da? Tu w tym wątku przytoczone są zasłyszane relacje ludzi, którzy widzieli na własne oczy wagonik jadący na Giewont, najwyższą górę w Tatrach. :D

Autor:  jabol [ Wt sie 26, 2014 7:12 am ]
Tytuł:  Re: Sentencje i złote myśli ceprów zasłyszane na szlaku

Stefan 1856 napisał(a):
idzie baba i wali mi dzieńdobry, ja nic, ignor jak zawsze.

i co ? - korona z głowy by spadła gdybyś odpowiedział ?

Strona 68 z 70 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/