Na kursie u Waldka mieszkałem z kolesiem, który w zeszłym roku był w Adur i twierdził, że o wiele bardziel podobało mu się właśnie teraz. Trochę było to spowodowane również , z tego co pamiętam, pogodą bo w Adur był w marcu, ale mówił też o takiej kwestii jak istruktorzy. Chodziło mu o poczucie, że w Kilimanjaro ma do czynienia z bardzo doświadczonymi ludzmi, których aż chce się słuchać. Klasyka to wykłady Bogusia ! On był właśnie w Jego grupie. Mowił jeszcze o czymś, ale skleroza niestety... Ja sam polecam bardzo, mimo iż planowałem nie iść z nurtem i znaleźć jakąś jeszcze mało znaną szkołę. Niepotrzebnie. Na forum jest kilka relacji z kursu.
Tu moja
http://wszystkoosporcieiturystyce.blogs ... oosha.html
Chyba tylko z Brzezin) W jakim miesiącu najlepiej jechać, są jakieś reguły co do warunków (jak np w lato, że bardziej leje deszcz w lipcu niz sierpniu)? Grudzień chyba odrzucimy ze względu na krótki dzień.
Chyba jednak zdecydujemy się na ten kurs. Mój mąż też już się nakręcił. Polecacie z