Forum portalu turystyka-gorska.pl

No tak. A ja właśnie na dniach wyjeżdżam -_-

Taa zalamanie deszcze. Dzisiaj od Kuznic do Palnicy przez Krzyzne. Kropli deszczu. Mało ludzi. Życie jest piękne.

Potwierdzam słowa poprzednika. Od rana pochmurno, to fakt, ale ciepło i bez kropli deszczu. Rozpadało się dopiero o 18. Do tej pory spokojnie można było robić trasy w tatrach wysokich. Kto przyjechał połazić na czwartek-sobotę trafił na trzy naprawdę niezłe dni.

Właściwie to pogoda nie jest zla od wtorku. Wtorek spędziłem w Zachodnich i poza mgła nie było źle. Środa podobnie, w wysokich mgły chyba nie było. Od Czwartku pięknie.

Dzisiaj to już tak średnio - słońce wstało pięknie, ale szybko mleko zaczęło na szczytach siadać.
Piątek do ok. 15 super, później też mleko.
W czwartek przyjechałam trochę późno, bo dopiero o 14, i pluję sobie w brodę teraz

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Buu, ja sie tak czaje z tygodnia na tydzień z wyjazdem czekam na sensowną pogodę... z tego co czytam , chyba sie nie doczekam? Chyba, w przyszłym rroku.

Krucazeks, że się tak wyrażę! W tym rejonie miałem operować, gdyby nie cykor!

Gdybym ja mieszkał tak blisko a nie musiał się tłuc pociągami kilkanaście godzin to nie miałbym takich dylematów. Cofnąć się do Krakowa to niewielki ból.

Prawda. Ja za każdym razem mam 9-10 godzin jazdy. I to najczęściej z przesiadkami. Jakbym mieszkał w Krakowie to nawet bym nie patrzył na pogodę - wsiadam w bus, 2,5h jestem na miejscu, sprawdzam pogodę - jak ładna, to zostaję jak gorsza to choć po mieście połażę.

Wróciłem. Kurczę jakbym sugerował się tego typu wpisami to nie wiem kiedy miałbym wyjechać.
Oczywiście w piątek na Rysach nie padało. Rano o ok 7.30 wyruszyłem z MOKa - było idealnie. Chwilę przed godz. 11 na szczycie widoczność była również idealna (wlokłem się, ale szedł jeszcze kolega z żoną. Strasznie ciężko - z pewnych przyczyn które przemilczę - jej się podchodziło. Trochę szedłem szybciej, potem przystawałem i czekałem za nimi, chwilę szliśmy razem i znowu to samo). Chwilę posiedzieliśmy na szczycie i zeszliśmy do Chaty pod Rysami na dłuższe posiedzenie. O 14 byliśmy znowu na szczycie i już widoczność była słaba (mleko, ale coś tam widać było). Deszczu jednak nie było i nie zanosiło się, że może popadać.

W sobotę ta "masakra" była taka, że droga na przełęcz pod Chłopkiem była czystą przyjemnością. Na galeryjce było bardzo przyjemnie, dopiero na samej przełęczy (ciut przed godz. 11) od słowackiej strony było lekkie mleko, na polską stronę widoczność była bardzo dobra. Ubrałem kurtkę, ale w zasadzie potrzebna była tylko na samej przełęczy.

Dzisiaj jak wychodziłem o godz. 8 widoczność była super.

I tyle warte były te pesymistyczne wizje. Ciężko mi będzie w przyszłości sugerować się tutaj pojawiającymi się prognozami.

A jak tam sytuacja w żlebach Kasprowego?

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Bo w Tatrach nawet jak pada jest wspaniale! Co innego jak człowiek chce na 2tys. m wygrzać się w ciepłym słońcu - w tym temacie od miesiąca jest naprawdę kiepsko, baardzo kiepsko.

Nikt Ci nie karze. Opieraj się na wróżeniu z fusów.
Widać że słabe masz pojęcie o meteo w Tatrach. Jakby Cię ulewa chwyciła na Rysach czy Chłopku to byś tak wesoło nie miał. Uwierz!!! Obejrzyj sobie filmiki na YT to zrozumiesz sedno sprawy.

W sobotę stacje na Słowacji rejestrowały opady. Od godziny 10 większość Tatr Wysokich była w chmurach. Iż w jednym rejonie Tatr nic sie nie działo to nie znaczy że winnym nie pada.
Przykładem podam ulewne deszcze w Chochołowskiej 200 litrów a Morskie Oko tylko kilkanaście sprzed kilku tygodni.

Dzisiaj od 16 stacje meteo w Tatrach rejestrowały opady. Opóźniło się bo front zwolnił jutro będzie się przemieszczał wgłąb kraju. Jeśli podaję prognozę to na podstawie ostatniego modelu z piątku.
Front czy komórka burzowa przemieszcza się się z pewną prędkością ale może dojść do pewnego zawirowania typu przyśpieszenia czy zwolnienia frontu. Tak było dzisiaj.


Ja podaję prognozę dla Tatr a nie dla danego doliny.
Pogoda jest bardzo kiepska od wielu tygodni a że pojawia się okno pogodowe na dzień czy dwa to jest sukces.
W lipcu padało każdego dnia co jest rekordem od wielu lat.
Sierpień trochę lepszy był. Wrzesień hmmm jest nadzieja ale nie w tym tygodniu. Bo od środy czekają nas dość duże opady deszczu w całej Polsce południowej.
Poprawa pogody dopiero w niedzielę.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Nie opieram się na wróżeniu z fusów, tylko na innych prognozach sprawdzanych jeszcze raz przed wyjściem na szlak. Nie musisz mi tu powtarzać oklepanego frazesu, że pogoda może się zmienić bardzo szybko. Wszelkie znaki na ziemi i niebie zarówno w piątek jak i w sobotę wczesnym rankiem na MOKu utwierdzały mnie w przekonaniu, że warto się wybrać. Sam byś rano podjął decyzję o wyjściu na szlak, jestem o tym przekonany. I to porównanie z nieodległej przeszłości też do mnie nie trafia. Wtedy wszystkie prognozy, do których miałem dostęp przewidywały bardzo duże prawdopodobieństwo opadów (teraz było inaczej). Może rzeczywiście źle ująłem swoją poprzednią wypowiedź i wyszło, że bagatelizuję sprawę. Cieszę się po prostu, że trafiłem na ładną pogodą. Tyle w tym temacie.

Dwanaście ostatnich sobót spędziłem w górach. Deszczu nie widziałem ani raz. Mżawka ze dwa razy owszem, ale to nie deszcz.
Nie będę się kłócił, że wakacje nie były deszczowe ale wiem to jedynie z forum.

Stefan mów w przyszłym roku dokładnie gdzie planujesz kolejne wyjazdy. Będe wiedziała w którą stronę Tatr się udac - ja byłam 3 tyg. w lipcu i deszczu nie było w moim rejonie przez 2 dni.

W Grand Hotelu nigdy nie pada

Nie bywam i jakoś sie nie wybieram co więcej inny obszar poniżej Drogi pod Reglami również nie leży w strefie zainteresowań. Musisz sie bardziej postarać

A tak na poważnie - zawsze jest ten dylemat czy jeździć rzadziej na dłużej czy odwrotnie. Tegoroczne doświadczenia uczą, że odwrotnie. No ale z Łodzi spontaniczne wyskoki jednodniowe w okienko pogodowe to raczej lipa.

Tylko dwie pogodynki przewidywały week bez opadów.
Wszystkie prognozy polskie, słowackie, niemieckie przewidywały opady. Nie było to lepiej dla turystów.
Sprawdziłem wczoraj koło 13 opady występowały w dolinach D5SS, DW, DB, DS, DŚ. Znajomi mówili chwilami padał ulewny deszcz.



A trafia coś do Ciebie?? Czy zjadłeś wszystkie rozumy na temat Tart?
Nie pasuje nie czytaj. Proste.





Kamil może się wypowie On zajmuje się statystykami. Ja nie mam na to czasu.




No tak. Piękne zwiedzanie Tatr




Tak było. Mnóstwo osób narzekało.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Ja wczoraj wychodziłem z 5 o 13 i na deszcz sie jeszcze nie zanosiło. Później zapewne padało, ale spokojnie od 6 można było wejść gdzie dusza zapragnie. Padać pada prawie codziennie ale żyć sie da. Dajcie sobie spokój z tym narzekaniem.

Tak - idź wbij się w graniówkę, gdzie mokra skała oznacza, że jesteś skończony, wtedy pogadamy.
Pogoda tego lata jest do dupy i tyle.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Na Orlej widziałem tlumy. No może nie tłumy, ale jednak. Strasznie marudzicie, może szalu nie ma ale żyć sie da.

Prawie cały lipiec siedziałem w Zakopanym i całkowicie słonecznych dni było kilka, reszta jak do południa fajnie to później deszcze. I tak w koło. Ale chyba faktycznie trzeba się zdecydować i ruszyć co będzie to będzie.

_________________
Citius Altius Fortius

A wiesz, że taka Orla może być czyimś szczytem możliwości przy suchej skale właśnie i w deszczu nie pójdzie? Albo po prostu nie sprawia mu radości chodzenie przy takiej pogodzie?
Są również tacy, którzy mieli w planach dużo mocniejsze trasy niż Orla - niepewna pogoda im te plany pokrzyżowała.
I nawet ponarzekać sobie teraz nie mogą?
Że Tobie wystarcza dany warun i połaziłeś, to bardzo fajnie, ale nie znaczy, że komuś innemu też wystarczał, litości.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Ej dokładnie co za przyjemność łazić w deszczy, nie mieć możliwości napawać się pięknymi widokami czy nawet posiedzieć chwile w fajnym górskim słoneczku. Pewno znajdzie się grupa której deszcze, burze nie przeszkadzają ale też chyba nie tego się szuka tam wysoko. Pod tym względem ten rok jest kiepski a prognozy jeszcze gorsze.

_________________
Citius Altius Fortius

Mówię Wam, ta pogoda to zemsta za zimę.

Kilerus jesteś kolejną osobą która tak mówi, nie było śniegu zimą musi się teraz wypadać.

_________________
Citius Altius Fortius

Raffi, jakie widoki na względną pogodę w nadchodzący weekend? Bo cholera jasna, deszcz w tym roku już kilka razy pokrzyżował mi plany wyjazdowe, jak teraz się w Tatry nie wybiorę to chyba się pochlastam Macie jakieś sprawdzone strony z prognozą pogody, która jest jak najbardziej przybliżona do aury jaka będzie w danym dniu?

_________________
Nigdy nie mów nigdy....

A podobna zima do tej byłej, już podobno się szykuje

W sobotę w polskich wysokich było zupełnie nieźle. Zero deszczu i bardzo ciepło. W niedzielę granie nad Kondratową pokonywałem w pięknym słońcu, nad Wysokimi chmury wisiały. Rozlało się dopiero po 16.00 (burza). Jak na prognozy, to utrzymało się całkiem, całkiem

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa