Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=4&t=1006
Strona 78 z 231

Autor:  Markiz [ Pn mar 14, 2011 1:25 am ]
Tytuł: 

Każda śmierć w górach zasmuca, ale po usłyszeniu tych szczegółów co zostały podane, uczułem coś w rodzaju ulgi, że to nie jest nikt z znanych z forum osób.

Autor:  Basia Z. [ Pn mar 14, 2011 7:40 am ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Każda śmierć w górach zasmuca, ale po usłyszeniu tych szczegółów co zostały podane, uczułem coś w rodzaju ulgi, że to nie jest nikt z znanych z forum osób.


No wiesz, ja zaraz po przeczytaniu pierwszych informacji zadzwoniłam do męża.
Mąż z kolei zaraz po powrocie do domu, około 20 zadzwonił do znajomych, których spotkał w Tatrach.
Mnóstwo ludzi szlajało się w ten weekend po Tatrach ale o ile w piątek i sobotę pogoda była dobra, to w niedzielę bardzo wiało.

Szkoda ludzi.
A komentarzy nie warto czytać.

A Mazia serdecznie proszę o edycję postu - to nie ja napisałam tylko Tygodnik Podhalański, ja tylko zacytowałam.

B.

Autor:  rogerus72 [ Pn mar 14, 2011 7:42 am ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Każda śmierć w górach zasmuca, ale po usłyszeniu tych szczegółów co zostały podane, uczułem coś w rodzaju ulgi, że to nie jest nikt z znanych z forum osób.


racja Markizie - szkoda ludzi, ta tragedia jak i inne górskie tragedie mnie zasmuciła...

od razu w pierwszej chwili wskoczyłem na TG sprawdzić, czy czasem ktoś z Nas tam nie dreptał. i tak jak Ciebie ogarneło mnie uczucie ulgi, tym bardziej, że po kilku telefonach uzyskałem info, że Ci z Nas, którzy byli w tamtych rejonach są cali i zdrowi...

Autor:  zephyr [ Pn mar 14, 2011 7:44 am ]
Tytuł: 

widziałem wczoraj akcję jak wracałem ze Świnicy. Warunki wczoraj były bardzo trudne. Wiatr wiał bardzo mocno i było sporo nawianego śniegu. Często zapadaliśmy się do kolan. Na podejściu żlebem pod Świnicką przełęcz było już ok. Fajny zmrożony śnieg jednak na przełęczy utworzył się bardzo groźny nawis i tylko czekać aż runie w dół. Droga przełęcz-Świnica bez większych trudności. Jednak trasa dała nam nieźle w kość i sporo do myślenia po tej tragedii. Tak się złożyło, że akurat było nas trzech i w naszych domach od razu panika i do każdego z nas dzwoniono po kilka razy. W Murowańcu rano było sporo skiturowców. Szkoda ludzi :(

Autor:  Mazio [ Pn mar 14, 2011 8:37 am ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
A Mazia

zrobione

Autor:  Trauma_ [ Pn mar 14, 2011 9:31 am ]
Tytuł: 

TVN podało że jedna z osób, które zginęły handlowała detektorami lawinowymi. :?

Autor:  marekm [ Pn mar 14, 2011 10:46 am ]
Tytuł: 

zephyr napisał(a):
na przełęczy utworzył się bardzo groźny nawis i tylko czekać aż runie w dół.


ten nawis tam jest każdej zimy, 2 albo 3 lata temu widziałem jak toprowcy przed Malinowskim próbowali go wyciąć lub strącić (nartami, linami, skacząc po nim), bez skutku.

Autor:  uysy [ Pn mar 14, 2011 2:32 pm ]
Tytuł: 

AKADEMICKIE KOŁO PRZEWODNIKÓW TATRZAŃSKICH
Z olbrzymim smutkiem zawiadamiamy że
13 marca 2011 roku zginęli w lawinie pod Małą Koszystą nasi serdeczni przyjaciele, długoletni członkowie AKPT

S.P
ANIA FRYDRYSZAK , BASIA GERMAN , BOGDAN FRYDRYSZAK
http://akpt.pl/

I co teraz o tym myśleć ?

Autor:  piomic [ Pn mar 14, 2011 2:48 pm ]
Tytuł: 

W piątek odwiedziłem pewną zakopiańską wypożyczalnię. I co usłyszałem?
- Pipsów nie ma ale jest dwójka i śniegu mało...
Jakieś pytania?


ps. wypożyczyłem w AlpinSporcie na Krupówkach, mieli pipsy marki Pieps po 15PLN za dobę.

Autor:  Markiz [ Pn mar 14, 2011 4:04 pm ]
Tytuł: 

uysy napisał(a):
I co teraz o tym myśleć ?



Taka historia z 1939 - w Himalajach niemiecka wyprawa operowała na Nanga Parbat - już nie pamiętam szczegółów, chyba lawina. W każdym razie zginęło chyba 2/3 składu alpinistów i większość szerpów (kilka lat temu chyba odnaleziono część znakomicie zakonserwowanych zwłok).
Jeden z nielicznych ocalałych Niemców wracał przez Kair i pojechał do Gizy obejrzeć piramidy. Postanowił wspiąć się na piramidę Cheopsa. Wcale wysoko nie zaszedł, chyba jakiś fałszywy krok - spadł i się zabił.

To nie jest informacja z Faktu - chyba pisał o tym J.K. Dorawski. Czyli wysokie kwalifikacje nie stanowią gwarancji bezpieczeństwa. A niedawny wypadek Artura Hajzara? Jak to się często mówi - "lawina nie wie, że jesteś ekspertem".

Autor:  uysy [ Pn mar 14, 2011 4:07 pm ]
Tytuł: 

Markiz dokładnie tak jak piszesz.
piomic, z tego co przed chwilą mówili w TV (oczywiscie, trzeba brac na to poprawkę) to, jedna z tych osób zajmowała się na co dzień sprzedażą sprzętu ABC :/. Ciekawe ile w tym prawdy.

Co do Hajzera, miał Pieepsa....ale wyłączonego w plecaku.

Autor:  Markiz [ Pn mar 14, 2011 4:38 pm ]
Tytuł: 

uysy napisał(a):
Co do Hajzera, miał Pieepsa....ale wyłączonego w plecaku.


Szukam w pamięci i jakoś sobie nie mogę przypomnieć bym kiedykolwiek czytał, że ktoś wyżył dzięki piepsowi. No i jeszcze jedno - w wszystkich dotychczasowych informacjach ani słowa na temat czy ci co ocaleli mieli łopaty lawinowe. Gołymi łapami wiele się nie zwojuje.
No i polecam przeczytać raz jeszcze znnakomity tekst Janka Długosza.

PS.
Wszyscy w aucie wozimy gaśnicę, no bo taki przepis. Używał ktoś może?

Autor:  uysy [ Pn mar 14, 2011 4:48 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Wszyscy w aucie wozimy gaśnicę, no bo taki przepis. Używał ktoś może?


Muszę Cie zmartwić, nie ma takiego przepisu, tak samo jak i na apteczkę :).

Autor:  Markiz [ Pn mar 14, 2011 5:00 pm ]
Tytuł: 

uysy napisał(a):
Muszę Cie zmartwić, nie ma takiego przepisu, tak samo jak i na apteczkę


Serio? Była korekta w kodeksie drogowym?

Autor:  Stan [ Pn mar 14, 2011 6:12 pm ]
Tytuł: 

uysy napisał(a):
jedna z tych osób zajmowała się na co dzień sprzedażą sprzętu ABC :/. Ciekawe ile w tym prawdy.


No trochę jest. Barbara German - właścicielka Polarsportu.

Autor:  raffi79. [ Pn mar 14, 2011 7:35 pm ]
Tytuł: 

Dla mnie szok!

Ludzie z bardzo dużym doświadczeniem ale już nie chodzi może o tą kwestię bo lawina nie wie kto ty jesteś.
Chodzi głównie o posiadanie sprzętu /detektor, łopata, sonda/ P.Barbara miała w sklepie cały sprzęt co by dusza zapragnęła.

[*] [*] [*]

Autor:  Luiza [ Pn mar 14, 2011 7:53 pm ]
Tytuł: 

Takie i podobne zdarzenia przywołują mi na myśl zawsze jedno, nie zapominajmy, jak krusi jesteśmy ...

Autor:  Mazio [ Pn mar 14, 2011 9:07 pm ]
Tytuł: 

Jako ciekawostkę (ze względu na cenę) przytoczę:

Cytuj:
The statistics show that all victims carried down by a moving avalanche stayed on top and survived the incident


ze strony: http://webcache.googleusercontent.com/s ... .google.pl

Autor:  siker [ Pn mar 14, 2011 9:24 pm ]
Tytuł: 

W tym przypadku, jesli dobrze rozumiem że lawina na nich spadła ABS nic by nie dało. Ma podobno prawie 100% skuteczność, ale tylko w przypadku zjazdu z lawiną. Jeśli lawina na Ciebie spada i do tego jeszcze występuję takie spiętrzenie jak tu opisano, to możliwe że ABS by nie pomógł.

Autor:  piomic [ Pn mar 14, 2011 9:26 pm ]
Tytuł: 

siker napisał(a):
występuję takie spiętrzenie

występujesz takie spiętrzenie?
Co to znaczy?

Autor:  Mazio [ Pn mar 14, 2011 9:29 pm ]
Tytuł: 

Możemy gdybać, ale raczej nie wydaje mi się, aby spadła prosto z gory i ich nie zabrała choć trochę. Czyli w efekcie mogliby znaleźć się nie pod, a na śniegu. Pomijam kwestię obrażeń wynikających uderzeń w przeszkody, bo na to nie ma mocnych.

Autor:  siker [ Pn mar 14, 2011 9:37 pm ]
Tytuł: 

Piomic troche czepiasz sie określeń, ale chodziło mi o to:

Cytuj:
"Wąski żleb , w którym się znajdowali skumulował zsuwający się śnieg, który zasypał porwanych grubą warstwą. Czoło lawiny miało grubość około 3,5-4,5 m."

Autor:  Mazio [ Pn mar 14, 2011 9:44 pm ]
Tytuł: 

siker napisał(a):
porwanych


No i to czoło wyjechało na nich. Z pewnością nie zasypało ich jak w Bolku i Lolku tylko poniosło gdzieś dalej. Tu mogła być szansa na ABS. Jednej z kobiet, ktorą odnaleziono martwą pewnie by nie pomogła jeśli w coś uderzyła. Pozostała dwojka była jeszcze żywa.

Autor:  uysy [ Pn mar 14, 2011 10:12 pm ]
Tytuł: 

Z ABSem jest 98% lub 93% (nie pamiętam) przeżywalności.
Pozostałe % - zgon poprzez lawiny wtórne.

Wszyscy TOPRowcy mają plecaki z ABS

Pamiętajmy, że detektor jest głównie dla partnera. Minimalny czas zjawienia się ratowników to ~20minut. 20 krytycznych minut.

Autor:  Kasia86 [ Pn mar 14, 2011 10:15 pm ]
Tytuł: 

Z tego co wiem z kursu lawinowego, to własnie abs by nie pomógł... Abs tylko pozwala utrzymać się na powierzchni, a jak cię już zasypie to kaplica. On działa tylko jak jedziesz z lawiną, albo sam ją wyzwolisz i masz czas go odpalić...

Autor:  Basia Z. [ Pn mar 14, 2011 10:17 pm ]
Tytuł: 

Nie znam warunków w tamtym konkretnym miejscu, gdzie stał się wypadek i na dodatek możecie się mnie (słusznie !) czepić że piszę siedząc sobie wygodnie przed komputerem.

Ale kurde - kilkanaście dni temu była w Tatrach odwilż, potem przez dobry tydzień były temperatury po -15 stopni i całe góry mocno wylodziło, tak że się aż błyszczały.

Koło zeszłego weekendu spadło ok 30 cm świeżego śniegu, a potem zaczęło mocno wiać i w niektórych miejscach ten śnieg wywiało do gołego lodu, a w innych tworzyły się poduchy.

Ja nie byłam ostatnio w Tatrach, ale to było widać nawet na zdjęciach.

No ja bym do żadnego żlebu nie lazła. Pewnie tchórz jestem.

B.

Autor:  Mazio [ Pn mar 14, 2011 10:19 pm ]
Tytuł: 

Basiu - oczywista oczywistość - warunki poślizgowe +10, ale czy oni po prostu nie mijali tego żlebu gdy z niego wyjechało?

Autor:  uysy [ Pn mar 14, 2011 10:21 pm ]
Tytuł: 

Tak przy okazji, jest to książkowy przykład schodzenia lawin.
Opad, wiatr, 2-3 dni lampy + człowiek = lawina.

Autor:  Basia Z. [ Pn mar 14, 2011 10:26 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
Basiu - oczywista oczywistość - warunki poślizgowe +10, ale czy oni po prostu nie mijali tego żlebu gdy z niego wyjechało?


Piszę na podstawie tego co zacytował siker:

siker napisał(a):
"Wąski żleb , w którym się znajdowali skumulował zsuwający się śnieg, który zasypał porwanych grubą warstwą. Czoło lawiny miało grubość około 3,5-4,5 m."


Szlak przez Pańszczycę nie podchodzi żlebem.

B.

Autor:  raffi79. [ Pn mar 14, 2011 10:27 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
występujesz takie spiętrzenie



Określa się to jako lejek. Szeroki u góry wąski na dole np. Bula pod Rysami szeroko u góry później wąski żleb identyczna sytuacja, Bandzioch ->> Maszynka do Mięsa.


uysy napisał(a):
Minimalny czas zjawienia się ratowników to ~20minut



Niestety ale min 40 min

Po 15 min pod śniegiem szanse na przeżycie spadają do 30%
Basia Z. napisał(a):
Ale kurde - kilkanaście dni temu była w Tatrach odwilż, potem przez dobry tydzień były temperatury po -15 stopni i całe góry mocno wylodziło, tak że się aż błyszczały.

Koło zeszłego weekendu spadło ok 30 cm świeżego śniegu, a potem zaczęło mocno wiać i w niektórych miejscach ten śnieg wywiało do gołego lodu, a w innych tworzyły się poduchy.



Tak jest. Duże różnice temp śnieg i wiatr 100km/h daje to już do myślenia.

Strona 78 z 231 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/